Z punktu widzenia prawa karnego jedną z najpoważniejszych grup przestępstw są czyny zwiększające podaż narkotyków. Do czynności tych należy zarówno hodowla roślin zawierających w swym składzie środki odurzające lub substancje psychotropowe lub które to można otrzymać po obróbce owych roślin, jak i wytwarzanie substancji lub środków na drodze chemicznej ze składników nie posiadających samoistnie właściwości psychoaktywnych. Stopień społecznego niebezpieczeństwa tych czynów jest duży z uwagi na ciągle wzrastającą liczbę obecnych na rynku narkotyków, a także powstawanie nowych, niejednokrotnie nie objętych wykazami, środków. Optymistyczny jest jedynie fakt, że ze względu na swój charakter, przestępstwa zwiększające podaż są stosunkowo najłatwiejsze do wykrycia w grupie przestępstw narkotykowych. Zarówno miejsce wytworzenia (domowe lub laboratoryjne) jak i pola upraw, nie tylko są trudne do ukrycia, ale i stanowią namacalny materiał dowodowy dla organów ścigania i prokuratury.
Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii z 1997 r. w art. 40 ust. 1 penalizuje wytwarzanie, przetwarzanie i przerób środków odurzających lub substancji psychotropowych oraz przetwarzanie mleczka makowego lub słomy makowej dokonywane wbrew przepisom ustawy. Zachowanie takie podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
W typie kwalifikowanym znaczną ilością środków odurzających, substancji psychotropowych, mleczka makowego lub słomy makowej lub celem osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej sprawca podlega karze pozbawienia wolności do lat 5 i grzywny (art. 40 ust. 2).
Art. 40 jest odpowiednikiem art. 27 ustawy o zapobieganiu narkomanii z 1985 r. penalizującego, z kilkoma różnicami, te same czyny.
Znamię "wbrew przepisom ustawy" sugeruje, że nie każde wytwarzanie, przetwarzanie czy przerób narkotyków jest legalne. Działań takich może dokonywać podmiot posiadający wydaną na podstawie odrębnych przepisów koncesje na wytwarzanie środków farmaceutycznych, po uzyskaniu zezwolenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej (art. 23 ust. 1 ustawy z 1997 r.). środki odurzające i substancje psychotropowe może wytwarzać, przetwarzać lub przerabiać, w celu prowadzenia badań naukowych, wyłącznie szkoła wyższa, jednostka badawczo - rozwojowa lub inna placówka naukowa - w zakresie swojej działalności statutowej - po uzyskaniu zezwolenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej (art. 23 ust. 3). Ust. 4 tegoż artykułu stwierdza, że nie wymaga zezwolenia przerób środków odurzających lub substancji psychotropowych jeżeli jest dokonywany w aptece. Zezwolenie o którym mowa w ust. 2 może być wydawane po stwierdzeniu przez wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego, że podmiot gospodarczy występujący o wydanie zezwolenia zapewnia warunki produkcji i obrotu zabezpieczające przed użyciem środków odurzających lub substancji psychotropowych objętych zezwoleniem przez osoby nie upoważnione lub w celach innych niż określone w wydanym zezwoleniu.
Niestety, w tym miejscu po raz pierwszy należy zwrócić uwagę na niewątpliwą ułomność rozwiązania prawnego spowodowaną brakiem aktów wykonawczych. Nie powstał jeszcze akt normatywny odpowiadający rozporządzeniu z dnia 21 września 1985 r. o środkach odurzających i nadzorze nad tymi środkami. Miejmy nadzieję, że brak ten zostanie w miarę upływu czasu wyeliminowany.
Tymczasem zwróćmy uwagę na konieczność wytwarzania niektórych substancji psychoaktywnych głównie w celach medycznych (ale i naukowych) spowodowany ciągłym używaniem chociażby morfiny w szpitalach, która jest podawana dla uśmierzenia bólu jedynie pacjentom w skrajnych sytuacjach (zaawansowane stadium choroby nowotworowej). Problemem, jaki taka potrzeba stwarza jest przede wszystkim szczelność struktur mających do czynienia z w/w środkami.
