Nie ma takiego cz│owieka, kt≤ry choµ raz w ┐yciu nie poczu│ strachu. Ka┐dy z nas ma swoje s│abo╢ci. Dla jednych przera┐aj▒ce s▒ podatki, dla innych ╢wiadomo╢µ utraty najbli┐szych.
NajczΩ╢ciej jednak boimy siΩ... film≤w. Tak, tak, to w│a╢nie horrory nie daj▒ nam zasn▒µ,
pogr▒┐aj▒c nasz▒ pod╢wiadomo╢µ w niepokoju i strachu. Dlaczego tak reagujemy na
filmowe fikcje? Z jakich powod≤w nie jeste╢my w stanie prawid│owo funkcjonowaµ po obejrzeniu takiego kina? W czym tkwi tajemnica zastraszania nas poprzez obraz i d╝wiΩk? Postaram siΩ odpowiedzieµ na te nurtuj▒ce pytania.
Horrory mo┐na podzieliµ na bardzo wiele rodzaj≤w. Od banalnych opowiastek z bardzo s│abymi efektami specjalnymi i fabu│▒, poprzez ╢redniej klasy krwawe opery, do wspania│ych dzie│, kt≤re oddzia│uj▒ na nasz▒ pod╢wiadomo╢µ z zamierzonym skutkiem - doprowadzenia naszej psychiki do rozbicia.
Odno╢nie krwawych oper, mo┐na jednoznacznie stwierdziµ, ┐e przera┐a nas w nich g│≤wnie ilo╢µ brutalnych scen, hektolitry rozlanej krwi i czarny humor. Najlepszym przyk│adem dla tej kategorii jest s│ynny film Peter'a Jakcsona "Martwica M≤zgu". Jest w nim mn≤stwo wy┐ej wspomnianej krwi, ludzkich wnΩtrzno╢ci i ohydy. Oczywi╢cie nie oznacza to, ┐e film jest z│y; wrΩcz przeciwnie. Wielu uwa┐a go za dzie│o w swoim gatunku. My╢lΩ, ┐e prawdziwi maniacy horror≤w nie doszukuj▒ siΩ w tym tytule warto╢ci emocjonalnych (lΩk), lecz koncentruj▒ siΩ na tzw. "gore", kt≤re na pewno satysfakcjonuje wielu z nich.
Teraz postaram siΩ skupiµ na bardziej ambitnych obrazach.
ZacznΩ od "Nightmare On Elm Street" - Wes'a Cravena. Film, uwa┐any za dzie│o kultowe. Dlaczego?
Wed│ug mnie, g│≤wnym powodem dla kt≤rego widzowie wybierali siΩ na ten obraz, by│ sam fakt, ┐e g│≤wny bohater dokonuje morderstw we ╢nie, czyli w ╢wiecie, gdzie nikt nie ma prawa nam zaszkodziµ. Prze│amanie takiego "tabu" budzi w naszej psychice lΩki, kt≤re negatywnie wp│ywaj▒ na nasze samopoczucie (oczywi╢cie po obejrzeniu Freddie'go w akcji) Re┐yser doskonale potrafi│ zbudowaµ nastr≤j totalnego niepokoju i strachu, kt≤ry z czasem ogarnia ka┐dego z ogl▒daj▒cych. Historia ta doczeka│a siΩ kilku kontynuacji, tworz▒c jeden z najoryginalniejszych cykli z gatunku horror≤w. NastΩpnym omawianym przeze mnie filmem bΩdzie "Halloween" John'a Carpentera, jak┐e odmienny od poprzedniego, co nie znaczy, ┐e gorszy. W tym przypadku mamy do czynienia z kinem, w kt≤rym nie ma postaci z za╢wiat≤w, potwor≤w i tym podobnych. G│≤wny bohater jest jak najbardziej istot▒ cielesn▒, lecz przera┐aj▒c▒. Morduje bez skrupu│≤w i lito╢ci. Niby historia banalna, nie wnosz▒ca nic nowego do kanonu filmowego. Nic z tych rzeczy. "Halloween" posiada klimat, kt≤ry jest jedyny w swoim rodzaju. Atmosfera grozy narasta z ka┐d▒ minut▒, doprowadzaj▒c do niesamowitego punktu kulminacyjnego. Chcia│bym wyr≤┐niµ w tym momencie pewien motyw, kt≤ry jest bardzo charakterystyczny dla takich film≤w jak ten. Mam na my╢li zdecydowanie dominuj▒c▒ ilo╢µ scen, w kt≤rych dostrzec mo┐na czΩsto pojawiaj▒cy siΩ schemat, a mianowicie..." kto╢ skrada siΩ, muzyka stajΩ siΩ coraz bardziej niespokojna... wchodzi do pomieszczenia... my╢li, ┐e jest ju┐ bezpieczny - rozlu╝nia siΩ....a tu nagle BUM!!!, wr≤g atakuje ". Takie sceny rodz▒ dreszcze na naszych plecach i karku i oto chodzi! S▒ one przepe│nione du┐▒ ilo╢ci▒ adrenaliny, lecz dzia│aj▒ dosyµ kr≤tko, nie pozostawiaj▒c wyra╝nych ╢lad≤w w naszej psychice. Innymi przyk│adami takiego rodzaju horror≤w s▒ "Krzyk", "Koszmar Minionego Lata", czy s│ynna "Psychoza".
