WYWIADY BEZ UPRZEDZEŃ

Temat miesiąca
Spis artykułów
Archiwum
Kontakty
Informacje
Strona główna
Poczta do redakcji

Towarzystwo im. Stefana Kisielewskiego

Rozmowa z ks. Bronisławem Grulkowskim
duszpasterzem młodzieży i psychologiem

- Zajmuje się ksiądz młodzieżą, organizując spotkania połączone z pewnym rodzajem psychoterapii...

- Nie zgodzę się z tym, że jest to rodzaj psychoterapii. Zajmuję się młodzieżą, ale ma to formę spotkań piątkowych zorganizowanych wg czterech cyklów. Jeden jest biblijny, drugi problemowy. Nie są to jednak działania psychoterapeutyczne,ale raczej nastawione na zrozumienie człowieka młodego i to w kontekście wiary przede wszystkim. Następnie jedno spotkanie z interesującym człowiekiem i oczywiście w każdy pierwszy piątek miesiąca adoracja Najświętszego Sakramentu z litanią do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Jest okazja do spowiedzi. W czasie tych spotkań, w zależności od tygodnia i od tematu, uczestniczy co najmniej 30 osób. Np. w spotkaniu na temat świadków Jehowy uczestniczyło prawie 70 osób.

- Jak zrozumiałem, psychoterapia, czy nie daj Boże psychoanaliza, nie są ulubionymi dziedzinami księdza?

- Absolutnie nie są. Muszę powiedzieć, że dla mnie osobiście psychoanaliza, czy szerzej psychoterapia, bardzo często jest pewną formą ideologizacji. Pod płaszczykiem naukowości służą do przemycania pewnych wartości spoza psychologii, pewnych ideologii. To jest problem, który obserwuję bardzo często, np. czytając książki, czy rozmawiając z ludźmi po psychoterapii. Dlatego jestem zdecudowanie krytyczny. Psychologię rozumiem jako technikę, zwłaszcza w sensie psychoterapeutycznym, dopomożenia człowiekowi w dojściu do pewnego ideału i harmonii wewnętrznej. Ale czym jest ten ideał i harmonia, tego już ani psychoterapia, ani psychologia określić nie mogą. Może to określić jedynie światopogląd. Każda psychoterapia, nawet jeżeli o tym nie mówi, ma w swoim tle światopogląd i to najczęściej mało katolicki, powiedziałbym nawet antykatolicki.

- Wypowiada się ksiądz bardzo krytycznie na temat psychoterapii i psychoanalizy, a sam jest z wykształcenia psychologiem. W takim razie, w jaki sposób psychologia może być pomocna w duszpasterstwie, czy w życiu wewnętrznym?

- Dostrzegam wiele niebezpieczeństw związanych z wykorzystaniem psychologii, gdyż została w pewnym sensie zideologizowana, a pod płaszczykiem nauki przemyca się nienaukowe treści, np. treści z New Age czy z magii, co wcale nie dyskredytuje psychologii jako takiej. Osobiście porównałbym psychologię, ale właściwie rozumianą i bardzo pokorną jednocześnie, do techniki, albo zasad pracy silnika w samochodzie. Te zasady może wykorzystać przestępca, albo człowiek dobry. Tak samo psychologia jako technika odkrywająca pewne mechanizmy w życiu człowieka, np. prawa życia uczuciowego czy zjawisko dysonansu poznawczego. To są ważne prawa, a ich znajomość i umiejętność wykorzystania może służyć różnym celom. Psychologia jest techniką odkrywania pewnych zjawisk, a to jak je zinterpretujemy to już nie jest kwestia psychologii, ale etyki, czy wiary katolickiej w naszym przypadku.

- Wróćmy jeszcze na chwilę do spraw związanych z młodzieżą. W wielu parafiach organizowane są dyskoteki, mimo iż niektórzy duchowni oceniają krytycznie muzykę dyskotekową, nie mówiąc już o heavy metalowej. Słyszy się nawet, że ten rodzaj muzyki może mieć destrukcyjny wpływ na młodzież. Czy jeżeli muzyka tego typu będzie puszczana w salce parafialnej, to stanie się przez to mniej szkodliwa?

