Felieton Lecha Wa│Ωsy
Sezon agentowy
Kiedy╢ letnie, skwarne miesi▒ce by│y w prasie tak
zwanym "sezonem og≤rkowym". Teraz s▒ "sezonem agentowym", jak o tym
╢wiadcz▒ tytu│y takie jak "Wakacje z agentem". Mo┐na siΩ pytaµ: dlaczego? Wydaje siΩ, ┐e dzieje siΩ tak dlatego, ┐e nie dokonali╢my oceny PRL-u. Miedzy drug▒ i trzeci▒ Rzeczpospolit▒ zieje p≤│wieczna dziura. Dziura ma charakter tak czasowy, jak i moralny - nikn▒ w niej wszelkie pr≤by ocen i budowania wzor≤w osobowych. Bo jak t│umaczyµ dzieciom s│owo "patriotyzm" kiedy nie wiemy, czym przez piΩµdziesi▒t lat by│a nasza Ojczyzna. Kto by│ w niej zdrajc▒, a kto bohaterem. WiΩc czym by│a PRL? Jest jasne, ┐e by│a pa±stwem niesuwerennym. Powsta│a z sowieckiego nakazu, realizuj▒c moskiewskie aspiracje imperialne i pod os│on▒ rosyjskich bagnet≤w. Na marginesie spieszΩ przypomnieµ, ┐e ostatni oddzia│ Armii - ju┐ wtedy - Rosyjskiej opu╢ci│ Rzeczpospolit▒ dnia 17 wrze╢nia (ciekawa data) 1993 roku. W dwa dni p≤╝niej koalicja SLD/PSL mia┐d┐▒c▒ przewag▒ wygra│a wybory. Dwa dni, to nie tak du┐o - ale wracajmy do PRL-u. By│a pa±stwem okupowanym, niesuwerennym, a wiΩc pa±stwem agenturalnym - to jest pa±stwem dzia│aj▒cym nie we w│asnym interesie, ale w interesie obcego mocarstwa. Ale ja - urodzony w 1943 roku - innej Polski nie zna│em. Czy zatem w takiej Polsce mo┐na by│o robiµ ka┐de ╢wi±stwo, bo i tak nic od nas nie zale┐a│o, a o wszystkim decydowa│ Wielki Brat w Moskwie, albowiem inni wielcy bracia sprzedali mu nas w Ja│cie (taka jest, na przyk│ad, linia obrony w│adz by│ej NRD, oskar┐onych o strzelanie do uciekinier≤w). Ot≤┐ nie! Od zachowywania siΩ jak porz▒dny cz│owiek nie zwalnia ┐adna sytuacja miΩdzynarodowa. Nic od tego nie zwalnia. Nale┐y dokonaµ oceny minionego czasu. Nale┐y stwierdziµ, co by│o dzia│aniem w czyim interesie. Wiadomo, ┐e rz▒dzi│a nomenklatura partyjne. Ta, z kolei, rz▒dzi│a w interesie Kremla, z jego nadania i wedle jego instrukcji. Niekt≤rzy wiΩc - ci bardziej ambitni - towarzysze szli na skr≤ty. Udawali siΩ od razu do ╝r≤d│a w│adzy. Protekcja towarzyszy radzieckich znakomicie u│atwia│a karierΩ. Tak jak pupilek naszej pani informuje, co klasa robi na przerwie, tak i ambitni towarzysze informowali radzieckich druh≤w o sytuacji w kraju. Przys│uga za przys│ugΩ. Kiedy Polska zaczΩ│a siΩ wybijaµ na niezale┐no╢µ przys│ugi zaczΩ│y rosn▒µ w cenie. Poniewa┐ sytuacj▒ w miΩdzynarodowym ruchu komunistycznym zajmowa│y siΩ Wydzia│ Zagraniczny KC KPZR i KGB - obie te instytucje wychodzi│y ze sk≤ry aby utrzymywaµ stare kontakty. Niech mi nikt nie wmawia, ┐e jaki╢ wywiad m≤wi, aby kogo╢ nie werbowaµ. Nie dajmy siΩ zwariowaµ - dla wywiadu ka┐de ╝r≤d│o jest cenne. A im bli┐ej w│adzy, tym cenniejsze. Wywiadowi Rosji nie ma siΩ co dziwiµ, ┐e jest tak aktywny "na kierunku polskim". To dla nich newralgiczny kierunek. Nie dziwi te┐, ┐e podtrzymuj▒ stare znajomo╢ci - z wywiadu siΩ nie odchodzi. Do kogo mia│ siΩ zwr≤ciµ A│ganow jak nie do starych wypr≤bowanych towarzyszy. Niekt≤rzy powiadaj▒, ┐e mo┐e nam to zaszkodziµ w drodze do NATO wiΩc lepiej ani mru,mru.. Ano, jak siΩ z tym nie uporamy, to mo┐e. Nie nale┐y jednak wyci▒gaµ z tego wniosku, ┐e jak nic z tym nie zrobimy, jak my bΩdziemy siedzieµ cicho, to siΩ NATO nie dowie. Nie traktujmy naszych potencjalnych sojusznik≤w jak dzieci specjalnej troski. CIA i NSA maj▒ wiΩksz▒ wiedzΩ na temat penetracji naszego kraju przez KGB ni┐ my uzyskamy kiedykolwiek. Je┐eli ju┐ nie wiedz▒, to dowiedz▒ siΩ z ca│▒ pewno╢ci▒ - tylko, ┐e wtedy my wyjdziemy na durni≤w. A z durnym nikomu nie po drodze. Dlatego trzeba wyci▒gn▒µ te ko╢ciotrupy z szafy. Oceniµ PRL - wskazaµ, kto by│ zdrajc▒, a kto patriot▒. Wykazaµ, gdzie s▒ granice zdrady. Bo tak to ju┐ jest, ┐e ┐eby wybraµ przysz│o╢µ trzeba oceniµ przesz│o╢µ. Inaczej bΩdzie tak, ┐e sko±cz▒ siΩ upa│y, a sezon agentowy - ku naszemu utrapieniu - bΩdzie trwa│ dalej. |
Mo┐esz wys│aµ E-mail do
Lecha Wa│Ωsy: walesa@newmedia.pl |
Copyright by Dariusz Szatkowski