Obserwujemy od d│u┐szego ju┐ czasu, tendencjΩ artyst≤w do poszukiwania w│asnego stylu. Jednym siΩ to udaje, innym wychodzi nieco gorzej. Julio Medem jednak, w swoim czwartym ju┐ filmie, wyra╝nie i dobitnie sygnalizuje, ┐e ≤w styl, niepowtarzalny i naprawdΩ fascynuj▒cy ju┐ odnalaz│. Film szczeg≤lny, polecam gor▒co tym kinomanom, kt≤rzy oczekuj▒ wytchnienia od coraz krwawszych ameryka±skich produkcji.

   Nowy film Medema oparty jest na konwencji melodramatycznej. Re┐yser ze znawstwem i fachowo╢ci▒ operuje elementami romansu. Dlatego te┐ nie ma tu nic z banalno╢ci czy infantylno╢ci film≤w z tego gatunku.
Odnajdziemy tu natomiast nowatorsko zbudowan▒ akcjΩ. Odej╢cie od zbyt czΩsto u┐ywanego chwytu, jakoby tylko wartka, szybko poprowadzona akcja mog│a zaciekawiµ widza. Nic z tego. Tutaj ow▒ pulsacyjno╢µ zastΩpuje symbolika. CzΩsto powracaj▒ce tego typu elementy kojarz▒ siΩ z odmawian▒ z nabo┐e±stwem litani▒. Pojawiaj▒ca siΩ raz po raz rodzinna fotografia sygnalizuje drobnymi tylko zmianami wci▒┐ zachodz▒cymi w jej obrΩbie, ┐e nie wszystko mo┐e mieµ miejsce w realnie istniej▒cym ╢wiecie.
Zaobserwujemy wiΩc du┐e nawarstwienie, wrΩcz multiplikacjΩ sytuacji i r≤┐norodnych w▒tk≤w. W▒tk≤w, kt≤re dodatkowo nie znajd▒ swego zako±czenia. Tak jak i my nie poznamy ┐adnych odpowiedzi. Mo┐e tylko poza jedn▒, ┐e przeznaczenie samo wyznacza sobie ╢cie┐ki, kt≤rymi chce kroczyµ. Zmieniaj▒c przy tym zdanie, wydawaµ by siΩ mog│o, nawet wtedy kiedy nie jest to konieczne.

   Kr▒g polarny to miejsce symboliczne, zagadkowe, jakby do ko±ca nieuchwytne. Nieco oniryczne z przyspieszonym biegiem s│o±ca w jednej ze scen. Jest miejscem spotka± kochank≤w, kt≤rzy s▒ sobie przeznaczeni. Anna i Otto (nieprzypadkowo ich imiona stanowi▒ palindromy) spotykaj▒ siΩ i poznaj▒ ju┐ jako dzieci. Los, czy mo┐e owo nieprzewidywalne przeznaczenie, wi▒┐e ich ze sob▒ na zawsze. Z czasem jak dojrzewaj▒, prze┐ywaj▒ wiΩc naturaln▒ kolej▒ rzeczy, g│Ωboki i namiΩtny romans. Film ten jednak, co da siΩ dosyµ mocno odczuµ, d▒┐▒c do niezwyk│o╢ci, nie da nam szansy na odczucie zadowolenia z tak przepiΩknie tocz▒cej siΩ pocz▒tkowo opowie╢ci. Jej bieg zostanie zak│≤cony, przerwany. Tu w│a╢nie da siΩ zauwa┐yµ istnienie przeznaczenia, kt≤re normalnie pozostaje niezauwa┐one. Niby ka┐dy wie, ┐e jest co╢ wiΩcej, co╢ "du┐ego" co kieruje losem. Ale przeszkadzaµ zaczyna ono dopiero wtedy, gdy w obliczu jego okrucie±stwa czujemy siΩ bezsilni. Nasze oczekiwania i pragnienia wzglΩdem losu stanowi▒ ma│o istotny cz│on olbrzymiej machiny kieruj▒cej ┐yciem.

   Film warto obejrzeµ po to, ┐eby d│ugo o nim pamiΩtaµ.

Re┐yseria: Julio Medem
Scenariusz: Julio Medem
ZdjΩcia: Gonzalo F. Berridi
WystΩpuj▒: Najwa Nimri, Fele Martinez, Nancho Novo, Maru Valdivielso, Jaros│aw Bielski

AUTOR RECENZJI:
Marta Wieczorek
      marta@pollux.indtech.edu