Art. 6 w ust, 23, 24 i 25 definiuje znamię wytwarzania (czynności za pomocą których mogą być otrzymywane środki odurzające lub substancje psychotropowe, ich oczyszczanie, ekstrakcję surowców i półproduktów oraz otrzymywanie soli tych środków lub substancji) oraz przetwarzania (polegające na przemianie środków odurzających lub substancji psychotropowych na inne środki odurzające lub substancje psychotropowe albo na substancje nie będące środkami odurzającymi lub substancjami psychotropowymi) różnicując je od znamienia przerobu (otrzymywanie stałych lub ciekłych mieszanin środków odurzających lub substancji psychotropowych oraz nadawanie tym środkom lub substancjom postaci stosowanej w lecznictwie).
Ustawa z 1985 r. w art., 27 mówiła jedynie o wyrobie środków odurzających lub substancji psychotropowych oraz ich przerobie, a także przerobie mleczka makowego lub słomy makowej. Wyróżnienie znamienia "przetwarzanie" wydaje się słuszne, z uwagi na objęcie swym zakresem czynów, które nie wchodziły do tej pory w zakres art.. 27 ustawy starej.
Brzmienie ustępu opisującego typ kwalifikowany jest identyczne w obu ustawach, jednak oba znamiona tej kwalifikacji wymagają głębszej analizy.
Po raz pierwszy i nie ostatni pojawia się znamię nie ostre "znacznej ilości" przedmiotu czynności wykonawczej co jest konieczne przy regulacji materii dotyczącej narkotyków. Specyfika i różnorodność środków wymogła na ustawodawcy pozostawienie orzecznictwu określenia "znaczna ilość", co zostało dokonane w wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24 lipca 1997 r. Chociaż wykładnia dotyczy ustawy z 1985 r. wydaje się być aktualne stanowisko, które stwierdza, iż znaczna ilość narkotyku to taka, która wystarczy do jednorazowego odurzenia się co najmniej kilkudziesięciu osób.
Jest rzeczą oczywistą, iż nie można w sposób precyzyjny określić gdzie leży granica pomiędzy ilością nieznaczną tj. taką, której dotyczy typ podstawowy penalizujący, moim zdaniem, produkcję narkotyków głównie przez osoby uzależnione lub używające, a znaczną, przeznaczona do rozprowadzania. Znaczna ilość penalizowana jest surowiej także dlatego, iż znamię osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej jest niewystarczające w przypadku, gdy sprawca produkuje nawet na własne potrzeby takie ilości narkotyku, które mogą znaleźć większy krąg konsumentów.
Przytoczone orzeczenie nie bierze jednak pod uwagę zróżnicowania substancji psychoaktywnych pod względem działania, a także wpływu na konsumentów. Dowodem na to jest fakt, że kilka gramów cannabis może posłużyć do odurzenia kilkudziesięciu osób jeśli zawartość substancji psychoaktywnej THC w danym gatunku jest duża, konsumenci zaś podatni na jego działanie, podczas gdy ta sama ilość przy małej zawartości THC i dużej tolerancji osób używających wystarcza do odurzenia tylko kilku. Jak już wyżej zostało zaznaczone, nie sposób określić, nawet przy pomocy biegłych, czy dana, konkretna ilość posłużyłaby do odurzenia kilkudziesięciu osób, chyba, że mamy do czynienia z ilościami skrajnie dużymi, bądź skrajnie małymi. Jeden z projektów nowej ustawy przewidywał załącznik określający granice ilości nieznacznej: do 5 g wyciągu ze słomy makowej lub produktu otrzymywanego przez przerób mleczka makowego, do 10 g ziela konopi, do 3 g żywicy konopi, do 0,25 g amfetaminy, do 1 g metaamfetaminy, do 0,2 g MDMA. Co prawda ilość ta miała dotyczyć niekaralności posiadania, lecz upadek tej koncepcji (skądinąd jeszcze bardziej niedoskonałej), przekonuje, że problem znacznej ilości nie da się rozwiązać inaczej niż wybierając "zło konieczne" - przytaczane orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Drugie znamię kwalifikacji nie nastręcza aż tylu problemów, ponieważ cel osiągnięcia korzyści majątkowej przez sprawcę jest niejednokrotnie łatwy do określenia i w dużej liczbie przypadków prowadzi do popełnienia kolejnego przestępstwa - wprowadzania do obrotu. Natomiast korzyść osobista sprawcy może mieć sporny charakter, na pewno nie chodzi tu jednak o korzyść płynącą z ewentualnych doznań po użyciu środka lub substancji, gdyż taka wykładnia mijała by się z celem i charakterem ustawy z 1997 r. poza obszarem której znajduje się penalizowanie samego używania narkotyków. W wypadku więc produkcji na własny użytek przez sprawcę wchodzić w grę będzie odpowiedzialność za typ podstawowy.
