Stanis│aw Lem
"INFOTERRORYZM"

 

1 áááááááááW ostatnim ubieg│orocznym numerze "FOREIGN AFFAIRS" pojawi│ siΩ artyku│ Waltera Laquera "Postmodern terrorism". Autor poprzedzi│ prezentacjΩ tej najnowszej odmiany terroryzmu zwiΩz│ym wyliczeniem jego postaci dawniejszych historycznie. Pisa│ np. o asasynach, kt≤rych zadaniem by│o mordowanie krzy┐owc≤w. My w Polsce mieli£my w czasie powsta±czym (XIX wieku) "sztyletnik≤w". Mniejsza mi tutaj ju┐ o MOTYWACJ¿ terroryst≤w w akcji. Dosyµ typowa jest niejaka bifurkacja na ramiΩ (odnogΩ) RACZEJ polityczn╣ a nie zab≤jcz╣ i na ramiΩ "w│a£ciwych" terroryst≤w-profesjonalist≤w. Nale┐╣ tutaj w naszych czasach grupy "Frakcji Armii Czerwonej", SINN FEIN, baskijska ETA, arabski HAMAS i wiele innych mniej znanych, albo ju┐ praktycznie "wygas│ych" jak w│oska,, czy jak francuska ("Prima Linea", "Action Directe"). Cele ugrupowa±, mniej lub (Frakcja Armii Czerwonej) bardziej be│kotliwie formu│owane, przewa┐nie nie s╣ do realnego osi╣gniΩcia metoda i drog╣ morderczych zamach≤w, charakterystycznie kierowanych w naszym zw│aszcza czasie w "byle kogo", tj. w jakich£ przechodni≤w, pasa┐er≤w metra (w Japonii) czy poci╣gu lub autobusu, a nie jak za caratu w osoby o najwiΩkszej politycznej wadze (jak sam car w│a£nie). Zreszt╣ motywy czysto polityczne, trwale wsp≤│obecne tak┐e w ruchach terrorystycznych, jak Sinn Fein czy Hamas, dosyµ │atwo "odklejaj╣" siΩ od morderczej praktyki, kt≤ra ponadto zajmuje siΩ zdobywaniem £rodk≤w walki (rabunki bank≤w, broni np., ale tak┐e rzucanie na rynek narkotyk≤w, poniewa┐ takie │upy pozwalaj╣ dostarczyµ sporo pieniΩdzy). Czynniki natury etycznej s╣ wtedy na wszystkich "frontach" ruchu silnie, bo a┐ antynomicznie sperwertowane: jako┐ skoro NIE MA ╜ADNYCH ZAHAMOWA", nie widaµ powod≤w, dla jakich ruch, w zarodku maj╣cy osi╣gn╣µ jak╣£ "zmianΩ na lepsze", doprowadziµ do "zwyciΩstwa w stanie doskonalszym od panuj╣cego", nie MO╜E rezygnowaµ z porywa±, z szanta┐y, z niedotrzymywanych przyrzecze± i obietnic, poniewa┐ skoro "wszystkie £rodki wiod╣ce do cel≤w dobrych te┐ s╣ dobre", nic powstrzymaµ od jakiejkolwiek czyno£ci potocznie i powszechnie uznawanej za zbrodnicz╣ nikczemno£µ jest w stanie. Zreszt╣ ani Laquer, ani ja tutaj w og≤le nie zamierzamy dotkn╣µ "etycznej" strony terroryzm≤w, chocia┐ sk╣din╣d wiadomo, ┐e praktycznie omal┐e wszyscy zwalczani tak w│a£nie mianem terroryzmu siΩ szafuj╣. Niemcy Akowc≤w zwali bandytami, owszem, ale Polakowi zr≤wnanie akowca z bohaterem podziemnego oporu wydaje siΩ oczywisto£ci╣, zr≤wnanie z bandyt╣ natomiast to po prostu wra┐a kalumnia.

 

2 áááááááááW ka┐dym razie jasne i wiadome jest, ┐e terroryzmy ka┐dego czasu pos│uguj╣ siΩ takimi £rodkami zbrojnymi, jakie stoj╣ do dyspozycji ze wzglΩdu na stan sytuacji pozaterrorystycznej. A wiΩc wchodz╣ w grΩ bomby, │adunki wybuchowe odpalanie zdalnie (radiowo) b╣dƒ z zapalnikami czasowymi (op≤ƒnieniowymi), za£ terrory£ci-fanatycy s╣ gotowi gin╣µ ze swym eksploduj╣cym │adunkiem sposobem japo±skich Kamikaze.

