Pogoń u progu nowego sezonu

Niedawno Filkowi zaproponowałem utworzenie działu publicystyki na stronie naszej ukochanej Pogoni. Filek jednoznacznie stwierdził, że on nie jest polonistą także tego zadania się nie podejmuje :) Ja polonistą także nie jestem ale skoro konkurencyjne serwery mają swoje działy publicystyczne dlaczego my mielibyśmy być gorsi.
Jak wszystkim oczywiście wiadomo ten sezon dla Pogoni będzie przełomowy. Po wielu latach biedy nasza drużyna doczekała się sponsora z prawdziwego zdarzenia. W końcu w klubowej kasie nie brakuje pieniędzy i nasi piłkarze mogą zająć się wygrywaniem każdego meczu. Wszystko to niby wygląda pięknie, ale niektóre poczynania naszego nowego sponsora wyglądają co najmniej dziwnie. Na początku sprawa Wójcika. Po wielu perturbacjach został on sportowym doradcą Beksdasa. Ale po co? Pogoń wciąż ma zakaz dokonywania transferów z powodu nieuregulowanych długów. Czyli na polu transferów za bardzo się nam nie przyda. W ogóle z tymi transferami to jest niezła draka. Jeżeli sponsor szumnie zapowiada wzmocnienie drużyny i walkę o najwyższe miejsca i ma zamiar wydać na transfery miliony marek to czemu nie ureguluje najpierw wszystkich długów? Dziwne. Oczywiście nie mogę powiedzieć, że sponsor nie zrobił na tym polu nic. Podobno spłacił już 80% zadłużenia Pogoni. Wszystko wygląda ok, ale.... skoro spłacił 80% to co za problem spłacić pozostałe 20%. Dziwne. Jak najszybsze spłacenie zadłużenia jest o tyle ważne, ze PZPN jest u progu następnej wojny, tym razem podatkowej. Odwieszenie Pogoni może zejść na dalszy plan.
Z szumnie zapowiadanych nazwisk jak na razie nie pojawił się nikt, no może oprócz naszego starego znajomego Dźwigały i oczywiście Wójcika. W tym wszystkim najgorsze jest, że do rozpoczęcia rozgrywek pozostało coraz mniej czasu.

Spiskowa teoria dziejów.
W tym miejscu postanowiłem wysnuć teorię dlaczego nasz ukochany sponsor zachowuje się jak się zachowuje. Sponsor zatrudnił Wójcika, żeby w momencie niepowodzenia Pogoni szybko i bezboleśnie zmienić trenera. Sponsor nie wzmacnia drużyny ponieważ chce żeby przegrała parę meczów i chce mieć powód do zmiany trenera. Sponsor nie pragnie odwieszenia Pogoni, bo wtedy nie miałby wymówki, żeby nie wzmocnić drużyny. Sponsor więc nie spłaca zadłużenia, żeby Pogoń nie została odwieszona. Błędne koło. Rozumowanie schizofrenika. Mam nadzieję, że nie ma w tym ani krzty prawdy. Gdyby jednak byłoby to prawdą to jednego nasz sponsor nie wziął pod uwagę - nas kibiców.
Nasza ukochana Pogoń sobie poradzi, bo nie będzie patrzyła na sponsora, ale będzie grała dla nas. Dla swoich wiernych kibiców, którzy czy zimno czy deszcz, zawsze stawią się na mecz. Dla kibiców, którzy potrafią wybaczyć porażkę po ciężkiej walce.
Pogoń zagra w pucharach w przyszłym sezonie (mam nadzieję -dopis. Filek). Po 13 latach znowu zawita do Szczecina włoska drużyna, a my przyjdziemy tłumnie na stadion i ze wszystkich sił będziemy dopingować naszą drużynę.

Pogoń wielką była, jest i będzie ................



Oskar    



Od Filka

Zgadzam się z toba Oskar. Teoria którą wysunełeś jest szokująca, ale kto wie czy nasz niedoszły jeszcze sponsor nie chce tak właśnie zrobić. Sponsor obiecuję wielkie pieniądze, wielkie transfery, a tym czasem nie uregulował jeszcze nawet do końca długu. Więcej do dzisiaj(tj. 31.1.2k) nie podpisano nowych kontraktów(stare skończyły się im w grudniu!!) z piłkarzami którzy grali właściwie za darmo w rundzie jesiennej . A tak w ogóle to już ostatni moment na zakup graczy, którzy mają być wzmocnieniami, bo nawet najlepszy piłkarz nic nie pomoże jeśli nie będzie zgrany z zespołem.



Filek