działy

  Redakcyjne
  News
  Software
  Hardware
  Internet
  Webmastering
  Linux
  Programowanie
  Elektronika
  Gry
  Magazyn
  Grafika
  Telefonia
  Dźwięk
  Humor
 

Partnerzy

Kliknij na link by
zobaczyć opis:
 

  World Warez Archive
  Q119
  Lomsel
  Emu Struś
  X-zin
  Comp.w.pl
  Osama
  SiteQl

@t-online

 Dostępne po połączeniu z Internetem:

  Archiwa
  Download
  Dodaj stronę
  Forum @t
  Ogłoszenia
  Bramka SMS
  Grupa dyskusyjna

 

Sponsorzy

Sponsorem nagród jest:

 

 
 
Ustawienie sprzętu nagłaśniającego

Muzyka łagodzi obyczaje... No cóż - tak się przyjęło. Prawda to czy nie prawda, faktem jest, że nawet najlepsza muzyka może stracić bardzo wiele na wartości z powodu jakości w jakiej jej słuchamy. Rzecz jasna nie każdego stać na sprzęt grający za wiele tysięcy złotych (a jak się dalej przekonacie - i to nie zawsze jest rozwiązanie) i większość musi się cieszyć czy to kompletowanym przez lata sprzętem (nierzadko odziedziczonym po kimś starszym z rodziny) czy też kompletnymi, bardzo popularnymi ostatnio zresztą, mini wieżami. W niniejszym artykule postaram się przedstawić możliwość stosunkowo bezbolesnego "posprzątania" swojego pokoju w celu polepszenia wrażeń odsłuchowych.
Pierwsza zasadnicza sprawa, która mi się nasuwa (a to przy okazji nadchodzącej przeprowadzki), że to budownictwo, w którym większości przyszło mieszkać, nie jest stworzone do urządzania pomieszczeń odsłuchowych. Mój pokój, który dzieliłem przez wiele lat z bratem ma ok. 11 metrów kwadratowych osiągniętych w bardzo nieciekawy sposób. Otóż przypomina on wagon kolejowy - długi na 5 metrów, a szeroki na niewiele ponad 2... Ta sytuacja w zasadzie już na starcie uniemożliwiła stworzenie jako takich przynajmniej warunków do delektowania się muzyką.
Ale nie można się załamywać - trzeba sobie radzić!
Zasady postępowania przy ustawianiu sprzętu w pomieszczeniu (bo o tym dzisiaj będziemy pisać) są generalnie dość proste. Skoro ma to być sprzęt stereo (czy też stereo + subwoofer) to wypadałoby rozstawić głośniki jakoś symetrycznie. Oczywiście idealna sytuacja to kwadratowy pokój, w którym nie ma nic poza sprzętem i kanapą, na której można usiąść. Rzecz jasna mało kto ma takie warunki. Postarajmy się zatem rozstawić nasze kolumienki możliwie symetrycznie w stosunku do miejsca, z którego słuchamy muzyki - np. z krzesła przed komputerem, z naszego ulubionego fotela etc. O ile to możliwe (nie przeszkadzają nam w tym meble czy inne konstrukcje) spróbujmy skierować nasze głośniki tak żeby punkt ich przecięcia znajdował się kawałek za naszą głową. Załóżmy, że to był krok pierwszy - podstawowy. Teraz przejdziemy do konkretnych sytuacji...
Jeśli nasze kolumny mają bass-reflex z tyłu to niestety, ale MUSIMY odsunąć je od ściany - i to nie na 10-20cm...
Generalnie im dalej tym lepiej (tak optymalnie byłoby już koło 50-60cm - wiem, że z tym może być ciężko!). Powietrze, które się wydobywa z tyłu naszych głośników musi mieć miejsce żeby mogło się rozejść. W innej sytuacji to powietrze będzie się "zderzało" ze ścianą i każdy komu słoń nie nadepnął na ucho wyczuje, że ten dźwięk nie jest taki czysty jakby mógł być. Jeśli bass-reflex mamy z przodu to mamy szczęście i kolumny możemy nawet wcisnąć na półkę (o ile wejdą rzecz jasna).
Jeśli posiadamy monitorki (czyli takie niewielkie kolumny "niepodłogowe") możemy je ustawić na półce, na stojakach lub powiesić na ścianie. Raczej nie zalecałbym jednak podwieszania ich zbyt wysoko i, co bardzo często się zdarza, wrzucania ich na szafy pod samym sufitem. To nie sprzyja niestety naszym zamiarom. Kolumny podłogowe - jak sama nazwa wskazuje - powinny stać na podłodze. Jeśli kompletnie nie ma miejsca to możemy je wstawić na jakiś niski stolik czy niewielką szafkę, ale już na pewno nie pod sufit czy na szafę. Dla bardziej oczekujących klientów (to już przy klasie sprzętu trochę wyższej niż mini-wieża) dobre sklepy ze sprzętem oferują tzw. szpilki. Są to małe nóżki w kształcie stożków, na których stawia się kolumny - tak aby miały jak najmniejszy kontakt z podłożem. To jednak już jest (przynajmniej moim zdaniem) sensowne rozwiązanie jeśli mamy rzeczywiście sprzęt wysokiej klasy, pomieszczenie o sprzyjających wymiarach oraz małego świra na tym punkcie ;).
Co pogarsza jakość dźwięku w pomieszczeniu? No na pewno duże meble - szafy, regały etc. Wiadomo, że się ich nie pozbędziemy, ale możemy spróbować tak postawić te meble, aby możliwie stanowiły jednolitą ścianę a nie działały na zasadzie przegród w pokoju. Z drugiej strony, bardzo sprzyjające są wszelkiego rodzaju materiały na ścianach - dywany, makatki i inne dzianiny, które skutecznie wytłumią pomieszczenie. Dzięki nim, dźwięk nie będzie odbijał się od gołej ściany tylko zostanie częściowo pochłonięty przez materiał - i nie będziemy mieli w pokoju echa, które wybitnie nie brzmi!
Jeśli chcemy zachwycać się brzmieniem muzyki w naszym pokoju, to już na etapie planowania jego umeblowania należy wziąć pod uwagę wspomniane wyżej aspekty. To samo się tyczy zakupu sprzętu - jeśli wiemy, że pokój będzie mały to nie ma najmniejszego sensu kupować wielkich podłogowych kolumn. Najlepszą metodą tak czy owak - bez względu na jakiekolwiek zasady i porady - jest ustawianie " na słuch". Każdy ma swoje odczucia, każdy lubi co innego i tak samo jak przy zakupie sprzętu trzeba się kierować doznaniami słuchowymi a nie parametrami sprzętu, tak w przypadku meblowania pokoju, lepiej kilka razy przestawić głośniki i szafę i sprawdzić, przy którym ustawieniu dźwięk podoba nam się najbardziej.

 


aronis@interia.pl
Artykuł zaczerpnięty z www.ftb.pl