Na egzaminie na uczelnie o profilu informatycznym pytaja siΩ nowego
kandydata jakie zna komedy jakiegos jezyka programowania.
- Gora, dol, lewo, prawo i fajer....
Student zdaje egzamin. Profesor chce odeslac go na inny termin z pala.
Delikwent prosi o ostatnia szanse:
- Jesli przejde po scianie i suficie, dostane trojke?
Profesor z niedowierzaniem zgadza siΩ. Student przechodzi po scianie i suficie.
Slowo siΩ rzeklo, juz chce wpisywac 3 ale student dalej marudzi:
- Jesli zaczne fruwac po pokoju, dostane 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza siΩ. Student zaczyna fruwac po pokoju.
Profesor juz chce wpisywac 4 ale student wciaz nie daje mu spokoju:
- Jesli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5?
Profesor z jescze wiekszym zaciekawieniem zgadza siΩ.
Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy caly mokry:
- Panie, co pan???!!!
- Dobra, niech bedzie 4.
Uniwersytet Warszawski, wydzial biologii, egzamin z botaniki.
Student siedzi juz prawie godzine i idzie mu coraz gorzej.
Profesor postanowil mu dac ostatnia szanse:
- No wiec zadam panu ostatnie pytanie. Jak pan odpowie dostaje pan trojke, jak
nie to pan oblal. No wiec niech pan mi powie ile jest lisci na tym
drzewie? - powiedzial prof. wskazujac za okno.
Student mysli... patrzy na drzewo... znowu mysli, wreszcie mowi:
- Piec tysiecy osiemset czterdziesci dwa!
- A skad pan to wie!? - pyta profesor.
- Aaaaa, to juz jest drugie pytanie...
Po roku studiow przyjezdza do domu studentka i od progu wola:
- Mamo, mam chlopaka!
- Swietnie coreczko, a gdzie studiuje?
- Alez mamo, on ma dopiero dwa miesiace!
Na egzaminie z chemii profesor pyta studenta:
- Moze opisze mi pan rtec?
- Rtec ogrzewana do wysokich temperatur rozklada siΩ. Z Hg powstaje atomowy
wodor H ktory jako bardzo lekki unosi siΩ do wyzszych partii atmosfery...
- A co w takim razie pozostaje ?
- A... a pozostaje 'g' i 'g' to jest... eeee... Wiem! Stala grawitacji i wynosi
ona okolo 9.8...
Na medycynie odbywaly siΩ cwiczenia z mikroskopem. Studenci mieli
obserwowac probki wlasnej sliny. Dowcipnisie podmienili jakiejs
dziewczynie sline na probke spermy. Panienka gdy spojrzala przez
mikroskop zglupiala i zawolala profesora. Profesor przylozyl oko do
mikroskopu i zapytal:
- Czy myla pani dzisiaj zeby?
Profesor biologii mowi do studentow:
- Zaraz pokaze panstwu zabe. Bedzie ona tematem dzisiejszego wykladu.
Zaczyna szukac w teczce. Po chwili wyciaga z niej bulke z kielbasa.
- A wydawalo mi siΩ - mowi zdziwiony - ze sniadanie juz jadlem...
Podczas zajec laboratoryjnych studentka pyta pana profesora :
- Panie profesorze, a dlaczego transformator buczy ?
- Pan profesor po zastanowieniu odpowiada :
- Jakby pani miala 50 okresow na sekunde to tez by pani buczala.
W przepelnionym tramwaju siedzi blady, siny wymeczony student. Pod oczami
sine cienie, przez lewa reke przewieszony plaszcz.
Wsiada staruszka. Student ustepuje jej miejsca i lapie siΩ uchwytu.
Staruszka siada, ale zaniepokojona przyglada siΩ studentowi:
- Przepraszam, mlody czlowieku! To bardzo ladnie ze zrobil mi pan
miejsce, ale pan tak blado wyglada. Moze pan chory? Moze... niech lepiej
pan siada. Nie jest panu slabo?
- Alez nie, nie! Niech pani siedzi. Ja tylko, widzi pani, jade na egzamin,
a cala noc siΩ uczylem bo mam srednia 4,6 i chce ja utrzymac.
- No to moze da mi pan chociaz ten plaszcz do potrzymania?
- A, nie! Nie moge! Zreszta to nie jest plaszcz. To kolega. On ma srednia 5.0.
Rozmawiaja dwie studentki:
- Ktorego wolisz: Pawla, czy Karola ?
- A ktory przyszedl?