Za słuszne można uznać także zastrzeżenia, iż takie ujęcie typu kwalifikowanego obdarzone jest błędem logicznym. Rzecz w tym, że czyniąc każdą korzyść majątkową (nawet znikomą) oraz każdą korzyść osobistą znamieniem kwalifikowanym, czyni się typy podstawowe praktycznie bezprzedmiotowymi. We wszystkich czynach opisanych w tych przepisach trudno bowiem znaleźć inny motyw działania sprawcy niż osiągnięcie jakiejś korzyści majątkowej lub przede wszystkim osobistej. Stąd znamieniem typu kwalifikowanego powinna być jedynie "znaczna korzyść majątkowa", a określenie " korzyść osobista" powinno zostać w ogóle usunięte z tych przepisów.
Dziwić może nieco fakt, że ustawodawca nie stworzył typu uprzywilejowanego przesatępstwa określonego w art. 40. Choć nie czyniła tego ustawa z 1985 r. należy uważać to za błąd, gdyż permisywizm będący przewodnią ideą ustawy z 1997 r. wymaga, aby osoby uzależnione wytwarzające, przetwarzające czy przerabiające środki odurzające lub substancje psychotropowe na własny użytek, w ilościach niewielkich, były zagrożone niższym wymiarem kary. Jeśli zaś argumentuje się, że wytwarzanie, przerób czy przetwarzanie charakteryzuje się tak dużym społecznym niebezpieczeństwem czynu, to dlaczego przestępstwo przemytu (art. 42) nacechowane owym niebezpieczeństwem w niemniejszym stopniu, posiada typ uprzywilejowany?
Przestępstwo określone w art. 40 można popełnić tylko umyślnie, z zamiarem bezpośrednim, trudno bowiem przyjąć, aby sprawca na dokonanie powyższych czynności zaledwie się godził.
Według art. 41 ust. 1 kto wyrabia, posiada, przechowuje, zbywa lub nabywa przyrządy, jeżeli z okoliczności wynika, że służą one lub są przeznaczone do niedozwolonego wytwarzania, przetwarzania lub przerobu środków odurzających lub substancji psychotropowych, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny. Taj samej karze podlega, kto:
1) przystosowuje do niedozwolonego wytwarzania, przetwarzania lub przerobu środków odurzających lub substancji psychotropowych naczynia i przyrządy, choćby były wytworzone w innym celu, albo
2) wchodzi w porozumienie z inną osobą w celu popełnienia przestępstwa określonego w art. 40 ust. 2.
Jeśli znaczenia znamion "wytwarza", "zbywa" i "nabywa" są dosyć jasne to wokół dwóch pozostałych ("przetwarzanie" lub "przerób") powstał spór w doktrynie na gruncie ustawy z 1985 r., która zawierała w odpowiadającym przepisie jedynie znamię "przechowuje".
W literaturze przedmiotu zarysowały się dwa stanowiska, co do tego, jak należy rozumieć pojęcie "przechowywanie" w jego relacji do pojęcia "posiadanie". T., W. Hanauskowie uznają, iż wymienione pojęcia nie są równoznaczne. Zdaniem tych autorów, "posiadanie" oznacza to, iż osoba przechowywująca nie musi być jednocześnie posiadaczem przechowywanych środków. Natomiast z przechowywaniem mamy do czynienia gdy odnosi się ono do większych ilości środka odurzającego, przeznaczonych do nielegalnego obrotu, niezależnie od celu ich przechowywania. Odmienne stanowisko prezentuje Z. Hołda, według którego wyrażenia "przechowywanie" i "posiadanie" występują jako synonimy. W prawie karnym wyrażany jest pogląd, iż posiadaniem jest każde władanie mieniem lub rzeczą, niezależnie od tego, czy towarzyszy mu zamiar zatrzymania posiadanego przedmiotu na własność. Jako posiadanie należy uznać zarówno przyjęcie na krótkotrwałe przechowywanie jak i zatrzymanie rzeczy znalezionej bez zamiaru niezwłocznego jej zgłoszenia właścicielowi lub odpowiednim organom. Dobrze więc, że twórcy nowej ustawy wzieli pod uwagę w/w rozbierzności i użyli obu znamion. Uwagi powyższe są również niezwykle istotne dla kwestii posiadania narkotyków przedstawionej w dalszej części pracy.
