Historia

BRAD

    W październiku 1992 roku Pearl Jam miał przerwę w trasie koncertowej. Stone Gossard wykorzystał ten okres jakże twórczo, wchodząc do studia z kolegami z dawnych czasów - wokalistą i keyboardzistą Shawnem Smithem, basistą Jeremym Tobackiem (obaj z grupy Bliss) i perkusistą Reganem Hagarem (grał w Malfunkshun z Woodem). W ciągu siedemnastu dni muzycy nagrali cały album. Początkowo miała go firmować nazwa Shame, jednak na krótko przed wydaniem płyty Stone dowiedział się, że taki zespół - prowadzony przez gitarzystę Brada Willsona - już istnieje. Dlatego zdecydował się na zastąpienie Shame szyldem Brad. "Shame" natomiast zostało użyte jako tytuł albumu, wydanego w początkach 1993 roku.

    Muzykę z "Shame" określić nie jest łatwo. Znajdzie się tu i rock, i soul, i funky, i nawet coś z awangardy. Jednak członków Brad cieszą zarzuty o eklektyzm. Cieszy ich to, że Brad nie można porównać do jakiegokolwiek innego zespołu. Szczególnie Stone'a, z przyczyn naturalnych obawiającego się skojarzeń z Pearl Jam. Porównywanie Brad z Pearl Jam jest totalnym nieporozumieniem - zastrzega gitarzysta. Brad to nie żaden odłam Pearl Jam. Brad to Brad - i nic więce j.

    Brad jest jednorazowym przedsięwzięciem. Stone Gossard nie wiąże z tą grupą ani przyszłości, ani nawet jakichkolwiek dalszych planów. Cieszy go jednak, że jego nazwisko przysłużyło się popularności "Shame". Bo płyta sprzedawała się nieźle, a teledysk do piosenki "20th Century" często gościł w MTV.

    Ta kapela to po prostu czterech gości, którzy się spotkali, by nagrać trochę dobrej muzyki - podsumowuje Stone.

Wydawało się, że Brad Stone'a Gossarda to zespół - efemeryda. Tak przynajmniej zapowiadali sami jego członkowie... Ale że płytę "Shame" w światku muzycznym przyjęto bardzo dobrze, no i że Stone po zakończeniu europejskiej trasy miał trochę czasu - wszyscy zainteresowani postanowili przedłużyć grupie Brad życie. Wszyscy, czyli cała oryginalna czwórka - Gossard, wokalista i keyboardzista Shawn Smith, perkusista Kegan Hagar, basista Jeremy Toback. Tylko w jednym utworze - "The Days Brings" - wspomógł ich Mike McCready.

"Interiors", swój drugi album, Brad nagrał na przełomie 1996 i 97 roku w Studio Litho w Seattle. Płytę wypełniła muzyka bardzo przemyślana, bardzo ciekawa i dosyć urozmaicona. Jest tu typowy rock w postaci na przykład "Sweet AI George" i "Secret Girl", jest ponura, do głębi poruszająca ballada "Upon My Shoulders". Poruszająca głównie dzięki śpiewowi Smitha - prawdziwego króla "Interiors". Niewielu znajdzie się we współczesnej muzyce rockowej równie ekspresyjnych wokalistów!

"Interiors" wydano 24 czerwca 1997. Album promował singel z "The Day Brings", singlowi towarzyszył klip wyreżyserowany przez Josha Tafta - czyli twórcę filmików "Even Flow" i "Oceans". A potem Brad, który dotąd nie koncertował, puścił się w swoją pierwszą trasę po Stanach. Miała ona miejsce między 7 i 29 lipca.