>Swietnie wygladasz ostatnimi czasy.
To chyba przypadek. Mówiac szczerze, nie przejmuje sie za bardzo dieta i podobnymi
historiami. Chociaz ostatnio nie mam ochoty na jedzenie. Wszystko mi sie przejadlo.
Przylapuje sie na tym, ze zamawiam strasznie duzo róznych potraw i skubie po trochu z
kazdego talerza. Nie mam ochoty na nic konkretnego. Nie mam nawet ulubionej potrawy.
>Wygladasz jednak bardzo zdrowo, lepiej, niz kiedykolwiek.
Cóz, od dwóch lat wszystko stalo sie latwiejsze. Mam nadzieje, ze tak juz bedzie.
Chociaz nadal towarzysza mi wzloty i upadki. W jednej chwili jestem usmiechnieta i
szczesliwa, slucham muzyki, a za chwile czuje sie zagubiona, przygnebiona. Zawsze
chcialam byc dobrym czlowiekiem, szukam sposobów poprawy. Wazne jest, by byc w
zgodzie z wlasnymi uczuciami. Jesli nie czuje sie dobrze, nie jestem w stanie byc
dobra dla innych. Ale musze powiedziec, ze z kazdym dniem jestem szczesliwsza. Ucze
sie nie byc az tak krytyczna w stosunku do siebie. Do niedawna bylam namiernie
krytyczna.
Zbyt wazny byl dla mnie osad ludzi. I czulam sie wyobcowana. W zyciu towarzyszy mi
duza presja, co jest bardzo trudne na co dzień. Zdarzaja sie dni jeszcze trudniejsze,
wiec wtedy pytam sama siebie : "Dlaczego trafilo na mnie?". Próbuje jednak
kontrolowac swoje zycie.
Dawniej brakowalo mi tego poczucia. Zawsze czulam sie samotna. Dokonalam tak wiele
jako dziecko, ze mialam wrazenie, jakbym przezyla juz swoje zycie. Moze dlatego
myslalam, ze nie dozyje 25 urodzin. Teraz zwolnilam troche. Zycie nie polega na
imprezowaniu. Tak naprawde to wole czytac ksiazki, niz chodzic na party.
>Jak radzisz sobie z plotkami na swój temat ?
Ostatnio nie dowalaja mi juz tak mocno. Dzieki Bogu. Mam wielkie ambicje i pasje
do tego, co robie. W ostatnim czasie stalam sie samotnica i to mi sluzy.
Uswiadomilam sobie, ze nie lubie tego przemyslu ze wzgledu na Hollywood i
wszystko, co sie z nim laczy, ale kocham grac. Jedyne moje rozrywki obecnie to
wieczory spedzane z przyjaciólkami na sluchaniu muzyki. Dzis przyjda do mnie
dziewczyny i bedziemy gotowac obiad, a potem obejrzymy "Beverly Hills" i
"Merlose Place" :)
>Widze, ze nadal palisz.
Wiem, wiem, nadal pale. Przyznaje sie, ale kocham papierosy, bardziej niz
cokolwiek innego. To bardzo smutne, nie wyobrazam sobie zycia bez palenia. I
tylko, kiedy próbuje wbiec dwa pietra po schodach, zdaje sobie sprawe, jak to na
mnie wplywa.
>Jak okreslilabys sama siebie ?
Jestem glupiutka. Niespotykanie chaotyczna :) Zycie prywatne niezbyt ekscytujace.
Przerazajaco lojalna w stosunku do przyjaciól. Spróbuj zadrzec z moimi przyjaciólmi,
a zadrzesz ze mna i juz po tobie ! Kiedy musze krecic film z dala od nich, czuje sie
beznadziejnie.
>Co pociaga cie w mezczyznach ?
Po pierwsze, musza mnie umiec rozsmieszyc, w przeciwnym razie nie maja
szans. Bylam juz na etapie "seksownych", "slodkich", "charyzmatycznych", ale
droga do mojego serca wiedzie przez smiech. Nie umiem brac zycia na serio.
>W czasie, kiedy mialas klopoty z narkotykami Hollywood spisalo cie na straty.
Dzis jednak znowu odnioslas sukces.
Mój dzisiejszy sukces jest wynikiem ambicji. Chorobliwa ambicja pomogla mi
zapomniec o smiesznosci. Slyszalam naprawde okropne rzeczy na swój temat.
Mówilam sobie jednak : "I co z tego, moze ludzie pewnego dnia zapomna o tym i bede
znów pracowac". A tego zawsze chcialam.
>Zdarzylo ci sie kiedys zabiegac o role i spotkac sie z konkurentka ? Ty
wychodzisz z przesluchania, ona wlasnie wchodzi.
Kazda aktorka przezyla pewnie taka sytuacje. A to jest naprawde gówniana sytuacja.
Zastanawiasz sie wtedy dlaczego umówili ja na 3:15, wiedzac, ze ty bedziesz tu o 3:30.
Cholerna bezczelnosc !
