Nie wszystko z│oto co siΩ £wiΩci garnki lepi╣.

Kto rano wstaje ten sam sobie szkodzi.

Lepszy wr≤bel w gar£ci ni┐ skrzypek na dachu.

Kto rano wstaje ten leje jak w≤│ do karety.

Nosi│ wilk razy kilka dop≤ki mu siΩ ucho nie urwa│o.

Kto rano wstaje, ten leje jak w≤│ na malowane wrota.

Nie wszyscy £wiΩci w garnki lej╣ jak z cebra.

Gdzie kucharek sze£µ tam zero zero siedem zg│o£ siΩ.

Go£µ w dom, ┐ona w ci╣┐y!

Go£µ w dom, garnek wody do roso│u!

Gdzie kucharek sze£µ, tam wi≤ry lec╣.

Tym chata bogata co ukradnie tata.

W marcu jak w kierpcu.

Gdzie kucharek sze£µ, tam garnizonowy punkt ┐ywienia!

Go£µ w dom B≤g wie po co???

Czym chata bogata - tym go£cie rzygaj╣!!

Je£li nie chcesz mojej zguby, daj mi banknot, ale gruby.

Kto pod kim do│ki kopie, ten bΩdzie na topie.

Lepszy cyc, ni┐ nic.

Trzy razy pow╣chaj, zanim nasikasz.

I should be so lucky, gdyby nie te k│aki.

Cz│owiek brzmi dumnie w trzcinie.

Nie taka kobieta straszna jak siΩ umaluje.

Cicha woda po kisielu.

Gdy ko± siΩ £mieje to nie ma ┐art≤w.

Krowa krowie mleka nie wypije.

Lataj LOTem to zobaczysz.

Lepsze w│osy z │upie┐em, ni┐ │upie┐ bez w│os≤w.

Kobieta bez mΩ┐czyzny jest jak ryba bez roweru.

Lepszy maluch w gara┐u, ni┐ Opel w telewizorze.

Lepszy pieni╣dz w gar£ci, ni┐ fundusz Pioneer na dachu.

Pij Cola-Cao, p≤ki gor╣ce.

Koszula z W≤lczanki bli┐sza cia│u.

Bez pracy nie ma rogalik≤w Star Foods.

Dop≤ty dzban wodΩ nosi, dop≤ki Zepter mu siΩ nie urwie.

Kto pod kim do│ki kopie, temu Pan B≤g daje.
A kto rano wstaje, ten w nie wpada.

Kto pod kim do│ki kopie - Ten szybko awansuje.

Jak ciΩ widz╣ - to pracuj.

Nie r≤b drugiemu... miΩdzy drzwi.

Nie wk│adaj palca, gdzie tobie nie mi│o.

Na pochy│e drzewo i Salomon nie naleje.

Jaki pan, tak siΩ wy£pisz.

Kto rano wstaje temu Pan B≤g kule nosi.

Jak sobie po£cielesz to mnie zawo│aj.

Kto rano wstaje ten leje jak z cebra

Kto rano wstaje ten jest nie wyspany.

Kto rano wstaje temu Pan B≤g rozum odbiera.

Kto do│ki kopie ten ma dobr╣ │opatΩ

Jak by£ siΩ nie obraca│ d* zawsze z ty│u.

Kto rano wstaje ten leje jak z cebra.

Kto rano wstaje ten idzie po bu│ki.

Kto rano wstaje ten jest g│upi.

Kto rano wstaje, temu staje.

Lepsze kucharki w gar£ci ni┐ z│oto bez ognia.

Nie wszystko IBM co siΩ £wieci.

Takich trzech jak nas dw≤ch, to tak, jakby nikogo nie by│o.

»eby k≤zka nie skaka│a, to by mia│a joystick.

Jak og≤rki zaflancujesz, taki ci pomnik wystawi╣.

Mamut do mamuta i pomidory urosn╣.

Co ma baba do anteny, jak dziad te┐ ma skarpety.

Komu w drogΩ, temu nostalgia.

Gdyby Jasio mia│ │opatΩ, to by weso│ych £wi╣t.