Jest jeden werset S│owa Bo┐ego kt≤ry szczeg≤lnie powinien zapa╢µ w naszym sercu, mianowicie "Cokolwiek bowiem przedtem napisano, dla naszego pouczenia nauczenia napisano aby╢my przez cierpliwo╢µ i pociechΩ z Pism nadziejΩ mieli" I dlatego pamiΩtaµ musimy ten fragment Pisma, aby╢my mogli wyci▒gn▒µ naukΩ z historii, kt≤re zawarte s▒ w Starym Przymierzu i aby mog│y byµ ╝r≤d│em nadziei i zachΩty od naszego Pana. Przytoczmy tu jedn▒ tak▒ historiΩ:
"Potem wyruszyli od g≤ry Pa±skiej na odleg│o╢µ trzech dni drogi. a skrzynia przymierza Pa±skiego w ci▒gu tych trzech dni drogi sz│a przed nimi, aby upatrzyµ dla nich miejsce odpoczynku. A ob│ok Pa±ski by│ nad nimi w dzie±, gdy wyruszali z obozu. Gdy skrzynia wyrusza│a, Moj┐esz m≤wi│: Powsta± Panie a niech siΩ rozprosz▒ wszyscy Twoi wrogowie i niech uciekn▒ przed Tob▒ ci, kt≤rzy ciΩ nienawidz▒. Gdy za╢ zatrzymywa│a siΩ m≤wi│: Wr≤µ, Panie do niezliczonych tysiΩcy Izraela" /4Moj┐.10:33-3/
Nie by│o nic wa┐niejszego dla narodu izraelskiego od Skrzyni Przymierza. Skrzynia Przymierza by│a zwyk│▒ skrzyni▒ wykonan▒ z drzewa, pokryt▒ z│otem, a na jej wierzchu umocowane by│y cheruby ze z│ota, jeden z przodu, drugi z ty│u skrzyni. Byli oni zwr≤ceni twarzami do siebie, a to na co patrzyli to przeb│agalnia. By│a ona wyobra┐eniem Bo┐ego wsp≤│czucia i mi│osierdzia dla swojego ludu. Wewn▒trz niej by│a: manna, laska Aarona, kt≤ra zakwit│a i tablice kamienne. Wszystkie te rzeczy wskazywa│y jako cienie na Jezusa. Hbr.9:4. Jednak przede wszystkim Skrzynia Przymierza wskazywa│a na obecno╢µ Bo┐▒. /2 Moj┐.25:22./ Z tego te┐ powodu nie by│o nic wa┐niejszego dla narodu izraelskiego ni┐ Skrzynia Przymierza, obecno╢µ Bo┐a po╢r≤d nich. Dzisiaj r≤wnie┐ dla ludu Bo┐ego nie ma wa┐niejszej rzeczy ni┐ obecno╢µ Bo┐a po╢r≤d siebie. Biblia uczy nas, ┐e B≤g chce byµ w╢r≤d nas, a je╢li Go nie ma z nami, to nie dlatego, ┐e On tego nie chce. Za ka┐dym razem gdy siΩ zgromadzamy to B≤g chce byµ w╢r≤d nas z moc▒. On chce tak┐e aby╢my poznali Jego obecno╢µ w naszym codziennym indywidualnym ┐yciu w domu i pracy. Zawsze jest Jego wol▒, aby╢my do╢wiadczali Jego obecno╢ci. Gdy obecno╢µ Bo┐a jest po╢r≤d nas to wszystkie zewnΩtrzne przeszkody, wszystkie ciΩ┐ary i g≤ry przeciwno╢ci s▒ usuniΩte.