>Jaki jest twój stosunek do pieniedzy ?
Pieniadze to papier, który ekscytuje ludzi. Forsa nigdy nie byla dla mnie priorytetem.
Potrzeba mi tyle, by zaplacic czynsz i rachunki. Nie zyje na wysokiej stopie. Nie
kupuje sobie luksusowych prezentów. Jedynym luksusem, na jaki ostatnio
pozwolilam byla furgonetka. Taka zabawna rzecz.
>Dobrze sie czujesz w miejscach publicznych ?
O, rany ! Ludzie patrza na mnie, jakbym byla z innej planety. Obojetne, czy jestem
wlasnie w trakcie przezuwania obiadu a tu ktos sie gapi. Trzeba nauczyc sie
cierpliwosci. Takie sytuacje sa niewygodne nie tylko dla mnie, ale i dla moich przyjaciól.
Jednak sama takie zycie wybralam, tylko problem w tym, ze ludzie nie potrafia oddzielac
filmowych postaci od aktorów. Chcieliby wiedziec o nas wszystko. I kończy sie na tym, ze
nie mamy w ogóle prywatnosci, to jest najgorsze.
Moja praca jest tak trudna, bo tylu ludzi chcialoby posiasc kawalek mnie. A wyjscia
publiczne sa najtrudniejsze, wtedy mozna stracic kontrole nad wszystkim.
>Lubisz zmieniac kolor wlosów ? Ja nie mam odwagi.
Powinnas spróbowac swietna zabawa. Lubie byc jak kameleon, zmieniac sie do kazdej
roli. Zmieniam makijaz, wlosy, ubrania, zachowanie. W przeciwnym razie idziesz na
kompromis. Tego wymaga przeciez moja praca. Wkurza mnie, gdy widze aktorów
wygladajacych tak samo w kazdej roli. Brakuje ryzyka, elementu zaskoczenia.
>A prywatnie tez czujesz sie inaczej jako blondynka albo brunetka ?
Tak naprawde to wole ciemne wlosy. Zawsze bylam blondynka, myslalam wiec, ze jako
brunetka bede czula sie dziwacznie. Ale spodobalo mi sie. Nastepnym razem bede ruda.
>Na ile zmienilo sie twoje aktorstwo od czasu "E.T." i "Podpalacza" ?
Moja metoda, jesli to tak nazwac polega na staniu sie postacia. Poznaje grana przeze mnie
osobe tak dobrze, ze po prostu staje sie nia. I gdybys zadala mi pytanie o te postac,
potrafilabym z miejsca odpowiedziec.
>Czy kiedy jako dziecko zaczelas grac, zdawalas sobie sprawe z przynaleznosci do
slynnej rodziny ?
Odrzucalam wtedy od siebie te mysl, jednak bylo to wszechogarniajace. Balam sie, ze
kogos zawiode, ze przyniose wstyd. Jako siedmiolatka zaczelam czytac ksiazki, ogladac filmy
i bylam dumna z faktu, ze jestem spokrewniona z tymi wszystkimi slawnymi ludzmi. Jestem
szczesliwa z podobieństwa do dziadka, to byl piekny mezczyzna. Nie uwazam, zebym byla
piekna, ale ciesze sie, ze wygladam podobnie.
>Nie uwazasz sie za piekna ? Czemu ?
Ciesze sie, ze nie uwazam sie za pieknosc, bo ci którzy maja sie za ósmy cud swiata, sa
wkurzajacy. Byc moze jestem za skromna, co nie jest najzdrowsze, bo powoduje, ze nie
potrafisz byc dumna. Powinnismy byc dumni, ale to nie znaczy, ze trzeba trabic dookola :
"Ach, jaka jestem wspaniala".
>Wielu mezczyzn lubi kobiety o nietypowej urodzie.
Tak mysle. Moze wydaje sie to bardziej ludzkie. Potrzebne sa symbole seksu, ale
potrzebujemy tez ludzi wygladajacych jak normalni ludzie. Piekno kryje sie we wnetrzu, to
jest moje przekonanie.
>Slawa ma przykre efekty uboczne. Ty poczulas to na wlasnej skórze, narkotyki,
alkohol. Zdarza sie to wielu ludziom, ale poniewaz nie sa slawni, nikt nie zwraca
na to uwagi.
O to chodzi. Niezly zart. Ja jestem osoba, której nie wystarczy uslyszec o czyms, ja musze
spróbowac na wlasnej skórze. Tylko tak uczysz sie naprawde.
>Czym sie interesujesz ?
Pisarstwem. Duzo pisze. Moja pisanina jest bardzo szkolna, a i koszmarna gramatycznie.
>W filmach widac, ze nie stracilas swojej niewinnosci. Mimo, to przez co przeszlas.
Nie wiem co to jest niewinnosc. Wiem natomiast, ze nie stracilam wrazliwosci. Mam gruba,
twarda skóre, ale pod spodem...
wywiad pochodzi z "To & Owo"