WYWIADY BEZ UPRZEDZEŃ

Temat miesiąca
Spis artykułów
Archiwum
Kontakty
Informacje
Strona główna
Poczta do redakcji

Marian Krzaklewski

Rozmowa z Marianem Krzaklewskim
przewodniczącym AWS i NSZZ "Solidarność"

W najnowszym numerze „Nowego Państwa” - pisma nomen omen, związanego z AWS czytamy: ”...aby Wałęsa wrócił do wielkiej polityki, musiał zostać spełniony jeden warunek: załamanie istniejącego prawicowego bloku Akcji Wyborczej Solidarność. A to właśnie się dzieje”. Czy Pan, jako przewodniczący klubu parlamentarnego AWS, zgodziłby się z tą opinią?

Uważam, że Wałęsa jak najbardziej może powrócić do polityki, ale ten powrót powinien być tak zorganizowany, aby wzmacniał jedność obozu centroprawicowego. Każde inne wejście, zaburzające ład na prawicy, tworzące alternatywny układ polityczny wobec AWS, jest samobójczym, a nawet morderczym. Mordercze tendencje pojawiają się także wśród działaczy bloku konserwatywno-liberalnego w AWS, dążących do wyrugowania bloku chadecko-niepodległościowego, wrażliwego społecznie, w kierunku radykalnej prawicy, a następnie stworzenia wspólnego bloku z Unią Wolności...

Czyli zgadza się Pan, że w AWS mamy do czynienia z pewnym załamaniem...

Powiem więcej, jest plan wyrugowania AWS ze sceny politycznej, związany z walką o elektorat prawicy. Plan ten polega na bezwzględnym dzieleniu polskiej sceny politycznej na bloki: postkomunistyczny, liberalno-konserwatywny oraz narodowy i zarazem antyeuropejski. W założeniu tym nie ma miejsca dla nowoczesnej chadecji, takiej jak Ruch Społeczny AWS. Poza tym należy dodać, że najsilniej kontestują układ wewnątrz AWS politycy, którzy nie załapali się do żadnego z czterech nurtów tworzących aktualny blok centroprawicowy w Polsce. Należą do tej grupy takie osoby jak: Czesław Bielecki, Maciej Jankowski, Jerzy Gwiżdż czy Jan Maria Jackowski. Mamy więc do czynienia z globalną walką polityczną zmierzającą do zagospodarowania elektoratu.

Jaką ma Pan receptę na uzdrowienie tej sytuacji?

Najlepsza byłaby ucieczka do przodu, czyli zintegrowanie AWS poprzez powstanie co najmniej federacji, czy nawet jednej partii. Najlepiej jednej partii. Niestety, ZChN oraz SKL nie zgadzają się na tę propozycję. Przychylne tej koncepcji są jednak najsilniejsze ugrupowania wewnątrz AWS, czyli RS AWS, Solidarność oraz PPChD. Poza tym należy podjąć jak najszybciej decyzje związane z funkcjonowaniem rządu, zwłaszcza w aspekcie jego wizerunku medialnego oraz obsady pewnych stanowisk ministerialnych. Należy również zdecydowanie, choć bez pośpiechu, rozpocząć przygotowania do kampanii prezydenckiej. Te działania mają szansę zintegrować AWS.

No właśnie, czasu jest coraz mniej, a Pan, pomimo poparcia RS AWS, nadal powstrzymuje się z podjęciem decyzji...

Może nie dlatego, że miałbym jakieś wahania, ale mam przeświadczenie, że nie powinniśmy, w naszych warunkach politycznych, decydować się na długą i morderczą kampanię wyborczą. Postkomuniści czekali właśnie na to, abyśmy naszego kandydata wysunęli dużo wcześniej, by móc przy pomocy swoich mediów skutecznie go zaatakować. Na pewno taką decyzję należy podjąć do końca kwietnia, by skuteczną kampanię rozpocząć w maju.

Czyli w krótkiej kampanii wyborczej upatruje Pan szansy na sukces polskiej prawicy?

Zdecydowanie tak. Szczególnie w sytuacji, kiedy AWS wystawi kandydata znanego elektoratowi. Osoba nieznana szerszej opinii publicznej takich szans w krótkiej kampanii po prostu by nie miała. Zresztą tak naprawdę kampania prezydencka i tak trwa od przegranej w 1995 roku. Przede wszystkim należy jednak wierzyć w zwycięstwo, że się przełamie barierę niemocy...

Pojawiają się jednak coraz częściej głosy nawołujące do wystawienia wspólnego kandydata AWS i UW w tych wyborach. Tymczasem jak przypomnimy sobie wybory z 1995 roku, to większość elektoratu Jacka Kuronia poparła w drugiej turze Kwaśniewskiego...

