|
|
Oto wszystkie do
tej pory zamieszczone wiersze i teksty... |
|
|
|
Hubert Kalla
To lubiΩ,
kiedy nie╢mia│o ustom usta
we w│adanie oddajesz,
kiedy najpierw odleg│a
coraz mniej odstajesz,
kiedy powoli pieszczot▒
na pieszczotΩ odpowiadasz
i to lubiΩ tak┐e,
kiedy p│atki swej r≤┐y
dla mnie rozk│adasz.
|
Leopold Staff
WiΩc mo┐na kochaµ i nie wiedzieµ
o tem?
Po przypadkowym najkr≤tszym spotkaniu
D│o± sobie podaµ w po┐egnaniu
I w dusz spokoju odej╢µ - z bezpowrotem...
Lecz ju┐ nazajutrz, ledwo po rozstaniu,
W dzie± ≤w zab│▒dziµ pamieci przelotem
I stajac, jakby przed czym╢ cudnem, z│otem,
Uczuµ siΩ nagle sercem - na wygnaniu!
I od t▒d wracaµ wstecz, wci▒┐ i na pr≤┐no,
Przesiewaµ przesz│o╢µ wspomnienia przetakiem,
By co╢ w niej znale╝µ, co b by│o ┐ywotem!
Lecz smet m┐y jeno szarym, suchym makiem,
Jak proch w klepsydrze, co szemrze:
<<Za p≤╝no...>>
Ach, mo┐na kochaµ i nie wiedzieµ o tem!
|
Autor nieznany "ANIOú"
Po cierniowej drodze
szedl aniol w skorze
Pijany ze szczescia
zapomnial o ludziach.
Pod nogi mu rzucali
pieniadze i milosc
A on odwracal glowe
by ukryc swa zlosc.
Na ulicach szarych
szukal wciaz wolnosci
i upil sie ze smutku
do nieprzytomnosci.
Ukradli mu skore
Aureole niewielka
i stal sie czlowiekiem
z pusta butelka.
|
Marcin Konarki "MIúA"
Niczym ╝r≤d│o ┐ycia,
Gdy my╢lΩ o Twoich
Brzoskwiniowych licach.
ªmiech Tw≤j jest jak potok,
P│ynie w╢r≤d kamieni.
W najprawdziwsz▒ per│Ω
Ka┐dy kamie± zmieni.
W rzece Twoich w│os≤w
Zanurzam swe d│onie.
TracΩ grunt pod nogami,
To wspania│e, ja tonΩ!
Poca│unki jak fale,
Jak wzburzone morze.
Odkrywamy per│y
Na brzeg wyrzucone.
P│yn▒ nasze cia│a
W ╢rodku czarnej nocy.
Obieramy kurs
Na ocean rozkoszy..
|
Marcin Konarki "POJAWIú SI╩..."
Pojawi│ siΩ na Twej drodze szczur,
ZwierzΩ samotne samob≤jca.
Chcia│bym ┐eby╢ mnie schwyta│a,
Ty Kotka wiotka, doskona│a.
Nie jestem mo┐e rarytasem,
KuszΩ CiΩ, poci▒gam za w▒sy,
RobiΩ supe│ki na ko±cach,
Ty Kotka ╢licznotka pachn▒ca.
Zatapiam pazurki w futerku,
G│aszczΩ, naciskam i drapiΩ,
Poci▒gam szarpiΩ i mierzwiΩ,
Ty Kotka s│odka na wierzbie.
Jak d│ugo Ty to wytrzymasz,
Kiedy poka┐esz pazury,
Kiedy odtr▒cisz natrΩta,
Ty Kotka milutka, krwio┐ercza.
|
Marcin Konarki "PRAGNIENIE"
Talia Twoja w▒ska jak n≤┐ka kielicha.
Chcia│bym wzi▒µ w swe d│onie cudne to naczynie,
Podnie╢µ do ust swoich, napiµ siΩ do syta.
M≤g│bym spijaµ nektar z ust Twych noce ca│e,
M≤g│bym siΩ zapomnieµ, m≤g│bym popa╢µ w na│≤g.
Otaku "PO»EGNANIE"
Mam ju┐ przed oczami te noce pijane.Nie chcΩ ┐eby╢ p│aka│.
