Darmowa prenumerata - tu i teraz!
Menu
- Redakcyjne
- Strefa NN
- Net
- Teksty poważne
- Polemiki
- Dzikie Myśli
- Meritum
- Filozofia
- Książki
- Poezja
- Opowiadania
- Teksty zabawne
- Grafika
- Komputery
- nn_film NO. 13
- Muzyka
- Wstęp

Kąciki
- Poezja Klasyczna
- Haiku

Poezja czytelników
- Poezja Asasello
- Poezja by livhannah
- Poezja Eweliny
- Poezja nożYcorękiego
- Poezja Roberta Filipowskiego
BezImienny - wersja online!
Poprzedni artykułNastępny artykuł Poezja  

Poezja by livhannah


livhannah

jak cień
z ciemności
wyłaniają się foremne kształty
twego ciała;
wyrzeźbię je na suchej
kartce wiatru,
wymaluję w drewnianym stole mojego
Nieba
prostym jak biedna gospoda;

Grzeszne dusze zasiadają
w grecko-rzymskich łożach
jedząc grona prosto z
kiści...

A my? Jak dwie sieroty dzielimy się
jednym kapciem i rękawem kurtki jednym,
na mrozie zimowego poranka
idziemy jak jeden mąż...

Nie umiem czrować
więc wyrzeźbię, w kamieniu,
twą piękną postać
jak cień




***

Nie ma białych aniołów

Co noc ten sam sen
zieleń liści, traw
cudne ciemne jezioro,
Olieene broniący bram pałacu,
wieczny smutek-radość
To już koniec drogi
Hannah płacze
Co rano ta sama tęsknota...

I sama trwam wśród szarości dzisiejszego dnia
w takt mojej melodii
unoszę się nad szklanym światem,
w którym
nie ma białych aniołów...




***

Szkalny mór
on dzieli nas dzisiaj
a żadna z nas tego nie chciała

Ty nie słyszysz moich łez
lejących się po policzkach
jesteś zbyt daleko

dziś już reagujesz tylko
na śmiech liści laurowych
i kurz
spadający z naszych książek

dziś nie reagujesz czułością
na widok moich mokrych rąk,
nie możesz,
dzieli nas mur...

livhannah
poczta: livhannah@poczta.onet.pl
Poprzedni artykułDo góry!Następny artykuł

Copyright 1999 - 2002 Magazyn internetowy NoName