Nasza wyj▒tkowo╢µ

( Dzia│: Nauka, Bouli, 12 listopad 2000 )

Czy zastanawia│e╢ siΩ drogi czytelniku, jakie jest miejsce cz│owieka (jego cywilizacji) we Wszech╢wiecie? Prawdopodobnie tak, wiΩc przyjrzyj siΩ Ziemi. To nasz dom. Tu powsta│o ┐ycie i zrodzi│a siΩ nasza cywilizacja. To tutaj stworzono setki religii m≤wi▒cych o tym, ┐e cz│owiek ma uprzywilejowane miejsce w Kosmosie, a jego podobie±stwo do Boga (czy te┐ b≤stw) jest niezaprzeczalne. Wyobra╝ sobie teraz przestrze± z setkami miliard≤w galaktyk podobnych do naszej Drogi Mlecznej, kt≤re podobnie jak nasza galaktyka zawieraj▒ setki miliard≤w gwiazd, jak┐e przypominaj▒cych nasze S│once. Potem popatrz zn≤w na ZiemiΩ i pomy╢l, czy naprawdΩ bogowie stworzyli ca│y Wszech╢wiat tylko dla jednego gatunku, pochodz▒cego z tak drobnego punktu w skali kosmosu, jakim jest Ziemia. Nasza planeta to tylko plamka ╢wiat│a w bezmiarze kosmicznej pustki.

Nasi przodkowie byli koczownikami. Przemieszczali siΩ z miejsca na miejsce w poszukiwaniu sprzyjaj▒cych warunk≤w i obfito╢ci pokarmu. Znajomo╢µ nieba by│a dla nich spraw▒ ┐ycia i ╢mierci. Obserwacja ruchu planet, S│o±ca i KsiΩ┐yca pozwala│a im okre╢liµ porΩ dnia i roku. Dla tych lud≤w niebo by│o zegarem, zegarem chodz▒cym tylko i wy│▒cznie dla nich, stworzonym przez Boga. St▒d zrodzi│a siΩ nasza pycha. Brali╢my to, co chcieli╢my, bo wszystko, co nas otacza jest po to, aby nam s│u┐yµ. Ta prawda utrwali│a siΩ w naszych umys│ach przez tysi▒clecia. By│a w ╢wiΩtych ksiΩgach i dzie│ach literackich. Umiejscawiali╢my ZiemiΩ w ╢rodku Wszech╢wiata - geocentryczna hipoteza potrafi▒ca wyja╢niµ ruch planet i naszego satelity. Jednak┐e nasza planetka przez miliardy lat uparcie i na przek≤r s│owom wielkich teolog≤w okr▒┐a│a S│o±ce. To w│a╢nie oni, teologowie, mieli byµ wyk│adowcami prawd, a prawa wiary zawarte czy to w Biblii, czy Koranie, mia│y byµ nie do podwa┐enia. G│osy sprzeciwu takich ludzi, jak Kopernik czy Galileusz, przez oko│o dwa wieki nie mia│y znaczenia. Wysocy rang▒ urzΩdnicy Ko╢cio│a grozili torturami i ╢mierci▒ za g│oszenie tezy, ┐e Ziemia kr▒┐y wok≤│ S│o±ca. Jednak┐e protesty przeciw b│Ωdnej i ╢lepej wierze ≤wczesnych stronnik≤w Ko╢cio│a pojawia│y siΩ coraz czΩ╢ciej. Poprzez Newtona, z jego teori▒ grawitacji i Keplera z jego prawami ruchu planet, ros│a w si│Ω teoria heliocentryczna. Ko╢cio│owi jak i wyznawcom geocentryzmu coraz bardziej brakowa│o argument≤w. W drugiej po│owie XX wieku dowiedli╢my niezaprzeczalnie, ┐e nie istniej▒ ┐adne kryszta│owe sfery podtrzymuj▒ce planety na ich orbitach, a ╢wiaty kr▒┐▒ce wok≤│ S│o±ca jak┐e podobne s▒ do Ziemi. Wysy│amy sondy kosmiczne w najdalsze rubie┐e naszego systemu planetarnego i mo┐emy patrzeµ na nasz▒ planetΩ z odleg│o╢ci wielu milion≤w kilometr≤w. Nasza Matka Ziemia jawi nam siΩ wtedy jako jeden malutki pikselek niebieskiego ╢wiat│a. Czy nasza pycha nie za│amuje siΩ przed tym obrazem? W XVII wieku miano jeszcze nadziejΩ, ┐e nawet je┐eli Ziemia nie jest w centrum Kosmosu, to mo┐e jest tam S│once. Przy tak du┐ych kosmicznych odleg│o╢ciach, jedna jednostka astronomiczna (odleg│o╢µ Ziemi od S│o±ca) nie mia│aby znaczenia. Lecz zn≤w nauka, dowiod│a, ┐e S│o±ce to zaledwie jedna z miliard≤w gwiazd w naszej galaktyce. Od ╢rodka galaktyki dzieli nas oko│o 30 tysiΩcy lat ╢wietlnych (l rok ╢wietlny - odleg│o╢µ jak▒ przebywa ╢wiat│o w ci▒gu l roku). Tak samo nasza galaktyka nie jest ┐adnym centrum Wszech╢wiata. W tej pustce istnieje wiΩcej galaktyk ni┐ jest gwiazd w naszej Drodze Mlecznej. Kosmos nie ma ┐adnego ╢rodka! Gdy pada│y jedna za drug▒ teorie o naszej wyj▒tkowo╢ci, powstawa│y nowe. Mo┐e Stw≤rca obdarzy│ nas pewnym przywilejem. Mo┐e ┐ycie na tej planecie jest jedyne we Wszech╢wiecie. Mo┐e nasz uk│ad planetarny jest jedyny. A mo┐e nasza inteligencja wynika z tego, ┐e B≤g tak zaplanowa│. No c≤┐ i tu nauka obala to co by│o przez wieki uwa┐ane za prawdΩ Bosk▒. Nasz rodak, a po nim inni odkryli ju┐ uk│ady planetarne wok≤│ innych gwiazd.

