Poezja Asasello Asasello
zdrapka
krzyk. krzyk. to spada płaszcz. ciężko spada. pełny płaszcz. pełny paszcz. spada długo. krzyczy w okna. janka płaszcz. płaszcz się janku. płaszcz.
i zdrap.
-----------------------------------------------------------
miała bardzo długie nogi
właściwie to jelita komponowały się całkiem dobrze. w kolorze. rdza torów i złamany brąz podkładów - brąz i wszelkie jego odcienie modne od kilku sezonów - kolaż zimnej stali i metalicznego drewna z wyraźnie jeszcze ciepłym mięsem - jeszcze parującym - tworzył aurę jedności - wcale nie mimo. mimo zapachów. świadomość kreatorów byłaby syta gdyby nie musieli spędzać życia na malowaniu drabin do synaps - jednak fashion tiwi jest sprawiedliwa jest bezlitosna.
---------------------------------------------------------------
Znaleziona Na Przystanku Częściowo Ocalała Kartka
...której towarzyszy emisja światła i wydzielanie się ciepła. Na reakcję tę składa się co najmniej kilkadziesiąt reakcji elementarnych
...nawet jeśli jej powiem nie uwierzy, ale skoro potrzebuje tego samego? Wciąż jej niewiara jest właśnie wiarą w to, co będzie nieuchronne pomiędzy nami
...to co działo się wczoraj nawet jeśli będę widział jutro. Nie zapamiętamy dziś tych wszystkich uskoków, ponad którymi, tak lekko, leciuteńko
...marynarkę i niebieskie koszule zanieść do pralni. Wykupić znów pimafucin - ciekawe czy kiedyś wreszcie pozbędziemy się tego paskudztwa
...tę składa się co najmniej kilkadziesiąt reakcji elementarnych. W wolnym płomieniu są zmieszane ze sobą lub mieszają się w momencie spalania
...
------------------------------------------------------------
Szpilki
Opuszczone ramiączko Och jakież to tandetne uczucie Posiadło kanon miłości Przecież ten śliski jedwab Nie istnieje w karraryjskim chłodzie Wstydzę się bardzo się wstydzę
--------------------------------------------------------------
powódka
pierwszy po bogu po kładce po linie po horyzont po morzu po niebie po cichu po włosach po plecach po nocy po tym po chwilach po weselach po połowie
po dniach po oczach po sobie po wódce po wszystkim
po prostu
-----------------------------------------------------
Kwadrat
Mucha bzyknęła na powitanie, Kran czas odmierzał kroplami. Żarówka zza siatki, projektor krat Na ścianach olejnych tworzyła świat. Są cztery strony tak jak należy I nie uciekną mi stąd.
-------------------------------------------------------
P olsko!
dwunasta tojoty pęd mija krok hejnał mariacki najków ślad zatacza krąg dwunasta żiljet dotyka dłoni hejnał mariacki piccy smak całuje skroń dwunasta roleksa wzrok niby tik hejnał mariacki nokia w głowie ostrzy pisk dwunasta hejnał mariacki wieża już wynajęta
------------------------------------------------------------
Elizeusz I
Elizeusz Pstrąg jak co dzień o siódmej pięćdziesiąt pięć założył czarne nałokietniki. Poprawił granatowy krawat w żółte trójkąciki i przetarłszy okulary zasiadł za biurkiem. Przez następne cztery minuty w bezruchu śledził sekundnik ściennego zegara
Elizeusz Pstrąg punktualnie o ósmej zero zero podniósł słuchawkę telefonu. Wykręcił numer z pamięci, odczekał pięć sygnałów i po chwili rzucił tylko jedno słowo: kocham.
Elizeusz Pstrąg rozłączył się, wstał od biurka, podszedł do szafy z segregatorami i jak zwykle wybrał najmniejszy. Przez cztery godziny wertował zawartość. Na jednej z kartek notował ciąg cyfr. O godzinie dwunastej poderwał się, odstawił segregator na półkę, kartkę z notatkami podarł i zjadł, nałokietniki zdjął. O godzinie dwunastej pięć w holu odbił kartę zegarową i w pół godziny później był już w domu.
Elizeusz Pstrąg jak co dzień o dwunastej czterdzieści pięć założył czarne pończochy. Poprawił koronkowe majteczki i zapiął stanik z fiszbinami. Potem zasiadł w fotelu i już mógł odsłuchać automatyczną sekretarkę.
Asasello poczta: asasello666@poczta.onet.pl
|