![]() |
NEWS | KADRA | I LIGA | II LIGA | LIGI MIEJSKIE | LINKI | NBA | TYPUJ | HISTORIA |
Opis kolejki by Leszczur 27.02.2000 |
To był dzień graczy rezerwowych. W konfrontacjach
Raptors-Suns, LAL-Rockets i Magic-Bucks ławkowicze odgrywali główną rolę na
parkiecie. 1. Rapotors 103 Suns 102 Carter pobił rekord kariery i sezonu swoimi 51 pts. Dodał jeszcze 9 rebs 1 as, 3 st i 5 TO. NieĽle jak na takiego szczawia. Już wiem kogo mi przypominaj? jego wsady: wysoki, dynamiczny wyskok, ręka wyprostowana w łokciu i szybkie, mocne uderzenie. Toz to istny Kemp z pierwszych 3 sezonów w lidze. O samym meczu nie ma sensu pisać, bo chyba wszyscy go ogl?dali. Powiem tylko jeszcze, że pozytywnie (bardzo) wypadł Rodney Rogers (ławka) zdobywając 28 pts, 5 rebs, 3 as, 3 stl i 3 TO. Szkoda tylko, ze jeden z TO był w ostatniej akcji meczu i mógł przes?dzić o losach spotakania na korzyść Suns. IMO Rogers za mocno sie podpalił dobrą ozycją i myślał już jak zdobędzie punkty spod samej dziury, a tu bęc piłka wypada z łapek i po meczu. Niemniej jednak jeszcze kilka takich meczy i będzie kandydatem do Sixth Man Award. 2. Orlando 95 Milwaukee 102 Tu dobry mecz innago ławkowicza - Garrity'ego - 32 pts, 6 rebs, 5 as, 3 TO.Ale pierwsza piątka Magic zagrała tak fatalnie, że szkoda gadać. razem zdobyli 37 pts (!), to mniej niż Allen i Cassell razem wzięci (48 pts). 3. NYK 89 Sixers 88 Iverson oczywiście skuteczność 30%, ale to nic, chłopak się nie zraża i w dalszym ciągu miota cegły jedna za drugą. Toni musi zadowolić się 6 ppg i koniec. IMO za 2-3 tygodnie zbrzydnie mu rola nieudolnego pomocnika małego wojownika. W NYK każdy z graczy (poza Childsem) zdobył 10 lub więcej punktów. To jest recepta na wygrywanie, a nie rzucanie tyłem i z połowy boiska. Cieszy mnie dobra postawa King-Konga - 18 pts, 10 rebs, 2 as. 4. PTB 101 Utah 92 :)))))) I nic więcej nie powiem. :)))) 5. LAL 101 Houston 85 Znowu ławka - tym razem Rockets - Mobeley - 29 pts, 3 rebs, 1 as. Nie będę mówił, że mógł przesądzić o losach spotkania (LOL), ale zagrał nieźle. Kandydat od ROY Francis - tym razem 2-11 FG (czyżby krył go KOBE ???), a sam Bryant 13-18 FG - 31 pts, 6 as i 4 rebs. Ze słabym rzeciwnikiem ławka LAL gra zazwyczaj dobrze - teraz zanotowali skuteczność47% (9-19 FG), 25 pts, 14 rebs, 8 as, 3 bl czyli ławka LAL zagrałą jak może znany Wam taki O'Neal (dziś 25 pts, 13 rebs i 8 as i 5 bl). 6. Timbs 102 SAS 98 Znowu nieobecność Tima odbija się czkawką San Antonio. Przegrali, aż miło było popatrzeć. Przede wszystkim dobrze zagrał tandem Brandon-Garnek (49 pts, 13 as, 20 rebs, 3 stl, 2 bl i 10 TO). SAS przegrali deskę 40-32 (pochodna zgadnijcze czyjej absencji) oraz asysty i bloki (więcej wchodzili pod kosz - samobójstwo przy Garnku i całej reszcie). 7. Detroit 93 Chicago 90 That's all folks. Leszczur |