Pytanie:

Co decyduje o tym, ┐e film okazuje siΩ sukcesem kasowym? Jakie warunki musz▒ zostaµ spe│nione, aby do kinowych kas pieni▒dze wp│ywa│y nieprzerwanym potokiem? Czy istnieje z│ota recepta, przepis na kinowy hit?

1.Scenariusz
Wszystko zaczyna siΩ na etapie scenariusza. Jak m≤wi│ Alfred Hitchcock; aby powsta│ dobry film, potrzebne s▒ trzy rzeczy: dobry scenariusz, dobry scenariusz i dobry scenariusz. Ale czy to wystarczy? Historia kina zna wiele przypadk≤w "zepsucia" scenariusza na etapie przerabiania go na film. We╝my za przyk│ad samego mistrza i jego dzie│o; "Psychoza". Kiedy Guss Van Sant zrealizowa│ remake tego filmu, skopiowa│ niemal┐e klatka po klatce film Hitchcocka. Jedyn▒ r≤┐nic▒ by│o to, ┐e wyst▒pili w nim rzecz jasna inni aktorzy, a film zosta│ zrobiony w kolorze. Czemu wiΩc "Psychol" poni≤s│ klΩskΩ? Przecie┐ bazowa│ na tym samym scenariuszu co genialna "Psychoza". W tym przypadku odpowied╝ jest nader prosta. Aktorzy Van Santa w filmie nie grali, a papugowali kreacje aktorskie z orygina│u. Guss Van Sant skorzysta│ z cudzych dokona±, aby zrobiµ dobry film. Nie by│ oryginalny w swoim postΩpowaniu, ani nie wysili│ szarych kom≤rek, by do "Psychola" dodaµ co╢ od siebie. Jednak wpadka Van Santa nie jest regu│▒ kt≤ra m≤wi; "Tylko nowatorskie i oryginalne scenariusze maj▒ racjΩ bytu". Przyk│adem mo┐e tu byµ "Titanic" Jamesa Camerona, kt≤ry skorzysta│ z nie raz ju┐ ekranizowanej historii zatoniΩcia statku pasa┐erskiego. WiΩkszo╢µ scenariusza napisa│o ┐ycie - czyli nic nowatorskiego. Cameron wsadzi│ tylko na statek dwoje nieszczΩ╢liwie zakochanych ludzi i pu╢ci│ wszystko na szerokie wody. Nikt (!), ani Cameron, ani jego aktorzy, ani potencjalni widzowie, ani krytycy, nie potrafili przewidzieµ co stanie siΩ z "Titanikiem". Mog│a to byµ najwiΩksza finansowa klapa w historii kina, m≤g│ te┐ byµ Mega Hit. Wyj╢cia by│y dwa. Widaµ na tym przyk│adzie, ┐e ani obsada, ani efekty specjalne (o kt≤rych p≤╝niej), ani re┐yseria czy sam scenariusz - nie pozwalaj▒ producentom filmu spaµ spokojnie, a┐ do premiery; kiedy gotowy film przechodzi konfrontacje z widzem i dopiero ten zadecyduje: klapa albo hit. Jak wiemy, "Titanic" sta│ siΩ sukcesem kasowym na ca│ym ╢wiecie, wiΩc tym razem - hit! "Podejrzana" sprawa jest z filmem "Blair witch project", gdzie Ca│y scenariusz i pomys│ opiera siΩ na szale±czym bieganiu po lesie, i ucieczce przed niewidocznym zagro┐eniem - prawda ┐e b│ache? O dziwo jednak, film kt≤remu wr≤┐one klapΩ, szybko zwr≤ci│ koszty produkcji (ze stukrotnym przebiciem!) i sta│ siΩ bardzo popularny (planuje siΩ ju┐ jego prequel!)
Hitchcock mia│ jeszcze jedn▒ z│ot▒ receptΩ na udany film; ╙w film mia│ siΩ zaczynaµ od trzΩsienia ziemi, a p≤╝niej napiΩcie mia│o stopniowo wzrastaµ. O dziwo - ani sam mistrz suspensu, ani nikt inny, z owej recepty nie skorzysta│.

