Nie każdy wyssał z mlekiem matki wiedzę o samochodach terenowych, więc tutaj
pozwolimy sobie objaśnić niektóre pojęcia, tak aby nasz czytelnik, nie znający
jeszcze świata terenowców, miał szansę poczuć się ekspertem w tej dziedzinie.
Raport z testowania pojazdu powinien być nie tylko poradnikiem dla podejmujących
decyzję o zakupie, powinien również informować o tym, czy auto dobrze się prowadzi;
jak się czujemy w jego wnętrzu, a także czy jest ono odpowiednie dla danego nabywcy. W
końcu ludzie mający różne upodobania stawiają pojazdom różne wymagania. Czy na
przykład nabywca samochodu Dodge-Ram zainteresuje się poważnie Toyotą RAV 4? Nie ma
więc sensu przykładać jednej miarki do każdego auta, tylko po to, by uzyskać
możliwość pozornego porównania. W naszym magazynie znajdziecie informacje
umożliwiające dokonanie rzetelnych porównań. U nas każdy większy raport z testu
zawiera tabele porównawcze mieszczące najważniejsze dane badanego pojazdu oraz jego
głównych konkurentów.
Dla samochodów terenowych szczególnie ważne są ich właściwości terenowe. I tu
właśnie spotykamy sporo rozbieżności w definiowaniu poszczególnych wielkości. Jeśli
chodzi o prześwit poprzeczny, jest to po prostu odległość pomiędzy najniższym
punktem podwozia pojazdu nie obciążonego a nawierzchnią. W samochodach z niezależnym
zawieszeniem kół wielkość ta może się zmieniać (zwykle maleje) podczas jazdy po
nierównościach. W raporcie z testów zamieszczamy odpowiednią informację na ten temat.
Kąt natarcia (1) i kąt zejścia (3) mierzone są także dla pojazdu nie obciążonego. W praktycy ważniejszy jest mniejszy z tych dwóch kątów, bo na przykład przy przejeżdżaniu przez rów nic nam nie pomoże, że przód pojazdu przechodzi gładko jeśli zawiśniemy na jego tylnej części.Kąt najazdu (2) oznacza w Europie (inaczej niż w USA) kąt pomiędzy liniami poprowadzonymi przez punkty styku kół przedniego i tylnego z nawierzchnią oraz najniższy punkt podwozia samochodu znajdujący się pomiędzy osiami. Im większa wartość tego kąta, tym bardziej nierówna może być nawierzchnia, po której pojazd poruszać się będzie bez szorowania podwoziem. |
Dla poruszania się w muldziastym terenie istotna jest zdolność pojazdu do
skrzyżowania osi, czyli zdolność do naprzemianległego wciśnięcia i rozciągnięcia
resorów. Aby ją poprawnie zmierzyć, potrzebne są dwie rampy najazdowe podstawione pod
kota znajdujące się po przekątnej pojazdu. Auto wjeżdża na rampy bardzo powoli, aż
do momentu, kiedy pozostałe dwa koła zaczynają tracić kontakt z podłożem. Wtedy
dokonujemy pomiaru odległości między punktem styku opony z rampą a poziomem, na
którym znajdują się pozostałe dwa koła. Dla typowych pojazdów terenowych wartości
te wynoszą od 200 do 300 mm. Należy uważać, aby nie mylić tej wielkości z
wysokością najazdu, mierzoną po wjechaniu tylko jednym kołem na rampę. Jest ona
zwykle niemal dwukrotnie większa niż skrzyżowanie osi. Różnice wynikają stąd, że
przy użyciu pojedynczego najazdu mamy inny rozkład ciężaru i w konsekwencji różne
spłaszczenie opon poszczególnych kół. Z kolei nie należy mylić wysokości najazdu ze
wzniosem koła (skok resoru). Ta ostatnia wielkość mówi, na jaką wysokość od
płaszczyzny jezdni można podnieść jedno z kół pojazdu bez oderwania od niej
któregokolwiek z pozostałych kół. Wszystkie powyższe wielkości mierzymy dla
samochodu obciążonego wyłącznie kierowcą, zwiększenie obciążenia pojazdu polepsza
te wielkości.
Oprócz zdolności do skrzyżowania osi podajemy też wielkość, którą znajdziecie
tylko u nas. Jest to współczynnik skrzyżowania osi; równy stosunkowi skrzyżowania osi
do rozstawu osi pojazdu. Wskaźnik ten najlepiej oddaje zdolność pojazdu do poruszania
się w nierównym terenie. Doświadczeni kierowcy wiedzą, że krótkim autem łatwiej
poruszać się po muldach. Wynika to z tego, że przy mniejszej długości pojazdu ta sama
zdolność skrzyżowania osi wystarcza na pokonanie bardziej stromych i bliżej siebie
położonych muld. Nie ma więc sensu podawać samej zdolności do skrzyżowania osi,
kiedy porównuje się auta o różnej długości. Dopiero współczynnik skrzyżowania
umożliwia dokonanie rzetelnych porównań. Dla przejrzystości podajemy jego wartości w
procentach. Na przykład 100 oznacza, że auto o rozstawie osi 2650 mm ma zdolność
skrzyżowania 265 mm. Jeżeli współczynnik skrzyżowania przekracza 120%, mówimy o
bardzo dobrym skrzyżowaniu, jeżeli jest mniejszy niż 75%, o bardzo złym.