Przystosowywanie do niedozwolonego wytwarzania, przetwarzania lub przerobu środków odurzających lub substancji psychotropowych naczyń i przyrządów ma polegać na takiej przeróbce (zmianie istoty przedmiotów), której celem są powyższe zabronione czynności (konieczność zamiaru bezpośredniego). Dotyczy to nie tylko przedmiotów zwykłych (np. garnków czy lamp szklarniowych używanych w domowej hodowli cannabis), ale i przedmiotów stworzonych w celu wytwarzania, przetwarzania lub przerobu przystosowywanych ponownie do w/w celów zarówno przez ich wytwórcę (sprawcę przestępstwa z art. 41 ust. 1), jak i inną osobę.
Interesujące stanowisko w kwestii strony podmiotowej przestępstwa z art. 41 ust. 1 i 2 pkt. 1) prezentuje H. Popławski w uwagach do odpowiadającego art. 28 ustawy z 1985 r. Zdaniem tego autora można wyróżnić dwie zasadnicze sytuacje, które mają wpływ na ocenę postaci zamiaru sprawcy. Jeżeli czynności określone w tym przepisie wykonuje ta sama osoba, która podjęła już wcześniej zamiar dalej idący, tj. wyrabiania lub przerabiania środków odurzających lub substancji psychotropowych to wówczas czynności opisane w art. 41 ust. 1 i 2 pkt. 1) stanowiłyby przygotowanie do przestępstwa z art.40, które wymaga zamiaru bezpośredniego. Fakt, że zachowania opisane w art. 41 ust. 1 i 2 pkt. 1) stanowią przestępstwa sui generis, nie ma wpływu na zmianę oceny strony podmiotowej. Z zamiarem bezpośrednim będziemy mieli również do czynienia wtedy, gdy czynności określone w w/w przepisach wykonuje inna osoba, lecz na specjalne zamówienie, orientując się przy tym do jakich celów przedmioty te mają być użyte. Natomiast w innych sytuacjach możliwy jest zamiar ewentualny. Sprawca np. wykonał określony przyrząd lub urządzenia, nabył je lub zbył albo przechowywał, nie mając wprawdzie ściśle określonego celu i orientacji co do ich przeznaczenia, lecz ze świadomością, że mogą one służyć do niedozwolonego wyrobu środków odurzających lub substancji psychotropowych, i godził się na to.
Art. 41 ust.2 pkt. 2) ustawodawca ustanowił karalność przygotowania do typu kwalifikowanego przestępstwa wytwarzania narkotyków w formie konfiguracji wieloosobowej.
Istota przygotowania polega na stworzeniu warunków do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio ku dokonaniu. Jako forma stadialna przygotowanie czerpie swój sens ze społecznego niebezpieczeństwa zachowania realizującego znamiona typu czynu zabronionego. Zachowanie to musi być na tyle społecznie niebezpieczne (już w sensie abstrakcyjnym), że jego przygotowanie uzasadnia karalność, co wydaje się uzasadnione w przypadku czynu opisanego w art. 40 ust. 2.
Znamionami konfiguracji wieloosobowej jest wejście w porozumienie z inną osobą celem popełnienia przestępstwa. Podmiotowa zawartość bezprawia jest identyczna jak w konfiguracji jednoosobowej, i polega na podjęciu czynności celem popełnienia przestępstwa. Wymagany jest więc zamiar bezpośredni relacjonowany do znamion określonego typu czynu zabronionego. Przedmiotowa zawartość bezprawia polega na wejściu w porozumienie z inną osobą. Porozumienie ma być zawarte (nie wystarczą więc pertraktacje celem zawarcia porozumienia) pomiędzy dwoma lub więcej osobami. Przedmiotem porozumienia ma być popełnienie konkretnego przestępstwa. Wejście w porozumienie z inną osobą oznaczać będzie wspólne podjęcie decyzji o popełnieniu przestępstwa i omówieniu podział ról przy jego realizacji.