2. Re┐yseria
Czy s│ynne nazwisko przy s│owie "Director" - gwarantuje filmowi sukces? Czy producent po zaanga┐owaniu znanego re┐ysera mo┐e odetchn▒µ z ulg▒? W wielu przypadkach tak; aczkolwiek podobnie jak w przypadku scenariusza - nie jest to regu│▒. Parafrazuj▒c znane s│owa; "Kto zna re┐ysera kt≤ry nigdy nie dozna│ pora┐ki, niech pierwszy rzuci kamieniem (?)" Historia filmu pokazuje, ┐e nie zawsze zdolny i doceniany przez lata re┐yser jest gwarancj▒ sukcesu. Wiadomo, ┐e dziΩki zaanga┐owaniu Stevena Spielberga, Martina Scorsese czy George'a Lucasa; hojno╢µ producent≤w zdaje siΩ nie mieµ granic. Nie m≤wimy tu jednak o samej produkcji, lecz o efekcie ko±cowym - czyli filmie udanym, b▒d╝ "udanym inaczej". Zamiast pustych s│≤w, mo┐e kilka przyk│ad≤w z ┐ycia wziΩtych.
Najbardziej dochodowy re┐yser XX wieku - Steven Spielberg, tw≤rca takich hit≤w jak "Park jurajski", "SzczΩki" czy trylogia o przygodach dzielnego archeologa - krΩci takie "niewypa│y" jak "1941" czy jeden z najnudniejszych film≤w jaki mo┐na sobie wyobraziµ; "Amistad".
Wielki wizjoner kina Gorge Lucas - ojciec gwiezdnej (ju┐) sagi, po zrealizowaniu pierwszych trzech czΩ╢ci "Star Wars" krΩci niezbyt udany (poza efektami specjalnymi) Episode I - wina le┐y po stronie b│Ωdnego doboru aktor≤w i postaci (o tym w dalszej czΩ╢ci), oraz zbyt nachalnie wciskanej do niemal┐e ka┐dego ujΩcia, animacji komputerowej (szerzej w dalszej czΩ╢ci tekstu).
Robert Rodriguez wkupi│ siΩ do HOLLYWOOD rewelacyjym debiutem - jakim by│ "El mariachi". NastΩpnie nakrΩci│ kasowy hit z Antoniem Banderasem i Salm▒ Hayek - "Desperado", oraz fenomenalny i nowatorski obraz - "Od zmierzchu do ╢witu" z Georgem Clooneyem i Harveyem Keitelem w rolach g│≤wnych. Zdawa│o siΩ, ┐e ka┐dy kolejny film Rodrigueza bΩdzie r≤wnie wci▒gaj▒cy i prze│omowy... jednak "Oni", by│ kompletnym rozczarowaniem. Pocz▒wszy od niezbyt trafnego obsadzenia g│≤wnej roli (Elijah Wood), poprzez oklepane schematy znane z innych horror≤w, na kiepskich efektach specjalnych i nik│ej dramaturgii ca│o╢ci sko±czywszy - film po prostu zawodzi│.
W przypadku Tarantino, pora┐ka nie jest mo┐e a┐ tak widoczna, ale po fenomenalnych "W╢ciek│ych psach" i "Pulp fiction", re┐yser wysma┐y│ widzom co╢ tak nudnego jak "Jackie brown" - kt≤rego podobie±stwo do poprzednik≤w ko±czy siΩ na scenie, w kt≤rej "kamera umieszczona w baga┐niku wozu, filmuje postaµ ≤w baga┐nik otwieraj▒c▒".

