Praca jako czynnik odradzaj╣cy i umoralniaj╣cy jednostkΩ i spo│ecze±stwo. Czy teza ta jest nadal aktualna ?
Nasz nar≤d znowu przegra│ powstanie. Nie utracili£my niepodleg│o£ci, bo tej ju┐ od dawna nie by│o nam dane znaµ, ale przegrali£my znacznie wiΩcej - wiarΩ, tΩ kt≤r╣ z tak╣ ┐arliwo£ci╣ i zapa│em podtrzymywali w podbitym narodzie nasi wieszcze. Gin╣│ duch w ludzie. Wraz ze wspomnieniami po poleg│ych powsta±cach odchodzi│a nadzieja na woln╣ PolskΩ. KlΩska walk narodowowyzwole±czych po│o┐y│a kres romantyzmowi i spowodowa│a ogromne przeobra┐enia w sytuacji w kraju i sposobie my£lenia Polak≤w. Tragiczna sytuacja popowstaniowa przy£pieszy│a pojawienie siΩ na scenie spo│ecznej pokolenia m│odych. Ich £wiatopogl╣d pozbawiony romantycznych nalecia│o£ci, wspiera│ siΩ na idei odnowy spo│ecze±stwa w ka┐dej z dziedzin jego funkcjonowania. Preferowanym przez nich £rodkiem realizacji tych szczytnych zamierze± by│a praca, kt≤ra w po│╣czeniu z o£wieceniowym racjonalizmem i utylitaryzmem mia│a staµ siΩ wybawieniem dla zniewolonego ludu. RolΩ przewodni╣ uzyska│a nauka. Szybki rozw≤j materialny i cywilizacyjny przyczyni│ siΩ do zmiany anachronicznych stosunk≤w spo│ecznych. Na ruinach romantycznego mistycyzmu i idealizmu tryumf £wiΩci│ materializm. Osi╣ przemian sta│o siΩ zjawisko pracy w r≤┐nych postaciach i wszelka dzia│alno£µ w og≤le.
Polscy pozytywi£ci nadali pracy rangΩ czynnika odradzaj╣cego i umoralniaj╣cego jednostkΩ i spo│ecze±stwo. Pomimo ogromnych dokona± i przeobra┐e±, jakie mia│y miejsce w naszym narodzie i przetrwa│y do dnia dzisiejszego, ze smutkiem i ┐alem muszΩ stwierdziµ, i┐ szlachetna idea pracy, jako motoru postΩpu, zdezaktualizowa│a siΩ. Istnieje ona w szcz╣tkowej formie, pielΩgnowana jedynie przez ludzi prawych, o nienagannej postawie moralnej, kt≤rych coraz mniej mo┐na spotkaµ w£r≤d nas. Aktywno£µ dla dobra og≤│u przesta│a uszlachetniaµ.
Nie mogΩ sobie przypomnieµ, abym kiedykolwiek przeczyta│ w ksi╣┐kach traktuj╣cych o historii naszego narodu o czasach, kiedy kondycja spo│ecze±stwa by│aby dobra. Nam zawsze by│o ƒle. Wszyscy nas bili i krzywdzili. Byli£my pogardzani przez mo┐nych tego £wiata i t│amszeni. Spychano Polak≤w na margines ┐ycia politycznego i gospodarczego, a nam zawsze marzy│a siΩ mocarstwowa pozycja w£r≤d innych kraj≤w.
Najwy┐sza pora zrozumieµ, ┐e nie sentymenty i pragnienia decyduj╣ o sile i sprawno£ci pa±stwa, a w konsekwencji o jego miejscu w gronie najlepszych, ale jego si│a, rozumiana jako wykszta│cone, zjednoczone spo│ecze±stwo i silny organizm gospodarczy. Praca, tylko i wy│╣cznie praca mo┐e wytworzyµ zdrowe moralnie i potΩ┐ne ekonomicznie pa±stwo.