Na jednej z uczelni student podchodzil do egzaminu w sesji zerowej. Bardzo mu
zalezalo na wczesniejszym terminie, ale tez nie przygotowal siΩ jak nalezy.
Profesor, zdegustowany stanem wiedzy mlodego czlowieka, otworzyl drzwi i zwrocil
siΩ do oczekujacych na egzamin:
- Przyniescie siano dla osla.
- A dla mnie herbaty! - dodal egzaminowany.
W trakcie egzaminu jeden ze studentow poprosil o otwarcie okna (upal).
Profesor stwiedzil:
- "Okno mozna otwozyc, orlow tu nie ma, nie wyfruna" (wlasnie zlapal kilku
na sciaganiu).
Po egzaminie, gdy juz wszyscy wychodzili, ten sam student spytal:
- "Ooo!?, pan Profesor tez drzwiami?"
- Gdybysmy przed baranem postawili wiadra: z woda i z alkoholem, to czego siΩ
napije baran? - pyta prelegent usilujacy roznymi przykladami przekonac
sluchaczy, ze picie alkoholu jest szkodliwe.
- Wody! - odkrzykuja sluchacze.
- Tak! A dlaczego?!
- Bo baran!
Na egzaminie na akademii rolniczej, zdaje jakis Arab.
- Prosze mi podac sklad kiszonki - zadano mu pytanie
Na to Arab zrobil wilekie oczy, szczeka udezyl za zdziwienia w stol,
chwycil siΩ za kieszen przy koszuli i zapytal:
- KISZONKI ??????
Kolokwium z fizyki. W grupie bylo dwoch czarnych studentow, slabo znajacych
polski. Prowadzacy dyktuje zadanie:
- Walec owiniety nitka stacza siΩ bez tarcia po desce nachylonej.. itd.. itd...
A na koniec pyta:
- Sa jakies pytania?
(aby byc szczerym to trzeba przyznac ze zadanie nie bylo proste)
Na to nasz kolega pyta:
- A co to jest deska ??????
Gdzie kojarza siΩ dobrane pary?
W akademiku! Przed pierwszym kazdego miesiaca studentka
jest gola, student ma dlugi.
Profesor uwielbiajacy zagadki pyta siΩ studentki w czasie egzaminu:
- Prosze powiedziec, jaka jest roznica pomiedzy studentem uniwersytetu, studentem
politechniki, a tramwajem?
- Pomiedzy studentami, to nie ma zadnej roznicy, a pod tramwajem, to jeszcze nie
lezalam.
Studentom biologii na egzaminie pokazuja szkielety kobiety i mezczyzny.
- Co to jest?
- Szkielety
- Ale dokladniej?
- Szkielety ludzi
- Dokladniej
- Eeeee...
- A czego was uczyli przez te piec lat?
- Nie mozet byt' - Marks i Engels?!!
Dzwoni jegomosc do akademika:
- Czy mozna z Maryska?
- Z nimi wszystkimi mozna.
Profesor przerywa wyklad i zwraca siΩ do studentow siedzacy w ostatnim rzedzie:
- Kategorycznie zabraniam rozwiazywania krzyzowek podczas moich wykladow!!
Na to ktos z sali:
- Czy na tle rebusow ma pan podobne kompleksy?
W auli wykladowej siedzi dwoch studentow. Nie daleko siadla ekstra
panienka. Jeden z nich postanowil ja poderwac. Napisal na kartce : "Masz
ladna noge" i rzucil do niej. Panienka siΩ usmiechnela i odpisala : "Druga
tez mam ladna". Koles zaraz napisal "To moze siΩ umowimy miedzy pierwsza a
druga?". Rzucil i w trzy minuty pozniej wyszedl z panienka z auli.
Student ktory zostal terz upatrzyl sobie niezla kobialke i dawaj ten sam numer:
"Ladna masz noge"
"Druga tez mam ladna"
"To moze siΩ umowimy miedzy trzecia a czwarta"
Panienka siΩ oburzyla, cos napisala, rzucila i wyszla.
Facus czyta: "Miedzy trzecia a czwarta to ty siΩ umow z krowa!".
Na egzaminie z logiki profesor slucha studenta i slucha.W koncu, po
jakiejs chwili kladzie siΩ na podlodze.
- Wie pan, co ja robie ? - pyta studenta.
- Nie.
- Znizam siΩ do panskiego poziomu.
Na egzamin z logiki studentka przyszla bardzo wydekoltowana i w mini
(podobno miala dziewczyna warunki). Myslala, ze pojdzie jej jak z platka.
