![]() |
NEWS | KADRA | I LIGA | II LIGA | LIGI MIEJSKIE | LINKI | NBA | TYPUJ | HISTORIA |
Opis kolejki by Leszczur [15.03.2000] |
1. Boston 121 GSW 104 Celtowie próbują przedrzeć się do play offs i wygrali 5 z ostatnich 6 meczy. Jak tak dalej pójdzie to mają duże szanse. Dobry mecz zagrał A.Walker zdobywajac 25 pts, 6 as, 5 rebs, 1 bl, 4 TO. Ostatnio serwis NBA rozpływa się nad grą Pierce'a, ale w tym meczu zaliczył zaledwie 4-14 FG i ratujące go 10-10 FT. Nic szczególnego.Za to wręcz koncertowo zagrała ławka Celtics zdobywając 64 pts, 24 rebs,10 as i tylko 4 TO. I Warriorsom nie pomogła znakomita postawa Hughesa - 32 pts, 4as, 3 rebs przy skuteczności 11-18 FG. Ciekawe jak Larry Hughes odżył po odejściu z Sixers. Dla mnie jest to koronny dowód w sprawie "Tylko Iverson jest/był dobrym graczem Phillies". Nic dodać nic ująć I-I-Iverson niestety podcina kolegom z drużyny skrzydła (i nic dziwnego, że Kukoc też nic teraz nie pokazuje). 2. Pacers 113 Hawks 107 Nieczęsto się zdarza w tym sezonie, zeby cała pierwsza piątka zaliczyła double-figures w ataku, a główni zawodnicy zdobyli w granicach 30 pts (Rose 32, Miller 28). Mecz był jednak wyrównany dlatego, że ławka Pacers - nie dość, że krótka - kontuzja Davisa, a Tabak i Bender nawet się nie przebrali, to jecze ci którzy wyszli na boisko w zasadzie tylko statystowali. Nie wiem co się dzieje z Riderem - nie miał kontuzji, grał bardzo dobrze, a od mnie więcej 3 tygodni praktycznie nie wychodzi na parkiet. Czyzby znowu problemy z osobowością ? A może konflikt z trenrem ? Tak czy inaczej Hawks muszą sobie radzić bez niego i nie wychodzi im to na dobre, bo Jason Terry to gracz nie tego kalibru, co Rider. 3. Hornets 77 Bulls 74 Mam jedna wątpliwość - Hornets są tak kiepscy, czy Bulls tak dobrzy ? Tak ostatnio wychwalany przez niektórych Brand wypada bladziutko w starciu z mięśniakami typu Mason, czy Coleman - dziś zaliczył marne 4-21 FG i ledwo 12 ts. ROY ? I doubt it. Błędem Hornets było granie bardzo wąskim składem - praktycznie pierwsza piątka nie schodziła z boiska - wszyscy zagrali przynajmniej 37 minut, więc w II połowie zdobyli zaledwie 33 pts. Za to na 27 FG Hornets 23 padło po asystach (Jones 8, Mason 4) a jest to dobry sposób gry z haotyczną obroną Bulls. 4. Pistons 123 Orlando 91 Laettnes (który podobno SUXXX) zdobył 25 pts (9-15 FG) wspierany przez Stachouse'a (32 pts) i Hilla (24 pts) rozjechali efemerydę z Orlando. Jedynie Amaechi (27 pts) odgryzał się w miarę skutecznie wykorzystując przewagę młodości nad T.Millsem (2 pts i szybki foul-trouble). Reszta punktów została zdobyta głównie przez graczy obwodowych, bo pod koszemrządzili Pistons (50-26 w zbiórkach) a Outlaw i Wallace wspólnie utargowali 2 pts i 9 rebs. Gdyby udało się do Orlando sciągnąć (bo mają za co) ze dwóch dobrych graczy skrzydłowych (Mason ? Duncan ?) to mogliby marzyć o utrzymaniu takiego bilansu w przyszłym sezonie. 5. Clippers 78 Kings 98 Odom tripple-double - 21 pts, 10 as i 10 rebs. Clippers mieli dobre trzy elementy gry - zbiórki (52-47) z czego 20 w ataku, bloki (7-2) i steals (10-6), za to nie popisali się skutecznością z pola 35% vs 45% Sactos oraz stratami 23-17 i to ich rozłożyło. Poza tym grali dość samolubnie (17 asyst), a Anderson, Piątkowski i Jones zaliczyli 6 z 27 rzutów. Młody zespół, dużo rookies i drugoroczniaków - to widać aż nadto wyraźnie. Może za 2-3 lata wejdą do play-offs, tylko potrzebują dobrego playmakera. O Kings nie będę dużo pisał bo zagrali tak jak powinni, zwłaszcza, że Nick Anderson ma jakiś drobny problem ze zdrowiem. Pozdro Leszczur P.S. Dodatek, który powinien znaleźć się w Kronice Towarzyskiej, ale niech tam: biedaczek Jayson Williams w próbie powrotu do drużyny po przebytych operacjach wykonał jakiś ekwilibrystyczny ruch, który skończył się złamaniem kości lewej stopy i będzie pauzował kilka tygodni. Tak też legły w gruzach marzenia Nets na poprawienie bilansu w tym roku - prawo Murphy'ego działa. |