Holandia

   Sprawy związane z narkomanią oraz reglamentacją substancji odurzających i psychotropowych reguluje w Holandii ustawa opiumowa z 1928 r. wielokrotnie nowelizowana (ostatnio w 1985 r.).
   W systemie holenderskim bardzo jednoznacznie różnicuje się środki "miękkie" i "twarde". Kategorie te są precyzyjnie zdefiniowane w wykazie stanowiącym załącznik do ustawy opiumowej. Spis I tego wykazu zawiera środki zaliczane do grupy "twardych", natomiast spis II - środki "miękkie". Do tej ostatniej grupy zostały zaliczone wyłącznie konopie, tj. każda roślina z gatunku cannabis. Ustawa opiumowa określa zakazane czynności takie jak wwóz i wywóz, przetwarzanie, sprzedawanie, dostarczanie, promowanie, wytwarzanie, a także posiadanie, których przedmiotem są środki znajdujące się w spisie I oraz w spisie II.
   Sankcje za naruszenie zakazów przewidzianych w obu tych artykułach są zróżnicowane w zależności od rodzaju środka, czynności wykonywanej itp. Za posiadanie środków "twardych" przewiduje się karę do 4 lat pozbawienia wolności lub karę grzywny do 100 tys. guldenów. Typ uprzywilejowany przestępstwa polegający na posiadaniu środków "twardych" w niewielkich ilościach i na własny użytek, zagrożony karą do 1 roku pozbawienia wolności lub grzywną do 10 tys. guldenów. Za posiadanie środków "miękkich" przewiduje się karę do 2 lat pozbawienia wolności lub grzywnę do 10 tys. guldenów.
   Równocześnie stwierdza się, że przepisy ustawy nie znajdują zastosowania, jeśli przedmiotem czynu są środki "miękkie" (tj. konopie lub pochodne), w ilości nie przekraczającej 30 g. Postanowienie to nie oznacza jednak, że posiadanie do 30 g. cannabis jest w Holandii całkowicie zdekryminalizowane. Czyn taki stanowi nadal wykroczenie przewidziane w ustawie opiumowej, zagrożone kary aresztu do 1 miesiąca lub karą grzywny do 5 tys. guldenów.
   Holenderska ustawa opiumowa przewiduje więc szeroki zakres penalizacji także posiadania środków odurzających i psychotropowych. Nie przewiduje ona formalnie rzecz biorąc - żadnego obszaru całkowitej depenalizacji czynów związanych z narkotykami, w tym także posiadania, ani różnicowania konsumentów i wszelkich innych osób.
   Praktycznie jednak funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w Holandii kształtowane jest przede wszystkim przez zasadę oportunizmu. Dekryminalizacja i depenalizacja środków "miękkich" rozważana przez ustawodawcę w tym kraj u od 1976 r. nie mogła zostać wprowadzona wskutek przyjęcia przez Holandię zobowiązań międzynarodowych wynikających z faktu ratyfikacji konwencji o środkach odurzających z 1961 r. oraz konwencji o substancjach psychotropowych z 1971 r. Dokonano natomiast dekryminalizacji , poprzez wytyczne parlamentarne dla urzędu prokuratorskiego. Niezwykle liberalne wytyczne są w dodatku częstokroć interpretowane w rozszerzający sposób. W konsekwencji mamy w Holandii do czynienia z całkowitym zaniechaniem ścigania za posiadanie środków "miękkich". Posiadacze niewielkich ich ilości, nie przekraczających 30 g nie są nawet przez policję rejestrowani.
   To samo dotyczy w zasadzie posiadaczy i konsumentów niewielkich, przeznaczonych na własny użytek ilości środków "twardych". W rzadkich przypadkach, w których są oni w ogóle przedmiotem zainteresowania policji czy prokuratora, osoby te są co najwyżej rejestrowane, a prokurator pośredniczy tylko w nawiązywaniu przez nich kontaktu z odpowiednią placówką leczniczą.
   Co więcej, w Holandii mamy do czynienia także z faktyczną legalizacją handlu środkami "miękkimi". Można je nie tylko legalnie posiadać, ale też w sposób legalny wejść w ich posiadanie. Służy temu instytucja tzw. Hausdealera. Hausdealer - to osoba, która w świetlicach młodzieżowych, kawiarniach i temu podobnych miejscach, za wiedzą i pod nadzorem władz, sprzedaje haszysz i inne środki miękkie. Wspomniane wytyczne przewidują w konsekwencji jedynie ściganie handlu i posiadania w celach handlowych środków "twardych", przede wszystkim heroiny.
   Istotę holenderskiego modelu traktowania narkomanii stanowi próba rozbicia czarnego rynku narkotyków poprzez stworzenie możliwości legalnego obrotu środkami miękkimi. Uważa się bowiem, że opanowanie nielegalnego nimi obrotu jest po prostu niemożliwe, lepiej więc skoncentrować się na próbach kontroli bardziej szkodliwych substancji.
   W systemie holenderskim widać również wyraźne próby unikania stosowania represji karnej wobec konsumentów i osób uzależnionych. Odbywa się to przede wszystkim poprzez faktyczne zaniechanie ścigania tych osób. Ustawa opiumowa nie zawiera, co prawda, żadnych przepisów dotyczących leczenia, a także stosowania wobec narkomanów środków alternatywnych wobec kary kryminalnej, w Holandii istnieje jednak powszechna dostępność programów terapii metadonowej.
   Trzeba zaznaczyć, że polityka holenderska wobec narkotyków podlega pewnym wahnięciom. Wynika to z tego, że kraj ten znajduje się pod ciągłą presją międzynarodową (przede wszystkim ze strony Niemiec) i często oskarżany jest o nadmierny liberalizm i nieprzestrzeganie ratyfikowanych umów międzynarodowych. Prowadzi to do okresowego nasilenia ścigania i represji.
   Zwraca się jednak uwagę, że wspomniane wytyczne przewidują obowiązek konsekwentnego ścigania osób nakłaniających do zażywania narkotyków i sprzedających środki "twarde". Obowiązek ten jest też realizowany w praktyce, co wobec braku w obowiązującym prawie możliwości stosowania wobec osób uzależnionych środków alternatywnych wobec kary kryminalnej (poza całkowitym odstąpieniem od ścigania), prowadzi do wzrostu odsetka narkomanów w populacji więziennej.