Nie chcΩ widzieµ │ez w Twoich oczach.
I choµ serce pΩka mi z ┐alu
OdejdΩ aby╢ m≤g│ byµ szczΩ╢liwy.
|
Otaku "SAMOTNOª╞"
SiedzΩ i my╢lΩ, my╢lΩ wiΩc jestem,
Znowu kolejny stracony dzie±,
Znowu siΩ uczΩ bo muszΩ kuµ ostro,
W ╢rodku mi jednak doskwiera samotno╢µ.
Tak bardzo bym chcia│ przytuliµ siΩ chocia┐,
Poczuµ Tw▒ blisko╢µ - ca│owaµ CiΩ,
Znowu ma szansa odesz│a w cie±,
Znowu kolejny stracony dzie±.
Dlaczego zn≤w ja - pechowcem tym jestem?
SiedzΩ i my╢lΩ, my╢lΩ wiΩc jestem.
Kolejny gw≤╝d╝ wbijany w me serce,
Kolejne spotkanie - nadzieja na lepsze.
I znowu pomy│ka, b≤l i cierpienie,
Mo┐e to mi│o╢µ - Twe ciep│e spojrzenie?
Potrafisz kochaµ? Czy liczy siΩ sex?
Odpowiedz mi proszΩ! Ja kocham CiΩ.
Milczysz?! Dlaczego?! Co boisz siΩ?
Tak ranisz zn≤w Ty, kolejny dzie±,
Kolejne spotkanie - nadzieja na lepsze,
Kolejny gw≤╝d╝ wbijany w me serce.
|
|
Zn≤w siedzΩ sam i my╢lΩ o Tobie,
Z chusteczk▒ w d│oni i listem od Ciebie.
Dwa proste wyrazy - kiedy naskrobiesz?
Tak lubiΩ to czytaµ, s│yszeµ i robiµ.
Ja kocham Ciebie i jak mam to znosiµ?!
CierpiΩ okropnie gdy puste Twe s│owa,
Trafiaj▒ wprost w serce i znowu od nowa;
tak mocno my╢lΩ, my╢lΩ bo...
...bo chyba jestem.Ja jestem inny. Ja kocham inaczej,
Ja kocham mocno i kocham naprawdΩ.
Lecz teraz doskwiera mi znowu...samotno╢µ.
Widzia│em CiΩ z innym - strza│ w moje serce,
Czy wygl▒d? Czy wnΩtrze?
Kochasz?
ProszΩ, wiΩc Przyjd╝ do mnie dzisiaj,
Za│ataj tΩ pustkΩ w mym sercu.
Nie dzwonisz! Nie piszesz! Ci▒gle zajΩte!?
Ma mi│o╢µ umiera - umiera bez sensu.
WiΩc siedzΩ i my╢lΩ, my╢l▒c umieram....
|
|
|
|
Andrzej Kior "POZNAúEM CI╩ PRZEZ PRZYPADEK"
|
|
Otaku "KOCHA╞ KOBIET╩"
|
Pozna│em ciebie dniem pochmurnym,
Czerwcowy deszczyk cicho pada│,
I Amor tu┐ w powietrzu fruwa│.
SzepnΩ│a╢ imiΩ swoje: "Marta..."
úagodnie w oczy me spojrza│a╢
Z u╢miechem mi│ym, delikatnym,
I swoj▒ ciep│▒ d│o± poda│a╢.
W mig s│o±ce w sercu siΩ zjawi│o,
A nawet ptaszki za╢piewa│y.
Ja nie wiem, jak Ty╢ to zrobi│a,
Ja nie wiem, jak Ci siΩ uda│o.
Lecz teraz wewn▒trz - s│o±ce piecze,
A z zewn▒trz - sam siΩ stajΩ ptaszkiem...
Czasami bardzo dziwne rzeczy
Nam przytrafiaj▒ siΩ przypadkiem.
Zdejmujesz sw≤j p│aszcz,
na kolana mi siadasz,
Ca│ujesz me usta, a ja twoje rΩce.
I bajkΩ o ksiΩciu ci zn≤w opowiadam.
