|
Kaszana, okres: 22.01-4.02.2001
( Dzia│: »ycie, Clifford, Gomi, 4 luty 2001 )
"Dogma" zakazana.Doprawdy ╢mieszy mnie postΩpowanie k≤│ religijnych w naszym kraju. Co jaki╢ czas na ekrany naszych kin wchodzi obraz, kt≤ry w jakim╢ stopniu nie zgadza siΩ albo z dogmatami wiary katolickiej albo z nauk▒ ko╢cio│a. No w tym momencie polscy duchowni i ╢wieccy fanatyczni katolicy czuj▒ siΩ wielce obra┐eni, oburzeni i nie wiadomo co jeszcze. Organizowane s▒ wiece, manifestacje k≤│ek r≤┐a±cowych i tym podobne fety przed kinami a dystrybutorom tylko w to graj. Przecie┐ o to tak naprawdΩ chodzi - ┐eby film, kt≤ry zwykle jest mizernej tre╢ci (wspomnΩ tu chocia┐by "KsiΩdza" Antonii Bird - pierwszy i najs│awniejszy film amoralny dla wielu katolik≤w) zyska│ w tak du┐ym kraju jak Polska znaczn▒ ogl▒dalno╢µ. Zatem puszcza siΩ odpowiednio prowokuj▒cy artyku│ sponsorowany w jakiej╢ poczytnej gazecie i czeka na efekt. Jeszcze siΩ nie zdarzy│o, by film, kt≤ry prowokuje nasze uczucia religijne przeszed│ bez echa. WiΩcej - ma ogl▒dalno╢µ por≤wnywaln▒ z najwiΩkszymi hitami. Sam - przyznajΩ siΩ - chodzΩ na takie filmy tylko dlatego, ┐eby przekonaµ siΩ o co tak naprawdΩ chodzi. I nabijam kasΩ mizerotom, kt≤re maj▒ dobrze rozwiniΩt▒ ┐y│kΩ biznesow▒. Doprawdy - zdecydowana kaszana numeru siΩ nale┐y.
MΩska reprezentacja koszyk≤wki.Po raz kolejny zabraknie na mistrzostwach polskiej dru┐yny koszyk≤wki. Eliminacje zosta│y w│a╢ciwie przegrane ju┐ na samym starcie po serii pora┐ek ze s│abymi zespo│ami. Dopiero zmiana trenera przynios│a zwyciΩstwa. ZwyciΩstwa, dziΩki kt≤rym zn≤w mieli╢my iskierkΩ nadziei. Niestety, nasi koszykarze znowu "stanΩli na wysoko╢ci zadania" - przegrali wyjazdowy mecz z Czechami. Dla czego robiΩ z tego tragediΩ? Bo nasi po│udniowi s▒siedzi zagrali bez swoich dw≤ch najlepszych zawodnik≤w. Poza tym liga czeska jest zdecydowanie s│absza od ligi polskiej, ich kluby s▒ biedne, a koszykarze s│abo wynagradzani. I mimo to potrafili wygraµ z naszymi gwiazdami. Obrazu polskiej koszyk≤wki nie poprawia nawet zwyciΩstwo nad Grekami - w ko±cu by│ to mecz o przys│owiow▒ pietruszkΩ. Po prostu zsuwamy siΩ coraz bardziej w d≤│ po r≤wni pochy│ej. Na razie nie widaµ jej ko±ca.
|
