Jestem wielkim mi│o╢nikiem azjatyckich film≤w akcji, dlatego wprost nie mog│em siΩ doczekaµ na premierΩ filmu Bartkowiaka, zrobionego wed│ug najlepszych wzorc≤w kina made in Hong Kong. Do tego stopnia, ┐e nie czekaj▒c a┐ film wejdzie na polskie ekrany zam≤wi│em go sobie na DVD.

   Andrzej Bartkowiak to ceniony polski operator filmowy (cz│onek elitarnego zwi▒zku operator≤w ASC). Urodzi│ siΩ w 1950 roku w úodzi, a w 1972r. wyemigrowa│ do USA. Pocz▒tkowo realizowa│ filmy reklamowe dla telewizji. Ma na swoim koncie wsp≤│prace z takimi re┐yserami jak John Huston (Prizzi's Honor), Jan De Bont (Speed), Sidney Lumet (m.inn. Family Business; Power; Verdict), Joel Schumacher (Falling Down), William Friedkin (Jade), Richard Donner (Lethal Weapon 4). Na planie tego ostatniego pozna│ azjatyckiego gwiazdora - Jeta Li. Postanowi│ uczyniµ go g│≤wnym bohaterem swego re┐yserskiego debiutu. Jet Li, to obok Jackie Chana najpopularniejszy azjatycki aktor wystΩpuj▒cy w filmach martial arts. Do najbardziej znanych nale┐▒ "Klasztor Shaolin" i "Once upon a time in China" (w re┐yserii Tsui Harka). Filmow▒ partnerk▒ Jet Li zosta│a m│odziutka Aaliyah. Ta czarnosk≤ra piosenkarka wcieli│a siΩ w rolΩ Trish O'Day. Zreszt▒ mamy w filmie jeszcze jednego przedstawiciela bran┐y muzycznej - pana o ksywce DMX (zagra│ Silka).


   Fabu│a filmu nie jest specjalnie oryginalna. Akcja rogrywa sie w Oakland na zachodnim wybrze┐u, gdzie rywalizuj▒ ze sob▒ o wp│ywy dwa gangi. Kiedy syn przyw≤dcy chi±skiej mafii zostaje zamordowany, jego brat udaje siΩ do USA (wcze╢niej dokonuj▒c brawurowej ucieczki z wiΩzienia w Hong Kongu). Han Sing (w tej roli Jet Li) ma zamiar za wszelk▒ cenΩ odnale╝µ morderc≤w brata. G│≤wnymi podejrzanymi wydaj▒ siΩ byµ czarnosk≤rzy cz│onkowie konkurencyjnego gangu. Spotyka i zaprzyja╝nia siΩ wiΩc z urocz▒ Trish O'Day (c≤rk▒ szefa mafii), licz▒c ┐e ta, pomo┐e mu dotrzeµ do mordercy.
    Mamy wiΩc dwie g│≤wne postaci, kt≤re s▒ dzieµmi boss≤w konkurencyjnych mafii. Na dodatek bohaterowie odcinaj▒ siΩ od przemocy i wojny miΩdzy gangami, u┐ywaj▒c si│y tylko w razie zagro┐enia ze strony z│ych bandzior≤w.
Skoro jest ju┐ jakie╢ nawi▒zanie do "Romea i Julii", czemu nie nazwaµ filmu "Romeo Must Die"?


