|
Pierwsza praca
( Dzia│: Biznes, Gomi, 24 wrzesie± 2000 )
Na pocz▒tku wydawa│o siΩ, ┐e wszystko idzie jak po ma╢le. Nie tylko dosta│e╢ siΩ na uczelnie, o kt≤rej marzy│e╢, ale r≤wnie┐ szybko i bez wiΩkszych problem≤w przebrn▒│e╢ przez sito egzamin≤w i zalicze±. W ko±cu napisa│e╢ pracΩ swojego ┐ycia i j▒ obroni│e╢. Czu│e╢, ┐e prawdziwe ┐ycie dopiero teraz siΩ zaczyna. »ycie, kt≤re pozwali wreszcie siΩ usamodzielniµ, a jednocze╢nie pokazaµ pe│niΩ swoich umiejΩtno╢ci i mo┐liwo╢ci.
Ko±cz▒c studia (szczeg≤lnie te na renomowanych uczelniach) uwa┐asz, ┐e drzwi do wielkiej kariery stoj▒ przed tob▒ szerokim otworem. Wierzysz, ┐e bez k│opotu znajdziesz zatrudnienie u renomowanego pracodawcy. Przecie┐ ka┐da firma chcia│aby mieµ takiego pracownika jak ty. Zazwyczaj kilka tygodni wystarczy, by ┐ycie zweryfikowa│o nie tylko twoje my╢li, nadzieje, ale r≤wnie┐ ┐▒dania p│acowe.
Po d│ugotrwa│ych poszukiwaniach w ko±cu znajdujesz firmΩ, kt≤ra raczej nie jest t▒, o kt≤rej marzy│e╢. Mimo to wydaje ci siΩ, ┐e nawet dobrze trafi│e╢. Czujesz, ┐e w ko±cu kto╢ doceni│ drzemi▒cy w tobie potencja│. Niestety to tylko pierwsze wra┐enie...
Pierwszy kontakt z nowym pracodawc▒ przebiega najczΩ╢ciej podczas rozmowy rekrutacyjnej. Tam te┐ wielu z pracodawc≤w roztacza nad kandydatem wizjΩ piΩknej pracy z obietnicami podwy┐ek i awans≤w. Wizja piΩkna, aczkolwiek bardzo czΩsto nieprawdziwa. Po pewnym czasie przekonasz siΩ, ┐e pracodawca wymaga wiΩcej ni┐ wcze╢niej obiecywa│, stosuje niesprawiedliwy system ocen, nie wspominaj▒c nawet o obiecanych awansach i podwy┐kach. Po prostu traktuj▒ ciΩ jak tani▒ si│Ω robocz▒, kt≤r▒ mo┐na │atwo i szybko wykorzystaµ, a jednocze╢nie jak najmniej w ni▒ inwestuj▒c.
Niekiedy nawet nie mo┐esz przedstawiµ swojego zdania, bo wszyscy wok≤│ uwa┐aj▒, ┐e jeste╢ zbyt m│ody, niedo╢wiadczony i niewtajemniczony w sprawy wewn▒trz organizacyjne. Powszechnie panuje opinia, ┐e "m│odzi" z czasem wszystko zrozumiej▒ i dopiero w≤wczas bΩd▒ mieli jakie╢ prawo do konstruowania s│≤w krytycznych.
Po kilku miesi▒cach pracy bΩdziesz ju┐ zupe│nie inn▒ osob▒. Coraz czΩ╢ciej pojawi siΩ u ciebie zniechΩcenie do pracodawcy, wykonywanej pracy, a tak┐e do samych wsp≤│pracownik≤w. Zmienisz r≤wnie┐ zdanie na temat swojej "idealnej" pracy. Z czego to wynika? Przede wszystkim ko±cz▒c studia idziesz do pracy z nastawieniem, ┐e bΩdziesz m≤g│ siΩ wykazaµ i udowodniµ swoje wszechstronne zalety. Tymczasem czΩsto otrzymujesz stanowisko, kt≤re niezupe│nie ci odpowiada, a twoja praca nierzadko bΩdzie polega│a na durnym wklepywaniu danych do komputera lub przegl▒daniu papierk≤w. A przecie┐ nie po to spΩdzi│e╢ 5 lat na studiach, by teraz pracowaµ w taki spos≤b. W efekcie szybko zniechΩcisz siΩ do pracy (niekt≤rzy nazywaj▒ to syndromem 3-6 miesiΩcy) i raczej nie ma du┐ych szans na efektywn▒ symbiozΩ twojej pracy i przedsiΩbiorstwa. W takim przypadku najczΩ╢ciej jedynym wyj╢ciem jest zmiana firmy.