Weszla do sali, profesor zadal jej kolejno trzy pytania, na ktore nie
znala oczywiscie odpowiedzi. Wdzieczyla siΩ za to strasznie, wiec w koncu
zdenerwowany profesor wpisal jej dwoje i wywalil za drzwi.
Na korytarzu kumple od razu pytaja jak poszlo. Ona na to:
- Ten alfons wpisal mi dwoje!!!
Profesor uslyszal to przez uchylone drzwi, wybiegl na korytarz i poprosil
ja o indeks. Przepisal ocene na trzy i powiedzial:
- Moze i ja jestem alfons, ale o swoje dziwki dbam.
Studentka zdawala egzamin na AM u Poznaniu z ukladu kostnego. Pan
podal jej miednice i poprosil o zidentyfikowanie plci dawnego wlasciciela.
Po namysle dziewczyna mowi:
- To byl mezczyzna.
- A dlaczego Pani tak uwaza?
- Bo tytaj byl kiedys czlonek.
- Oj byl, i to wiele razy.
Kawal dla studentow zdajacych sesje (moze znany, nie wiem):
Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizke, wyciaga trzy flaszki
wodki, stawia na stole. Wyciaga indeks i mowi:
- Prosze TRZY pokwitowac.
A profesor na to:
- Dwie biore.
Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdaja student i studentka. Pytanie :
- Jaki narzad u czlowieka moze powiekszyc swoja srednice dwukrotnie ?
Student :
- Zrenica
Studentka :
- Penis
Profesor :
- Panu gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspanialego chlopaka .
Studenty siΩ wybraly na egzamin. Czekaja pod drzwiami sali, nudzilo
im siΩ wiec zaczeli siΩ bawic indeksami. Tak jak to siΩ kiedys gralo
monetami w podstawowce - czyj indeks zatrzyma siΩ blizej sciany.
Tylko ze jednemu to nie wyszlo zbyt dobrze, bo zamiast w sciane
trafil indeksem pod drzwi, i do sali w ktorej siedzial egzaminator.
Przerazil siΩ okrutnie, ale za chwile indeks wylecial z powrotem.
Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0
Ucieszyl siΩ, no wiec koledzy postanowili wrzucac dalej. Kolejny
dostal 3.5, nastepny 3.0. W tym momencie zaczeli siΩ zastanawiac...
Kolejna ocena wydawala siΩ dosyc jednoznaczna (2.5 nie wchodzilo w
gre). Wreszcie jeden postanowil zaryzykowac. Wrzuca indeks...
Czeka... Nagle otwieraja siΩ drzwi, staje w nich egzaminator:
- piatka za odwage!
A znacie to jak student poszedl do profesora i zdaje..
Ze nic nie umial i profesor nie wiedzial jaka ocene mu dac,
bo nizszej juz nie bylo to wpisal temu gostkowi do indexu
"Osiol", student tak siΩ patrzy i mowi:
- No dobrze panie prefesorze, podpis juz jest a gdzie ocena?
Na egzaminie koncowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje studentce
wydzialu lekarskiego pytanie:
- Jaki narzad, prosze pani, jest u czlowieka symbolem milosci?
- U mezczyzny czy u kobiety? - usiluje zyskac na czasie studentka.
- Moj Boze! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sedziwa glowa. - Za moich
czasow bylo to po prostu serce.
Dzien przed egzaminem kilkoro studentow dalo sobie niezle w "gardlo".
Nastepnego dnia, na sale egzaminacyjna wchodzi dwoch studentow, ledwie siΩ
na nogach trzymaja, i belkotliwym (z przepicia) glosem siΩ pytaja :
- panie profesorze, czy bedzie pan egzaminowal pijanego ?
na to profesor :
- nie, nie moge.
- ale panie profesorze, bardzo pana prosimy ...
- no dobrze - zgodzil siΩ w koncu profesor
na to studenci odwrocili siΩ do drzwi i krzycza :
- chlopaki, jest o.k. prof siΩ zgodzil, wniescie zbyszka.
Ostatni egzamin poprawkowy mialo do zdania dwoje studentow, On i Ona.
Profesor u ktorego zdawali egzamin chcial ich poprostu splawic, zadal wiec im
bardzo proste pytanie:
- Z jakiej tkanki jest zbudowany czlonek meski?
Ale aby siΩ dobrze zastanowili dal mi 15 minut czasu, na odpowiedz.
Po uplywie tego czasu pyta siΩ:
- Wiec jak ? Co mi pani powie ?