3.Aktorzy
Pozyskali╢my do filmu Arnolda Schwarzeneggera, Mela Gibsona, Rutgera Hauera! BΩdzie "Mega hit" - zdaj▒ siΩ krzyczeµ producenci. Prawda jak zwykle le┐y po ╢rodku. Znany, dobry i lubiany aktor, nie zawsze musi do danej roli pasowaµ. Owszem; film zarobi swoje, gdy┐ wielbiciele np. Tommy'ego Lee Jonesa czy Pierce'a Brosnana na film do kina oczywi╢cie p≤jd▒. Jednak wraz z up│ywem czasu, wyjdzie na jaw - czy aktor zagra│ dobrze, czy robotΩ "skopa│". Doskona│ym przyk│adem aktora, kt≤rego nazwisko "ma za zadanie przyci▒gaµ widz≤w" jest Rutger Hauer. Wiadomo - nazwisko wielkie. Bo kt≤┐ nie pamiΩta roli Hauera z "úowcy android≤w" czy "Autostopowicza"? Nikt nie zaprzeczy, ┐e w tych obrazach Rutger Hauer wypad│ po prostu wy╢mienicie. Czemu wiΩc jego kariera na owych dw≤ch tytu│ach siΩ ko±czy? Zagra│ (i owszem) w bardzo wielu innych filmach, ale patrz▒c prawdzie w oczy - by│y to niezbyt ambitne produkcje. Czemu w dw≤ch filmach wspi▒│ siΩ na wy┐yny aktorskiej sztuki, a w kolejnych filmach gra│ jak aktor kategorii "B"? Z│e scenariusze? Nieodpowiednie postacie? Nie ten re┐yser?
Mark Hamill (filmowy Luke Skywalker) - w latach osiemdziesi▒tych kariera aktorska sta│a przed nim otworem. I co? I nic! Jego p≤╝niejsze losy jako aktora, mog│yby pos│u┐yµ za scenariusz do filmu pod tytu│em: "Jak szybko dosta│em siΩ na szczyt i r≤wnie szybko z niego spad│em".
Podobny los spotka│ drug▒ aktorkΩ ze "Star wars" - Carrie Fisher, kt≤ra poza wystΩpem w "Blues brothers" nie zrobi│a nic wiΩcej, poza wpadaniem w coraz to nowe na│ogi. Opisa│a to (na marginesie m≤wi▒c) w ksi▒┐ce, kt≤ra sta│a siΩ podstaw▒ do nakrΩcenia filmu "Poczt≤wki z nad krawΩdzi" z Meryll Streep i Dennisem Quaidem.
Za to inny aktor z "Gwiezdnych wojen", choµ nie gra│ w nich roli g│≤wnej, wyprzedzi│ Marka Hamilla i Carrie Fisher o dwie d│ugo╢ci ╢wietlne i dzi╢ pamiΩtamy go jako "IndianΩ Jonesa", "ªciganego" czy "ªwiadka". Jednak r≤wnie┐ jemu przydarzaj▒ siΩ "wypadki" podczas pracy; wystarczy w tym miejscu podaµ dwa tytu│y: "Air Force One" (Wolfganga Petersena) i "6 dni 7 nocy" (Ivana Reitmana).
Arnold Schwarzenegger - jeden z najlepiej op│acanych aktor≤w, po zagraniu w takich rewelacjach jak "Predator" (Johna McTiernana), "Terminator 1 i 2" (James Camerona) czy choµby starsze "Conany"... podejmuje decyzjΩ o zagraniu w takich "tragediach" jak: "Bli╝niacy", "Junior", (obydwa Ivana Reitmana) "Batman i Robin" (Schumachera) czy ostatnio "I stanie siΩ koniec" (Hyamsa). Planuje siΩ te┐ nakrΩcenie "Terminatora 3" (Cameron?) i nie wiadomo czym stanie siΩ ten film...
Wpadek nie ustrzeg│ siΩ r≤wnie┐ Robert "Kameleon" De Niro. Przypomnijmy, ┐e pomimo jego nazwiska w czo│≤wce, takie obrazy jak "Frankenstein" Kennetha Branagha (gdzie rola De Niro ogranicza│a siΩ tylko do bez│adnego wycia spod potwornej charakteryzacji) czy "Nie jeste╢my anio│ami" (Neila Jordana), gdzie wykrzywia│ siΩ jeszcze gorzej ni┐ w filmie Branagha, my╢l▒c ┐e jest przez to zabawny. Nale┐y jeszcze wspomnieµ o komedii z Billym Crystalem, czyli "Depresji gangstera"... (Harolda Ramisa), gdzie "kameleon" w scenie p│aczu jest niestety ┐enuj▒cy, a ca│y film tylko momentami zabawny. Widaµ z powy┐szych przyk│ad≤w, ┐e Robert De Niro sprawdza siΩ bardziej (ze skutkiem niemal┐e 100%) w mocnym kinie akcji, czy filmach powa┐nych; ("Dawno temu w Ameryce", "Ojciec chrzestny II", "Gor▒czka" czy mo┐e trochΩ mniej udany "Ronin")
Najlepszym przyk│adem na to, jak jeden i ten sam aktor, podczas pracy z innym re┐yserem potrafi zepsuµ przez siebie wykreowan▒ postaµ, jest Tommy Lee Jones i jego Samuel Gerard ze "ªciganego" (Andrew Davisa) i "Wydzia│u po╢cigowego". O ile za rolΩ w tym pierwszym otrzyma│ Oscara (zas│u┐onego), to w "Wydziale po╢cigowym" zagra│ tak, jakby sam siebie chcia│ sparodiowaµ, a ogl▒daj▒c film patrzymy na jego wyczyny z za┐enowaniem.

