Du┐e ZwierzΩ

     Tytu│owe du┐e zwierzΩ to ... wielb│▒d, kt≤ry zostaje porzucony przez odje┐d┐aj▒cy cyrk. Przychodzi pod dom pa±stwa Sawickich, kt≤rzy postanawiaj▒ zaopiekowaµ siΩ egzotycznym przyb│Ωd▒. Nowi opiekunowie wielb│▒da s▒ prostymi lud╝mi mieszkaj▒cymi w ma│ym, g≤rskim miasteczku. Zygmunt Sawicki jest szanowanym i powa┐anym pracownikiem miejscowego banku, a jego ┐ona przedszkolank▒.

Du┐e ZwierzΩ

     Pojawienie siΩ nowego przyjaciela pana Sawickiego burzy ma│omiasteczkowy spok≤j. Pocz▒tkowo wzbudza on w╢r≤d mieszka±c≤w sensacjΩ, kt≤ra jednak nie ma negatywnych przejaw≤w poza kilkoma pr≤bami o╢mieszenia w│a╢ciciela wielb│▒da. Niestety wszystko zaczyna siΩ coraz bardziej komplikowaµ. Pan Sawicki zaczyna rzekomo fa│szowaµ graj▒c na klarnecie w miejscowej orkiestrze, a do pani Sawickiej przychodzi teraz mniej dzieci, kt≤rym rodzice zabraniaj▒ chodziµ do "dziwacznej" przedszkolanki. Powoli, ale systematycznie w│a╢ciciele wielb│▒da zostaj▒ spychani na margines w miejscowej spo│eczno╢ci. Dostaj▒ wezwanie do zap│acenia podatku za swojego zwierzaka, ale gdy pan Sawicki udaje siΩ do urzΩdu okazuje siΩ, ┐e w rejestrze zwierz▒t nie ma wielb│▒da, wiΩc podatek musi zap│aciµ jak za konia. Wkr≤tce potem zostaje zwo│ana nawet specjalna sesja Rady Miejskiej, na kt≤rej ma byµ podjΩta decyzja co zrobiµ z nietypowym zwierzΩciem pana Zygmunta. Podawane s▒ absurdalne pomys│y "wykorzystania" wielb│▒da, tak by przyda│ siΩ miastu. Gdy jedna z urzΩdniczek m≤wi : "Jaki╢ sens tego musi byµ", "Pan nie mo┐e burzyµ swoimi zachciankami │adu, kt≤ry zbudowali╢my my, urzΩdnicy" lub pada propozycja stworzenia w mie╢cie ZOO, pan Zygmunt odpowiada na to, ┐e to jest przecie┐ jego wielb│▒d i nie nale┐y on do miasta, ale nie spotyka siΩ to ze zrozumieniem urzΩdnik≤w. Jednak kiedy pan Sawicki buduje osobne pomieszczenie dla wielb│▒da, wydaje siΩ, ┐e wszystko bΩdzie w porz▒dku. Niestety nie na d│ugo.

Du┐e ZwierzΩ

     Ten wspania│y film powsta│ dopiero teraz, poniewa┐ kiedy sfilmowaµ go chcia│ Kie╢lowski, zgody nie wyrazi│y ≤wczesne w│adze. Dwa lata temu scenariusz filmu przypadkiem odnalaz│ siΩ. Realizacji filmu postanowi│ podj▒µ siΩ bliski przyjaciel Krzysztofa Kie╢lowskiego Jerzy Stuhr. Re┐yser postanowi│ nakrΩciµ film czarno-bia│y i zlikwidowaµ jakiekolwiek specjalne pomoce w filmowaniu. Jak sam to okre╢li│ ta asceza potrzebna by│a by widz ca│kowicie skupi│ siΩ na tre╢ci filmu, a nie by│ rozpraszany przez jakie╢ sztuczne dodatki.

Du┐e ZwierzΩ

     Film "Du┐e ZwierzΩ" niesie przede wszystkim przes│anie dotycz▒ce tolerancji i odmienno╢ci ka┐dego cz│owieka. Niestety pomimo tego, ┐e scenariusz powsta│ dawno to nadal jest aktualny w obecnym czasie, a ju┐ w szczeg≤lno╢ci w naszym spo│ecze±stwie. Imponuje mi tak┐e nieustΩpliwo╢µ g│≤wnego bohatera, kt≤ry pomimo tego, ┐e zostaje odrzucony przez spo│eczno╢µ miasteczka nie poddaje siΩ i nadal potrafi przeciwstawiµ tej ca│ej bezrozumnej masie, kt≤r▒ s▒ mieszka±cy, a przede wszystkim urzΩdnicy.
     Namawiam was do obejrzenia tego wy╢mienitego filmu, kt≤ry na pewno zas│uguje na wszelkie festiwalowe wyr≤┐nienia i jestem pewien, ┐e jeszcze nie raz o nim us│yszymy.

Du┐e ZwierzΩ

Tytu│ : Du┐e ZwierzΩ
Re┐yseria : Jerzy Stuhr
Obsada : Jerzy Stuhr, Anna Dymna, Andrzej Kozak
Scenariusz : Krzysztof Kie╢lowski na podstawie opowiadania Macieja Or│osia pod tytu│em "Wielb│▒d""
Muzyka : Abel Korzeniowski
ZdjΩcia : Pawe│ Edelman
Czas trwania : 73 min.
Oficjalna polska strona : wwww.duzezwierze.onet.pl


AUTOR RECENZJI:
Mariusz Bielecki - shOOmir
      bielmar@zeus.polsl.glwiwice.pl