|
|
Atrakcyjne kobiety - polemika ( Dzia│: Kobieta, Clifford, 23 grudzie± 2000 )
Czy my jako mΩ┐czy╝ni lubimy atrakcyjne kobiety? Ale┐ oczywi╢cie. Pytanie tylko, czy lubimy tylko na nie patrzeµ, czy te┐ mo┐e je zdobywaµ. Moim zdaniem wolimy patrzeµ. I to nawet nie chodzi o to co lubimy, ale na co mo┐emy sobie pozwoliµ. Atrakcyjna kobieta kojarzy mi siΩ osobi╢cie z eleganck▒ dziewczyn▒ w d│ugim p│aszczu (zim▒) lub eleganckim ┐akieciku (wiosn▒ i jesieni▒) lub w kusz▒cej zmys│y, ale nie przesadnie wyzywaj▒cej, sukience (latem). Poza ubiorem wa┐ny jest zapach - absolutnie nie mo┐na wyczuwaµ ani mdl▒cych, potwornie silnych perfum ani tym bardziej potu (co niestety niekt≤rym nawet najbardziej elegancko kobietom zdarza siΩ czasem). Znowu osobi╢cie - lubiΩ delikatny zapach kobiecych perfum, taki, ┐eby nie ci▒gn▒│ siΩ za kobiet▒ na 200 metr≤w. Powinien byµ wyczuwalny w bezpo╢redniej blisko╢ci danej dziewczyny. Makija┐ - stonowany. Nic wyzywaj▒cego, przynajmniej jak dla mnie. Nie ma sensu przesadzaµ te┐ z solarium, bo jak wiadomo i tak szkodzi sk≤rze, a jak siΩ przesadzi, to siΩ ludzie na ulicy ╢miej▒. Sam mia│em niedawno okazjΩ zobaczyµ na ulicy dwie dziewczyny, kt≤re w│a╢nie wysz│y z solarium. By│y tak spalone, i┐ pierwsze, co przysz│o mi na my╢l to, ┐e biedaczki musz▒ mieszkaµ ci▒gle w ╢wietle lamp. Wygl▒da│y jak rdzenne mieszkanki Sudanu, choµ by│y naturalnymi blondynkami. Czy mΩ┐czyzn nie staµ na atrakcyjne kobiety? Nam - mΩ┐czyznom zale┐y na poznawaniu atrakcyjnych dziewczyn. Im wy┐szy status spo│eczny danej osoby, tym bardziej chcemy mieµ i potrzebujemy kobietΩ, kt≤ra bΩdzie siΩ podobaµ nie tylko nam, ale ca│emu naszemu otoczeniu. BΩdzie tak zwan▒ kobiet▒ reprezentacyjn▒. Rozumiem, ┐e wiele kobiet by siΩ w tym momencie chΩtnie rzuci│o na mnie z paznokciami, ale mo┐e je uspokojΩ zdaniem, ┐e to samo dotyczy mΩ┐czyzn. To dlatego tak trudno nam zaakceptowaµ pary, w kt≤rych ona jest super seksowna, a on wygl▒da jakby go walec przejecha│ i odwrotnie. My╢limy sobie wtedy: "Pan B≤g musia│ dostaµ smsa w momencie, gdy j▒ / jego stwarza│", albo - "co oni robi▒ razem - jak ona mo┐e siΩ pokazaµ z kim╢ takim; jak on mo┐e chodziµ bez skrΩpowania z tak▒ ..." . Zgadzam siΩ z opini▒, ┐e mΩ┐czyznom │atwiej jest dostaµ czarn▒ polewkΩ od ma│o atrakcyjnej kobiety. Zawsze mog▒ sobie wtedy pomy╢leµ - w ka┐dej chwili jestem w stanie zdobyµ bardziej atrakcyjn▒, bardziej seksown▒ laskΩ. A w przypadku, gdy zerwie z nim klasyczna 175cm, blond, d│ugie krΩcone w│osy, 90-60-90? Co wtedy? Czarna rozpacz. Jak ja znajdΩ drug▒ tak atrakcyjn▒ babeczkΩ? Wtedy na pomoc mo┐e nam przyj╢µ jedynie ╢wiadomo╢µ, ┐e atrakcyjne kobiety wcale nie s▒ tak rozchwytywane jak nam siΩ wydaje. »e maj▒ k│opoty ze znalezieniem interesuj▒cego partnera, bo mΩ┐czy╝ni siΩ ich panicznie boj▒, albo uznaj▒, ┐e TAKA laska musi byµ ju┐ dawno zajΩta. W klubach nie podchodzimy do takich atrakcyjnych "zjawisk", bo po jak▒ cholerΩ nara┐aµ siΩ na niespodziewany cios w tak starannie pielΩgnowane zΩby? Jeszcze wychynie jaki╢ sko±czony miΩ╢niak zza rogu i zanim zd▒┐y uruchomiµ system my╢lenia, to automatycznie w│▒czy mu siΩ system rotuj▒cej piΩ╢ci. A nam, ludziom w miarΩ inteligentnym, b≤jka barowa kojarzy siΩ z do╢µ du┐ym poni┐eniem i faux pas sytuacyjnym. Nie m≤wi▒c o tym, ┐e szanse na odniesienie sukcesu mamy delikatnie m≤wi▒c - znikome. Zatem zgadzam siΩ - nie zaczepiamy atrakcyjnych kobiet ani w barach, ani