"Ka┐da dolina niech bΩdzie podniesiona, a ka┐da g≤ra i pag≤rek obni┐one co nier≤wne niech bΩdzie wyr≤wnane, a strome zbocza niech siΩ stan▒ dolin▒." /Iz 40:4/
To tylko nasze my╢lenie zak│ada, ┐e najpierw musz▒ zmieniµ siΩ okoliczno╢ci, nasze warunki zewnΩtrzne, aby╢my mogli do╢wiadczaµ blisko╢ci Boga. Droga Bo┐a jest ca│kiem inna, On chce aby╢my najpierw szukali Jego, do╢wiadczali Jego obecno╢ci, a wszystkie przeszkody bΩd▒ usuniΩte. O tym w│a╢nie m≤wi Moj┐esz:
"Powsta± Panie, a niech siΩ rozprosz▒ wszyscy twoi wrogowie. I niech uciekn▒ wszyscy, kt≤rzy ciΩ nienawidz▒" /4 Moj┐.10:35/
Je╢li B≤g chce byµ zawsze po╢r≤d nas, to rodzi siΩ pytanie, dlaczego nie zawsze tego do╢wiadczamy. Co nam w tym przeszkadza. Musimy pamiΩtaµ, ┐e wina le┐y zawsze po naszej stronie, a nie po Bo┐ej. /Job.5:3, Ps.16.1 Rzym.3:4/
"Gdy┐ Pan wodzi oczyma swymi po ca│ej ziemi, aby wzmacniaµ tych kt≤rzy szczerym sercem s▒ przy nim." /2.Kronik 16:9/
Tego szuka B≤g, ludzi, kt≤rych serca bΩd▒ ca│kowicie do Niego nale┐eµ. Widzimy, ┐e Izrael wyrusza│, gdy /s│up ognia/ ob│ok Pa±ski zaczyna│ siΩ poruszaµ. Oznacza│o to, ┐e B≤g wyrusza, wiΩc oni te┐ mieli wyruszyµ. Dzisiaj tak czΩsto lubimy nic nie zmieniaµ. Chcemy, aby wszystko zosta│o tak, jak jest, a nawet je╢li co╢ zmieniamy to s▒ to tylko rzeczy zewnΩtrzne, natomiast nasz stosunek do Boga pozostaje bez zmian. B≤g chce tym poruszyµ aby pozosta│y w nas te rzeczy, kt≤re poruszyµ siΩ nie dadz▒. /Hbr.12:27/ On chce zmieniµ nasz stosunek do Niego samego, lecz my czΩsto jeste╢my jak Izrael, kt≤ry ju┐ po niewielu latach przesta│ dbaµ o obecno╢µ Bo┐▒ po╢r≤d nich.
" .... sprowad╝my SkrzyniΩ Boga naszego do siebie, gdy┐ w czasach Saula nie dbali╢my o ni▒." /1Kron. 13:1-3/
Izrael w czasach Saula nauczy│ siΩ ┐yµ i funkcjonowaµ bez obecno╢ci Bo┐ej, to znaczy ┐e religia mo┐e siΩ tak zaadoptowaµ po╢r≤d ludu Bo┐e, ┐e ju┐ nie bΩdzie potrzebna obecno╢µ Bo┐a po╢r≤d nich. To jest zgroza, ┐e mo┐na nauczyµ siΩ ┐yµ i funkcjonowaµ bez do╢wiadczania Bo┐ej obecno╢ci. W Ameryce mamy najpiΩkniejsze budynki sakralne, jakie gdziekolwiek mo┐na ogl▒daµ, niekt≤re kosztowa│y miliony dolar≤w. PiΩkne budynki, a za kazalnicami stoj▒ jedni z najbardziej wyszkolonych kaznodziej≤w. S▒ wysoko wykszta│ceni, ale nie maj▒ ╢wiat│a Bo┐ego. Ten ob│ok Jego obecno╢ci jest nieobecny i ten s│up ognia Jego obecno╢ci, jego r≤wnie┐ tam nie ma. W Polsce nie macie tak kosztownych budowli, ale ja odczuwam, ┐e r≤wnie┐ tutaj nauczyli╢cie siΩ ┐yµ bez Bo┐ej obecno╢ci. Nauczyli╢cie siΩ przychodziµ na zgromadzenia nie spodziewaj▒c siΩ tam do╢wiadczyµ czego╢ co pochodzi bezpo╢rednio od Boga. To musi siΩ zmieniµ. B≤g porusza siΩ i ta rzeka Bo┐ego Ducha wyp│ywaj▒ca ze ╢wi▒tyni, gotowa jest pochwyciµ ka┐dego, kto da siΩ porwaµ jej fali. Czytali╢my o Saulu i Dawidzie. Wiemy, ┐e Dawid otrzyma│ aprobatΩ od Boga. /Dz.Ap.13:22 Ps.89:20-21/ Jego charakter, jego serce by│o ca│kowicie oddane Bogu. Jakie jednak by│o serce Saula. By│o zupe│nym przeciwie±stwem serca Dawida. Saul szed│ za Bogiem tylko wtedy, gdy mu siΩ to op│aci│o, gdy by│o to mu wygodne.
Pozw≤lcie, ┐e przytoczΩ wam historiΩ z 1 ksiΩgi Samuela 15 rozdzia│, mamy tu obraz serca Saula. B≤g rozkaza│ Saulowi pobiµ Amalekit≤w i wytraciµ doszczΩtnie ludzi a nawet byd│o. Powiedziane jest tam, ┐e Saul nie chcia│ wype│niµ do ko±ca woli Bo┐ej, lecz zachowa│ dla siebie to co wydawa│o siΩ cennym w jego oczach - najlepsze sztuki byd│a oraz kr≤la Amalekit≤w, a wytraci│ wszystko inne. B≤g jednak widzia│ to i pos│a│ proroka, kt≤ry przepowiedzia│ mu, ┐e w tym momencie odebrane zosta│o jemu kr≤lestwo z powodu jego niepos│usze±stwa.
