The Perfect Storm Autor recenzji: úukasz Lizo± |
||
Siedz▒c w kinie i ogl▒daj▒c film pewnie niewielu z Was zwraca uwagΩ na muzykΩ, kt≤ra go ilustruje. WiΩkszo╢µ skupia siΩ na grze aktorskiej, dialogach, piΩknych kobietach, coraz bardziej zaskakuj▒cych efektach specjalnych ( Matrix :) ), czy te┐ na czytaniu napis≤w. No bo, jak tu por≤wnywaµ jakie╢ skrzypeczki, fleciki, bΩbenki (czytaj orkiestra symfoniczna ;)) z efektown▒ eksplozj▒ albo ze ╢mierci▒ kolejnego n-tego typa spod ciemnej gwiazda, kt≤ry po celnej serii strza│≤w z karabinu lub innej bardziej wymy╢lnej broni upada z jΩkiem na bruk przy wt≤rze uradowanej widowni. Tymczasem film bez muzyki nie jest filmem (chocia┐ s▒ wyj▒tki np. Blair Witch Project, gdzie praktycznie nie ma muzyki. Problem w tym, czy mo┐na go zaliczyµ do kategorii filmu?). To ona sprawia, ┐e film staje siΩ kr≤tszy (oczywi╢cie w sensie przeno╢nym). Spr≤bujcie wyobraziµ sobie, ┐e ogl▒dacie np. Titanica kompletnie pozbawionego podk│adu muzycznego. BΩdzie siΩ wam wydawaµ, ┐e trwa on nie trzy godziny, a co najmniej ze cztery albo piΩµ. To dziΩki muzyce mo┐liwa jest swoista │▒czno╢µ widza z bohaterami. Innymi s│owy widz identyfikuje siΩ z postaci▒, razem z ni▒ prze┐ywaj▒c jej sukcesy i pora┐ki. W niekt≤rych przypadkach w│a╢nie muzyka by│a kluczem do sukcesu ca│ego filmu (wspomniany ju┐ Titanic Camerona). Z drugiej strony fatalna muzyka potrafi zepsuµ efekt wielomiesiΩcznej pracy filmowc≤w, powoduj▒c, ┐e do kin trafi garstka zapalonych kinoman≤w. W dzisiejszych czasach mo┐na m≤wiµ niestety (a mo┐e stety) o niewielkiej grupie kompozytor≤w, kt≤rzy licz▒ siΩ w bran┐y filmowej. Ka┐dy z nich ciΩ┐ko pracowa│, aby osi▒gn▒µ swoj▒ pozycjΩ. Nie inaczej by│o z Jamesem Hornerem, kt≤ry obecnie jest chyba najwybitniejszym tw≤rc▒ muzyki filmowej. Jego ╢cie┐ki d╝wiΩkowe by│y wielokrotnie nominowane do najwa┐niejszych nagr≤d przemys│u filmowego: Titanic - Oscar (zwyciΩzca), Z│oty Glob (zwyciΩzca); Apollo 13 - Oscar (nominacja); Braveheart - Oscar (nominacja), Z│oty Glob (nominacja). Najnowsza p│yta Hornera The Perfect Storm zabiera nas, po raz kolejny w pe│n▒ emocji podr≤┐ po rozszala│ym oceanie. Fani muzyki filmowej bΩd▒ z pewno╢ci▒ por≤wnywaµ j▒ do soundtracka z Titanica. Jest to nieuchronne ze wzglΩdu na podobie±stwa obu film≤w. Wzburzone morze, statek, walka cz│owieka z ┐ywio│em, tragiczne zako±czenie. Horner chyba sta│ siΩ swojego rodzaju specjalist▒ od morskich dramat≤w. Jednak nie polecam zestawiaµ ze sob▒ tych dw≤ch partytur, poniewa┐ Titanic i Gniew Oceanu to dwa r≤┐ne filmy i, si│▒ rzeczy, muzyka musi siΩ od siebie r≤┐niµ. W Titanicu jest ona bardziej subtelna i romantyczna, bowiem tam na pierwszym miejscu postawiony zosta│ romans dw≤jki g│≤wnych bohater≤w, za╢ katastrofa statku istnieje niejako w tle. W Perfect Storm pierwszoplanow▒ rolΩ odgrywaj▒ dramatyczne