w klubach, ani na dyskotekach. Choµ mamy na nie ochotΩ. Mamy ochotΩ siΩ um≤wiµ, porozmawiaµ, poprawiµ nieco sw≤j nastr≤j noir. Bo rozmowa z TAKí dziewczyn▒ zdecydowanie podnosi na duchu (by│o mnie staµ na poderwanie jej, na zaproponowanie drinka, dobry jestem!). R≤┐nica statusu maj▒tkowego. Na niekorzy╢µ faceta. C≤┐ - sprawa jest mocno dyskusyjna. Nie mogΩ siΩ wypowiadaµ w imieniu wszystkich, wiΩc osobi╢cie stwierdzam, ┐e jako stara, zardzewia│a konserwa nie u╢miecha mi siΩ my╢l, ┐e bΩdΩ utrzymankiem kogokolwiek. To nie dla mnie. My╢lΩ w spos≤b staro╢wiecki - wolΩ sam zarabiaµ pieni▒dze i dziΩki temu czuµ siΩ prawdziw▒ g│ow▒ rodziny. A nie tylko g│≤wk▒... Deprymowa│oby mnie to, ┐e kobieta zarabia znacznie wiΩcej ode mnie. Nie pozwala│oby mi spokojnie spaµ. Frustrowa│oby mnie. Doprowadza│o do stan≤w depresyjnych. To nie dla mnie. Przynajmniej na razie. Mo┐e w przysz│o╢ci kto╢ mnie przekona, ┐e nie mam racji, ale tymczasem moje stanowisko jest takie a nie inne. MΩ┐czy╝ni my╢l▒ stereotypowo, dawno utartymi schematami. Nie lubi▒ jakich╢ wielkich rewolucji - w sposobie my╢lenia przede wszystkim. Chc▒ zostaµ panami sytuacji w zaciszu domowym przynajmniej. Ale niestety - wchodzi typ bussineswoman i nawet w domowych pieleszach jest siΩ tylko pionkiem. To te┐ jest argument dlaczego m│ode, atrakcyjne kobiety robi▒ce kariery s▒ samotne. Spotykaj▒ swoje wybraki z peerelowskiego eksportu i narzekaj▒. Bo nawet te wybraki nie staraj▒ siΩ zostaµ na d│u┐ej. Wol▒ panowaµ nad sytuacj▒ w zwi▒zkach z szarymi myszami w trampkach ni┐ byµ do ko±ca niezrealizowanym z kobiet▒, kt≤ra nie do╢µ, ┐e ma o kupΩ kasy za du┐o w stosunku do jego osi▒g≤w, to jeszcze czas na spotkania ze swoim podn≤┐kiem ma ╢ci╢le okre╢lony, a rankiem, podczas do╢µ niedwuznacznej sytuacji w │≤┐ku, patrzy na zegarek i m≤wi przera┐onym g│osem: "O kurcze - sorry skarbie, ale muszΩ ju┐ pΩdziµ do biura. Doko±czymy wieczorem....". Sytuacja raczej do buduj▒cych nie nale┐y. Szczeg≤lnie, je╢li siΩ potem zostaje jaki╢ czas w domu i ma czas na przemy╢lenia. To zn≤w jest wa┐ne - je┐eli facet w zwi▒zku z atrakcyjn▒ i dobrze uposa┐on▒ kobiet▒ nic nie robi i jest jej zwyczajn▒ pijawk▒, to trudno wymagaµ od niego postawy kreatywnej, szczΩ╢cia i w og≤le sielanki. Je┐eli nie pracuje, zostaje tylko w domu i ma czas na my╢lenie (nadmiar my╢lenia), to nic dobrego z tego nie bΩdzie - Polak i tak przecie┐ zawsze narzeka. A je╢li ma na narzekanie nadmiar czasu? Je┐eli i mΩ┐czyzna w zwi▒zku pracuje, nawet gdyby zarabia│ n razy mniej od kobiety, to szale wagi nie stoj▒ w tak ekstremalnych pozycjach jak powy┐ej. MΩ┐czyzna mo┐e siΩ w tym przypadku jedynie modliµ, by kobieta zbyt czΩsto nie wypomina│a mu jego zarobk≤w. Tak jak w dowcipie, w kt≤rym mΩ┐czyzna dostaje pierwsz▒ wyp│atΩ, przynosi j▒ swojej pani, a ona patrzy i m≤wi z przek▒sem: "No tak, nawet pobory masz ma│e". Nie wiem - mo┐e wszystko o czym tu napisa│em zupe│nie nie pokrywa siΩ ze stanem faktycznym w indywidualnym, pojedynczym przypadku, s▒dzΩ jednak, ┐e generalnie mΩ┐czy╝ni atrakcyjne kobiety robi▒ce kariery i zarabiaj▒ce mn≤stwo pieniΩdzy w taki w│a╢nie spos≤b odbieraj▒. Je╢li siΩ mylΩ to proszΩ o poprawienie mnie. »ebym zn≤w nie wyszed│ na sko±czonego szowinistΩ. Clifford |
Projekt § realizacja:Gomi
© Wszelkie prawa zastrze┐one. Kopiowanie i publikowanie jakichkolwiek element≤w zawartych na tych stronach bez zgody autor≤w surowo zabronione |