Kochani,
Od dw≤ch dni ┐yjΩ
jak we ╢nie. Niestety, jest to senny koszmar.
Jestem inwalid▒
I-ej grupy - przynajmniej by│em nim do wczoraj - poruszam siΩ na w≤zku
(tetraplegia) i w│a╢nie zosta│a ... _odebrana_ mi renta - moje_jedyne_
╝r≤d│o dochodu.
Sprawa jest dla mnie bardzo bolesna. Jestem przekonany, ┐e ZUS odbieraj▒c mi rentΩ post▒pi│ niezgodnia z prawem, ale teraz sytuacja wygl▒da tak, ┐e to _ja_ muszΩ im to udowodniµ. Nie jestem prawnikiem, nie znam odpowiednich przepis≤w dlatego te┐ bardzo liczΩ na wasz▒ pomoc.
W 1986 roku, w
wieku szesnasu lat dozna│em urazu rdzenia krΩgowego i znalaz│em siΩ na
w≤zku (tetraplegia). W roku 1987 zosta│a przyznana mi renta i orzeczono
I-sz▒ grupΩ inawlidzk▒. Poniewa┐ w chwili wypadku by│em uczniem przyznano
mi "rentΩ uczniowsk▒". Ponadto jako 16-tolatek ponoµ nie spe│nia│em "kryterium
wiekowego", kt≤re uprawnia│o by mnie do otrzymania "sta│ej renty".
Musia│em wiΩc
co jaki╢ czas stawiµ siΩ na Komisji Lekarskiej po czym nadal otrzymywa│em
rentΩ. W praktyce by│a to czysta formalno╢µ: do domu przyje┐d┐a│ lekarz
i za│atwia│ co trzeba, a po jakim╢ czasie ZUS przysy│am mi odpowiednie
za╢wiadczenie i wypis z orzeczenia.
Wszysto przebiega│o
g│adko i bez ┐adnych problem≤w.
W 1998 sko±czy│a
mi siΩ wa┐no╢µ kolejnego orzeczenia. Znowu pojawi│ siΩ lekarz i znowu przyznano
mi "rentΩ uczniowsk▒" (mia│em wtedy 28 lat i od dawna nie by│em ju┐ uczniem)
- tym razem orzeczenie wa┐ne by│o do lutego 2000, czyli roku bie┐▒cego.
O tym terminie
nie pamiΩta│em, poniewa┐ nie czu│em siΩ zobowi▒zany do pilnowania tych
termin≤w. To ZUS za ka┐dym razem, podczas tych 13-tu lat, przysy│a│ odpowiednie
zawiadomienie o zbli┐aj▒cym siΩ terminie stawienia siΩ na komisji. Tym
razem by│o inaczej: ZUS niczego nie przys│a│, luty i marzec min▒│, ja niczego
nie╢wiadomy w kwietniu wyjecha│em do sanatorium, a po przyje╝dzie zorientowa│em
siΩ, ┐e na moim koncie w banku (ROR) mam debet.
Okaza│o siΩ, ┐e
ZUS od marca przesta│ wyp│acaµ mi rentΩ - w ┐aden spos≤b mnie o tym fakcie
nie uprzedzaj▒c. Zadzwoni│em wiΩc do ZUS-u ┐eby wyja╢niµ to nieporozumienie,
ale to co us│ysza│em jest dla mnie szokiem i jak▒╢ paranoj▒.
Nie bΩdΩ opisywa│,
tego jak potraktowano mnie i jak ze mn▒ rozmawiano kiedy telefonicznie
pr≤bowa│em ca│▒ sprawΩ wyja╢niµ. Powiem tylko, ┐e kiedy zadzwoni│em do
ZUS-u po raz trzeci, pani, kt≤ra wyja╢nia│a ju┐ i dobrz zna│a moj▒ sprawΩ,
o╢wiadczy│a mi, ┐e cyt.: "... nie przys│uguje ju┐ panu renta i nie jest
ju┐ pan ╢wiadczeniobiorc▒ w ZUS-ie. ProszΩ zwr≤ciµ siΩ o pomoc do MOPS-u
(Miejski O╢rodek Pomocy Spo│ecznej) oni mog▒ przyznaµ panu zasi│ek. Ja
ju┐ nie powinnam z panem rozmawiaµ."
Potem pani trzasnΩ│s
s│uchawk▒ nie daj▒c mi doj╢µ do g│osu. By│em bardzo zdenerwowany i zbulwersowany
takim postΩpowaniem pracownika ZUS-u. Postanowi│em natychmiast zorganizowaµ
(opieka, samoch≤d) do ZUS-u i osobi╢cie z│o┐yµ skargΩ u dyrektora oddzia│u.