zmaganie rybak≤w z nie znaj▒c▒ lito╢ci natur▒, wiΩc i muzyka jest mniej czu│a i zmys│owa. Nowo╢ci▒ w Perfect Storm jest gitara elektryczna, kt≤ra sprawia, ┐e utwory staj▒ siΩ bardziej dynamiczne. S│ychaµ j▒ g│≤wnie w "Coming Home from the Sea", "Let`s Go Boys" i "To the Flemish Cap". My╢lΩ, ┐e by│ to strza│ w dziesi▒tkΩ, gdy┐ wspaniale siΩ komponuje ona z innymi instrumentami. Horner przyzwyczai│ ju┐ nas do typowo irlandzkich instrument≤w, zw│aszcza kobzy, kt≤ra niezwykle piΩknie pogrywa│a w Braveheart i Titanicu, zatem s▒dzΩ, i┐ ta gitara bΩdzie mi│▒ odskoczni▒. G│≤wny temat muzyczny Perfect Storm jest wyj▒tkowo urodziwy, kunsztowny, po mistrzowsku zagrany. Niekt≤rzy mog▒ narzekaµ na jego zbytni▒ powtarzalno╢µ. R≤┐ne jego wariacje pojawiaj▒ siΩ, pomiΩdzy innymi wybornymi melodiami, w│a╢ciwie w ka┐dym utworze. Osobi╢cie mi to nie przeszkadza, ale dla kogo╢, kto s│ucha p│yty po raz dziesi▒ty mo┐e siΩ staµ to nu┐▒ce. Kluczowy motyw jest jednym z najpiΩkniejszych, jaki James Horner skomponowa│ w swojej dotychczasowej karierze. Wyra┐a on tΩsknotΩ za wielkim oceanem, smakiem przygody, zapachem morskiej bryzy. Podtrzymuje nadziejΩ matek i ┐on na szybki powr≤t ich mΩ┐≤w i syn≤w, kt≤rzy │owi▒ mieczniki nara┐aj▒c swe zdrowie. Przed│u┐a wiarΩ rybak≤w w po│≤w ┐ycia, kt≤ry m≤g│by przynie╢µ im wielk▒ fortunΩ. Niczym latarnia morska prowadzi ich do dom≤w, gdzie czekaj▒ stΩsknione rodziny. The Decision To Turn Around, Small Victories, Coast Guard Rescue, Rogue Wave og≤ln▒ budow▒ nawi▒zuj▒ do Titanica, ale tylko budow▒, bo jak ju┐ wcze╢niej wspomnia│em tu mamy do czynienia z partytur▒, kt≤ra nie zawiera wiele pierwiastk≤w romantycznych, choµ istniej▒ piΩkne momenty potrafi▒ce naprawdΩ wzruszyµ. W wymienionych wy┐ej utworach znajdziemy prawie wszystko, co u Hornera najlepsze. Flety, bΩbny, kapitalne werble, kt≤re w pierwszorzΩdny spos≤b podkre╢laj▒ tempo i ╢wietne partie skrzypcowe. Zabrak│o mi jedynie ch≤rk≤w, kt≤re doskonale uzupe│nia│y inne ╢cie┐ki d╝wiΩkowe (Apollo 13, Titanic, Braveheart). Na tytu│owym w▒tku muzycznym oparta zosta│a tak┐e piosenka Yours Forever skomponowano oczywi╢cie przez Jamesa Hornera, a za╢piewana przez Johna Mellencampa. Dawno nie s│ysza│em czego╢ r≤wnie zachwycaj▒cego i czaruj▒cego. G│≤wnym atutem jest g│os Mellencampa - wyra╝ny i dono╢ny. My╢lΩ, ┐e ta kompozycja, jak i ca│a p│yta bΩdzie pewniakiem przynajmniej do nominacji oscarowej. Podsumowuj▒c The Perfect Storm to kolejna udana p│yta Hornera, choµ z pewno╢ci▒ nie idealna. Zbyt d│ugie utwory (╢rednio 7-8 minut) sprawiaj▒, ┐e mo┐e wydawaµ siΩ ona d│uga i nudna. Ale chyba jest to tylko kwestia gustu, bo dla mnie taka nie by│a. WrΩcz przeciwnie. Dlatego te┐ gor▒co polecam j▒ fanom nie tylko Hornera, lecz wszystkim, dla kt≤rych muzyka jest czym╢ wiΩcej, ni┐ jedynie such▒ melodi▒ i niczym nie znacz▒cym rytmem. |
||