Starsi cz│onkowie Klubu, ci bardzo starsi :), a ich rodzice z pewno╢ci▒; pamiΩtaja czasy, kiedy to w sklepach na p≤│kach le┐a│y tylko p≤│litrowe butelki z octem a w "mlecznym" mo┐na by│o zje╢µ gryczan▒ albo puree z d┐emem, bo ze smalcem nie by│o... Na wszystko by│y kartki, wiΩc ci, kt≤rzy poczuli nag│▒ potrzebΩ, zamiast w≤dki pili... brzozow▒. W kioskach Ruchu mo┐na by│o nabyµ miΩso pod postaci▒ "Poradnika speleologicznego" albo "Politechnika". Na korki uliczne nie narzekano, bo nie by│o benzyny - wiΩc kupowanie samochodu mija│o siΩ z celem, a gdy ju┐ kto╢ mia│ poloneza to musia│ byµ niez│▒ "szych▒" :) nie m≤wi▒c ju┐ o wo│dze, albo jakim╢ zachodnim automobilu. Tymczasem zwyk│emu cz│owiekowi wystarcza│a... fura, bo w przypadku kiedy zosta│a skradziona, poszkodowanemu na mocy ekstradycji (czyli czego╢ extra), trzeba by│o zwr≤ciµ samolot! Istne qui pro quo... Na taras widokowy Pa│acu Kultury i Nauki nie mo┐na by│o wieczorem wjechaµ wind▒, bo pan minister mia│ odpoczynek...
   Troche przesadzi│em :) ale prawd▒ jest to, i┐ ka┐dy kombinowa│ w ka┐dy mo┐liwy spos≤b, ┐eby prze┐yµ w jakich╢ normalnych warunkach, ka┐dy ima│ siΩ jakiejkolwiek dodatkowej roboty, niewa┐ne ┐e ta robota mog│a byµ zupe│nie inna od tej, kt≤rej cz│owiek siΩ ca│e ┐ycie uczy│, "Polak potrafi" - jak m≤wi znane powiedzenie. Tak te┐ robi│ niejaki Ryszard Och≤dzki, prezes "KS TΩcza", w rzeczywisto╢ci chachmΩt i kombinator. Wpad│ na pomys│, ┐eby wybudowaµ monumentalnego misia ze s│omy. Nikt jednak nie wie po co ten mi╢ ma powstaµ, wiec nikt nie bΩdzie o to pytaµ. Chodzi o to, by Mi╢ by│ jak najdro┐szy, bo p≤┐niej bΩdzie mo┐na zrobiµ protok≤│ zniszczenia na wiΩksz▒ sumΩ, a co za tym idzie, Och≤dzki zgarnie wiΩcej dla siebie. Z tego samego powodu za wielkie pieni▒dze szuka swojego sobowt≤ra, kt≤ry rzekomo mia│by wyst▒piµ w filmie. Jest to jednak kolejna intryga - razem z Hochwanderem (Kowalewski) chc▒ zgarn▒µ wiΩcej pieniΩdzy od ciotki z Londynu dla Och≤dzkiego i jego brata bli╝niaka - po to by│ mu potrzebny sobowt≤r... W rzeczywisto╢ci jednak Rysio "buja" te┐ Hochwandera, bo chce jak najszybciej dostaµ siΩ do Anglii, by wyci▒gn▒µ pieni▒dze z zagranicznego konta, zanim zrobi to jego by│a ┐ona...
   TrochΩ to wszystko zawi│e, mo┐e nawet trochΩ bardziej ni┐ "trochΩ"... Ale taki naprawdΩ jest "Mi╢". Trzeba go przetrawiµ aby dotrzeµ do sedna. Kiedy by│em ma│y, postrzega│em ten film jako dobr▒ komediΩ, po jakim╢ czasie dopiero zauwa┐y│em, ┐e "Mi╢" przedstawiony jest dwup│aszczyznowo - z jednej strony widzimy dobr▒ komediΩ opowiadaj▒c▒ o dziejach niejakiego Ryszarda O., z drugiej dostrzec mo┐na powa┐n▒ problematykΩ - obraz ≤wczesnego systemu, charakteryzuj▒cy siΩ zak│amaniem, cwaniactwem i g│upot▒ tworz▒cych go ludzi. Bareja i Tym zwinnie │▒cz▒ te dwie odmienne koncepcje i powstaje ╢wietny film traktuj▒cy nieco z przymru┐eniem oka o tamtych czasach. Ca│y film umacnia nas w prze╢wiadczeniu, ┐e tak w│asnie musi byµ, ┐e ╢wiatem rz▒dz▒ kombinatorzy i nic na to poradziµ nie mo┐na. Koniec filmu jest jednak optymistyczny - upadek monumentalnego misia jest prognostykiem ko±ca absurdalnej rzeczywisto╢ci i nadziej▒ na poprawΩ.
   Polecam ten film ka┐demu;
dzieciom - by po╢mia│y siΩ z zabawnych sytuacji, gag≤w i zwrot≤w akcji,
m│odzie┐y - by ujrza│a, jak ┐ycie kiedy╢ wygl▒da│o (z przymru┐eniem oka)
oraz osobom starszym - by przypomnia│y sobie lata swojej m│odo╢ci i ╢mia│y siΩ razem z Barej▒ i Tymem z groteski ≤wczesnej rzeczywisto╢ci, jak▒ to groteskΩ dw≤ch Stanis│aw≤w wykreowa│o.

Mi╢ - w barze mlecznym  Mi╢ - w KS TΩcza


Mi╢ - Ryszard Och≤dzki... nie!, to Stanis│aw Paluch


Produkcja: Polska 1980
Premiera: 1981. 05. 04.
Re┐yseria: Stanis│aw Bareja
Scenariusz: Stanis│aw Bareja, Stanis│aw Tym
Obsada: Stanis│aw Tym, Barbara Burska, Krzysztof Kowalewski, Christine Paul-Podlasky, Bronis│aw Pawlik
Producent: Studio Filmowe Perspektywa
ZdjΩcia: Zdzis│aw Kaczmarek
Muzyka: Jerzy Derfel
Czas: 111 min.

Mi╢ on-line - pierwsza strona (nie)oficjalna:
      Mis on-line

AUTOR RECENZJI:
Tomek Kr≤l - CROOL
      krol@canpol.pl