Spis trePci Fantasy

Warhammer Fantasy Role Play


Tomek "Lupus" Nienartowicz

Principium Magicum - vol.2

Oto kolejna czΩ╢µ mojego cyklu - niestety o bardzo skromnym rozmiarze. Wrze╢niowe obowi▒zki studenckie nie pozwoli│y mi rozwin▒µ tego tekstu, kt≤ry powsta│ tu┐ po pierwszej czΩ╢ci - a wiΩc by│ gotowy od jakiego╢ ju┐ czasu. Niemniej jednak jest on wa┐nym elementem, tworz▒cym wraz z vol.1 podstawΩ (i tak naprawdΩ ca│o╢µ) dzia│ania magii. Mam nadziejΩ, ┐e wytrwacie ze mn▒ do nastΩpnych czΩ╢ci, kt≤re bΩd▒ - niech Sigmar da - opublikowane w kolejnych numerach Inkluza.

Korzystaj▒c z okazji chcia│bym bardzo podziΩkowaµ wszystkim, kt≤rzy wyrazili swoje opinie na temat "Principium Magicum - vol.1" na │amach inkluzowej listy dyskusyjnej - jednocze╢nie zachΩcam do korzystania z niej a tak┐e do przysy│ania mail'i bezpo╢rednio do autor≤w: odzew ze strony czytelnik≤w bardzo pomaga i zachΩca do pracy.
No c≤┐, chyba wystarczy tego wstΩpu. Wracamy do mistrza Kraftsmann'a, jego ucznia, i pryncypi≤w magii...

* * *

Mistrz i ucze± schodzili niespiesznie ze wzg≤rza. DrogΩ roz╢wietla│ trzymany przez Hansa kij, kt≤ry przed chwil▒ zaja╢nia│ magicznym blaskiem.


-"Mistrzu, mam pytanie. Je┐eli Magia polega na zmienianiu aur materii, to po co przy rzucaniu zaklΩcia s▒ nam potrzebne gesty i sk│adniki? Skoro wszystko zmienia Wola, kt≤r▒ wyra┐amy za pomoc▒ jΩzyka magicznego, to po co nam ta ca│a reszta?"

-"Doskona│e pytanie. Ot≤┐ w│a╢ciwie nie jest potrzebna, a jedynie przydatna. Jak sam zauwa┐y│e╢ Lingua Magica jest niezwykle skomplikowana i trudna. W zwi▒zku z tym Magowie przez tysi▒ce lat starali siΩ u│atwiµ to niezmiernie trudne zadanie jakim jest zmiana aur."
"Tak naprawdΩ ca│a trudno╢µ polega na konieczno╢ci zachowania ogromnego skupienia. Przy bardziej skomplikowanych efektach magicznych mo┐e to okazaµ siΩ niemo┐liwe. U│atwieniem dla Maga s▒ wiΩc gesty, kt≤re odwzorowuj▒ poszczeg≤lne S│owoMy╢li - tak s▒ nazywane g│oski jΩzyka magicznego. Umo┐liwiaj▒ one du┐o lepsz▒ koncentracjΩ i jednocze╢nie same wp│ywaj▒ na AurΩ czarodzieja - s▒ przecie┐ odwzorowaniem s│owomy╢li, a wiΩc "s▒ magiczne", tak jak runy."

-"No tak, kiedy rzuca│em czar..." - Hans zerkn▒│ odruchowo na swoje dzie│o, kt≤re dzier┐y│ w d│oni - "...faktycznie czu│em, ┐e co╢ jakby u│atwia│o mi pracΩ - takie ╢mieszne mrowienie w palcach."

-"ªwietne spostrze┐enie - to w│a╢nie jest wp│yw gest≤w. Tak▒ sam▒ rolΩ spe│nia inkantacja. Zdziwiony? No tak, przecie┐ ci▒gle m≤wiΩ o S│owach... Musisz pamiΩtaµ o jednym: S│owa s▒ tylko narzΩdziem, po╢rednikiem - wszystko opiera siΩ na twojej Woli i My╢lach.
Czy zauwa┐y│e╢, ┐e pokazuj▒c Ci zamianΩ kamienia w piasek nie wykona│em ┐adnego gestu ani nie wypowiedzia│em s│owa?"

-"Rzeczywi╢cie!..."

-"To dziΩki do╢wiadczeniu. Ty te┐ bΩdziesz rozwija│ swoje umiejΩtno╢ci i bieg│o╢µ w Magii, a wtedy nie bΩdziesz musia│ zawsze korzystaµ z gest≤w i inkantacji - ja, na przyk│ad, jestem na tyle obyty z aethyrem, ┐e prostsze efekty mogΩ wywo│ywaµ zaledwie my╢l▒c o nich - jest to dla mnie na tyle naturalne, ┐e nie muszΩ pomagaµ sobie gestami i inkantacj▒. Wystarczy jedynie My╢l."

-"Rozumiem... Zmieniasz swoj▒ AurΩ jedynie Wol▒... Ale co z gestami, powiedzia│e╢, ┐e s▒ magiczne?!?" - Hans wygl▒da│ na lekko zak│opotanego poddaj▒c w w▒tpliwo╢µ s│owa Mistrza.