![]() |
Czytelnicy często pytają o głębokość brodzenia: jak jest zdefiniowana, czy można ją samodzielnie poprawić; co się stanie, jeśli się ją chwilowo przekroczy? W naszych tabelach podajemy w tym przypadku wyłącznie dane fabryczne, nawet jeśli nasze pomiary wskazują, że auto może przejeżdżać przez głębsze przeszkody wodne. Robimy tak dlatego, że to producent ponosi odpowiedzialność za to, żeby w wyniku przejeżdżania przez wodę auto nie zostało uszkodzone. Przyczyną, dla której informacja o głębokości brodzenia nie może być całkiem jednoznaczna, jest to, że oprócz głębokości przeszkody wodnej ma znaczenie, jak szybko, jak długo i przy jakim otwarciu przepustnicy przejeżdżamy przez nią. W zależności od tego na ile producent "ufa" swojemu klientowi podaje on większą lub mniejszą głębokość brodzenia. |
O zdolności auta do pokonywania przeszkód wodnych decyduje wiele czynników.
Najważniejszy z nich, pozwalający uniknąć poważniejszych uszkodzeń, to wysokość na
jakiej położone jest miejsce, w którym zasysane jest powietrze do silnika. Wysokość
ta stanowi absolutną górną granicę głębokości brodzenia. Poza tym istotne jest też
położenie tego miejsca. Jeśli znajduje się ono bezpośrednio za chłodnicą, może
zostać łatwo zalane przez falę jaką wytwarza przed sobą pojazd. Innym czynnikiem
wpływającym na zdolność brodzenia jest sposób odpowietrzania osi i skrzyni biegów.
Wszystkie elementy samochodu, które pracują w oleju, muszą mieć odpowietrzenie, aby
nie dopuścić do powstania nadciśnienia spowodowanego rozszerzaniem się powietrza
rozpuszczonego w oleju, kiedy podczas pracy element ten się rozgrzewa.
Klasycznym rozwiązaniem w samochodach terenowych są rurki gumowe albo przewody stalowe
prowadzące w górę i w idealnym przypadku zagięte na końcu w kształcie litery U.
Wtedy przejazd przez wodę nie grozi większym niebezpieczeństwem. Bywa także, że
zamiast tego auto wyposażone jest w jednokierunkowe zaworki, umożliwiające ujście
powietrza, ale uniemożliwiające dostanie się wody lub brudu do wnętrza danego
elementu.
Zwykle spełniają one swoją rolę bez zarzutu. Kiedy jednak wjedziemy do bardzo zimnej wody, gwałtowne ochłodzenie powoduje powstanie podciśnienia i woda może zostać zassana, szczególnie gdy pojazd przebywa w niej przez dłuższy czas. Jeśli byliśmy zmuszeni do wykonania takiego manewru, powinniśmy bezpośrednio po nim wymienić olej w zalanym elemencie. Kąpieli wodnej nie lubią także części elektryczne, w tym prądnica. Wysokość ich położenia jest oczywiście podawana w naszych tabelach. Krótkotrwałe zanurzenie w czystej wodzie na ogół nie jest szkodliwe dla prądnicy. Jednak już niewielka ilość szlamu gwałtownie przyspiesza jej zużycie. | ![]() |
SAMOSTEROWNOŚĆ
Każdy samochód poruszający się po krzywej (zakręcie) wykazuje, niezależnie od typu
konstrukcji, tzw. samosterowność. Charakteryzuje ona sposób zachowania się pojazdu
podczas szybko przejeżdżanych zakrętów. Samochód może cechować się
podsterowno-ścią lub nadsterownością. O podsterowności mówimy, gdy auto przednimi,
skręconymi kołami ucieka na zewnątrz zakrętu, czyli wykazuje tendencję do jazdy po
większym łuku niż założony przez kierowcę. Z kolei nadsterowność oznacza
tendencję do utraty przyczepności kół tylnych, co powoduje, że tył pojazdu ucieka na
zewnątrz zakrętu, a w rezultacie auto wykazuje tendencję do jazdy po mniejszym łuku,
niż zakłada kierowca. Samochody o charakterystyce neutralnej będą ślizgały się
wszystkimi czterema kołami na zewnątrz zakrętu jeśli kierowca przesadzi.
Trudno jednoznacznie ocenić co jest gorsze, pod- czy nadsterowność. Dla przeciętnego
kierowcy łatwiejsze do opanowania jest auto wykazujące podsterowność i dlatego
samochody podsterowne uważane są za bezpieczniejsze. Naturalnym odruchem kierowcy jest
mocniejsze skręcenie kierownicy, gdy auto nie mieści się w zakręcie. Nie trzeba
również żadnego szkolenia, aby kierowca wiedział, że należy zdjąć nogę z gazu na
zbyt szybko przejeżdżanym zakręcie. Podsterowność łagodzi tego typu działania i
powoduje, że tył auta ma tendencje do uciekania na zewnątrz zakrętu.
W autach nadsterownych ostrożne odejmowanie gazu pomaga opanować poślizg kół tylnych
na zewnątrz zakrętu. Nie muszą one wtedy napędzać pojazdu i mogą się poświęcić
całkowicie opanowaniu poślizgu bocznego. Manewr ten można uzupełnić lub całkowicie
zastąpić zmniejszeniem skrętu kół przednich lub nawet ich przeciwskrętem, to znaczy
skierowaniem ich na zewnątrz zakrętu (rysunek). Tak więc auto nadsterowne zostawia
doświadczonemu kierowcy więcej możliwości korygowania toru jazdy. U niedoświadczonych
kierowców poślizg boczny kół tylnych wywołuje przerażenie i na ogół prowadzi do
niebezpiecznych reakcji. W konsekwencji auto wymyka się spod kontroli i wypada tyłem z
zakrętu.
auto dziś i jutro nr 1/99