Dzieci sięgają po środki odurzające, ponieważ:

  • chcą przynależeć do grupy
  • nie chcą czuć się gorsze
  • nie potrafią odmówić
  • naśladują starszych
  • chcą sprzeciwić się nakazom dorosłych
  • szukają sposobów, aby uwierzyć w siebie
  • zaspokajają ciekawość
  • nudzą się
  • chcą zwrócić na siebie uwagę
  • pragną uciec od stresów.
  • na złość
  • mają trudności z koncentracją uwagi i z zapamiętywaniem
  • niechętnie się uczą
  • nie robią nic, bo boją się niepowodzeń unikają towarzystwa dorosłych szukają akceptacji w negatywnych grupach rówieśniczych.

 

W tej części naszej strony będziemy publikować listy czytelników, na temat narkomanii. Będą to wypowiedzi narkomanów, ludzi związanych z narkotykami lub mającymi coś na ten temat do powiedzenia. Poniżej zamieszczamy wywiad z młodym człowiekiem .

Dlaczego bierzesz ?

Nie wiem. Może to przez to zimno. Odkąd pamiętam, zawsze było mi zimno, nigdy nie mogłem się ogrzać. W domu - gdy byłem jeszcze dzieckiem - nikt mnie nie przytulał. Pamiętam jak czekałem zawsze na mamę w świetlicy przed jej zakładem. Czekałem na ciepły obiad, na uścisk, na pozwolenie, aby wyjść na dwór i na to aby mogli przyjść do mnie koledzy. Chyba nikt nigdy nie spodziewał się po mnie czegoś dobrego. Nigdzie nie pasowałem, płakałem, byłem jakiś taki kanciasty. Mój brat był inny. Taki milutki. Wszyscy za nim przepadali. On chyba też mnie nie lubił. Zresztą, co za różnica. Po pewnym czasie przestało mi zależeć, czy zimno tu, czy tam. W domu, czy na ulicy. Wyprowadziłem się do ciotki, miałem 14 lat. Ona była stara i samotna. Kochała mnie tak normalnie, za nic i zawsze wybaczała. Ale szybko umarła. To było straszne.
Nie wróciłem już do domu. Mieszkałem gdzie się dało, nie skończyłem też szkoły, choć szkoda, bo byłem już w ostatniej klasie technikum. Zacząłem brać. Jak przygrzałem to robiło mi się tak ciepło, jakby lato w żyłach. A kiedy się w to już wsiąknie, to nic nie jest fajne jak nie grzejesz -zimno, zimno i tylko zimno. Wszystko boli. Teraz też tak gadam bo jestem nagrzany...
Wiesz, czasem nie wiem co z tego, co mówię jest prawdziwe. Pewnie coś w tym jest, że ludziom jest zimno, a potem nie potrafią już żyć inaczej. Może to moja wina, może to ja sam tak chciałem. Okradałem moją dziewczynę, a ona nie mogła do końca uwierzyć, że to ja. Zresztą, to nie była taka znów kradzież tylko pożyczka, byłem na skręcie. Kiedyś myślałem, że najgorsze co może mi się zdarzyć to samotność lub śmierć. Teraz wiem, że to dzień, kiedy nie będę miał pieniędzy na następną działkę towaru...
I tak by można do końca. Historia jednego człowieka, mniej lub bardziej ciekawa. Przerwałam w tym miejscu bo cóż jeszcze można powiedzieć, abyś Czytelniku zrozumiał. Jeżeli czujesz się tak jak On, to pomyślisz sobie "to jest właśnie to". Wolność od znanego. Piękne słowa. Ale zanim poznasz narkotyk postaraj się zrozumieć co to znaczy.