![]() |
NEWS | KADRA | I LIGA | II LIGA | LIGI MIEJSKIE | LINKI | NBA | TYPUJ | HISTORIA |
21.02.2000 Opis by Leszczur |
Troszkę się dzisiaj działo.Aż 3 mecze
skończyły się różnicą 2 lub 1 punktem. 1. Clippers 76 NYK 87 2. Dallas 93 Indiana 94 Miller wraca do formy z początku sezonu, gdy pudłował niemiłosiernie. Dziś 3-12 FG i 15 pts. Gdyby nie łut szczęścia Pacers polegliby i kropka. Dennis zaliczył 18 zbiórek i 1-5 FG i nie dostał technicznego ! Losy mecz zmieniały się z kwarty na kwartę, ale jeden faul na Millerze w ostatnich sekundach przesądził o ostatecznym wyniku. Nowitzki 4-6 za trzy. Szkoda że nie rzucał tak w czasie 3 point contest w ASG. 3. Vancouver 108 Cleveland 109 OT Wreszcie obudził się Kemp. 26 pts, 11 rebs, 2 bl i 6 TO. Znowu, gdy jednego dnia krytykuję jakiegoś gracza, to w następnym meczu gość pokazuje klasę :) IMO Cavs zasłużyli na wygraną i zaprezentowali się jako zspół kompletniejszy i bardziej wyrównany. Ciekawa jest zwyżka formy Mavs. Mogą pokusić się o urwanie kilku meczy czołówce ligi. 4. Miami 87 Detroit 95 Znowu Timmy kiepsko - Heat - mecz do tyłu. Mourning nieźle w ataku (20 pts), ale bardzo przeciętnie pod tablicami (8 rebs). Mashburn podniecony ostatnim meczem w którym na początku zdobył w I kwarcie bodaj 13 na 17 punktów drużyny i teraz odpalił 6-23 FG i 2-9 za trzy. Można z czystym sumieniem przypisać jemu tę porażkę. Wśród Pistons 4 graczy w okolicach 20 pts - Hill 26 (9rebs, 6 as), Hunter 22, Stacko 22 i Mills 18. 5. Suns 98 Spurs 89 Życie bez Tima Duncana będzie ciężkie dla SAS. W tym meczu Timbo zagrał tylko 13 minut i złapał kontuzję (nadciągnięte mięśnie brzucha). W tej sytuacji cały ciężar gry spoczął na Robinsonie, a David przypomniał sobie stare dobre czasy. 31 pts, 18 rebs, 4 bl, 3 as i 1 st. pomagali mu Rose i Johnson, ale reszta zaspała,a zwłąszcza Elie (1-9 FG) i Jackson (1-7 FG). teraz bardziej niż kiedykolwiek Spurs potrzebują Eliota.Co do gry Suns to Rodney Rogers sobie poszalał (22 pts, 9 rebs, 5 st), a reszta przynajmniej nie zawiodła.Trochę spadła forma Cliffa Robinsona (6-16 FG), ale miejmy nadzieję, że na p-o będzie ją miał z powrotem. 6. Kings 117 Nuggets 123 7. Atlanta 94 Utah 96 8. Boston 92 Portland 105 Same old story. Nudny i efektywny mecz Blazers. Każda kwatra wygrana kilkoma punktami. Może nie ma wyraźnego lidera, ale taka sytuacja jest lepsza, bo nie powoduje skupiania obrony przeciwników na jednym graczu i wyłączaniu go z gry. Tu wyłazi wielość opcji PTB w ataku i chyba najbardziej wyrównany pod kątem ofensywnym skład w lidze. Od kilku tygodni sporadycznie zdarzają się mecze gdzie jeden zawodnik zdobędzie powyżej 20 pts. Zazwyczaj 5 lub 6 zdobywa w granicach 15-19 pts. Nie wiem czy chciałbym oglądać finały w ich wykonaniu pomimo tego, że są mi drużyną najbliższą. Pozdro Leszczur |