Chocia┐ tekst opisany powy┐ej nie dotyczy wszystkich absolwent≤w, jednak wielu, je╢li nie wiΩkszo╢µ z nich, czeka w│a╢nie taka droga. Dlaczego? G│≤wnym powodem jest rozbie┐no╢µ pomiΩdzy oczekiwaniami m│odego pracownika a prze│o┐onym. Absolwentowi wydaje siΩ, ┐e ju┐ za sam dyplom nale┐▒ siΩ godziwe pieni▒dze i atrakcyjna praca. ªrodki masowego przekazu zrobi│y swoje. Co rok publikuje siΩ r≤┐ne "listy p│ac" tzn. deklaracje student≤w na temat ich przysz│ych, oczekiwanych uposa┐eniach. Do tego dochodzi ca│a masa bzdurnych artyku│≤w, reklam, stron internetowych, kt≤re nijak nie odpowiadaj▒ rzeczywistym warunkom rynkowym. W efekcie absolwent idzie do pracodawcy z twardym postanowieniem dotycz▒cym przysz│ej pensji i wychodzi z kwitkiem. Bo ma│o kt≤ra firma zapewni zupe│nemu nowicjuszowi satysfakcjonuj▒ce go zarobki.
Czy istnieje jakie╢ wyj╢cie z sytuacji? Niekt≤rzy m≤wi▒, ┐e najwa┐niejsze jest do╢wiadczenie i nale┐y pracowaµ ju┐ podczas studi≤w. I ca│kowicie siΩ z tym zgadzam. Jednak takie nie mo┐na t▒ sam▒ miark▒ oceniaµ dw≤ch absolwent≤w, kt≤rzy w tym samym czasie ko±cz▒ studia, lecz jeden z nich ju┐ jaki╢ czas pracuje. Nie ma ┐adnych w▒tpliwo╢ci, ┐e ten, kt≤ry po╢wiΩci│ czΩ╢µ swojego ┐ycia akademickiego osi▒gnie znacznie lepsze rezultaty. Wcale nie jest lepszy czy bardziej ambitny, ale po prostu ma ju┐ jak▒╢ praktykΩ. I nic wiΩcej. Po prostu osoba, kt≤ra wcze╢niej decyduje siΩ na pracΩ, r≤wnie┐ szybciej osi▒gnie zamierzone cele.
A je╢li wolicie nale┐ycie spΩdziµ ten piΩkny okres ┐ycia, jakim s▒ studia, to miejcie ╢wiadomo╢µ, ┐e zaraz po sko±czeniu nauki raczej nie znajdziecie wspania│ej pracy i zrobicie b│yskotliwej kariery (tak jak to by│o na pocz▒tku lat dziewiΩµdziesi▒tych).
Sytuacja na rynku pracy prowadzi do coraz wcze╢niejszego rozpoczynania pracy i powoli zaczyna to przypominaµ absurdalny "wy╢cig szczur≤w". Przyczyn▒ takiego stanu rzeczy jest organizacja polskiego szkolnictwa wy┐szego, kt≤re nastawione jest przede wszystkim na przekazywanie wiedzy czysto teoretycznej, kt≤ra nijak nie pasuje do rzeczywisto╢ci obserwowanej w przedsiΩbiorstwach. W efekcie polski absolwent po piΩciu latach ma przewa┐nie na koncie jedn▒ praktykΩ, kt≤ra bardzo czΩsto jest przys│owiowym "robieniem kawy". Tymczasem przeciΩtny absolwent z jakiegokolwiek kraju Europy Zachodniej w wieku 25 lat mo┐e pochwaliµ siΩ nie jedn▒, ale kilkoma praktykami zawodowymi, kt≤re w sumie trwaj▒ nawet rok. Dop≤ki w Polsce nie wprowadzimy podobnego systemu, co rok bΩdziemy obserwowaµ kolejne rzesze zniechΩconych absolwent≤w, kt≤rzy wierzyli w zdobycie wymarzonej pracy.
Gomi
|