- Muzyka heavy metalowa może mieć, a właściwie ma taki wpływ. Jest to muzyka wytwarzająca nastrój grozy, budząca agresję i to nie tylko poprzez oddziaływanie na układ nerwowy człowieka. Agresja, poczucie pustki, dążenie do niszczenia... No i oczywiście wpływ treściowy.

Jeżeli chodzi o dyskoteki, to wszystko zależy od muzyki, która tam jest puszczana. Wiem, że w niektórych parafiach piosenki są dobierane. Ponadto, jeżeli wszystko odbywa się na zasadzie odstresowania się przez ruch, a wiadomo, że stan fizyczny wpływa na psychikę, to myślę, że w tym sensie jest dobre. Jeżeli to nie odbywa się na zasadzie ucieczki, tzn. że idę na dykotekę zamiast się uczyć, jest też ksiądz lub ktoś odpowiedzialny, nie ma alkoholu i nie trwa zbyt długo, to ja jestem za tym.

- Jest taki modny obecnie nurt w muzyce - disco polo...

- Tu jestem absolutnie przeciw. Głównie ze względu na teksty.

- Ale w tych tekstach nie ma chyba nic złego. Wszyscy się kochają, chodzą za rączkę...

- No właśnie. Co to znaczy, że wszyscy się kochają. To właśnie tu jest miejsce na nihilizm w sensie zmysłowości, fizykalnego rozumienia pewnych rzeczy. Młodzież jest w tym okresie kiedy dominuje uczuciowość, a jednocześnie pewne doświadczenie własnej cielesności i to w aspekcie płciowości. Wobec tego, jeżeli się nie poda w kontekście duchowym pewnych treści, takich jak miłość, to oni będą jednoznacznie te teksty kojarzyli z typowo zmysłowo-uczuciowym rozumieniem. I tu jest wtedy miejsce na demoralizację. Tu jest ta pułapka, w którą wielu młodych wpada.

- To jaka muzyka?

- Trudno powiedzieć jaka. Na pewno nie disco polo, ani heavy metal. Natomiast od strony pozytywnej nie stawiałbym takich granic. Powiedziałbym czego nie wolno. Tak jak Pan Bóg w przykazaniach powiedział czego nie wolno. Co nie jest zakazane, jest dozwolone.

- Przejdźmy na chwilę do polityki. Na początek „nieśmiertelne" pytanie: czy księża powinni się angażować w politykę?

- Jeżeli zdefiniujemy politykę bardzo ogólnie, ale w zgodzie z nauką społeczną Kościoła, czyli jako roztropną troskę o dobro wspólne, to widzę tu miejsce również na zaangażowanie się księży.

- Nauka społeczna Kościoła różnie jest rozumiana.

- Nauka społeczna jest jedna i jest zawarta w dokumentach Kościoła, soborów i papieży. Natomiast różny jest jej odbiór. To, że ludzie różnie ją odczytują, jest czymś dobrym. Kościół nigdy nie przedstawia gotowego modelu, ani jak naukę społeczną, czyli te ogólne zasady moralne przełożyć na konkretną rzeczywistość. Kościół jest też świadom tego, że nigdy ideału nie osiągniemy. Dlatego myślę, że poszukiwanie na różnych drogach realizacji tych zasad jest jak najbardziej wskazane.

- Dziękujemy za rozmowę.

Rozmawiali: Tomasz Szkopek
Dariusz Wojtczak

 

 

Historia | PoglądyWywiady | Heraldyka | Religia i polityka | Polska daleka i bliska
Człowiek i cywilizacja | Życie codzienne | Clintonland story | Podróże | Poradnik

 

 Data publikacji
1999-12-18

 

 

 

Hit Counter