Możliwe jest również odstąpienie od przygotowania w konfiguracji wieloosobowej. Sprawca musi wyraźnie wystąpić porozumienia, co spowoduje jego bezkarność na podstawie art. 17 k.k. Dobrze się stało, że ustawodawca zdecydował się na spenalizowanie przygotowania do przestępstwa z art. 40 ust. 2 (ustawa z 1985 r. nie znała takiego rozwiązania), gdyż daje to możliwość zapobiegania stwarzaniu podaży narkotyków już na wczesnym etapie, co jest szczególnie aktualne w dobie czerpania zysków z produkcji narkotyków przez przestępczość zorganizowaną, która ze swej istoty wymaga "wejścia w porozumienie".
Osobnym problemem jest wytwarzanie, przetwarzanie i przerób prekursorów. Podlega ono karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny jeśli dokonywane jest wbrew przepisom ustawy, w celu niedozwolonego wytworzenia środków odurzających lub substancji psychotropowych (art. 47). Znamię zgodności w/w czynów z ustawą pokrywa się z jego rozumieniem dotyczącym wytwarzania, przetwarzania i przerobu środków odurzających lub substancji psychotropowych, które zostało przedstawione w uwagach do art. 40. Z kolei cel niedozwolonego wytworzenia środków odurzających lub substancji psychotropowych różnicuje to przestępstwo od czynu spenalizowanego w art. 50, który to dotyka bardziej materii administracyjnej, zakazując wytwarzania prekursorów dokonywanego w innym celu niż produkcji narkotyków. Czyn taki podlega jedynie grzywnie, a orzekanie w sprawach jego popełnienia następuje w trybie przepisów o postępowaniu w sprawach o wykroczenia (art. 54). Podobnie spenalizowane jest zaniedbanie obowiązku ewidencji wytwarzania, przetwarzania lub przerobu środków odurzających, substancji psychotropowych lub prekursorów, gdy jest to czynione zgodnie z prawem. Cel wytworzenia narkotyku musi być oczywisty, więc moim zdaniem, przestępstwo z art. 47 można popełnić jedynie z zamiarem bezpośrednim.
Kolejnym, dosyć specyficznym przestępstwem związanym z podażą narkotyków, jest uprawa roślin zawierających substancje psychoaktywne, które to rośliny mogą służyć do wytworzenia narkotyków. Na gruncie polskim z uwagi na klimat, a także zaszłości kulturowe roślinami takimi są mak i konopie.
Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii, podobnie jak ustawa o zapobieganiu narkomanii z 1985 r. penalizuje dokonywaną wbrew przepisom ustawy uprawę maku lub konopi, jednakże nowa ustawa czyniąc zadość postulatom rolników oraz dzięki rozwojowi agrotechnicznemu ogranicza w/w czyny do maku innego niż niskomorfinowy oraz konopi innych niż włókniste. Sprawca tego przestępstwa podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny. Tej samej karze podlega, kto wbrew przepisom ustawy zbiera mleczko makowe, opium, słomę makową, żywicę lub ziele konopi (art. 49).
Znamię wbrew przepisom ustawy realizowane jest, gdy uprawy oraz zbiór są sprzeczne z przepisami rozdział 5 ustawy, o których szczegółowo mówi punkt 1 niniejszego rozdziału tej pracy. Przez uprawę maku lub konopi rozumiana jest plantacja tych roślin bez względu na powierzchnię uprawy (art. 6 pkt. 22), co jest istotne ze względu na częste hodowle konopi dokonywane w małych przydomowych szklarniach, a nawet w mieszkaniach, gdzie kilka krzaków cannabis rośnie pod specjalnie w tym celu zakupywaną lampą ogrodniczą. Chociaż te "domowe" uprawy z punktu widzenia społecznego niebezpieczeństwa nie są groźne, to jednak są objęte penalizacją art. 49. W świetle zniesienia karalności posiadania narkotyków w ilości nieznacznej i dla użytku własnego, można by się zastanawiać, czy ustawodawca nie powinien stworzyć choćby typu uprzywilejowanego tego przestępstwa. Z drugiej strony zagrożenie karą jest, moim zdaniem, stosunkowo niewielkie, więc sądy mogą odpowiednio reagować w przypadkach takich niewielkich hodowli.
