|
|
I co w tym z│ego, ┐e ci▒gle my╢limy o seksie? ( Dzia│: Kobieta, Clifford, 4 marzec 2001 )
Nie da siΩ ukryµ, ┐e wiΩkszo╢µ facet≤w, przez wiΩksz▒ czΩ╢µ swojego aktywnego ┐ycia my╢li tylko o jednym - o seksie. Nie znaczy to, ┐e jedynym okresem, w kt≤rym nie my╢limy o │adnych kobiecych ty│eczkach jest sen. My╢limy o seksie r≤wnie┐ podczas snu, choµ g│≤wnie w≤wczas my╢limy w spos≤b nie╢wiadomy i to w│a╢nie w≤wczas wychodzi na jaw, na co mamy tak naprawdΩ w │≤┐ku z kobiet▒ ochotΩ. My╢limy o seksie podczas drogi do pracy czy na uczelniΩ (jeszcze czΩ╢ciej podczas drogi do og≤lniaka, w kt≤rym apetycznych cia│ s▒ wprost nieprzeliczone ilo╢ci). My╢limy r≤wnie┐ w czasie wykonywania powierzonych nam obowi▒zk≤w - co wcale nie znaczy, ┐e z tego powodu spada wydajno╢µ naszej pracy, efektywno╢µ uczenia siΩ itp. Nasz mΩski m≤zg przyzwyczai│ siΩ do nieustannego b│▒dzenia wok≤│ tematu nagich kobiecych cia│ do tego stopnia, ┐e najprawdopodobniej wydzieli│ osobny panel przeznaczony tylko do tego celu (i w│▒czony non stop!). To jakby oddzielna aplikacja w Windowsie - nie zak│≤ca pracy systemu, a jednak bez niej ani rusz - ┐adna inna aplikacja nie dzia│a prawid│owo. Czyli o seksie my - mΩ┐czy╝ni - my╢limy zawsze. Racja. Tak w│a╢nie jest. Ale kobietom strasznie siΩ to nie podoba. Bo one nie my╢l▒ o seksie w tak r≤wnomierny spos≤b jak my. Jest okres, ┐e nie my╢l▒ wcale, a jest te┐ taki, ┐e my╢l▒ tak intensywnie, ┐e nam - zagorza│ym fanatykom seksu - w│os siΩ je┐y na g│owie. W dodatku ten okres wypada w tak niebezpiecznym czasie w ci▒gu miesi▒ca, ┐e panom nie posiadaj▒cym ustabilizowanej sytuacji maj▒tkowej zapewniaj▒cej mo┐liwo╢µ utrzymania potomstwa zaleca siΩ wzmo┐on▒, podw≤jn▒ czujno╢µ. Lansowane w radiu has│o: "b▒d╝ czujny jak pies podw≤jny" pasuje jak ula│ do opisanej sytuacji. Nie wierzycie? Zapytajcie swoich partnerek kiedy - w okresie miesiΩcznym - maj▒ najwiΩksz▒ ochotΩ na seks. Nie bΩdΩ wnika│ dlaczego tak siΩ dzieje. To ju┐ sprawa kobiet. Chcia│bym jeszcze przez chwilΩ trochΩ usprawiedliwiaµ mΩskie, czysto fizyczne podej╢cie do seksu i erotyki. Przypomnijcie sobie panowie sytuacjΩ, gdy id▒c ulic▒ ze swoj▒ lepsz▒ po│ow▒ dostawali╢cie kuksa±ca w bok zaraz po dostrze┐eniu na przeciwleg│ym kra±cu chodnika jakiego╢ seksownego, krΩc▒cego pupci▒ obiektu. I co z tego, ┐e zaczΩli╢cie siΩ t│umaczyµ, ┐e tylko sobie patrzyli╢cie, a ten obiekt mia│ siΩ faktycznie jak szafa pancerna do waszej wodnej lilii. P≤jd╝my trochΩ dalej tym tropem. Czy nie zdarzy│o wam siΩ nigdy, ┐e wasza towarzyszka podpuszcza│a was najpierw, ka┐▒c spojrzeµ niewinnie na jak▒╢ inn▒ kobietΩ (pod pretekstem por≤wnania jako╢ci i marki futer chocia┐by), nastΩpnie obserwowa│a was pilnie, gdy wy oceniali╢cie "tamt▒ drug▒", a zaraz potem dostawali╢cie ostr▒ reprymendΩ i wybuch zazdro╢ci. Takie ju┐ s▒ kobiety. Nie wszystkie oczywi╢cie, ale jednak przewa┐aj▒ca ich liczba. A my przecie┐ tak naprawdΩ tylko kontemplujemy piΩkno. Dok│adnie tak jakby╢my obserwowali obraz Picassa. Jedyny wyj▒tek jest, ┐e ten obraz siΩ rusza i jest chodz▒cym seksem (dla nas, mΩ┐czyzn). Zatem konkluduj▒c - nie nale┐y nas ganiµ za to, ┐e ci▒gle my╢limy o seksie. Tak ju┐ zostali╢my zbudowani, ┐e instynkt nakazuje nam zwiΩkszon▒ aktywno╢µ seksualn▒ w celu przekazania ┐ycia. Ale w obecnej dobie od marzenia do spe│nienia jest d│uga i krΩta droga - niewielu z nas chce j▒ przechodziµ wielokrotnie. Dlatego chΩtnie my╢limy o seksie, ale niechΩtnie o zmianie partnerki. Drogie panie - nie musicie siΩ wiΩc obawiaµ zachowa± waszych partner≤w. Je╢li ogl▒daj▒ siΩ na ulicy za krΩc▒c▒ siΩ pupci▒, to tylko kontempluj▒ │adny widok. Nic wiΩcej. Doprawdy - nic wiΩcej. Clifford |
Projekt § realizacja:Gomi
© Wszelkie prawa zastrze┐one. Kopiowanie i publikowanie jakichkolwiek element≤w zawartych na tych stronach bez zgody autor≤w surowo zabronione |