Wielu wierz▒cych idzie t▒ drog▒, mog▒ siΩ oni pozbyµ wiele z tych bezwarto╢ciowych rzeczy, ale te kt≤re maj▒ dla nich warto╢µ pozostawiaj▒ i my╢l▒, ┐e nikt o tym nie wie. Zapominaj▒ jednak, ┐e B≤g jest tym, kt≤ry widzi w ukryciu. /Mt.6:4/ Podobnie jak Saul s▒ pos│uszni Bogu w wielu rzeczach, ale zatrzymuj▒ sobie te, kt≤re naprawdΩ lubi▒, te ukryte rzeczy, kt≤rych po┐▒da ich serce. Mog▒ ca│e godziny marnotrawiµ na swoje zainteresowania, a nie na szukanie Boga. Wydzielaj▒ sobie "czas wolny " w kt≤rym nie ma Boga i Jego Kr≤lestwa, lecz w│asne przyjemno╢ci, a przy tym wstaj▒ na zgromadzeniu i nauczaj▒ innych.
ChcΩ wam przekazaµ ostrze┐enie. B≤g takich ludzi ominie, to jest tych, kt≤rzy nie pokutuj▒ z tego i nie szukaj▒ Go ca│ym sercem jak Dawid. Ezechiel powiada, ┐e ta rzeka Bo┐ej obecno╢ci mia│a wp│yw tylko na tych, kt≤rzy dali siΩ jej porwaµ. Byµ mo┐e bΩd▒ tacy wierz▒cy, kt≤rzy pozwol▒ by dotar│a do ich kostek niekt≤rzy mo┐e do kolan, inni do pasa, ale oni nigdy nie poznaj▒ tej pe│ni ┐ycia Bo┐ego, bo tak jak Saul trzymaj▒ pewne rzeczy ukryte.
Skrzynia Przymierza przedstawia│a obecno╢µ Bo┐▒. Gdy ona porusza│a siΩ, lud Bo┐y porusza│ siΩ za ni▒, bo tam gdzie by│a Skrzynia by│a te┐ manna bΩd▒ca dla nich pokarmem, lecz c≤┐ siΩ z nimi sta│o:
"Posp≤lstwo za╢, kt≤re znalaz│o siΩ w╢r≤d nich, ogarnΩ│a po┐▒dliwo╢µ wiΩc tak┐e i synowie izraelscy zaczΩli na nowo biadaµ i m≤wili: Oby╢my mogli naje╢µ siΩ miΩsa. Przypominamy sobie ryby, kt≤re jedli╢my w Egipcie za darmo i og≤rki dynie i pory, i cebule, i czosnek; A teraz opadli╢my z si│ bo nie mamy nic, a musimy patrzeµ tylko na tΩ mannΩ. Manna za╢ by│a jak ziarno kolendra, a wygl▒d jej by│ jak ┐ywica bdelium. Ludzie rozchodzili siΩ i zbierali j▒, i mielili w ┐arnach albo t│ukli w mo╝dzierzach, i gotowali w garnkach, i robili z niej placki smak za╢ jej by│ jak smak placka na oliwie." /4Moj┐.11.4-8/ "..... smak jej jak placki z miodem." / 2Moj┐.16:31/
Mamy tu obraz pewnych ludzi, kt≤rzy sercem zwr≤cili siΩ do Egiptu. Egipt obrazuje nam ten ╢wiat. Oni pragnΩli tych rzeczy, kt≤re posiadali ludzie niewierz▒cy w Egipcie, a wzgardzili tym co da│ im B≤g. Sta│o siΩ tak dlatego, ┐e ich serca nie nale┐a│y ca│kowicie do Boga. Wyraz "posp≤lstwo" w innym t│umaczeniu oddany jest jako "buntownik≤w" co lepiej wyra┐a ich postawΩ wobec Boga. Oni nie mogli ju┐ patrzeµ na mannΩ, hebrajski oddaje to tak "ich dusza wysch│a."