To by│o wczoraj,
w pi▒tek. Dyrektora oczywi╢ci nie by│o. Trafi│em wiΩc do naczelnika, z
kt≤rm jeszcze raz pr≤bowa│em wyja╢niµ moj▒ sprawΩ.
Niestety naczelnik
potwierdzi│ stanowisko ZUS, ┐e renta mi ju┐ nie przys│uguje, gdy┐ ostatnie
orzeczenie lekarskie straci│o. wa┐no╢µ. Pr≤bowa│em wyja╢niaµ, ┐e nie otrzyma│em
┐adnego zawiadomienia ani ┐adnego wezwania - pani naczelnik powiedzia│a,
┐e to ja powinienem pilnowaµ swoich termin≤w i ┐e ZUS, w my╢l nowej Ustawy
(niestety nie wiem o jak▒ ustawΩ chodzi), kt≤ra obowi▒zuje od 1997 roku,
nie ma obowi▒zku zawiadamiania mnie o konieczno╢ci stawienia siΩ na Komisji
Lekarskiej.
Uzasadni│a, to
w ten spos≤b - powo│uj▒c sie na w/w UstawΩ - ┐e od 1997 roku "Renty Uczniowskie"
zosta│y zlikwidowane i ┐e dla ZUS-u, w my╢l nowej ustawy, to ja jestem
normalnym, zdrowym, pe│nosprawnym i zdolnym do pracy obywatelem.
Jak to us│ysza│em, to my╢la│em, ┐e zemdlejΩ - straci│em grunt pod nogami
(przepraszam: "pod k≤│kami" mojego w≤zka) - przecie┐ rozmawia│em z pani▒
_naczelnik_ ZUS, a nie z podrzΩdnym i byµ mo┐e ma│o kompetentnym pracownikiem
oddzia│u.
Z szumem w g│owie,
na granicy omdlenia - i z przestraszon▒ do granic mo┐liwo╢ci mam▒ (w dniu
jej ╢wiΩta - ªwiΩto Matki (sic!)) - wr≤ci│em do domu.
Dziesi▒tki pyta± kr▒┐▒ mi teraz po g│owie. Na ┐adne nie potrafiΩ znale╝µ odpowiedzi. Bardzo liczΩ na Wasz▒ pomoc. Bo, na przyk│ad:
- Czy ZUS m≤g│, tak po prostu, odebraµ mi rentΩ (moje jedyne ╝r≤d│o dochodu)?
- Czy mia│ prawo tak post▒piµ nie informuj▒c wcze╢niej mnie o tym (nie otrzyma│em ┐adnego zwiadomienia, ┐adnego wezwania)?
- Je┐eli w my╢l
nowej, obowi▒zuj▒cej podobno od 1997 roku, Ustawy zlikifdowano "Renty Uczniowskie",
to na jakiej podstawie przyznano mi tak▒ rentΩ w 1998 roku?
- Jedyn▒ informacj▒
jak▒ od 1998r. otrzyma│em z ZUS by│y:
a) wypis z orzeczenia lekarskiego (taki jaki zwykle od wielu lat okresowo otrzymywa│em);Nic, ┐adnej informacji o jakichkolwiek zmianach w przepisach.
b) informacja o _przeliczeniu_ wysoko╢ci renty w 1998 roku
c) rozliczenia roczne.
Wierzyµ mi siΩ nie chce, ┐eby sytuacja taka jak moja, nawet je┐eli zmieni│o siΩ jako╢ prawo, by│a przez to prawo tak potraktowana (tzn. MOPS i zasi│ek). Bo kim ja teraz jestem: facet lat 30, tetraplegia, od 13-ty lat "na w≤zku"; bez renty, a nawet bez jakiegokolwiek prawa do niej (dla ZUS-u jestem pe│nosprawny i zdolny do pracy - w styczniu by│em jeszcze cyt.: "niezdolny do samodzielnej egzystencji"), bez grupy inwalidzkiej (ostatnie orzeczenie straci│o w lutym wa┐no╢µ), bez ubezpieczenia i bez prawa do ╢wiadcze± zdrowotnych, itd. ... i z debetem na koncie.
Czekam na Wasz▒
pomoc. LiczΩ na Wasze do╢wiadczenie i wiedzΩ. Gor▒co pozdrawiam.
--
Piotr Piotrowicz
e-mail: ppi@zeus.age.pl
ppi@writeme.com
tel. (071) 357
59 59