 

3 áááááááááPasja destrukcyjno-niszczycielska mo┐e te┐ osi╣gaµ dzia│ania o rezultatach w│a£ciwie sprzecznych z za│o┐eniami pobudek do czynu. Zabijanie lekarzy i pielΩgniarek, asystuj╣cych przy zabiegach spΩdzania p│odu, jest tu przyk│adem nie jedynym, ale typowym wewnΩtrznej sprzeczno£ci, widomej w tym, i┐ zabija siΩ, a┐eby przeciwstawiµ siΩ zabijaniu. Jednakowo┐ w niniejszych uwagach pragnΩ siΩ zwr≤ciµ ku wschodz╣cej dopiero postaci terroryzmu, kt≤ry nie jest "si│owy", poniewa┐ za bro± g│≤wn╣ obiera sobie I N F O R M A C J ¿ w jej technologicznie ju┐ istniej╣cej, wiΩc osi╣galnej postaci. Mo┐liwo£ci konkretnego dzia│ania, kt≤rego polem by│yby przede wszystkim sieci │╣czno£ci, wirusy, "wielowarstwowe programy" komputerowe, same komputery oraz wszelkie rodzaje informacji, zdolne u┐yteczno£µ informatycznego przekazu, przerabiania, obr≤ciµ w £miecie lub uczyniµ (obrazowo m≤wi╣c) zadaniem do wykonania - przekszta│cenie terapii czy lekarstwa w zab≤jcz╣ truciznΩ - te mo┐liwo£ci ju┐ istniej╣ oraz ponadto narastaj╣ w tempie, uwarunkowanym zwiΩkszeniem siΩ obszaru i rozmaito£ci dzia│a± informacyjnych w og≤lno£wiatowej skali. O tak zwanych "bombach logicznych" (logic bomb), jako kumulatywnych │adunkach informatycznych (a raczej informacjΩ wybuchowo niszcz╣cych) m≤wi siΩ ju┐, ale o ich zastosowaniach jak dot╣d jeszcze g│ucho. Sk╣din╣d wiadomo, ┐e nie tylko prywatne banki, ale i FED: czyli Federalna Rezerwa (Federal Reserve) Stan≤w Zjednoczonych Ameryki nie kwapi╣ siΩ z og│aszaniem jakichkolwiek strat, zwi╣zanych z operacjami przenikaj╣cych przez "ekrany ochrony" i "kodowe filtry" hacker≤w-terroryst≤w, gdy┐ publikacja podobnej grabie┐y mog│aby nazbyt zaniepokoiµ ludzi, wci╣┐ pragn╣cych dawaµ wiarΩ pewnej tajno£ci bankowych trezor≤w.

 

4 áááááááááTutaj wszak┐e granice pomiΩdzy "terroryzmem po prostu", ju┐ to motywowanym, podniecanym politycznie czy ideologicznie, a terroryzmem, kt≤ry mo┐e zdobywaµ charakter "kryptomilitarny", "cichowojenny" i miΩdzypa±stwowy, ulegaj╣ powoli zatarciu. Tak┐e strefy rozmaitych pograniczy tutaj przynale┐╣. Wiadomo, ┐e rozmaite pa±stwa ciska│y wielkie ilo£ci doskonale sfa│szowanego pieni╣dza papierowego w g│╣b innych pa±stw, a┐eby tak godzonych przyprawiµ o ekonomiczn╣ inflacjΩ i za│amania gospodarcze. To wprawdzie dzieje siΩ i dzia│o POZA sieciami, ale i to jest osobn╣ form╣ zafa│szowania informacyjnego, gdy┐ banknot te┐ stanowi pewien rodzaj informacji: opatrzonej si│╣ nabywcz╣.

