Ocena polityki J≤zefa Becka .

Balansujcie dop≤ki siΩ da, a gdy siΩ ju┐ nie da - podpalcie £wiat! (J≤zef Pi│sudski do swych wsp≤│pracownik≤w)

Nie jestem pewien, czy to akurat komuni£ci s╣ autorami okre£lenia "klΩska wrze£niowa" w odniesieniu do przegranej przez nas kampanii 1939 roku - choµ to oni upowszechnili je i wpoili pokoleniom PRLu. Wydaje mi siΩ , ze pierwszymi, kt≤rzy u┐yli tego okre£lenia, byli ludowcy i endecy skupieni wok≤│ gen. Sikorskiego w Pary┐u. Chodzi│o o to, aby pokryµ czym£ - pozornie bezspornym - dwa w│asne posuniΩcia dalekie od lojalno£ci wobec legalnych w│adz Polski: najpierw fakt szykowanego ju┐ we Lwowie zamachu stanu, nastΩpnie intrygΩ paryska, powoduj╣ca zawekowanie przez Francje (pocz╣tkowo nie zg│aszaj╣ca sprzeciw≤w) suwerennego aktu prawnego prezydenta RP, internowanego w Rumunii. Zawsze przyjemniej jest czuµ siΩ rzecznikiem "oburzenia spo│ecznego" niz. zwyk│ym rokoszaninem, dokonuj╣cym rokoszu w najmniej odpowiednim momencie historii kraju.

"Odpowiedzialno£µ za klΩskΩ wrze£niowa" - to by│ slogan, kt≤rym antypilsudczykowska opozycja pokrywa│a swoja ma│o£µ i ôswoje matactwa zrodzone z chorobliwego zacietrzewienia". CiΩ┐ar tej demagogii spad│ na wiceministra spraw zagranicznych Szembeka, kt≤rego Beck wys│a│ w ostatniej chwili z Kut do Pary┐a okrΩ┐na droga przez WΩgry, Jugos│awiΩ i W│ochy. Jak widaµ z jego "Diariusza", pisanego od wrze£nia do grudnia 1939 r., zachowywa│ siΩ tam ca│y czas lojalnie wobec swego szefa i w nieko±cz╣cych siΩ dyskusjach broni│ g│≤wnych zasad polityki zagranicznej prowadzonej przez Becka. Osaczony jednak przez superdemagogow, chwyta│ siΩ czasem pr≤b obrony zupe│nie nieprzemy£lanych. Twierdzi│, ze Beck zosta│ wprowadzony w b│╣d przez marsza│ka Rydza-Smiglego i przez genera│a Kasprzyckiego na temat przygotowania naszej armii do wojny. W rozmowie z dyrektorem Potockim o£wiadczy│ ô ze gdyby Beck by│ wiedzia│, jaki jest rzeczywisty stan rzeczy, nie wierze, by m≤g│ p≤j£µ na politykΩ, kt≤ra prowadzi│ ô("Diariusz", s. 115). Szembek nie wzi╣│ pod uwagΩ jednego: ze jego szef nie by│ z nim szczery. Beck poszed│by "na ca│ego" nawet przy jeszcze gorszym stanie naszej armii.

