bas_0.gif (4471 bytes)
NEWS KADRA I LIGA II LIGA LIGI MIEJSKIE LINKI NBA TYPUJ HISTORIA
Opis kolejki by Leszczur 23.02.2000
1. Pacers 100 Bulls 83
Elton Brand wystrzelił z formą - 18-23 FG - 38 pts, 7 rebs, 3 as. Będą z niego ludzie - ostatecznie Indiana nie ma najgorszej obrony w NBA. Niestety pozostali koszykarze Chicago zagrali na swoim normalnym niskim poziomie, a jedyny który zdobył pow. 10 pts. to weteran Starks. Gdyby był Kukoc.... W Pacers ładny wyrównany atak - 6 graczy in double digits. Dziwi tylko mała ilość punktów wysokich graczy Pacers - ostatecznie center Bulls - niejaki Simpkins to przecież jakieś 30 miejsce w klasyfikacji centrów. Ładnie w tym meczu widać, że ciężar gry coach przenosi na barki Jalena Rose. Dziś grał 43 min., podczas gdy pozostali gracze w granicach 25. Reggie staje się w tym momencie graczem do zadań specjalnych, mniej musi biegać i notuje wyższą skuteczność (w tym meczu 12 pts, 4-8 FG, 2-2 za 3).

2. Boston 101 Vancouver 77

3. Portland 111 Orlando 92

To był mecz Stoudamire'a (30 pts, 4 reb, 3 as, 3 st). Pozostałe gwiazdy jakby zmęczone ostatnimi dobrymi wynikami zanotowały:
Pip - 5 pts, 3 reb, 5 as, 4 TO, 0 st - gdzie się podziały szybkie ręce Scottiego i jego talent do wybierania piłek ???? Smith 10 pts, Wallace 11 pts, Sabas 12 pts, 8 rebs, Schrempf 8 pts, 7 rebs, 5 as. I znowu dobry mecz Bonzi Wellsa - 15 pts, 6 rebs, 3 st.
Tragic zagrali kiepsko i nie ma co o tym się rozpisywać - 17 TO, FG 44% , FT 66% i 18% za 3.

4. Denver 106 Houston 97
Houston ma tak dziwaczną pierwszą piątkę, że szkoda gadać - dwóch emertytów nad koszykarskim grobem, dwóch gamoni i jeden nieopierzony młodzik. Taki skład zapewnia wysokie picki w draftach a nie wejście do play offs. _Kreowany_ na ROY Francis zanotował najgorszy mecz w swojej krótkiej karierze - 0-6 FG, 4 rebs, 4 as i 6 TO, a to wszystko przy pilnujacym go Abdulu-Wahadzie (14 pts, 6 rebs, 1 as). Dream powinien chyba zakończyć karierę po tym sezonie - wyraźnie nie ma siły żeby przetrwać cały mecz. Dziś grał przez 23 minuty, zdobył 10 pts (3-7FG), 6 rebs, 1 as. Hakeem - szanuj swoje stare kości i swoich fanów i odejdź na zasłużoną emeryturę ! Chyba, że żona Dreama ma "syndrom pani Kleine" i mu nie pozwoli ?


5. Utah 92 Dallas 85
Fantastyczny jest podział ról w Utah - widać to zarówno w zdobywanych punktach (głownie oczywiście Melon, Russell i albo Sołtys albo Stock, reszta się nie liczy), ale wyraźniej wyłazi to w asystach - Stock 10, Melon 6, Eisley 6, reszta 0 - słownie ZERO, a przepraszam niejaki Gilliam przez przypadek i psując cały obraz raz wypuścił piłkę z rąk tak, że złapał ją Melon i zapakował. Asysta została zaliczona :(((((((((((( Zazwyczaj w tym sezonie Utah notowło dobry początek meczu, żeby III i IV kwartę zakończyć ze stanem przedzawałowym swoich emerytów. Teraz _wygrali_ IV kwartę 30-26. Rodman wychodzi oczywiście w podstawowym składzie - zbiera 12-18 piłek (dziś 12), zdobywa 1 punkt, i oczywiście dostaje technicznego. Tym razem nie wiem za co, ale myślę, że sędziowie mają jakąś umowę i dają mu te techniczne nadzwyczaj łatwo i szybko. IMO to jest część rytuału - złapać Dennisa na
zachowaniu, które może być podstawą do dacha.

6. Timbs 116 Clippers 91
Odom 2-9 następny cienko przędący kandydat do ROY 2-9 FG i 11 pts, głównie z osobistych. :( Ciekawe, że w składzie Clips pojawił się J23 Hans(?) Closs. Zanotował (pewnie dzięki jakimś szpiegowskim gadżetom) 100% skuteczność, 8 pts, 3 bl, 4 reb i 1 as. Czekamy na rozwój wypadków, ostatecznie "Stawka jest większa niż życie". Timbs wygrali łatwo i gładko, bez nadmiernego męczenia gwiazd - Garnek zagrał 24 min., Brandon 29 i wystarczyło.

7. SAS 72 Hornets 70
Duncana posklejali jakimś Poxipolem i zagrał przez 39 min. zdobywając 15 pts, 12 rebs, 1 as. Ale człowiekiem który uratował mecz był Terry Porter, który oddał zwycięski rzut w ostatniej sekundzie. Wyjątkowo dobrze zagrała ławka SAS - rzucali mało, ale z pewnych pozycji i 14-17 FG mówi samo za siebie. Za to podstawowi gracze rzucali dużo i źle - Duncan 6-23, Kersey 1-5,
Johnson 1-9, Robinson 5-17  :( Hornets zagrali przy zaledwie 35% skuteczności - musieli to przegrać i przegrali. W żadnej z kwart nie zdobyli 20 pts. Coleman zaliczył 19 pts i 20 rebs, a Jones dodał 17 pts, 6 rebs, 4 as. - reszta zagrała tak, że szkoda
gadać.

8. Suns 92 Wizards 83


Pozdro

Leszczur