Filozofia pozytywistyczna, kt≤rej g│≤wne za│o┐enia przedstawi│em we wstΩpie, traktowa│a cz│owieka, jako cz╣stkΩ og≤│u, przeciwstawia│a siΩ indywidualizmowi w wydaniu romantycznych przyw≤dc≤w - natchnionych, ale nie zdolnych do dzia│ania. Na pewno trzeba szanowaµ jednostkΩ, na co zwr≤cili uwagΩ tw≤rcy miΩdzynarodowych konwencji o ochronie praw cz│owieka, ale gdy interes pa±stwa tego wymaga (lub interes spo│eczny, gdy pa±stwo formalnie przesta│o istnieµ) nale┐y z pokor╣ w│╣czyµ siΩ do zorganizowanej pracy i tworzyµ od nowa to, co poprzednie pokolenia zniszczy│y nadu┐ywaj╣c tego daru wolno£ci. Ka┐da pr≤ba reform £wiata powinna zaczynaµ siΩ od nas samych. Mam tu na my£li zawsze aktualn╣ potrzebΩ pracy nad samym sob╣. Przyk│ady odnajdujemy w£r≤d najwiΩkszych postaci epoki pozytywizmu i bohater≤w dzie│ literackich tamtego okresu. Wielu luminarzy by│o samoukami. Pokonuj╣c trudno£ci losu, ciΩ┐ko pracuj╣c, zdobywali £rodki na naukΩ. Wiedza by│a dla nich nadrzΩdn╣ warto£ci╣, do kt≤rej d╣┐enie uwa┐ali za sw≤j najwy┐szy obowi╣zek, nie tylko wzglΩdem swojej osoby, ale wszystkich cz│onk≤w spo│ecze±stwa. Wiedza nobilitowa│a, pomaga│a zrozumieµ £wiat, zapewnia│a pozycjΩ ┐yciow╣ i otwiera│a nowe mo┐liwo£ci kreowania £wiata. Ka┐dy cz│owiek bez wzglΩdu na czas, w jakim jest mu dane ogl╣daµ ten "najlepszy ze £wiat≤w"powo│any jest do ulepszania w│asnej osoby pod ka┐dym wzglΩdem. Pogl╣d ten wsp≤│brzmi z g│osem Ko£cio│a, w kt≤rym jako dzieci Boga musimy d╣┐yµ do doskona│o£ci. Podobie±stwa odnajdujemy w filozofii £w. Franciszka i £w. Tomasza z Akwinu, kt≤rzy twierdzili, i┐ istota w│a£ciwie pojmuj╣ca swe przeznaczenie musi staraµ siΩ wznie£µ wy┐ej , ponad przeciΩtno£µ. InterpretujΩ to jako normΩ ┐ycia spo│ecznego. Potrzeba ci╣g│ego , samodzielnego rozwoju jest w naturze zakodowana, lecz dopiero pozytywizm uczyni│ z tego najwiΩkszy przymiot i cnotΩ. Z buduj╣cym przyk│adem Wokulskiego spotykamy siΩ w powie£ci Boles│awa Prusa "Lalka". Poniewa┐ rodzina nie mog│a zapewniµ m│odemu Stasiowi godziwej edukacji, ten sam zdobywa│ pieni╣dze, aby uko±czyµ gimnazjum i Szko│Ω G│≤wn╣ - przoduj╣c╣ uczelniΩ w kraju. Ch│opak z ogromnym zapa│em , mozolnie pozyskiiwa│ kolejne tajniki wiedz przyrodniczej, kt≤r╣ by│ zafascynowany. Si│y dodawa│y mu jego pragnienia dokonania wielkich odkryµ naukowych, kt≤re spowodowa│yby odmianΩ na lepsze losu wielu ludzi. Jego altruistyczna postawa zas│uguje na najwy┐sz╣ pochwa│Ω. Doceniam i szanuje jego wolΩ "zbawienia ludzi przy pomocy dokona± na niwie uczonych bada±, lecz wydaje mi siΩ, ┐e znacznie bardziej skuteczne by│oby objΩcie programem edukacyjnym szerszej rzeszy ludzi , pozbawionych tych mo┐liwo£ci. Na tym w│a£nie oparty by│ program"pracy u podstaw". G│≤wne za│o┐enia mo┐na odnaleƒµ w utworze programowym polskich pozytywist≤w "Nad Niemnem". Witold , syn Benedykta Korczy±skiego szerzy│ wiedzΩ agrarn╣ w£r≤d ch│op≤w. Podobn╣ postawΩ prezentowa│a tytu│owa bohaterka noweli »eromskiego - "Si│aczka", kt≤ra w praktyce realizowa│a s│owa wielkiego polskiego poety - Juliusza S│owackiego:
"lecz zaklinam - niech ┐ywi nie trac╣ nadziei
I przed narodem nios╣ o£wiaty kaganiec
A kiedy trzeba - na £mierµ id╣ po kolei
Jak kamienie przez Boga rzucone ma szaniec !"
To wszystko stanowi argument na poparcie tezy, i┐ tylko wykszta│cone spo│ecze±stwo mo┐e £mia│o realizowaµ ambitne cele i zamierzenia. PragnΩ nawi╣zaµ do aktualnej sytuacji. Warto£µ pracy samokszta│ceniowej i znaczenie nauki zosta│o zdeprecjonowane. Znacznie bardziej od wiedzy liczy siΩ spryt i "obrotno£µ w interesach". W│adze nie dostrzegaj╣ lub nie chc╣ przyj╣µ do wiadomo£ci, ┐e poziom intelektualny naszego spo│ecze±stwa znacznie siΩ obni┐y│ i jak wynika z moich obserwacji zagra┐a sprawnemu dzia│aniu pa±stwa. Szczeg≤lnie zagro┐ona jest m│odzie┐, na kt≤r╣ siΩ narzeka, ale kt≤rej nikt nie stara siΩ pom≤c. W warunkach realnej "walki o byt"nie daje sobie rady ze £wiatem, gdy┐ nie jest do tego przygotowana. S│absze jednostki ulegaj╣ pokusie "│atwego ┐ycia niebieskich ptak≤w"dziΩki przestΩpstwu, inni zniechΩcaj╣ siΩ i pogr╣┐aj╣ w apatii, gdy nie dostrzegaj╣ efekt≤w swojej pracy. Najgroƒniejsze jest jednak to , ┐e upad│ spo│eczny presti┐ uczciwej dzia│alno£ci i to, ┐e m│odzie┐ nie garnie siΩ do wiedzy. Czy┐by w│adze przypomnia│y sobie o powiedzeniu, ┐e g│upcami │atwiej rz╣dziµ. Ofiaruje siΩ ludziom tandetne b│yskotki cywilizacji a w zamian odbiera prawo do my£lenia i samodzielnego dzia│ania. Tylko ludzie £wiatli mog╣ przewodziµ zbiorowo£ci, bez ryzyka doprowadzenia do katastrofy.