Co Beck musia│ ukrywaµ? Zar≤wno wobec Niemiec, kt≤rych impet trzeba by│o najd│u┐ej stopowaµ , jak wobec pseudosprzymierzencow zachodnich, pragn╣cych pokoju za wszelka cenΩ, zar≤wno wobec w│asnego spo│ecze±stwa, wykrwawionego w tylu bojach pierwszej wojny £wiatowej, jak wobec w│asnych wsp≤│pracownik≤w, zbyt s│abych, by mogli unie£µ ciΩ┐ar tej decyzji - Beck musia│ ukrywaµ, ze tym, do czego d╣┐y│ po wcze£niejszym odrzuceniu przez Francje (w 1933 i w 1936 roku) propozycji akcji prewencyjnej, jest wojna europejska, kt≤ra zniszczy hitleryzm. To tylko naiwni politycy zachodni mogli ┐ywic cieple z│udzenia, ze z Hitlerem czy Stalinem mo┐liwe jest pokojowe wsp≤│istnienie naiwny papie┐ Pius XII m≤g│ my£leµ, ze robi cos chwalebnego, gdy w ostatnich dniach sierpnia 1939 r. proponowa│ Beckowi, aby przyj╣│ warunki Hitlera "w celu uratowania zagro┐onego pokoju". ╙wczesny papie┐ dowi≤d│, ze niczego nie rozumie z zagro┐e± £wiata, gdy w przem≤wieniu wyg│oszonym w tym samym mniej wiΩcej czasie wypowiedzia│ to pozornie oczywiste zdanie: ôNiczego siΩ nie traci, zachowuj╣c pok≤j, a wszystko mo┐na str╣ciµ przez wojnΩ". Zdanie to jest trafne tylko w wypadku zagro┐e± przeciΩtnych, w warunkach za£ zagro┐e± globalnych - a takim by│o w 1939 r. zagro┐enie hitlerowskie - staje siΩ ca│kowicie nietrafne. Celem , do kt≤rego zmierza│ Hitler, by│o opanowanie Europy, a potem £wiata . Jedyna rzecz╣ kt≤ra mog│a mu w tym przeszkodziµ, by│o wywo│anie wojny w obronie £wiata. A wiec akurat odwrotnie ni┐ to sobie u│o┐y│ przy biurku papie┐ Pius XII. Nie rozumia│, ze czasem trzeba podpaliµ £wiat wojna, by nie sp│on╣│ w piekle totalitarnego pokoju. Pax hitlerica - tak jak i pax sovietica - by│by piek│em dla ludzko£ci. Jak trafnie zauwa┐y│ ojciec Bochenski - za co zosta│ wyrzucony z Rzymu - Pius XII nie mia│ w│a£ciwej przek│adni od teologii ku polityce.

Tak komuni£ci, jak endecy atakuj╣cy politykΩ ministra Becka, podpieraj╣ swe wywody "argumentacja" zaczerpniΩta od monarchisty Cata-Mackiewicza. Ciekawe, ze zupe│nie nie zauwa┐aj╣ niekonsekwencji Cata, tych niekonsekwencji, kt≤re siΩ bra│y w│a£ciwie z niedomy£le±. Ot≤┐ Mackiewicz r≤wnie namiΩtnie uwielbia│ Marsza│ka Pilsudskiego, co nie cierpia│ Becka, to ostatnie tak go za£lepia│o, tak rzutowa│o na ocenΩ polityki zagranicznej prowadzonej przez zaufanego ministra Marsza│ka. ze nie zauwa┐a│ rzeczy oczywistych: przecie┐ polityka zagraniczna Becka by│a wierna kopia, a po £mierci Marsza│ka kontynuacja polityki zagranicznej Pilsudskiego. Testament Marsza│ka:" Balansujcie dop≤ki siΩ da, a gdy siΩ ju┐ nie da, podpalcie £wiat" - Beck zrealizowa│ z cala dok│adno£ci╣. O c≤┐ wiec Catowi chodzi│o? Gdyby chcia│ byµ racjonalny w swych sadach, winien atakowaµ nie Becka, lecz Pilsudskiego, bo to Marsza│ek by│ autorem koncepcji jednakowego dystansu wobec Berlina i Moskwy, wobec obydwu totalitaryzmowi, szykuj╣cych siΩ do rozprawy z wolnym £wiatem - Beck by│ tylko wiernym tego wykonawca.

Beck stara│ siΩ utrzymywaµ politykΩ r≤wnowagi, lecz chΩµ umocnienia pozycji Polski na arenie miΩdzynarodowej zmusi│a go do nawi╣zania bli┐szej wsp≤│pracy z pa±stwem Hitlera. 26.I.1934 roku podpisano niemiecko-polska deklaracje o nie stosowaniu przemocy. Od tego czasu stosunki z zachodnim s╣siadem zosta│y zacie£nione. Sytuacja ta zaniepokoi│a zach≤d czego efektem ju┐ w 1921 roku by│o os│abienie sojuszu o wzajemnej pomocy z Francj╣ jednak Niemcom "przypomnia│o siΩ" o ekspansji na wsch≤d. Dokonano aneksji Austrii dnia 12.III.1938 roku, zajΩto PragΩ 15.III.1939 roku pod groƒba zbombardowania miasta. S│owacja w tym czasie oderwa│a siΩ od Czechos│owacji. Do tego czasu wszystkie zabory Hitlera odby│y siΩ bezkrwawo, a┐ przyszed│ czas na PolskΩ.

