Dyskriminacja

Od wszechczas≤w kobiety zajmowa│y swoje okre╢lone miejsce w spo│ecze±stwie i wiedzia│y, co mog▒ robiµ oraz jakie nale┐▒ do nich obowi▒zki. Nie walczy│y, nie zajmowa│y siΩ handlem, nie ┐eglowa│y itp. I nie robi│y wielu innych rzeczy. Za to pomaga│y mΩ┐czyznom w ich ┐yciu, umila│y im ┐ycie... (je╢li nie wybra│y zakonu). I to by│o dobre... Jedna z nielicznych, kt≤ra pr≤bowa│a co╢ zmieniµ (Joanna D'Arc) szybko siΩ spali│a. I tak by│o przez wieki i nikomu to nie przeszkadza│o, a┐ w ko±cu nadszed│ XXw. I wtedy zaczΩ│o im siΩ w g│≤wkach przewracaµ. Nagle zapragnΩ│y zmian, przesta│o im siΩ podobaµ i zapragnΩ│y robiµ to co my. I do czego nas to doprowadzi│o. S▒ wszΩdzie, robi▒ co chc▒, a z r≤┐nych stron wci▒┐ s│ychaµ g│osy, o dyskryminacji kobiet.

Najbardziej dyskryminowane s▒ w pracy. Tylko z tego, co zd▒┐y│em zaobserwowaµ, sprawuj▒ wszelkie mo┐liwe funkcje - s▒ dyrektorami, prezesami, kierownikami, mieli╢my r≤wnie┐ swoj▒" ┐elazn▒ damΩ". Tymczasem praktyka i obserwacja pokazuj▒, ┐e ludzie wol▒ pracowaµ, gdy ich prze│o┐onymi s▒ mΩ┐czy╝ni. S▒ oni bardziej dostΩpni i mniej zrzΩdliwi, nie maj▒ trudnych dni... W przeciwie±stwie do kobiet. A je╢li dodatkowo mamy do czynienia ze star▒ pann▒ - to mamy ca│kowicie przer▒bane (ja u mojej kochanej pani dziekan zda│em egzamin tylko dziΩki temu, i┐ by│a zadowolona po zjedzonym obiedzie).

Poza tym kobiety w pracy mog▒ korzystaµ z r≤┐nych przywilej≤w, jakimi s▒ urlop macierzy±ski i wychowawczy. Tymczasem mΩ┐czy╝ni tak┐e mog▒ korzystaµ z drugiego urlopu, lecz tego nie robi▒, bo wi▒┐e siΩ to z natychmiastow▒ utrat▒ dotychczasowego stanowiska pracy. Chyba chodzi o to, ┐e nie mamy mleka i to nas z miejsca dyskwalifikuje.

Mimo tego ca│ego szumu wok≤│ dyskryminacji to jednak mΩ┐czy╝ni wykonuj▒ najciΩ┐sze, najniebezpieczniejsze prace. Za╢ kobiety interesuje jedynie r≤wnouprawnienie w ╢ci╢le wybranych zajΩciach. A p≤╝niej wiele z nich spokojnie siedzi sobie za biurkiem i poza jego rantem nic jej nie interesuje. Je┐eli tak czuj▒ siΩ dyskryminowane, to zapraszam do hut, kopal±, stoczni.

NajwiΩkszym i najbardziej jaskrawym przyk│adem "dyskryminacji" kobiet jest sala s▒dowa. W wiΩkszo╢ci to one decyduj▒ w sprawach o przyznaniu opieki nad dzieµmi, w sprawach rozwodowych. I kto wygrywa? Kobieta... A dlaczego? Bo jest kobiet▒. A w czym ona jest lepsza od mΩ┐czyzny? Jest kobiet▒ i ju┐ z tego powodu lepiej potrafi zaopiekowaµ siΩ i wychowaµ dziecko. Wed│ug nich jest to regu│▒ , od kt≤rej nie powinno byµ wyj▒tk≤w (nawet najbardziej wredne babsko bΩdzie lepsz▒ matk▒ ni┐ mΩ┐czyzna).

Kolejna dziedzina ┐ycia, do kt≤rej wepchnΩ│y nam siΩ z buciorami, jest prowadzenie samochod≤w. Ja ustawowo zapisa│bym kobietom, jako przywilej, posiadanie prawa jazdy. Patrz▒c na to co dzieje siΩ na naszych drogach, 75% kobiet wys│a│bym na powt≤rny egzamin (kt≤ry u mnie wiΩkszo╢µ by obla│a). Przywilej ten przys│ugiwa│by po uko±czeniu 21 roku ┐ycia. Przez co najmniej 2 lata musia│yby je╝dziµ w asy╢cie, a dopiero po tym okresie, po zapoznaniu siΩ z opiniami os≤b je┐d┐▒cych z nimi i kartotek policyjnych, mog│yby zostaµ dopuszczone do zasadniczego egzaminu. Dodatkowo samochody prowadzone przez kobiety powinny byµ oznakowane tak, jak to jest z samochodami inwalidzkimi.

I ko±cz▒c ten kr≤tki wyw≤d, nasuwa siΩ jeden wniosek. My, faceci nie jeste╢my w og≤le potrzebni na tym ╢wiecie. One sobie same dadz▒ radΩ, znajd▒ sobie inne zwierz▒tko, kt≤re bΩdzie wykonywa│o czynno╢ci zbyt trudne i ciΩ┐kie dla nich.

Kermit