READY www.MarketExpect.com

smutek augusta #4 . gerald . poezja kraft . k-pax . przesyłka z salonik . zniknął sobie chłopiec

READY

POEZJA KRAFT

Pożegnanie

Za dużo cierpienia
za dużo goryczy,
tęsknoty,
bólu,
presji,
za dużo ... jak na takie małe życie

Pomóc sobie
chcę sobie ulżyć, chociaż raz
ten ostatni ...
chcę mieć święty spokój
jeszcze chwileczkę
nim skończę ten posiłek
jeszcze jedno spojrzenie...
na to co być mogło, a nie było
na ten toksyczny świat
na wyścig obłudnych ludzkich szczurów
na to stracone pokolenie
To przez WAS!

Patrzę w lustro - cień
nic nie widzę - ciemność
człowiek - przerdzewiały mechanizm

Ale co tam, za chwilę będzie lepiej
będę ponad tym
z daleka od wielkiego problemów śmietnika
wolna, czysta, w innym świecie
Tam nikt mnie nie skrzywdzi.

Jeszcze tylko drzewo
biedne, będzie musiało znaleźć w sobie siłę
aby pomóc,
aby wziąć na siebie ten nieszczęsny kawałek istnienia,
który za chwilę stanie się wiecznością...

Potrzeba spokoju jest ważniejsza
od potrzeby życia.

"Carpe Diem Baby"

Ciesz się kochanie moje
żyjesz jeszcze, śpisz spokojnie
z dala od brudu rzeczywistości

Ciesz się dopóki osłaniam Cię
własnym ciałem - niedługo
przyjdziesz na świat, skażony, chory,
skazany na swą śmiertelną egzystencję

Ciesz się, przecież nie masz nic innego
do roboty!
nie cierpisz, nie martwisz się przyszłością,
nie boli cię istnienie

Ciesz się, wkrótce przyjdziesz
jako kolejny przeklęty
tańczyć swój własny dance macabre.

W.ypuść M.nie

Czemu, czemu mi to robisz
Zostaw mnie w spokoju
Nie prowokuj, nie dręcz już
Odpuść sobie, to nie ma sensu

Każda myśl, każde wspomnienie o tobie
tylko gwałci moją duszę
rani wnętrze, burzy krew

Pozwól mi odejść, proszę
poddałam się, już zatraciłam rzeczywistość
Zniewoliłeś mój mały wszechświat
Opętałeś umysł
Uwięziłeś błękitnego ptaka mej wolności

A ja głupia, byłam ślepa
Teraz jestem na dnie - sama
To Ty mi w tym pomogłeś
Wyreżyserowałeś wielki upadek idei
To koniec, prawda?
Tak znam to!
Milczysz znacząco patrząc na swe dzieło

Zwiędły kwiat
który już dla nikogo nie zakwitnie
Czarne serce
które już nie będzie w stanie kochać
Przeklęta dusza
która nie dostąpi niebiańskiego spokoju
Martwe usta
które nie uszczęśliwią już pocałunkiem
Stworzyłeś potwora!!!

Pozwól więc mi odejść
Przecież wiesz, że oddałam ci wszystko
Dlaczego nadal mnie dręczysz?
Czego chcesz jeszcze?
Błagam nie odzywaj się już
Chcę zabić tą nienawiść
która zżera me życie
Daj mi zapomnieć.

Krwawa Niedziela

był to początek końca
w ten piękny słoneczny dzień
bezowocne spotkanie
ze swą zatraconą nadzieją
tak wyczekiwane chwile
zapisane tajemniczo na zawsze
w duszy aż po jej kres
do końca życia ...
i może nawet po

zwyczajne i niezapomniane
połączenie dwóch odmiennych istot
dwa różne światy
tak daleko od siebie aż do tej chwili
tak blisko ...
krótki epizod a tak ogromna zmiana
nie ma przyszłości jest tylko przeszłość
wiecznie żywa niepowtarzalna cudowna ...
i zadająca straszny ból

byłoby wspaniale lecz to nierealne
listy fotografie myśli
chore nieludzkie zabójcze uczucie
jedno złamane serce
kilka pustych słów
wirtualna rzeczywistość
żelazne melodie
spalona gitara
gorzkie łzy
milczące wspomnienia
dwie obce osoby ...
to wszystko co po niej zostało

    (Sunday, Bloody Sunday - 21.04.2002)

Sen

Niewinny, błogi, cudowny
Brat śmierci
słodka ucieczka od szarej rzeczywistości
od sztucznego brudnego świata
Wyczekiwany przez dzień cały
nadchodzi w końcu niespodziewanie

Porywa duszę w odległe światy
czyste, wolne, nieludzkie
nierealne spełnienie marzeń
kuszące niematerialne przedmioty
ludzie nie są sobą
jacyś inni, spokojni, przyjaźni
i Ty nie krzywdzisz,
a wręcz przeciwnie ...

Zgaście to pieprzone słońce
zamurujcie drzwi i okna
zabijcie jeśli tak trzeba
Bo nie chcę się już obudzić
Czy mogę śnić wiecznie?

Kraft

reklama
Miejsce na Twoją reklamę


|22|

wstecz spis treści | do góry dalej
C 2001 - 2002 Ready - Wszelkie Prawa Zastrzeżone design by Szymon Mazurek