Wiem, s│owa w│a╢ciwe -
jak krople na serce.
|
|
Kochaµ tak za nic
Pragn▒µ bez reszty
Pragn▒µ bez granic
Czuµ ┐ar w swym wnΩtrzu
Pragn▒µ jej cia│a
Chc▒c by z rozkoszy
Dr┐a│a krzycza│a
Pie╢ciµ jej piersi
Usta ca│owaµ
MiΩdzy jej uda
G│owΩ sw▒ chowaµ
Mieµ j▒ na sobie
Widzieµ blask w oczach
Wchodziµ w ni▒ g│Ωbiej
Po mokrych zboczach
Czuj▒c ekstazΩ
S│ysz▒c jej serce
Daµ jej ╢wiat ca│y
W bia│ej kropelce
A p≤╝niej usn▒µ
Tul▒c jej cia│o
Chc▒c by to wszystko
Prawd▒ siΩ sta│o
|
POJAWIú SI╩...
Pojawi│ siΩ na Twej drodze szczur,
ZwierzΩ samotne samob≤jca.
Chcia│bym ┐eby╢ mnie schwyta│a,
Ty Kotka wiotka, doskona│a.
Nie jestem mo┐e rarytasem,
KuszΩ CiΩ, poci▒gam za w▒sy,
RobiΩ supe│ki na ko±cach,
Ty Kotka ╢licznotka pachn▒ca.
Zatapiam pazurki w futerku,
G│aszczΩ, naciskam i drapiΩ,
Poci▒gam szarpiΩ i mierzwiΩ,
Ty Kotka s│odka na wierzbie.
Jak d│ugo Ty to wytrzymasz,
Kiedy poka┐esz pazury,
Kiedy odtr▒cisz natrΩta,
Ty Kotka milutka, krwio┐ercza.
"O KACHNIE"
Kachna siΩ ka┐e w │a╝ni przypatrowaµ,
Je╢libych j▒ chcia│ nago wymalowaµ;
A ja powiadam; gdzie nas dwoje siΩdzie,
Tam pewna │a╝nia, m≤wiΩ │a╝nia bΩdzie.
"NA NABO»Ní"
Je╢li nie grzeszysz, jako mi powiadasz,
Czego siΩ, mi│a, tak czΩsto spowiadasz.
"HOBBI"
Jej hobbi: to, co siΩ w │≤┐ku
robbi
Lech Konopinski "NIEPOK╙J"
Zbyt czΩsto dzisiaj o tym s│yszymy:
Nikt nie jest pewny dnia ni dziewczyny.
|
Andrzej Kior "ANDANTE"
Gwiazda nad morzem ╢wieci,
Fala do brzegu idzie,
Czas w niesko±czono╢µ leci...
Ja jestem tylko widzem.
Wiatr ko│ysankΩ ╢piewa,
Sen p│ynie z fal▒ ka┐d▒.
Kr▒┐y nad morzem mewa.
Ty jeste╢ tylko Gwiazd▒.
Wznosi siΩ ╢ciana nocy
Wzwy┐ a┐ do Gwiazdy samej.
Morze jest ╝r≤d│em mocy,
Sen - przezroczyst▒ plam▒.
Wir niesko±czonych marze±
Wch│ania potΩgΩ morza,
PrawdΩ ze snem kojarzy,
Czas przez odleg│o╢µ mno┐y.
Pl▒cz▒ siΩ nici szczΩ╢cia,
Miesza siΩ fala z wiatrem...
Ciemno╢µ przebijam piΩ╢ci▒,
Nocne rozwalam kraty,
LecΩ do ciebie, Gwiazdo,
Niszcz▒c okowy czasu.
Porwaµ ciΩ chcΩ tak bardzo,
Do swego wzi▒µ pa│acu,
S│uchaµ tw≤j g│os kosmiczny,
Wszech╢wiat twych sn≤w odwiedziµ,
Ka┐dy tw≤j promyk ╢liczny
Tkliwie ca│owaµ, pie╢ciµ...
Przykro, ┐e wszystko znika,
Wraca na swoje miejsca,
Chowa siΩ po k▒cikach...
Jednak zostaje nieco.
W nocnym zostaje │o┐u
Odg│os niezwyk│ych zdarze±.
TrochΩ zostaje morza,
TrochΩ mi│osnych marze±.