Dlatego właśnie, że nie jesteśmy pewni jak zachowa się Unia Wolności, to w pierwszej turze powinniśmy się bardziej skupić nad pozyskaniem środowisk nieekstremistycznych, ale narodowych i chrześcijańskich, choćby środowisk związanych z Radiem Maryja. W pierwszej turze musimy skonsolidować przede wszystkim własne szeregi, a później powinno być naturalne, że cała koalicja rządząca poprze jednego kandydata. Należy z UW wynegocjować twarde warunki - wspólny kandydat, ale w drugiej turze wyborów prezydenckich.

Jak Pan ocenia realizację zobowiązań wyborczych, czyli programu AWS?

Wbrew pozorom, udało się bardzo wiele, tylko na razie czekamy na ekonomiczne, socjalne i ideowe efekty wykonania zobowiąązań programowych. W wymiarze ideowym uchwaliliśmy przede wszystkim konkordat oraz zachowanie prawnej ochrony życia dziecka poczętego. Wprowadziliśmy reformę edukacji, w wyniku której wychowanie w szkołach oparte jest o system wartości chrześcijańskich. Pojawiło się wiele ciekawych rozwiązań związanych z polityką prorodzinną. Wydłużyliśmy choćby urlopy macierzyńskie, wprowadziliśmy koncepcję podatku prorodzinnego, niestety tę ustawę zawetował Kwaśniewski. Wprowadziliśmy w życie ideę lustracji oraz ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej. W wymiarze społecznym, w tej chwili finalizujemy projekt uwłaszczenia mieszkaniami zakładowymi, znaleźliśmy także środki na uwłaszczenie pośrednie. Lada dzień uchwalimy wszystkie wolne soboty, realizując wreszcie w ten sposób 21 postulat z sierpnia 1980 roku. Przyjmiemy ustawę o komisji trójstronnej jako forum dialogu społecznego między pracodawcami i pracobiorcami, co jest wielką zdobyczą państwa rynkowego, ale i solidarnościowego. Wreszcie w wymiarze gospodarczym skutecznie zmierzyliśmy się przede wszystkim z restrukturyzacją górnictwa, przemysłu obronnego oraz kolei. Dokonaliśmy także decentralizacji kraju poprzez przekazanie wielu zadań samorządom. Wszystko idzie zatem w dobrym kierunku, jednak lewicowe media ciągle stawiają nas pod pręgierzem opinii publicznej...

Co jednak z dekomunizacją, której projekt ustawy upadł w parlamencie?

Nadal uważam, że rozwiązanie ustawowe w tej kwestii jest możliwe. Należy jednak przy formułowaniu nowego projektu unikać zarzutów o wprowadzanie odpowiedzialności zbiorowej. Trzeba po prostu wyszczególnić czyny oraz przestępstwa przeciwko narodowi polskiemu, których dopuszczali się funkcjonariusze komunistyczni i weryfikować ich pod tym kątem. Takie rozwiązanie mogłoby zyskać poparcie nawet Unii Wolności.

Pojawia się szansa na uchwalenie ustawy dekomunizacyjnej w wyniku kompromisu politycznego...

Ale nie w wyniku jakiegoś „zgniłego” kompromisu, tylko wskutek realnego postawienia problemu. Polegającego na pokazaniu czynów, które przez wszystkich winny być uznane za przestępcze wobec naszego kraju. W wyniku wprowadzenia takiego rozwiązania, osoby odpowiedzialne za kolaborację na rzecz Związku Sowieckiego powinny zostać odsunięte od pełnienia pewnych ściśle określonych funkcji publicznych.

Jaka jest Pana wizja, jako przewodniczącego AWS, dotycząca przyszłości obozu prawicowego w Polsce?

Należy zrobić wszystko, aby stworzyć jednolity blok prawicy w oparciu o Akcję Wyborczą Solidarność. Wiąże się to oczywiście z klarownym układem władz oraz przejrzystym systemem podejmowania decyzji politycznych. Nie ma bowiem nic gorszego, niż rozwarstwienie AWS, w której nadal jest kilkanaście różnych partii mniejszych i większych, a każda ciągnie w swoją stronę. I to jest rak, który nadal toczy krew Akcji Wyborczej Solidarność - na szczęście niezłośliwy i być może damy sobie z nim radę.

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał: Mariusz A. Roman

 

Historia | PoglądyWywiady | Heraldyka | Religia i polityka | Polska daleka i bliska
Człowiek i cywilizacja | Życie codzienne | Clintonland story | Podróże | Poradnik

 

 Data publikacji
2000-03-01

 

 

 

Hit Counter