Mniej jasne wydaje się być znamię "zbiera", użyte w konstrukcji punktu 2 art.49. Zawarte w ustawie definicje nie wyjaśniają tego i podobnie jak na gruncie ustawy z 1985 r. mogą z tego wynikać problemy interpretacyjne. W tej kwestii wypowiedział się Sąd Najwyższy wyjaśniając, że określenie "zbiera słomę makową" nie obejmuje nabycia takiej słomy od osoby wprowadzającej ją do obrotu wbrew przepisom ustawy. Choć uchwała ta dotyczy ustawy już nieobowiązującej tożsamość znamienia nakazuje odnieść ją także do ustawy obecnej. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu do w/w uchwały stwierdził, że "zbieranie" należy rozumieć jako czynność techniczno - rolniczą. To, że nie jest "zbieraniem" nabywanie (niekarane pod rządami ustawy z 1985 r.), obecnie jest tym bardziej oczywiste, iż nabywanie owo - traktowane jako uczestnictwo w obrocie - penalizowane jest w art. 43 ustawy z 1997 r.
W świetle powyższych uwag znamię "zbiera" należy traktować jako czynność rolniczą dokonywaną przez samego plantatora lub inną osobę, ale za jego zgodą, gdyż w przeciwnym wypadku chodziłoby o zabór mienia, o czym niżej.
Jeśli chodzi o stronę podmiotową to przestępstwo określone w art. 49 można popełnić tylko umyślnie, z zamiarem bezpośrednim. Trudno bowiem sobie wyobrazić, by osoba, która uprawia mak lub konopie, zbiera mleczko makowe, opium, słomę makową, żywicę lub ziele konopi, nie chciała, lecz tylko godziła się na to, co czyni.
Zwrócić należy uwagę na to, że w przepisie art. 50 uregulowana została sprawa, która ma duże znaczenie w zakresie skutecznej walki z narkomanią za pomocą środków karnych. Otóż w przepisie tym postanowiono, podobnie jak w odpowiadającym przepisie art. 25 ust. 3 ustawy z 1985 r., że kto zabiera w celu przywłaszczenia środki odurzające, substancje psychotropowe, mleczko makowe lub słomę makową podlega odpowiedzialności jak za przestępstwo kradzieży mienia niezależnie od wartości przedmiotu zaboru. W ten sposób odpadły ewentualne wątpliwości, jakie mogły się nasuwać np. w przypadku zaboru w celu przywłaszczenia z nienależącego do sprawcy ogrodu lub lasu owoców maku. Wchodziłyby tutaj w grę problemy nie tylko dotyczące rozgraniczenia, czy mamy do czynienia z przestępstwem, czy też z wykroczeniem, lecz także z rozgraniczenia, kiedy wchodzi w grę szkodnictwo leśne, polne, ogrodowe, kiedy - zniszczenie mienia, a kiedy jego zabór. Można mieć jedynie wątpliwości, czy słusznie ustawodawca stwierdza, że jest to odpowiedzialność "jak" za przestępstwo kradzieży mienia, gdy w rzeczywistości sprawca odpowiada za kradzież mienia, chociaż szczególnego.
Jeśli chodzi o dokonywaną wbrew przepisom ustawy uprawę maku niskomorfinowego lub konopi włóknistych, karana jest ona grzywną, zaś orzekanie następuje w trybie przepisów o postępowaniu w sprawach o wykroczenia (art. 51).
Rok |
Liczba skazań |
Art.26 |
Art.27 |
Pozostałe przestępstwa |
||||
l.b. |
% |
l.b. |
% |
l.b. |
% |
l.b. |
% |
|
1985 |
129 |
100 |
51 |
39.5 |
55 |
42.6 |
23 |
17.8 |
1986 |
1134 |
100 |
688 |
60.7 |
312 |
27.5 |
134 |
11.8 |
1987 |
1400 |
100 |
1005 |
71.8 |
250 |
17.9 |
145 |
10.4 |
1988 |
774 |
100 |
478 |
61.8 |
187 |
24.2 |
109 |
14.1 |
1989 |
591 |
100 |
321 |
54.3 |
190 |
32.1 |
80 |
13.5 |
1990 |
231 |
100 |
115 |
49.8 |
88 |
38.1 |
28 |
12.1 |
1991 |
421 |
100 |
259 |
61.5 |
114 |
27.1 |
48 |
11.4 |
1992 |
993 |
100 |
685 |
68.9 |
222 |
22.4 |
86 |
8.7 |
1993 |
2235 |
100 |
1875 |
83.9 |
245 |
10.9 |
115 |
5.1 |
Jak widać pozostałe czyny powiększają liczbę "ciemnych przestępstw" choć nie można bagatelizować niebezpieczeństw płynących z produkcji narkotyków, nawet przy dużej ich wykrywalności.