4.Efekty specjalne
Niekt≤rzy s▒dz▒, ┐e jak "napakuje" siΩ do filmu efekt≤w specjalnych, to sukces murowany. Nic bardziej mylnego! "Park jurajski" z zaledwie kilkoma minutami animowanych komputerowo dinozaur≤w do dzi╢ pozostaje arcydzie│em w swojej klasie. Do "Zaginionego l▒du" "wepchniΩto" efekt≤w kilka razy wiΩcej, mimo to, film nie powt≤rzy│ sukcesu swego pierwowzoru. Czemu trzy pierwsze czΩ╢ci "Star Wars" odnios│y tak osza│amiaj▒cy sukces, (kt≤ry trwa do dzisiaj) mimo tego, ┐e najbardziej skomplikowanymi postaciami by│y roboty z lud╝mi w ╢rodku (R2D2 i C3PO) czy kukie│ka Yody, lub poruszany przez kilkunastu ludzi potworny Jabba? Do "Mrocznego widma" wepchniΩto efekt≤w specjalnych tyle, ┐e praktycznie nie ma w tym obrazie ujΩcia wykonanego bez ingerencji si│ komputerowych. PosuniΩto siΩ nawet do powo│ania do ┐ycia postaci wykreowanej tylko i wy│▒cznie za pomoc▒ komputera... jednak jak wiemy, wystΩp Jar Jar Binksa (bo o nim mowa) zosta│ wyr≤┐niony "Z│ot▒ malink▒". Czemu japo±skie wersje "Godzilli" stawa│y siΩ hitami, choµ potwora gra│ kaskader ubrany w gumowy str≤j, a budynki wykonano z tektury... natomiast wersja Rolanda Emmericha z super nowoczesnymi efektami specjalnymi przyprawia widza jedynie o z│o╢liwy u╢miech? Robert Zemeckis powiedzia│ kiedy╢, ┐e najlepsze efekty specjalne, to takie, kt≤rych nie widaµ. Mo┐e dlatego jego "Forrest Gump" czy trylogia "Powrotu do przysz│o╢ci" odnios│y tak du┐y sukces? Wyra╝nie widaµ na powy┐szych przyk│adach, ┐e nie wolno kazaµ komoputerom odwalaµ ca│ej brudnej roboty! Trzeba wyczuµ tΩ delikatn▒, cienk▒ (nie czerwon▒) liniΩ, dziel▒c▒ "dostatek" od "przesytu"

5.Bud┐et
Tu po raz kolejny mo┐na podaµ przyk│ad "El mariachi", "Blair witch project" czy jakiegokolwiek filmu Jima Jarmuscha. Filmy nie zawsze musz▒ posiadaµ wielki jak stodo│a bud┐et. Czasami wystarczy w│o┐one przez re┐ysera serce, znajomi i rodzina kt≤rzy zechc▒ stan▒c przed kamer▒ i ju┐ jest hit. Trzeba tylko umieµ opowiedzieµ historiΩ...
Czasem mamy do dyspozycji niez│▒ historiΩ, dobrych aktor≤w i wielki bud┐et. Tak▒ okazjΩ mia│ Roman Pola±ski podczas realizacji "Pirat≤w". Jaki by│ tego efekt - wiedz▒ wszyscy.
Kevin Costner nakrΩci│ (swego czasu) najdro┐szy film w historii kina (200 mln $) - mowa tu o "Water world". O tym filmie du┐o siΩ m≤wi│o, dzi╢ siΩ jego temat lito╢ciwie przemilcza. Wielki bud┐et, wielcy aktorzy, wielka historia - wielka klapa! James Cameron nakrΩci│ chyba najdro┐szy w tej chwili film - mowa tu o "Titanicu". O tym filmie du┐o siΩ m≤wi│o i m≤wi siΩ do dzi╢. Wielki bud┐et, wielcy aktorzy, wielka historia - wielki sukces!
Jak cienka jest granica miΩdzy hitem a "gniotem" wiedz▒ chyba tylko widzowie...