W tej chwili minister Beck by│ £wiadom, ze " polityka flirtu " z Hitlerem lΩg│a w gruzach. Sytuacja by│a tragiczna. Nale┐a│o nie dopu£ciµ do pozostawienia Polski samej na arenie miΩdzynarodowej, tote┐ w kwietniu zdobyto jednostronne gwarancje od Wielkiej Brytanii oraz odnowiono sojusz polsko - francuski.

Mo┐liwe, ze przyci£niΩty do £ciany Cat powiedzia│by: "Trzeba ratowaµ nar≤d wszelkimi dostΩpnymi £rodkami. Je┐eli koncepcja Marsza│ka po anschlussie przesta│a byµ realna, trzeba by│o p≤j£µ z Niemcami na Rosje. W ten spos≤b zniszczy│oby siΩ bolszewizm i uratowa│o PolskΩ, a Beck tego w│a£nie nie zrobi│ i wtr╣ci│ PolskΩ w piek│o wojny i okupacji". Zdania powy┐szego Cat nigdy nie wypowiedzia│, ale wypowiada│ podobne ju┐ na emigracji, np. gdy wychwala│ politykΩ Petaina, politykΩ kapitulacji w celu - jak Cat zak│ada│ - ratowania narodu francuskiego przed "losem Polski". (Po wojnie, w warszawskim Klubie Krzywego Kola, Cat przyzna│ siΩ do tego, ze po upadku Francji zaproponowa│ prezydentowi Raczkiewiczowi zerwanie z aliantami i dogadanie siΩ z Hitlerem.) Takie koncepcyjne uk│adanki │atwo powstaj╣ przy redakcyjnym biurku - i jeszcze │atwiej sprzedaje siΩ je ka┐demu, kto chce s│uchaµ tych naiwno£ci "owoc≤w my£lenia realistycznego". Przysz│o£µ wykaza│a, ze to Beck by│ przewiduj╣cym realista, a nie Mackiewicz czy Petain. Ci dwaj - pierwszy w koncepcji, a drugi w konkretnych decyzjach i posuniΩciach - chcieli "ratowaµ" nar≤d na trzy czy cztery lata, a mogli go pogrzebaµ pod fundamentem Tysi╣cletniej Rzeszy przez dawanie Hitlerowi tego, czego najbardziej potrzebowa│: czasu. Czasu potrzebnego do wyprodukowania pierwszej na £wiecie bomby atomowej.

DziΩki komu ocala│ £wiat? Jak siΩ po wojnie okaza│o, tak Pius XII, jak i Cat-Mackiewicz byli kiepskimi kalkulatorami. W obliczu wielkich zmaga± o los Europy, o los £wiata, Cat chcia│ ratowaµ los narodu, daj╣c r≤wnocze£nie szansΩ na zwyciΩstwo temu, kt≤ry w swych planach los narodu polskiego dawno spisa│ na straty. Je£li £wiat ocala│, to dos│ownie w ostatniej chwili. Najpierw dziΩki Beckowi, a p≤ƒniej - ju┐ w trakcie wojny - dziΩki pi╣tce bohater≤w, kt≤rzy w porcie norweskim wysadzili w powietrze barkΩ niemiecka, zabieraj╣ca do Niemiec tzw. ciΩ┐ka w≤dΩ, konieczna do zaawansowanych prob. atomowych. (Hitler wpad│ w furie na wiadomo£µ o tym sabota┐u.) Narodowy egoizm koncepcji Cata i narodowy egoizm posuniΩµ Petaina by│ woda na m│yn plan≤w Hitlera. îwiat ocala│ dziΩki tym, co egoizm przekre£lili. W sobie i w polityce. Jeszcze jedno potwierdzenie starej prawdy, ze najlepszym sposobem ratowania interes≤w jest ratowanie zasad. W│a£nie tak jak zrobi│a Polska w 1939 r., m≤wi╣c ustami Becka ônie".

Nie widzia│em nigdy w Polsce pomnika J≤zefa Becka. Mo┐e kiedy£ sobie na niego zas│u┐y?