Od kilku lat zmniejszył się popyt na tzw. "kompot", czyli polską heroinę, natomiast coraz popularniejsze stają się laboratoria wytwarzające w naszym kraju amfetaminę. Niepokojącym sygnałem jest stwierdzenie przez ekspertów kryminalistyki dwóch próbek amfetaminy wyprodukowanej nową metodą nitrostynerową. Prekursorami do produkcji w tej metodzie są benzaldehyd i nitroetan oraz glinowodorek sodowy jako reduktor. Są to środki chemiczne powszechnie używane w farmacji, kosmetyce, produkcji farb i lakierów - ogólnie dostępne w handlu. Stąd objęcie ich kontrolą jako prekursorów jest praktycznie niemożliwe.
Uwzględniając narastające zagrożenie narkomanią i przestępczością narkotykową oraz wynikającą z tego potrzebę wzmożenia przedsięwzięć zapobiegawczych i represyjnych Biuro Operacyjno-Rozpoznawcze KGP zorganizowało w 1996 r. (podobnie jak w latach 1994 i 1995) ogólnokrajowe działania operacyjno-kontrolne, mające na celu ujawnienie i zlikwidowanie nielegalnych upraw maku i konopi. Działania takie przeprowadziły we wszystkich województwach jednostki policji przy udziale przedstawicieli służb rolnych urzędów gminnych.
W ramach działań operacyjno-kontrolnych realizowano również szeroko pojęte zadania profilaktyczne, polegające na pouczeniach i wyjaśnieniach.
Na terenie kraju ujawniono 2612 przypadków nielegalnych upraw, w tym 2537 maku i 75 konopi. Uprawy te obejmowały ogółem 171 ha powierzchni.
Dla porównania w roku 1994 ujawniono 2944 przypadki nielegalnych upraw maku i 52 konopi.
Najwięcej nielegalnych upraw maku zlokalizowano w województwach: przemyskim - 257 (na powierzchni 22 ha), zamojskim - 244 (23 ha), rzeszowskim - 228 (8,5 ha), tarnobrzeskim - 193 (26,5 ha), częstochowskim - 155 (21 ha).
Spośród 75 ujawnionych nielegalnych upraw konopi najwięcej odnotowano w województwach: przemyskim -10 (na powierzchni 0,31 ha), katowickim i suwalskim - po 6, zamojskim 5 (1 ha) i wałbrzyskim - 4.
We wszystkich ujawnionych przypadkach nielegalnych upraw zniszczono rośliny maku i konopi oraz ponad 220 kg suszu konopi i ponad tonę słomy maku.
Wyniki działań w 1996 r. w porównaniu z latami poprzednimi wskazywały na:
- wzrost nielegalnych upraw konopi indyjskich, które stanowią substytut do produkcji haszyszu i marihuany,
- spadek nielegalnych upraw maku.
Zwraca uwagę fakt, iż największe ujawnione nielegalne uprawy maku były prowadzone w małych województwach. Świadczy to o celowym lokalizowaniu upraw poza obszarami dużych aglomeracji - z uwagi na lepsze policyjne rozpoznanie środowisk przestępczych, plantacje te byłyby tam skuteczniej ujawniane.
Należy generalnie stwierdzić, że narkotykowy rynek został zdominowany przez narkotyki produkowane w Polsce - zwłaszcza amfetaminę, lub pochodzące z importu - kokainę, heroinę, haszysz. Można prognozować, że w niedalekiej przyszłości narkotyki te będą skutecznie wypierać "kompot" z rynku narkotykowego, a "polska heroina" będzie produkowana głównie na własne potrzeby ludzi uzależnionych z najuboższych środowisk.