6.Sequele, prequele i odgrzewane tematy.
OdrΩbn▒ spraw▒ s▒ sequele i kontynuacje (lub robione zupe│nie na si│Ω prequele), kt≤re w 99% s▒ z ka┐d▒ czΩ╢ci▒ coraz gorsze od orygina│u; a wrΩcz jego nieudan▒ "kalk▒". Przyk│ad≤w na sequele i kontynuacje dor≤wnuj▒ce orygina│owi jest tak niewiele, ┐e mo┐na je wyliczyµ na palcach jednej rΩki:
- Ojciec chrzestny II (F.F. Copolla) - jedyna kontynuacja nagrodzona Oscarem!
- Zab≤jcza bro± II (R. Donner) - wed│ug niekt≤rych znacznie lepsza od "jedynki"
- Obcy decyduj▒ce starcie (J. cameron) - uwa┐any za lepszy od filmu Ridleya Scotta

Znacznie wiΩcej jest przypadk≤w na kontynuacje nieudane:
- Blues Brothers 2000 (J. Landis) - wystarczy│ brak Johna Belushi'ego i powsta│a katastrofa...

- Wydzia│ po╢cigowy - typowy przyk│ad "jechania" na popularno╢ci czΩ╢ci pierwszej. Poza Harrisonem Fordem i re┐yserem, na planie spotka│a siΩ ekipa ze "ªciganego", temat podobny... film jednak do niczego

- Obcy 4 (J.P. Jeunet) - O ile "tr≤jka" Finchera jest ca│kiem niez│a w swej niezwyk│o╢ci, to to, co zaoferowali nam tw≤rcy "Przebudzenia" wo│a o pomstΩ do nieba

- Zab≤jcza bro± III i IV - Donner powinien by│ sko±czyµ cykl na czΩ╢ci drugiej, gdy┐ nawet Gibson w "czw≤rce" przyzna│, ┐e "jest ju┐ na to za stary"

- Park jurajski II - Spielberg zaskoczy│ nas nowatorstwem w czΩ╢ci pierwszej, w drugiej poszed│ w 100% na efekty specjalne, co nie przys│u┐y│o siΩ zbytnio filmowi.


Planuje siΩ r≤wnie┐ nakrΩcenie w najbli┐szym czasie:
- Matrix II i III - Nie wiem czy zniesiemy po raz drugi to ci▒g│e gadanie o "wybra±cu"... a i walki w "slowmotion" mog▒ siΩ znudziµ.

- Blair witch project II - Planuje siΩ przedstawienie wydarze± poprzedzaj▒cych te, z czΩ╢ci pierwszej. Czy bΩdzie to jednak sukcesem na miarΩ orygina│u?

- Terminator III - Czy ╢wiatu naprawdΩ potrzebna jest kontynuacja "Terminatora"?

- Rocky VI - Sylvester Stallone walczy w domu emeryta o mistrzostwo senior≤w?

- Indiana Jones IV - Harrison Ford z sze╢µdziesi▒tk▒ na karku mo┐e nie podo│aµ trudom na planie, a co dopiero rozkochiwaµ w sobie kolejne towarzyszki przyg≤d...


7.Spojrzenie na film z perspektywy czasu
Istnieje te┐ bardzo w▒ska grupa film≤w, kt≤re podobnie jak wino, z up│ywam lat smakuj▒ coraz lepiej. Do tej grupy niew▒tpliwie nale┐y "Plan 9 z kosmosu", kt≤rego tw≤rc▒ by│ s│ynny Ed Wood. "Plan 9 z kosmosu" zosta│ obwo│any najgorszym filmem wszech czas≤w, mimo to (a mo┐e dziΩki temu) sta│ siΩ klasyk▒ kiczu, kiczu kt≤ry wci▒┐ ogl▒dany jest z przyjemno╢ci▒ przez nowe pokolenia mi│o╢nik≤w filmu...

Wyja╢nienie?
Co wiΩc decyduje o tym czy film siΩ podoba, czy nie. Obsada? Re┐yseria? Muzyka? Tre╢µ?
To co╢, co decyduje o "miodno╢ci", jest niedostrzegalne... nie da siΩ tego opisaµ s│owami, stworzyµ regu│y czy wyt│umaczyµ. To niedostrzegalna granica miΩdzy kiczem a rewelacj▒. To co╢ - to MY!; widzowie... i dopiero my decydujemy do jakiej grupy zakwalifikowaµ dany obraz. Producenci, re┐yserzy, aktorzy, promocja filmu czy ilo╢µ kopii w danym kraju, nie ma tu nic do rzeczy...


AUTOR TEKSTU:
Rafa│ Donica - DUX
      dux@warka.pl