Komedie - jak nie umrzeµ ze ╢miechu

( Dzia│: Film, Kiff, 10 grudzie± 2000 )

Kino od dawna zaczΩ│o r≤┐nicowaµ obrazy tematycznie. Apogeum tego procesu widaµ dzisiaj. Ile┐ to mamy r≤┐norodnych gatunk≤w filmowych, ile pseudo-gatunk≤w, ile mo┐liwo╢ci trafienia do jednej, g│Ωboko sprecyzowanej grupy odbiorc≤w.

Jednym z najpopularniejszych gatunk≤w filmowych jest komedia. Nie da siΩ ukryµ, ┐e jest to rodzaj film≤w adresowany do najszerszej grupy widz≤w. Na czym polega - ka┐dy wie, zatem nie bΩdΩ siΩ o╢miesza│ definicj▒ encyklopedyczn▒ ani nawet w│asn▒.
Komedia istnieje od wielu lat. Wytrawni widzowie z pewno╢ci▒ s▒ w stanie wymieniµ niez│e komedie z lat dwudziestych i trzydziestych naszego wieku (te s▒ im przynajmniej dostΩpne), niemniej jednak komedie istnia│y znacznie wcze╢niej - jeszcze w ubieg│ym stuleciu. Kogo to jednak dzisiaj obchodzi tak naprawdΩ? Niewielu zapale±c≤w.
Nas - zwyk│ych ogl▒daczy interesuje kiedy i w jakim filmie zagra Eddie Murphy, Steve Martin, Jim Carrey, Bill Murray, czy Leslie Nielssen. Zastanawiamy siΩ kogo o╢mieszy trio ZAZ (Zucker, Abrahams, Zucker) w filmach typu "Hot shots" lub "Naga bro±". Czekamy na premiery ╢miesznych film≤w.
Lubimy siΩ ╢miaµ - niew▒tpliwie, a kino zaspokaja nasze w tym wzglΩdzie potrzeby.

ªmiesz▒ nas ju┐ same tytu│y - dla przyk│adu: "Naga bro±", "Dracula czyli wampiry bez zΩb≤w", "Spy hard, czyli szklank▒ po │apkach". Poziom tych film≤w nie jest mo┐e wyszukany, ludzie kina o wysmakowanym gu╢cie krΩc▒ publicznie nosami (choµ zapewne w domowym zaciszu chichocz▒ po k▒tach), ale niemniej jednak i tak │apiemy siΩ za brzuchy patrz▒c kolejny raz na przygody porucznika Franka Drebina (akcja, gdy ucieka mu jego w│asny ╝le zaparkowany samoch≤d a on pyta gapi≤w, czy kto╢ zapisa│ numery tego wozu zawsze mnie bΩdzie powalaµ!), szale±stwa w Hot Shots (pewnie przypominacie sobie scenΩ, gdy agent podchodzi do india±skiego wigwamu Harley'a i naciska guzik dzwonka? Przecie┐ absurd tej sytuacji przerasta mo┐liwo╢ci zachowania powagi. A sytuacja, w kt≤rej dwa my╢liwce bojowe mijaj▒ siΩ w powietrzu na pe│nej prΩdko╢ci u┐ywaj▒c ╢wiate│ i klaksonu? A scena, w kt≤rej Topper Harley strzela do ┐o│nierza irackiego z │uku, u┐ywaj▒c jako strza│y koguta?).

Porucznik Clouseau w serii "R≤┐owa pantera" te┐ by│ niez│y - jego nieporadno╢µ przekracza│a wszelkie dopuszczalne granice. Ci▒g│e gafy, wpadanie z deszczu pod rynnΩ w absurdalnie prostych sytuacjach szalenie pobudza│y mnie do ╢miechu.
W pamiΩci zapad│a mi jednak scena, w kt≤rej Clouseau wkurzony na swojego lokaja Cato, z kt≤rym ci▒gle prowadzi│ dos│owne bitwy, rozpΩdzi│ siΩ w korytarzu restauracji z zamiarem zaatakowania go z powietrza, przelecia│ z 15 metr≤w przez dwa pomieszczenia i chybiaj▒c celu wyl▒dowa│ w kuchni niszcz▒c poka╝ny zestaw naczy±. Za ka┐dym razem, ogl▒daj▒c "R≤┐ow▒ panterΩ" czekam w│a╢nie na tΩ scenΩ.

Im nowsza komedia, tym gagi wystrzeliwane s▒ z wiΩksz▒ prΩdko╢ci▒. Nie zawsze maj▒ one wiele wsp≤lnego z dobrym smakiem, jak chocia┐by scena, w kt≤rej g│≤wny bohater filmu "Spos≤b na blondynkΩ" przyci▒│ sobie, hm.... przyrodzenie rozporkiem. Scena by│a moim zdaniem nadmiernie rozbudowana, ale i tak pok│ada│em siΩ ze ╢miechu, gdy wzywano stra┐ak≤w (...).

