|
||
R E K L A M A |
KOCHA, NIE KOCHA? Nie ka┐demu mΩ┐czyƒnie │atwo przychodzi m≤wienie o uczuciach. jak wiΩc poznaµ czy trafi│a go strza│a Amora? Um≤wili£cie siΩ na wspania│╣ randkΩ. Wszystko wydaje siΩ sprzyjaµ romantycznym uniesieniom, tymczasem tw≤j wielbiciel jest dziwnie ma│o rozmowny. Czy┐by nie mia│ do ciebie zaufania? A mo┐e co£ ukrywa? Ale┐ sk╣d! Coraz bardziej zale┐y mu na tobie i chcia│by zrobiµ najlepsze wra┐enie, ale nie wie jak. Pozostawia ci inicjatywΩ prowadzenia rozmowy, gdy┐ pragnie dowiedzieµ siΩ o tobie jak najwiΩcej. Je£li nie jest milczkiem z natury, mo┐esz mieµ pewno£µ, ┐e chodzi mu o co£ wiΩcej ni┐ tylko przelotny romans. Innym razem opowiadasz o jakim£ niepowodzeniu kt≤re ciΩ spotka│o. A on, jeszcze nie dos│uchawszy do ko±ca, zaczyna sypaµ pomys│ami na rozwi╣zanie twojego problemu. Mo┐esz siΩ zastanowiµ, czy istotnie jego rady s╣ co£ warte, ale po co? Dla ciebie wa┐ne jest zupe│nie co£ innego: to, ┐e tw≤j rozm≤wca pr≤bowa│ upozowaµ siΩ w twoich oczach na bohatera. Wyt│umaczenie jest bardzo proste: zakocha│ siΩ w tobie po uszy i zabiega o twoje wzglΩdy. Obserwuj jego zachowanie podczas rozmowy z tob╣. Siedzisz naprzeciwko niego z jedn╣ rΩk╣ opart╣ na stole, w drugiej trzymasz fili┐ankΩ. Widzisz, ┐e on pod£wiadomie przyjmuje podobn╣ pozycjΩ. Poprawiasz w│osy- on robi mimochodem to samo. M≤wisz co£ ze £miechem i pochylasz siΩ ku niemu- na£laduje tw≤j ruch. W ten spos≤b sygnalizuje pragnienie obop≤lnej harmonii i chΩµ zbli┐enia siΩ do ciebie. Telefon milczy... dlaczego? Przecie┐ dot╣d dzwoni│ co chwilΩ! Nie martw siΩ, to dobry znak. On zaczyna coraz wiΩksz╣ wagΩ przyk│adaµ do tego, co m≤wi, wiΩc coraz bardziej mu na tobie zale┐y. Pocz╣tkowe ┐arciki i lekkie rozm≤wki o niczym wydaj╣ siΩ mu ju┐ zbyt b│ahe i zbΩdne. natomiast obawia siΩ jeszcze poruszyµ przy tobie powa┐niejsze tematy.
...chcia│aby£ wiedzieµ, czy jest to szczere. Wszystko zale┐y od tego, w jakich okoliczno£ciach po raz pierwszy us│yszysz "kocham ciΩ". PRAWDA: w
chwilΩ po tym , jak otworzy│a£ mu drzwi, potargana i nieumalowana,
ubrana w byle co- tu nie mo┐e byµ ┐adnych w╣tpliwo£ci: m≤wi o my£li! |
|
|
||
Wady naszych ukochanych mΩ┐czyzn
|
||
|
||
|