 

5 áááááááááDomen╣ szczeg≤lnie siΩ rozrastaj╣c╣ jest w omawianym temacie szpiegostwo. Chodzi zar≤wno o │amanie i deszyfrowanie kod≤w, jakimi pa±stwa trzecie mog╣ siΩ porozumiewaµ: ten rozdzia│ tajnej dzia│alno£ci mamy ju┐ po czΩ£ci za sob╣ wraz z przyk│adem osobliwie dobitnym, jakim by│a niemiecka ENIGMA. Ponadto zjawiaj╣ siΩ nowe szanse tajnych rob≤t, przynie£µ mog╣cych ewentualnemu przeciwnikowi, a chocia┐by jedynie konkurentowi przemys│owemu, najwiΩksze szkody. Je┐eli informatycznemu sterowaniu podlega zesp≤│ wytw≤rczy, czy bΩdzie to wytw≤rnia rakiet, czy aut, czy czo│g≤w lub ich osprzΩtu, samolot≤w czy broni, a nawet komputer≤w, ciche i utajnione wtargniΩcie do jej "informacyjnego m≤zgu", zawiaduj╣cego projektowaniem i produkcj╣, jest ze wszech miar po┐╣dane. Mo┐e chodziµ albo o przechwycenie danych roboczych, albo o ich trudno wykrywalne i sprawdzalne przeinaczenie takie, ┐eby powstawa│a w gotowym produkcie "piΩta Achillesa", miejsce rozmy£lnie odmienionej obr≤bki, kt≤re o sobie daµ mo┐e zaraz znaµ, albo na specjalnie wys│any sygna│ zdalny NAWET PO LATACH.

Mo┐liwe jest te┐ oczywi£cie przejmowanie informacji, niejako pods│uchiwanie jej, bez wprowadzania jakichkolwiek zafa│szowa±, a┐eby siΩ tylko dowiedzieµ, co (o czym) prawi druga (trzecia) strona. Mo┐liwe jest tak samo przeinaczenie informacji takie, a┐eby adresat otrzymywa│ informacjΩ sfa│szowan╣. Nawiasem m≤wi╣c, sam ten koncept nowy nie jest. W latach piΩµdziesi╣tych jeszcze NEWSWEEK opublikowa│ fotografie ca│ej mapy ZSRR, z na│o┐on╣ na ni╣ czerwonymi liniami fotogrametryczn╣ kart╣, a z na│o┐enia obojga widaµ by│o, i┐ w (do£µ naiwnej) pr≤bie oszukania Amerykan≤w, chc╣c zwie£µ ich metody celowania w wielkie, strategicznie wa┐ne obiekty sowieckie, geografowie ZSRR sporz╣dzili mapy ca│ego swego kontynentu, z przesuwanymi wzglΩdem stanu realnego koordynatami, │a±cuchami g≤rskimi i miastami...

Osobna strefa mo┐liwych interwencji informatycznych rozpo£ciera siΩ ju┐ poza globem ziemskim, nad atmosfer╣, tam gdzie kr╣┐╣ orbitalne pojazdy r≤┐nego kalibru. Znaj╣c odpowiednie kody, przeciwnik mo┐e tymi pojazdami po swojemu manewrowaµ, a nawet doprowadziµ je do katastrofy w locie kosmicznym albo do runiΩcia na ZiemiΩ w upatrzonej okolicy.