LubiΩ, gdy gagi odnosz▒ siΩ do innych film≤w, gdy mamy do czynienia z parodi▒. Tutaj specjalist▒ jest wspomniane ju┐ trio ZAZ. W jednym ich filmie mo┐na znale╝µ odniesienia do kilkunastu lub nawet kilkudziesiΩciu innych obraz≤w. W serii "Hot shots" zmieszano z b│otem, a raczej ze ╢miechem, filmy typu "Superman", "PrzeminΩ│o z wiatrem", "Rambo", "Commando", "Gwiezdne wojny" (moje ulubione fragmenty - walka Saddama Husseina z prezydentem USA) i wiele innych.

LubiΩ r≤wnie┐ parodie dotycz▒ce tylko jednego gatunku filmowego - jak chocia┐by wspomniana wcze╢niej parodia film≤w szpiegowskich "Spy hard, czyli szklank▒ po │apkach" czy parodia horror≤w "Dracula, czyli wampiry bez zΩb≤w".

Trio ZAZ ma wed│ug mnie na polu parodii najwiΩksze zas│ugi, jednak jest jeszcze druga grupa ludzi parodiuj▒ca co siΩ tylko da, grupa skupiona wok≤│ Mela Brooksa. Spod jej rΩki wysz│y takie ╢mieszno╢ci jak "Robin Hood - faceci w rajtuzach" z niezapomnian▒ fina│ow▒ scen▒ zdobywania dziewicy Marion przez Robina. Sposoby, jakie wykorzystywa│ on do usuniΩcia k│≤dki z jej ┐elaznych majtek doprowadzi│y mnie do paroksyzm≤w ╢miechu. Innym filmem by│a parodia "Gwiezdnych wojen", w kt≤rej scen▒ wart▒ zapamiΩtania by│o wykonanie polecenia przeczesania planety w poszukiwaniu uciekinier≤w - grzebieniami (...)

Obie grupy prezentuj▒ podobny typ humoru - pe│en absurdu, nabijania siΩ z potkniΩµ "powa┐nych" filmowc≤w. Nie grzesz▒ dobrym smakiem, chc▒ wrΩcz, by ich gagi dotyka│y najni┐szych ludzkich instynkt≤w (st▒d tak wiele scen odwo│uj▒cych siΩ do zachowa± seksistowskich, czy do nagich mΩskich genitali≤w).

Na zako±czenie podsumowania obu grup jeszcze jedna scenka z "Nagiej broni" - porucznik Drebin jad▒c samochodem ze swoim partnerem patrzy na dwa silosy wygl▒daj▒ce jak wielkie kobiece piersi i m≤wi z rozmarzeniem, oczywi╢cie maj▒c na my╢li cos zupe│nie innego ni┐ my: "Co╢ mi to przypomina". Ten dowcip chyba najlepiej charakteryzuje omawianych tw≤rc≤w.

Humor r≤wnie┐ absurdalny, jednak stoj▒cy na znacznie wy┐szym poziomie intelektualnym prezentuje grupa Monty Pythona. Nie na darmo s▒ oni uwielbiani przez ludzi z establishmentu, przez ludzi posiadaj▒cych wy┐sze wykszta│cenie. Reszta po prostu ich nie rozumie. Ich dowcipy s▒ trudne, pe│ne odniesie± do literatury piΩknej, historii, filmu, polityki, kultury, ╢wiata biznesu, ekonomii, sportu i innych. Nie jest to dowcip prosty w odbiorze. Sam │apiΩ siΩ czΩsto na tym, ┐e rozumiem znaczenie poszczeg≤lnych gag≤w dopiero po napisach ko±cowych. Aby ╢miaµ siΩ z Monty'ego trzeba jeszcze w dodatku polubiµ ich bardzo oryginalny styl. Jest to pomieszanie filmu fabularnego z kresk≤wkami, para-dokumentem, rozpraw▒ filozoficzn▒ i transmisj▒ telewizyjn▒. Fabu│a oczywi╢cie jest w tym przypadku najmniej istotna, a gagi "id▒" od napis≤w pocz▒tkowych do ko±cowych w│▒cznie(informacje prawdziwe pomieszane s▒ z ca│kowicie absurdalnymi).

Oczywi╢cie poza Monty Pythonem w wersji fabularnej, pe│nometra┐owej ("»ywot Briana", czy "Monty Python i ªwiΩty Graal"), grup▒ ZAZ oraz Melem Brooksem jest jeszcze ca│a masa tw≤rc≤w pr≤buj▒cych dor≤wnaµ tej tr≤jce. Pojawiaj▒ siΩ czasem znakomicie roz╢mieszaj▒ce filmy, jak chocia┐by "G│upi i g│upszy", "Ace Ventura" czy "Dzie± ªwistaka". WiΩcej pewnie sami wymienicie.

Celowo tutaj nie zajmujΩ siΩ w og≤le komediami telewizyjnymi w postaci seriali komediowych ("Benny Hill", "Przyjaciele", "ªwiat wed│ug Bundych", "ªwiat wed│ug Kiepskich", "13 posterunek" itp.).
Wed│ug mnie jest to temat na zupe│nie inny artyku│.

Kiff

 
Projekt § realizacja:Gomi
© Wszelkie prawa zastrze┐one.
Kopiowanie i publikowanie jakichkolwiek element≤w zawartych na tych stronach bez zgody autor≤w zabronione