-"HA! Nie chodzi│o mi o to, ┐e nagle Twoje palce staj▒ siΩ przedmiotem magicznym!" - powiedzia│ szczerze rozbawiony Reinhardt - "M≤wi│em Ci ju┐, ┐e s│owomy╢li s▒ reprezentacj▒ Twojej Woli, tych szczeg≤lnych My╢li zdolnych kszta│towaµ rzeczywisto╢µ. Tak jak materia jest po│▒czona ze swoj▒ aur▒, a S│owa z My╢lami - tak gesty przedstawiaj▒ce S│owa s▒ z nimi po│▒czone: maj▒ potencja│ zmieniania Aury. Tak wiΩc w takim sensie s▒ magiczne. Podobnie jest z runicznym zapisem jΩzyka magicznego: ka┐dy znak na pergaminie jest przedstawieniem s│owomy╢li - z tego w│a╢nie powodu konieczne jest zapisywanie inkantacji czaru za pomoc▒ runicznej wersji: transkrypcja w Staro╢wiatowym czy Klasycznym nie potrafi oddaµ wszystkich niuans≤w i nie jest tym, czym powinna byµ w sferze aetherycznej."

-"Hmm... Czy krasnoludzkie runy s▒ po prostu zapisem jΩzyka magicznego?"

-"Nie, Runy s▒ czym╢ innym. Po pierwsze krasnoludzkie Runy s▒... c≤┐..., krasnoludzkie - ich magia r≤┐ni siΩ od naszej. Po drugie, nawet ludzkie Runy grawerowane na broni, zbrojach itp. s▒ czym╢ innym - s▒ one ca│ymi zaklΩciami wpisanymi zar≤wno w formΩ fizyczn▒ jak i aetheryczn▒ przedmiotu. Dlatego s▒ one tak niezwykle skomplikowane i trudne do stworzenia."

-"Aha. Zaraz, a co ze sk│adnikami?"

-"Hm, to zupe│nie inna sprawa, nieco bardziej skomplikowana...
PamiΩtasz jak ci m≤wi│em o matrycach aetherycznych? S▒ one charakterystyczne dla ka┐dego rodzaju materii, nadaj▒ jej formΩ i - co za tym idzie - w│a╢ciwo╢ci. W│a╢nie z tego faktu korzystamy przy rzucaniu czaru - poprzez wykorzystanie sk│adnik≤w o pewnych szczeg≤lnych w│a╢ciwo╢ciach pomagamy sobie w wywo│ywaniu efektu magicznego."

Mistrz zauwa┐y│ niepewno╢µ w oczach ucznia.
-"Uczy│e╢ siΩ czego╢ o trudniejszych czarach? Dobrze. Jaki jest typowy sk│adnik przy rzucaniu 'Ognistej kuli'?"

-"Kulka siarki" - bez wahania odpar│ Hans.

-"ªwietnie. A teraz pomy╢l: jaki jest zwi▒zek kulki siarki z efektami kuli ognistej?"

-"Kula jest okr▒g│a tak jak kulka siarki... Co╢ jeszcze?"

-"A co jest charakterystyczn▒ cech▒ siarki?"

-"Ogie±! Siarka siΩ pali! Ach, to o to chodzi!" - Hans a┐ siΩ klepn▒│ w czo│o...

-"WidzΩ, ┐e zrozumia│e╢..." - u╢miechn▒│ siΩ Reinhardt - "Rzucaj▒c 'Ognist▒ kulΩ' kierujemy energiΩ magiczn▒ przez matrycΩ aetheryczn▒ kulki - nadaj▒c▒ jej │atwopalno╢µ - a wtedy energia zmienia siΩ na podobie±stwo matrycy, czyli staje siΩ ognist▒ kul▒ (to trochΩ jak z witra┐em - na pocz▒tku ╢wiat│o jest bezbarwne, ale po przej╢ciu staje siΩ kolorowym wzorem). Niestety, w wyniku przepuszczenia energii aetherycznej sk│adnik ulega ca│kowitemu rozpadowi - zniszczona zostaje jego matryca..."
"DziΩki temu efekty, kt≤re wymaga│yby od nas ogromnego wysi│ku, mo┐emy osi▒gn▒µ ca│kiem │atwo. Dlatego te┐ magowie badaj▒ r≤┐ne egzotyczne substancje w poszukiwaniu coraz to lepszych w│a╢ciwo╢ci. Im w│a╢ciwo╢ci sk│adnika bli┐sze s▒ po┐▒danym efektom, tym lepiej. TrochΩ inaczej jest z niezwyk│ymi sk│adnikami, kt≤re same w sobie posiadaj▒ magiΩ - np. z czΩ╢ciami cia│a smoka - daj▒ one niezwyk│e mo┐liwo╢ci, czΩsto wykraczaj▒ce poza to, do czego jeste╢my przyzwyczajeni..."

"Mimo to - jak zapewne zauwa┐y│e╢ - stosowanie fizycznych sk│adnik≤w (czΩsto zwanych focusami - na aether dzia│aj▒ podobnie jak soczewki na ╢wiat│o) nie jest niezbΩdne: je┐eli potrafisz, to mo┐esz siΩ bez nich obej╢µ. Po prostu wykorzystujesz tylko energiΩ magiczn▒ i swoje umiejΩtno╢ci kszta│towania jej."

-"No ale to na razie nie dla mnie, prawda? Ja ledwo sobie radzΩ z pe│nym arsena│em ╢rodk≤w." - rzek│ u╢miechniΩty Hans.

-"Z czasem, m≤j uczniu, z czasem..."

* * *

Na g≤rΩ strony