Im bardziej - m≤wimy teraz og≤lnie - powiΩksza siΩ dziedzina informatycznych dzia│a± dalekosiΩ┐nych, oraz im energiczniej ulegaj╣ te dzia│ania specjalizacyjnemu zr≤┐nicowaniu, tym wiΩcej s z k ≤ d narobiµ mo┐na, wtr╣caj╣c siΩ fachowo w bieg i przebieg sygna│≤w zawiadamiaj╣cych i steruj╣cych. Mo┐na zatem biegle z p≤│kuli na p≤│kulΩ przeprowadzanej chirurgicznej operacji nadaµ charakter po prostu zab≤jczy (morderczy). Mo┐na by odpalaµ rakiety, o ile uzale┐niony jest ich start w y │ ╣ c z n i e od systemu kod≤w, sterowanych zdalnie a wyzbytych ludzkiej kontroli i opieki. Mo┐na dzia│aµ jeszcze na bardzo wiele bardzo szkodliwych sposob≤w, nie chcΩ jednak kontynuowaµ podobnego wyliczania tym bardziej, ┐e ju┐ siΩ na £wiecie pojawiaj╣ ksi╣┐ki, maj╣ce charakter "podrΩcznik≤w informatycznej zag│ady". Nie s╣ to co prawda a┐ takie bestsellery, jakimi okaza│o siΩ kilka ksi╣┐ek po£wiΩconych sztuce samob≤jstwa, ale i tak z│ego ju┐ jest na £wiecie dosyµ. Jak wiadomo - to jest twierdzenie tyle┐ og≤lnikowe co bodaj┐e powszechnie wa┐ne - nie ma ani kodu, ani szyfru, kt≤ry mo┐e siΩ przez dowolnie d│ugi czas skutecznie opieraµ pr≤bom roz│amania. Przy tem jest rzecz╣ chyba oczywist╣, i┐ mo┐liwo£ci dzia│ania, jakimi dysponuje terrorysta albo terrorystyczna organizacja, s╣ zawsze z regu│y mniejsze, tj. "s│absze" od sprawno£ci, jak╣ mo┐e zmobilizowaµ pa±stwo. Wiadomo za£, ┐e ca│y szereg rz╣d≤w wspiera materialnie, tj. finansowo i technicznie (tak┐e zbrojeniowo) terroryst≤w, dzia│aj╣cych w interesie polityczno-militarnym pa±stwa tego rodzaju, wiΩc mamy do czynienia ze swego rodzaju wsparciem indywidualnych poczyna± przez moc pa±stwow╣. (Za II wojny £wiatowej Niemcy produkowali doskonale fa│szywe funty angielskie, pod koniec zmaga± zatopione w jednym z bodaj┐e szwajcarskich jezior.)

 

6 áááááááááPowy┐sze uwagi nie pochodz╣ wprost z artyku│u W. Laquera. Bodaj┐e jednak warte jest zacytowanie ustΩpu, jakim artyku│ sw≤j zako±czy│: "Uraƒliwo£µ pa±stw i spo│ecze±stw jest mniej interesuj╣ca dla terroryst≤w ani┐eli dla zwyk│ych przestΩpc≤w i wystΩpku zorganizowanego, dla "zbuntowanych" pracownik≤w wielkich korporacji i oczywi£cie szpieg≤w i wrogich rz╣d≤w. 'Elektroniczni z│odzieje' czy to zaanga┐owani w oszustwa kart kredytowych, czy industrialne szpiegostwo s╣ czΩ£ciami systemu: jego zniszczenie pozbawi│oby ich dochod≤w... [DodajΩ: s╣ jakby paso┐ytami ┐ywionymi krwi╣ gospodarza, S.L.] Politycznie motywowani terrory£ci (zw│aszcza separaty£ci pragn╣cy ustanawiaµ w│asne pa±stwa) - maj╣ cele ograniczone... Jednakowo┐ grupy terrorystyczne na skraju pora┐ki lub poci╣gane wizjami apokaliptycznymi mog╣ siΩ nie wahaµ, a┐eby stosowaµ wszystkie destrukcyjne £rodki, stoj╣ce do ich dyspozycji.

Wszystko to prowadzi poza granice terroryzmu, jaki znali£my dot╣d. Nowe definicje i nowe nazwy musz╣ byµ utworzone dla nowej rzeczywisto£ci, za£ s│u┐by wywiadowcze i tw≤rcy polityki bΩd╣ musieli uczyµ siΩ rozr≤┐niania pomiΩdzy istotnymi odmianami terrorystycznych motywacji, metod i cel≤w.. Jaki£ jeden sukces nowego terroryzmu mo┐e kosztowaµ wiΩcej ofiar, sprawiµ wiΩcej szk≤d materialnych i wywo│aµ wiΩcej paniki, ani┐eli wszystko to, czego £wiat dot╣d do£wiadczy│."

Powy┐szy ko±cowy akapit z niewielkim skr≤tem przedstawiam dlatego, poniewa┐ ju┐ siΩ do£µ nas│ucha│em uwag, jakoby to, co publikujΩ, by│o obci╣┐one szczeg≤lnym czarnowidztwem i patrz╣cym w przysz│o£µ pesymizmem. Chcia│em tedy daµ g│os ameryka±skiemu politologowi, a┐eby unikn╣µ kolejnego pos╣dzenia o ponuractwo, maj╣ce stanowiµ moj╣ cechΩ osobist╣.

Pisa│em w czerwcu 1997

sssdasdBackUpHome