   Film to przede wszystkim popis sprawno╢ci Jeta Li. Walki s▒ naprawdΩ doskona│e (choµ moim zdaniem mog│oby byµ ich trochΩ wiΩcej). Widzowie nie znaj▒cy dotychczas kina azjatyckiego, a z film≤w kung-fu pamiΩtaj▒cy tylko popisy Van Damme'a bΩd▒ zaskoczeni dynamik▒. Bohaterowie wykonuj▒ przedziwne ewolucje (czΩsto unosz▒c siΩ w powietrzu), mo┐na odnie╢µ wra┐enie, ┐e walcz▒ fruwaj▒c. Ale to specyfika film≤w z Hong Kongu. Sko╢nooka publiczno╢µ uwielbia takie zupe│nie nierealne akcje. A bior▒c pod uwagΩ niesamowit▒ ostatnio popularno╢µ tamtejszych film≤w poza granicami Azji, mo┐na przypuszczaµ, ┐e ameryka±scy i europejscy widzowie r≤wnie┐ siΩ do tego przyzwyczaili. Zreszt▒ wystarczy spojrzeµ na to, ile zarobi│ najnowszy film Johna Woo - "Mission Impossible 2". Tego typu sceny zw▒ siΩ "wire dancing", gdy┐ aktorzy uwieszeni s▒ na specjalnych elastycznych linach, pozwalaj▒cych im na wykonywanie karko│omnych ewolucji. Tak r≤wnie┐ by│o w przypadku produkcji "Romeo Must Die".
   Skoro ju┐ jeste╢my przy producentach, to ostatnio w polskiej prasie mo┐na przeczytaµ ┐e film jest bardzo podobny do "Matrixa". Nic bardziej mylnego! To, ┐e producentem jest r≤wnie┐ Joel Silver i pokazane s▒ efektowne sceny walk, zupe│nie nie ╢wiadczy o podobie±stwach do s│ynnego przeboju science fiction. Tak jakby por≤wnywaµ do "Matrixa" wiΩkszo╢µ azjatyckich film≤w akcji (a powinno siΩ raczej na odwr≤t, gdy┐ to dzie│o braci Wachowskich nawi▒zywa│o i czerpa│o najlepsze wzorce z film≤w made in Hong Kong).


   W filmie dominuje hip-hop'owa muzyka (w tym cztery piosenki samej Aaliyah). Na uwagΩ zas│uguj▒ zdjΩcia i dynamiczny monta┐. Pan Bartkowiak zrobi│ taki film, jakby sam mia│ azjatyckie (a nie polskie) korzenie. I za to nale┐▒ mu siΩ du┐e brawa. Jednak nale┐y pamiΩtaµ, ┐e to tylko czyste kino rozrywkowe. Ci, kt≤rzy lubi▒ tego typu rozrywkΩ bΩd▒ raczej usatysfakcjonowani. Natomiast widzowie, kt≤rym nie podobaj▒ siΩ dokonania Johna Woo, Tsui Harka i innych re┐yser≤w z Hong Kongu i nie potrafi▒ "za│apaµ" tego klimatu znanego z azjatyckich produkcji, powinni siΩ g│Ωboko zastanowiµ, czy wybraµ siΩ na ten film do kina.

   Ja w ka┐dym razie p≤jdΩ. Choµby po to, by zobaczyµ film na du┐ym ekranie i przekonaµ siΩ o jako╢ci polskiego t│umaczenia. Jak na razie nawet magia DVD nie potrafi│a sprawiµ, bym zaprzesta│ czΩstych wizyt w kinie.
I bardzo dobrze.


Tytu│ oryginalny: ROMEO MUST DIE
Tytu│ polski: ROMEO MUSI UMRZE╞
Re┐yseria: Andrzej Bartkowiak
Scenariusz: Eric Bernt, John Jarrell
ZdjΩcia: Glen Macpherson
Monta┐: Derek Brechin
Muzyka: Stanley Clarke, Timbaland
Produkcja: Jim van Wyck, Joel Silver
Czas trwania: 115 min
Rok produkcji: 2000
Dystrybucja kinowa w Polsce: Warner Bros
Data polskiej premiery: 3.11.2000
Dozwolony od lat: 15
Obsada:
Jet Li (Han Sing)
Aaliyah (Trish O'Day)
Isaiah Washington (Mac)
Russell Wong (Kai)
DMX (Silk)
Delroy Lindo (Isaak O'Day)
D.B. Woodside (Colin)
Henry O (Ch'u Sing)
Anthony Anderson (Maurice)


AUTOR RECENZJI:
Micha│ Klimaszewski - GR@IL
      grail@ceti.com.pl