Patriotyzm.

Czy jesteś patriotą? Czy patriotyzm to coś dobrego? Czy w ogóle się nad tym kiedykolwiek zastanawiałeś? - przypuszczam, że tak... Ja zastanawiam się nad tym dość często...

Jako mały chłopiec chyba każdy z nas biegał z większym lub mniejszym karabinem i bawił się w żołnierza. Później przyszły czasy szkoły, mnóstwo lektur w których bohaterzy byli gorącymi patriotami, podczas przerabiania kolejnych lektur nikt nie zastanawiał się czy patriotyzm jest dobry, po prostu było to oczywiste...

A czy dzisiaj dla Ciebie jest to równie oczywiste? - bo dla mnie nie...

Natomiast większość ludzi którzy układają programy nauczania takich wątpliwości nie ma...
dlaczego wmawia się nam, że ktoś był dobry bo był patriotą? Dlaczego musimy czytać bzdetne książki przypominające "Rambo", takie jak np. "Potop" - naprawdę nie mogę dostrzec wielkości tego "dzieła"... na czym ona polega? Na bieganiu i zabijaniu wszystkich jak popadnie przez Kmicica? Na jego głupocie i nieumiejętności samodzielnego myslenia?

Naprawdę nie wiem dlaczego ktoś taki miałby być dla mnie wzorem...

Ciągle stara się młodym ludziom wpajać do głów idee które służą jedynie podporządkowaniu, co jest takiego nobilitującego w śmierci za kreskę na mapie? Naprawdę aż dziw bierze, że tak mało ludzi widzi patriotyzm z tej drugiej strony - dla mnie to jedynie manipulacja ludźmi prowadzona od wieków przez polityków dla zapewnienia sobie wymiernych korzyści.

Bo komu tak naprawdę zależy czy będzie mieszkał w czymś co nazywa się Polska, Niemcy czy też Nibylandia? Dla mnie to nieistotne, istotne dla mnie jest to aby przestrzegano moich praw (od tego jest policja i agencje ochrony oraz organizacje międzynarodowe) i aby żyło mi się dobrze, a to nie ma nic wspólnego z patriotyzmem - choć często próbuje się to łączyć...

Dziwi mnie też poparcie dla patriotyzmu dawane przez wiele wiar chrześcijańskich, jest to dla mnie całkowita zagadka... przecież religia nie uznaje podziałów ludzi w ogóle nie mówiąc nawet o granicach, więc skąd te patriotyczne zapędy, wystarczy choćby przeczytać przypowieść o Samarytaninie, który pomaga człowiekowi którego państwo toczy wojnę z Samarią - czy patriota by tak zrobił? Raczej zadźgałby gostka i jeszcze dostałby za to medal.. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że anarchia jest najgorszym z możliwych ustrojów politycznych i rząd jest potrzebny, natomiast trzeba dostrzegać różnicę pomiędzy kierowaniem ludźmi a manipulowaniem nimi.

To moje zdanie na ten temat, teraz przytoczę kilka cytatów z dyskusji, która niedawno toczyła się odnośnie tego tekstu na grupie dyskusyjnej pl.sci.filozfia, podam tutaj kilka moim zdaniem najciekawszych wypowiedzi:

  1. Prawda jest że ostatnio słowo patriotyzm straciło dawne znaczenie. I może rzeczywiście kojarzyć się źle: przed wojną było nadużywane przez polską (i nie tylko - na całym świecie) propagandę. Inne było jednak myślenie, cos w tym było żywego, co już umarło. Na temat patriotyzmu dzisiaj ciekawie pisał m.in. Michnik - jest to codzienna czynność: jakaś taka ogólna przyzwoitość i wierność sobie.

  2. Jak to powiedział Einstein: "Patriotyzm jest chorobą psychiczną, która zabiła, zabija i z pewnością zabije miliony osób...".

  3. A może właśnie tak powinniśmy postępować jak Einstein, być obywatelem całego świata, a nie chlubić się tym że jesteśmy Polakami Niemcami czy Belgami. Mieszkamy na jednej planecie, naszym wspólnym domu. Po jaką cholerę nam te wszystkie granice. Patriotyzm zawsze prowadził w końcu do nacjonalizmu, bardziej lub mniej skrajnego, a nacjonalizm rodzi wrogość, niechęć. Czy nie możemy czuć się wszyscy ziemianinami - i wystarczy.

  4. Należy zachowywać odrębność kulturową, jak najbardziej, ale nie kultywować wciąż w młodych ludziach jak to nasi dziadowie, pradziadowie itd. walczyli o wolność kraju. Powiedzmy sobie szczerze że walczyli głównie, dlatego żeby przeżyć, każdy z nas zrobiłby dziś to samo i nieważne czy patriota jest czy nie, jeśli jego byt jest zagrożony staje do walki bronić swojego domu.
    Ktoś twierdził że bez krwi naszych przodków nie byłoby Polski baaaa nawet nas, mieszkali byśmy w Niemczech czy Rosji, a to jest właśnie "cholerne upraszczanie", pewnie Polski by nie było, ale nie byłoby też Niemiec, Rosji itd. bo i tam przestałoby to odgrywać jakąś role. A inna tez sprawa co zyskaliśmy na tych wszystkich powstaniach, zrywach, hektolitrach przelanej krwi? Mało tego Polacy musieli się zawsze udzielać na innych szczytnych wojnach - ZA WASZA WOLNOSC I NASZA - żałosne.
    Tak proszę państwa uwielbiamy pławać się w martyrologii narodu polskiego, (budowac takie dziwactwa jak muzeum martyrologii) wspominać, wspominać i jeszcze raz wspominać. Państwa stworzyli politycy i generałowie. Zacznijmy patrzeć w przyszłość.

  5. Dlaczego patriotyzm, jest akceptowany przez kościół? Przecież to miłość do ojczyzny, a czy w Biblii jest słowo o tym ze należy darzyć tym uczuciem kogoś/coś innego niż Boga i człowieka?

Jeszcze na koniec podziękowania dla osób biorących udział w dyskusji, z ich maili pochodzą ww. teksty. Podziękowania dla:
Łukasz Rzepiński
Michał 'CreeD' Szostakiewicz
Ninghijzhinda
Geddy
filozof
Bialobaltim
Daktik
Tomek Lutelmowski


Tomik/exiLe
e-mail: tomik2@box43.gnet.pl