Ostatnim i najbardziej przera┐aj▒cym rodzajem film≤w grozy, s▒ wed│ug mnie obrazy takie jak: "Blair Witch Project", czy "Rzecz". Kino, kt≤re doprowadza niekt≤rych z ogl▒daj▒cych do prawdziwego oszo│omienia. Pierwszy z wy┐ej wymienionych obraz≤w pokazuje nam historiΩ trojga m│odych ludzi, kt≤rzy wyruszaj▒ na poszukiwanie legendarnej Wied╝my z Blair. Akcja dzieje siΩ w lesie, wszystko krΩcone by│o zwyk│a kamer▒, bez ┐adnych efekt≤w wizualnych. W pewnym momencie nasi bohaterowie gubi▒ siΩ... Z czasem dochodzi do tragedii. Dlaczego ten film przerazi│ tak liczne grono widz≤w? Co w nim by│o takiego strasznego?
Wed│ug mnie, przede wszystkim fakt, ┐e tak naprawdΩ nie wiadomo co wzbudza tak silny lΩk w╢r≤d bohater≤w. Zagubieni w lesie, bez jedzenia, nadziei, trac▒ wiarΩ w samych siebie.
Nie potrafi▒ trze╝wo my╢leµ, ogarnia ich panika, kt≤ra stajΩ siΩ ich zmor▒. W ko±cu... (sami zobaczcie). Widz w du┐ym stopniu uto┐samia siΩ z bohaterami "Blair Witch Project". Prze┐ywa ca│▒ tΩ historiΩ wraz z nimi. Nie jest faszerowany efektami specjalnymi itp. Koncentruje siΩ na pierwotnym lΩku, kt≤ry ogarnia powoli ka┐d▒ z wystΩpuj▒cych w tym filmie postaci. W│a╢nie takie kino, najbardziej oddzia│uje na nasz▒ psychikΩ. Akcja rozgrywa siΩ w miejscu odizolowanym, strach jest wszΩdzie. Podobna sytuacja ma miejsce w "Rzeczy" -John'a Carpentera. Bohaterowie musz▒ stoczyµ walkΩ z okropn▒ istot▒, kt≤ra teoretycznie mo┐e istnieµ w ka┐dym z nich. Polem walki jest odizolowana baza na biegunie p≤│nocnym.
Nie ma recepty na doskona│y horror. W ka┐dym z nich mo┐na dostrzec co╢ przera┐aj▒cego.
Dlaczego wiΩc jedni prze┐ywaj▒ takie obrazy bardziej intensywnie, inni mniej? Uwa┐am, ┐e jest to zale┐ne od ludzkiej psychiki i wra┐liwo╢ci naszego umys│u. Jednych doprowadza do szale±stwa rozpruta ludzka g│owa, innych tajemniczy i ponury las. Dlatego powinny powstawaµ horrory jak┐e odmienne od pozosta│ych, by m≤c zadowoliµ wszystkich...
AUTOR TEKSTU:
Krzysztof Mieloch - MELON