Dwie blondynki jad╣ tramwajem.
Jedna z nich pyta motorniczego:
- Czy tym tramwajem dojadΩ do dworca PKP?
- Tak.
- A ja? - pyta druga blondynka.
Blondynka dowiedzia│a siΩ od
lekarza, ┐e jest w ci╣┐y i bardzo martwi siΩ z tego powodu.
Ma│o £pi, nie chce nic je£µ, zadrΩcza siΩ my£lami... W
ko±cu, po kilku dniach m≤wi:
- A w│a£ciwie dlaczego mam siΩ tym przejmowaµ? Mo┐e to
dziecko nie jest moje?...
Przychodzi blondynka do lekarza i
m≤wi:
- Panie doktorze, od jakiego£ czasu wydaje mi siΩ, ┐e mam dwa
krΩgos│upy.
- To niemo┐liwe! Ale na wszelki wypadek dam pani skierowanie na
prze£wietlenie.
Po tygodniu blondynka przynosi lekarzowi zdjΩcie roentgena.
Lekarz ogl╣da je i m≤wi:
- ProszΩ pani, tampony siΩ wyjmuje, a nie upycha jeden za
drugim.
- Dlaczego blondynka zmienia
swojemu dziecku Pampersa raz na miesi╣c?
- Bo na opakowaniu jest napisane: "Do 20 kg".
- Ile blondynek potrzeba, ┐eby
wymieniµ przepalon╣ ┐ar≤wkΩ?
- Trzy. Jedna przynosi now╣ ┐ar≤wkΩ, druga przynosi krzes│o,
a trzecia idzie po faceta, ┐eby wykrΩci│ ┐ar≤wkΩ.
Przychodzi blondynka do ksiΩgarni
i m≤wi:
- PoproszΩ co£ intelektualnego, pobudzaj╣cego do my£lenia.
- Mo┐e KafkΩ?
- DziΩkujΩ, niedawno pi│am.
- Po co blondynki bior╣ £rodki
antykoncepcyjne?
- »eby wiedzia│y, jaki jest dzie± tygodnia.
- Dlaczego blondynki rodz╣ nie
wiΩcej ni┐ troje dzieci?
- Bo jedna z gazet napisa│a, ┐e na £wiecie co czwarty
nowonarodzony cz│owiek to Chi±czyk.
- Co robi blondynka, gdy dowiaduje
siΩ, ┐e jest drugi raz w ci╣┐y?
- Pyta mΩ┐a, czy musz╣ po raz drugi wzi╣µ ze sob╣ £lub.
- Co to jest: 50 szarych kom≤rek
na pla┐y?
- 50 blondynek.
- A co to jest: 60 szarych kom≤rek na pla┐y?
- 50 blondynek i pies.
Dwie blondynki jad╣ wind╣. Nagle
winda zaciΩ│a siΩ i zatrzyma│a pomiΩdzy piΩtrami. Blondynka
zaczyna krzyczeµ:
- Pomocy, pomocy!
Poniewa┐ to nie pomaga, druga blondynka proponuje:
- Mo┐e bΩdziemy krzyczeµ razem?
Po chwili obie blondynki wo│aj╣:
- Razem, razem, razem!!!
- Co nale┐y zrobiµ, ┐eby
blondynce za£wieci│y siΩ oczy?
- Przystawiµ jej latarkΩ do ucha.
Przychodzi blondynka do sklepu i
m≤wi:
- PoproszΩ dziesiΩµ pu│apek na myszy.
- Po co pani tyle pu│apek? Przecie┐ wczoraj ju┐ pani kupi│a
dziesiΩµ!
- Te wczorajsze s╣ ju┐ zajΩte...
- Dlaczego blondynka nie kupuje
bu│ki tartej?
- Bo trudno j╣ posmarowaµ mas│em.