Noc obejmuje ziemie,
Czas obejmuje w│adzΩ,
Sen obejmuje mewΩ...
Ja obejmujΩ GwiazdΩ.
"M╩SKA STAúOª╞"
On by│ sta│y, Tylko one siΩ zmienia│y.
|
Andrzej Kior "ªWIAT R╙WNOLEGúY"
Wiesz, ┐e jestem
Po drugiej stronie szczΩ╢cia,
Wiesz, ┐e jestem
Za setki mil od Ciebie.
WiΩc zostaje
Zacisn▒µ mocno piΩ╢ci,
Patrz▒c w niebo
Na wolny lot go│Ωbi.
MiΩdzy nami
Nie zmniejszy siΩ odleg│o╢µ,
Ale r≤wnie┐
Nie zmniejszy siΩ namiΩtno╢µ.
Mieszkam w ╢wiecie
Zupe│nie r≤wnoleg│ym
Do Twojego
I na nic ta zawziΩto╢µ,
Kt≤ra ╢ciska
Me serce, rozum - wszystko,
Co nazywam
Stworzonym dla mi│o╢ci.
WiΩc zostaje
Mi rzeka i ognisko,
W kt≤rym palΩ
Ga│Ωzie samotno╢ci.
Gdy tylko gwiazdy w nocnym niebie
SiΩ w kszta│cie uczuµ mych u│o┐▒,
Do ╢wiatu sn≤w zabiorΩ Ciebie,
Do ╢wiatu marze± i rozkoszy.
W Twych ╢licznych oczach bΩdΩ czyta│
Fascynuj▒c▒ ksiΩgΩ szczΩ╢cia.
Twe ciep│e d│oni bΩdΩ trzyma│,
Twe czu│e cia│o bΩdΩ pie╢ci│...
I serca nasze bΩd▒ p│on▒µ
Mi│o╢ci czaruj▒cym ogniem,
I s│odkie usta twe uton▒
W namiΩtnym poca│unku moim.
Ignacy Legatowicz "»ONA"
Tyle m▒ ┐one przed ╢lubem kocha│em,
»e j▒ z mi│o╢ci ┐ywa po│kn▒µ chcia│em;
Dzi╢, gdy mi chwile tak z ni▒ nudno bieg▒,
Szczerze ┐aluje, ┐em nie zrobi│ tego.
|
|
|
|
Andrzej Morsztyn "DO ZOªKI"
Gdy we╝mie w rΩkΩ kusia nasza Zosia snadnie,
Jako go szacowaµ, i co wa┐y, zgadnie.
Bo kiedy wiΩc pos│uszny wstaje do pos│ugi,
Wie, wiele funt≤w wa┐y, wiele µwierci d│ugi.
A gdy siΩ niebo┐▒tko po pracy schyli│o,
Powie, ile mu gwicht≤w i miary uby│o.
Toµ tedy za rozmiarem takim i uwag▒
Ta rΩka nie jest rΩk▒, ale │okciem z wag▒.
|
|
PRAGNIENIE
Talia Twoja w▒ska jak n≤┐ka kielicha.
Chcia│bym wzi▒µ w swe d│onie cudne to naczynie,
Podnie╢µ do ust swoich, napiµ siΩ do syta.
M≤g│bym spijaµ nektar z ust Twych noce ca│e,
M≤g│bym siΩ zapomnieµ, m≤g│bym popa╢µ w na│≤g.
Mam ju┐ przed oczami te noce pijane.
|
Ludwik Puget "BIUSTONOSZ I LISTONOSZ"
Listonosz z biustonoszem wiedli k│≤tniΩ
d│ug▒,
Kto po┐yteczniejszym jest ludzko╢ci s│ug▒.
"Ile┐ noszΩ przez miasto, w tych dniach pierwszych wiosny,
Westchnie±, wyzna±, zapyta± i zaklΩµ mi│osnych !
CzujΩ, ┐e by mnie chcieli wprost rozerwaµ ludzie
Niecierpliwi; to znowu uginam siΩ w trudzie
CiΩ┐kim, pod kt≤rym cz│owiek ca│y dzie± siΩ zziaja !" Tak dowodzi│
listonosz... Biustonosz rzek│: "A ja?!..."
|
|
"O CHúOPCU"
Pan sobie kaza│ przewie╢µ bia│▒g│owe,
Aby z ni▒ m≤g│ mieµ tajemn▒ rozmowΩ.