Studentka mowi:
- Sadze ze z tkanki kostnej.
Profesor:
- A pan co mi powie ?
Student:
- Ja sadze ze z tkanki miesniowej.
Profesor:
-hmmmmmm no tak pan zdal, a pani siΩ tylko zdawalo !
Egzamin z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazujac na klatke,
ktora jest przykryta tak, ze widac tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mowi student.
- Jak siΩ pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciaga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie.
Autentyk:
Objasnienie: Inglot - wykladowca z probalibistyki z Polibudy Wroclawskiej.
----
Inglot meczy na egzaminie studenta z prawdopodobienstwa. Student nie kumaty,
wiec Inglot chce siΩ zlitowac nad studentem i pyta siΩ:
- Jakie jest prawdopodobienstwo wyrzucenia 6 w kostce do gry ?
Student: - 1.
Inglot: - Ale niech Pan siΩ zastanowi. Przeciez kostka ma 6 scian.
Student: - 1.
Ingot ( wnerwiony podajac kostke do gry ): Masz pan. Rzucaj !
Student wyrzuca 6.
Inglot ( zdumiony ): - Niech Pan jeszcze raz rzuca !
Student wyrzuca 6.
Inglot: - Poprosze indeks ! ( i wpisal mu TROJE! ).
Student zdaje egzamin u I., lecz odpowiedzi studenta sa ponizej krytyki. W koncu
Inglot, dosyc wsciekly, mowi:
- Dam panu 3, jezeli powie pan ile jest zarowek w tej sali.
Student zaskoczony szybko policzyl i odpowiada:
- Trzydziesci.
Inglot:
- Nieprawda.
Po czym wylaj jedna zarowke z szuflady biurka.
Za rok ten sam student podszedl do egzaminu i sytuacja siΩ powtorzyla. Na
pytanie Inglota o ilosc zarowek odpowiedzial, ze 31. Na co Inglot z usmiechem:
- Nieprawda. Nie mam zarowki w szufladzie.
- Ale ja mam - odparl student wyciagajac zarowke z marynarki.
I dostal troje.
Egzamin z medycyny z rozpoznawania narzadow. Na stole przed egzaminatorami
skrzynka z otworem na reke. W niej narzady do rozpoznawania. Wchodzi pierwszy
student, wklada reke, rozpoznaje nerke, wyjmuje ja, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi
drugi, grzebie, grzebie, w koncu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje 5, wychodzi.
Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie moze nic rozpoznac, w koncu mowi:
- Kielbasa!
- Panie jaka kielbasa, czys pan zwariowal?!
- No przeciez mowie, ze kielbasa.
- Prosze wyjac.
Student wyjmuje ze skrzynki kielbase. Zaklopotani egzaminatorzy postanawiaja da
mu w koncu 5, student wychodzi, po czym jeden egzaminator mowi do drugiego:
- Panie docencie, czym mysmy wczoraj ta wodke zagryzali?!
Na egzaminie z informatyki profesor z widocznym niesmakiem slucha
niedorzecznych odpowiedzi studenta. W pewnym momencie zwraca siΩ do
swego psa lezacego pod biurkiem:
- Azor! Wyjdz, bo zglupiejesz!
Dwie panienki lekkich obyczajow staraja siΩ o prace w domu publicznym.
Wlascicielka urzadzila egzamin wstepny. Po chwili jedna z wychodzi
z sali egzaminacyjnej.
- No i jak ci poszlo ?
- Oblalam z ustnego.
Gosc poszedl na egzamin, niewiele powiedzial, dostal 2.
Wychodzi z kumplem do ubikacji i tam zaczyna wyzywac:
- A ten ku*** pie****, a ten popie***** jak on mnie mogl tak upier**lic...
Nagle otwieraja siΩ drzwi kabiny, wychodzi z nich profesor:
- A bo zes chu** nic nie umial!
Pan Buszek (wozny w domu studenckim "Zaczek" w Krakowie) mawial co nastepuje:
---
Studentki zglosily zepsute umywalki. Pan Buszek przez radiowezel:
- Panie ktore maja zatkane, niech zejda na dol. Ten facet juz czeka.
Jego zona zajmowala siΩ zmienianiem poscieli:
- Moja zona Eulalia (autentyk!), niejednokrotnie dziewica, nie bedzie zmieniac
poscieli, bo siΩ studenci analizuja i ona siΩ wstydzi.
Student filologii polskiej zaprosil kloezanke z roku do swego pokoju w
akademiku.