Nie wiemy, czy istnieje ┐ycie poza nasz▒ planet▒. Jeste╢my dopiero na pocz▒tku naszej drogi po przez Wszech╢wiat. Ale pojawiaj▒ siΩ ju┐ dowody na to, ┐e ┐ycie mog│o kwitn▒µ tu┐ u naszych bram (chodzi o Marsa). Jednak┐e kwestia ┐ycia poza Ziemi▒ jest kwesti▒ sporn▒, ale i bardzo fascynuj▒c▒. Co do naszej sprawno╢ci umys│owej, a co siΩ z tym wi▒┐e - prze┐yciami duchowymi, ju┐ Karol Darwin wykaza│, ┐e pochodzimy od innych zwierz▒t. W XX wieku genetyka pokaza│a jak bliskie pokrewie±stwo │▒czy nas z innymi gatunkami (nasz aktywny kod genetyczny jest w 99,6% identyczny z kodem szympansa). I na koniec stwierdzenie, kt≤re mo┐e obraziµ uczucia religijne niekt≤rych wierz▒cych, ale nie o to mi chodzi. Mianowicie przez wieki nauka i religia by│y w przeciwstawnych obozach. Gdy religia m≤wi│a co╢, co by│o tylko i wy│▒cznie prawd▒ Bosk▒, naukowcy zrazu niechΩtnie, potem ╢mielej przystΩpowali do obalania tych dogmat≤w. Jak widaµ, nauce uda│o siΩ skutecznie udowodniµ, ┐e w niekt≤rych przypadkach teologowie racji nie maj▒. Przyk│ad≤w takich mo┐na mno┐yµ w niesko±czono╢µ. PowiΩkszaj▒c Wszech╢wiat i nasze horyzonty pojmowania, badacze skazywali bog≤w na k│opoty "mieszkaniowe" spychaj▒c ich coraz dalej w niesko±czone rubie┐e pomys│owo╢ci ludzkiej. Pokazywali, ┐e jednak my╢l ludzka nie zna granic. A to czy B≤g jest czy nie jest, zostawili tylko i wy│▒cznie naszej wierze.

Bouli

 
Projekt § realizacja:Gomi § Sero
© Wszelkie prawa zastrze┐one.
Kopiowanie i publikowanie jakichkolwiek element≤w zawartych
na tych stronach bez zgody autor≤w zabronione