Czekawszy ch│opca dobrze d│ug▒ chwilΩ,
Tak ┐eby drugi uszed│ by│ i milΩ,
Poj╝rzy pod okno, a ci sobie radzi !
I rzecze z g≤ry do onej czeladzi:
"Po diable, synku, folgujesz tej paniej,
Jam kaza│ przywie╢µ, a ty jedziesz na niej".
|
Karol Szpalski "FLIRT I MIúOª╞"
Flirtowaµ mo┐e ka┐dy z nas
setki razy, gdy ma chΩµ. Lecz
kochaµ mo┐na tylko raz ! 2...
3... 4... 5...
Witold Zechenter "WYZNANIE MIúOSNE"
Moje uczucia ogromne
zakrzepn▒µ w forme powinny:
chcia│bym mieµ z tob▒
domek....jednogodzinny.
Andrzej Morsztyn "NA SM╩TNA"
Smiejesz siΩ, gdy ciΩ hebluj▒ na │awie,
A potem placzesz, kiedy ju┐ po sprawie.
Skad┐e to? Czyµ ┐al, ┐e ciΩ ob│apiano,
Czy ┐e tylko raz, i ┐e poprzestano.
Tadeusz Fangrat "MIúOª╞"
Mi│o╢µ bywa kwesti▒ chwili,
a jej dzie│o i rok kwili.
"NA MúODOª╞"
Jakoby te┐ rok bez wiosny mieµ chcieli,
Kt≤rzy chc▒, ┐eby m│odzi nie szaleli.
Magdalena Samozwaniec "CZEGO JAª..."
- Mo┐na rzec, i┐ w sumie
- Czego Ja╢ siΩ nauczy i Ma│gosia umie.
"SEN"
Mia│em sen, jakobym w≤z zjad│ (co pan
diabe│ broi !); OcknΩ siΩ, a┐ przede mn▒ tylko dyszel stoi.
Jan Smolik "DO HANUªKI"
Pisa│em do Hanu╢ki, odpisu nie da│a,
Podobno, o com pisa│, daµ bΩdzie wola│a
|
|
Ignacy Legatowicz "ONA"
Tyle m▒ ┐one przed ╢lubem kocha│em,
»e j▒ z mi│o╢ci ┐ywa po│kn▒µ chcia│em;
Dzi╢, gdy mi chwile tak z ni▒ nudno bieg▒,
Szczerze ┐aluje, ┐em nie zrobi│ tego.
Wies│aw Brudzi±ski AFORYZM
Mi│o╢µ czΩsto wznosi
wie┐e, ale mieszka na
parterze.
Ignacy Legatowicz "O CZASIE"
Godzina wiekiem Ze z│ym cz│owiekiem;
A wiek godzin▒ Z piekn▒ dziewczyn▒.
Lech Konopinski
"PRAWO ARCHIMEDESA"
Cia│o zanurzone w wodzie zyskuje na urodzie.
Andrzej Miko│ajewski "PRAWDA O KOBIETACH"
Prawda to mo┐e banalna,
lecz ka┐da jest namacalna.
J. Kochanowski
Pan sobie kaza│ przywie╢µ bia│▒g│owΩ,
Aby z ni▒ m≤g│ mieµ tajemn▒ rozmowΩ.
Czekawszy ch│opca dobrze d│ug▒ chwilΩ,
Tak ┐eby drugi uszed│ by│ i milΩ,
Poj╝rzy pod okno, a ci sobie radzi!
I rzecze z g≤ry do onej czeladzi:
"Po diable, synku folgujesz tej paniej,
Jam kaza│ przywie╢µ, a ty jedziesz na niej"
Jan Daniecki
"NIEPEWNA STRA»"
Nie wierzy│ ┐enie; a nie mia│ te┐
komu,
S│udze rozkaza│, by pilnowa│ domu.
A ta sposobem tym str≤┐a u┐y│a:
Da│a mu wprz≤d, i galanta wpu╢ci│a.
|
|
|