- Czytalas Kanta?
- Tak.
- A Joyce'a?
- Tak?
- No to kladz siΩ!
Pewien profesor mowi do studentow:
- Prosze zadawac pytania. Nie ma glupich pytan, sa tylko glupie odpowiedzi.
Na to jeden ze studentow:
- Co siΩ stanie jesli stane obiema nogami na szynach tramwajowych, a rekoma
chwyce siΩ przewodu trakcji. Czy pojade jak tramwaj?
Na sali wykladowej :
Wykladowca pisze na tablicy, w pewnej chwili zabraklo miejsca.
Lapie wiec gabke i sciera, ale niestety zaczal scierac to co
przed chwila napisal. Jeden z studentow, ktory nie zdazyl
tego przepisac nie wytrzymal i na cala sale : O kur... !!
Wykladowca popatrzyl siΩ na niego dzikim wzrokiem i ....
napisal jeszcze raz to co starl . :))
Profesor przerywa wyklad i zwraca siΩ do studentow siedzacy w
ostatnim rzedzie:
- Kategorycznie zabraniam rozwiazywania krzyzowek podczas moich
wykladow!!
Na to ktos z sali:
- Czy na tle rebusow ma pan podobne kompleksy?
Przed restauracja, opodal bramy universytetu, stoja dwie prostytutki i czekaja
na klijentow. Z bramy universytetu wychodzi studentka i wyciagawszy papierosa,
pyta:
- Kolezanki, czy macie ognia?
Panienki bez slow przypalily jej papierosa, po czym komentuja:
- Slyszalas?!
- No! Raz przespala siΩ z jakims stdencikiem i juz "kolezanka"!
Pewien profesor oblewal zawsze tych co nie chodzili na wyklady.
Wchodzi jeden student, profesor mowi, zo go nie widzial na wykladach i stawia
mu pale, ale sprytny student powiedzial, ze na wyklady chodzi, tyle ze zawsze
siedzial za filarem. Dostal 3. Kilku nastepnych studentow powiedzialo to samo,
dostajac 3. W koncu jednak profesr siΩ zdenerwowal i na drzwiach wywiesil:
"Wszystkie filary sa juz zajete"
- Czym r≤┐ni siΩ detka od studentki?
- ...
- DΩtkΩ dmucha siΩ raz...
Poza tym studentka pΩka za pierwszym razem, a dΩtka za ostatnim...
W akademiku w pokoju studenckim trwa impreza. Biesiadnicy
raz po raz wznosza toast:
- Za Edka, ┐eby zda│!
W pewnej chwili otwieraja siΩ drzwi i wchodzi Edek.
- I co Edek, zda│es?
- Zda│em, tylko jednej nie przyjΩli, bo mia│a obita g│≤wkΩ.
Jakie sa roznice pomiedzy studentem, zolnierzem i filozofem, jesli chodzi o seks?
student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie...
zolnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim...
filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co?
Studentka, bliska placzu, po oblanym egzaminie:
- Panie profesorze ja naprawde nie zasluzylam na pale.
- Oczywiscie, ┐e nie, ale to jest najnizszy stopien jaki przewiduje regulamin.
Studentom warszawskich uczelni polecono nauczyc siΩ na pamiec ksiazki telefonicznej,
a potem zbano ich reakcje na to polecenie, i tak:
Studenci uniwerku zapytali: "Po jaka cholere?"
Studenci politechniki zaczeli robi sciagi, a studenci Akademii Medycznej zapytali tylko, na
kiedy.
Znani z glupich zartow studenci spotkali na drodze chlopa, ktory prowadzil na targ
wieprzka.
- To wasz synek? - zazartowal jeden ┐e studentow.
- Nie - odpowiada chlop. - To jeden z tych studentow, co siΩ w wielkiej szkole ucza. Dali
mi go na wychowanie.
Spotkali siΩ Inteligent z AWF-u i Fizyczny z politechniki.
Mieli w ramach wspolzawodnictwa przejsc przez mur (na wprost).
Fizyczny z politechniki sierpowym przylozyl w mur i nic, mur stoi.
Inteligent z AWF-u podszedl i uderzeniem z glowki rozwalil mur i mowi do
drugiego:
- Trzeba miec tu! (pokazujac na glowe), a nie tu! (uderzajac siΩ w biceps).
Student z biednego afrykanskiego panstwa przychodzi do hydraulika:
- Prose pan. Sedes mi zle pracowac. Woda sybko leciec i nie sdasyc siΩ umyc.