Zgadzam siΩ z pozytywistami, ┐e aktywno£µ spo│eczna jest czynnikiem odradzaj╣cym nar≤d. NajwiΩksi tw≤rcy epoki, jak: Orzeszkowa, Konopnicka, îwiΩtochowski byli zaanga┐owani w dzia│alno£µ dla dobra og≤│u. Organizowali obchody rocznic wa┐niejszych wydarze± historycznych i £wi╣t narodowych, walczyli z Hakat╣ (£lady tego odnajdujemy w powie£ci "Plac≤wka") i jej antypolsk╣ dzia│alno£ci╣, wspierali wiΩƒni≤w politycznych. Swoim optymizmem i zapa│em budzili nadziejΩ w ujarzmionym narodzie. Tak┐e w literaturze, kt≤ra popularyzowa│a idee solidaryzmu spo│ecznego odnajdujemy postawy zgodne z duchem epoki. Wy┐ej wspomniany bohater "Lalki" Wokulski, gdy zdoby│ znaczny maj╣tek na handlu z Rosj╣, powr≤ci│ do kraju i tu organizowa│ ┐ycie gospodarcze. Tak dochodzΩ do interpretacji kolejnego znaczenia pracy w ┐yciu narodu. Mam na my£li aktywno£µ na polu dzia│alno£ci ekonomicznej. Pozytywi£ci m≤wili o tym, jako "pracy organicznej", kt≤rej przyk│ady odnajdujemy w "Nad Niemnem" Polska pozostaj╣c pod zaborami utraci│a sw≤j i tak nienajwy┐szy potencja│ przemys│owy. Praca organiczna mia│a na celu odbudowΩ gospodarki, oczywi£cie w rΩkach Polak≤w oraz wzrost zamo┐no£ci wszystkich cz│onk≤w naszej zbiorowo£ci, nie tylko ma│ej czΩ£ci- bankier≤w, przemys│owc≤w, itp. Propagowano nowoczesne formy ekonomiczne w przemy£le, rolnictwie i handlu. Mia│o to na celu umocniµ nasz stan posiadania i zwiΩkszyµ si│Ω w przysz│ym boju z okupantami. Problem gospodarki pozosta│ aktualny, lecz w zupe│nie innym wymiarze. Pozbawiony jest podtekst≤w ideologicznych, kt≤re zosta│y zast╣pione przez wymiern╣ warto£µ pieni╣dza. Nikt te┐ nie wspomina o zamo┐nym spo│ecze±stwie. Raczej mamy do czynienia z "zakalcem", w kt≤rym znajduj╣ siΩ rodzynki. Powstaje niebezpieczna dysproporcja, kt≤ra nie wr≤┐y pomy£lnej przysz│o£ci, a tak w og≤le z pozytywistycznym kultem pracy nie ma to nic wsp≤lnego w rzeczywisto£ci, a szkoda!
Ja osobi£cie mam bardzo emocjonalny stosunek do epoki, w kt≤rej tak bardzo ceniono znaczenie ludzkiej aktywno£ci. PojΩcie to jest bardzo szeroki i nie nale┐y go ograniczaµ do rozpatrywania jako pewnych czynno£ci. Raczej chodzi tutaj o postawΩ w stosunku do ca│ego £wiata zewnΩtrznego. Praca £wiadczy o naszym zaanga┐owaniu i otwarto£ci. Poprzez ni╣ ujawnia siΩ nasza postawa moralna, jej skutki s╣ miar╣ naszej przydatno£ci dla spo│ecze±stwa. Na my£l przychodz╣ mi s│owa prezydenta Stan≤w Zjednoczonych J.F. Kennedy'ego:
"Nie pytaj , co kraj mo┐e zrobiµ dla ciebie
Zapytaj, co ty mo┐esz zrobiµ dla niego..."
Nasz d│ug wobec Ojczyzny musimy sp│aciµ uczciw╣ prac╣, a nie z│odziejstwem i unikami przed obowi╣zkiem s│u┐by dla Jej dobra. Szkoda bardzo, ┐e nie wychowuje siΩ m│odych w poszanowaniu tych warto£ci. Odchodzi siΩ od modelu wychowania przez u£wiadomienie roli aktywno£ci w procesie kszta│towania teraƒniejszo£ci i przysz│o£ci.