Kochani bracia i siostry, chcia│bym was zapytaµ ilu z was pamiΩta ogie± Bo┐y, kt≤ry pali│ siΩ w ich sercu, kiedy po raz pierwszy po╢wiΩcili╢cie siΩ dla Pana. Czy pamiΩtacie taki czas kiedy Jezus wst▒pi│ do waszych serc. W waszych sercach by│o pragnienie a serce wasze wo│a│o: "Ja chcΩ CiΩ poznaµ Bo┐e, chcΩ po╢wiΩcaµ czas na spo│eczno╢µ z Tob▒. Panie chcΩ byµ mΩ┐em czy niewiast▒ Bo┐▒." Co╢ siΩ w waszych sercach pali│o, ta manna - Bo┐e S│owo by│o dla was s│odkie jak mi≤d. Czy tego nie ma ju┐ teraz. Pragnienia, kt≤re maj▒ inni ludzie, te "ryby, dynie, pory, cebulΩ i czosnek" one powoduj▒, ┐e smak manny siΩ zmienia. Ona nie ma ju┐ s│odyczy. Wielu wierz▒cych dzisiaj jest takich samych. Im ju┐ nie wystarcza S│owo Bo┐e, znowu zaczynaj▒ pragn▒µ rzeczy z Egiptu-╢wiata - muzyka rockowa, telewizja, teatr, spotkania towarzyskie, ta±ce itp. Je╢li czytasz S│owo Bo┐e i ono ju┐ do ciebie nie przemawia to prawdopodobnie jest w twoim sercu cielesno╢µ. B≤g chce mieµ z nami spo│eczno╢µ, ale nie tak▒, kt≤ra jest w niepe│nym wymiarze godzin.
Znamy wszyscy historiΩ o wywiadowcach w Kanaanie. B≤g przygotowa│ dla Izraela ziemiΩ w kt≤rej mieli zamieszkaµ. Gdy byli ju┐ w jej granicach, Moj┐esz wys│a│ dwunastu wywiadowc≤w, aby j▒ przeszpiegowali. DziesiΩciu z nich przynios│o z│y raport, przez co pobudzili do szemrania ca│y lud, tylko Jozue i Kaleb, pomimo tego, i┐ widzieli wiele niebezpiecze±stw czyhaj▒cych na obcym terenie, zachΩcali lud do wiary i ufno╢ci w Bo┐e obietnice zajΩcia Kanaanu jako dziedzictwa Izraela. Z tego te┐ powodu, B≤g zapowiedzia│ im, ┐e tylko oni wejd▒ do tej ziemi, a wszyscy inni pogin▒ na pustyni. Tylko Jozue i Kaleb byli mΩ┐ami o sercu Dawida, pragnΩli ca│ym sercem dziedzictwa Bo┐ego. Sp≤jrzmy jednak jakim by│ ca│y nar≤d, kt≤ry nie us│ucha│ Kaleba i Jozuego.
"A gdy Moj┐esz powiedzia│ te s│owa wszystkim synom izraelskim, lud bardzo siΩ zasmuci│. I wstali wcze╢nie rano, i chcieli wyruszyµ na szczyt g≤ry, m≤wi▒c: Teraz gotowi╢my p≤j╢µ na to miejsce, o kt≤rym m≤wi│ Pan; my╢my bowiem zgrzeszyli. Lecz Moj┐esz rzek│: Dlaczego chcecie przekroczyµ rozkaz Pana? To siΩ nie uda. Nie wyruszajcie tam, gdy┐ nie ma Pana w╢r≤d was, aby╢cie nie zostali pobici przez waszych nieprzyjaci≤│. Gdy┐ Amelekici i Kananejczycy s▒ tam przed wami, i padniecie od miecza, poniewa┐ odwr≤cili╢cie siΩ od Pana i Pan nie bΩdzie z wami. Oni jednak uparli siΩ, aby wej╢µ na szczyt g≤ry. Ale Skrzynia Przymierza, Aaron i Moj┐esz nie oddalili siΩ z obozu. Amalekici za╢ i Kananejczycy mieszkaj▒cy w tych g≤rach zeszli w d≤│, pobili ich i przegonili a┐ do Chormy." / 4 Moj┐.14: 39-45/
Tutaj jest napisane, ┐e oni ╝le czuli siΩ ze swoim grzechem. Nawet ludzie nie zbawieni ╝le czuj▒ siΩ ze swoim grzechem. S▒ alkoholicy, narkomani, prostytutki, mordercy, kt≤rzy ╝le czuj▒ siΩ ze swoimi grzechami. To jednak jest za ma│o. Nienawidzenie grzechu nie wystarczy, trzeba aby ta nienawi╢µ by│a tak wielka, ┐e spowoduje nawr≤cenie siΩ ca│ym sercem do Boga. Nie mo┐esz tylko trochΩ nienawidzieµ grzechu, tylko trochΩ zasmuciµ siΩ z powodu braku obecno╢ci Bo┐ej, lecz musisz byµ jak Jakub, kt≤ry zmaga│ siΩ z Bogiem tak d│ugo, a┐ mu pob│ogos│awi│. On wo│a│:
"Nie puszczΩ CiΩ, a┐ mi pob│ogos│awisz." /1Moj┐.32:26/
Takich ludzi szuka B≤g. Zobaczmy co zrobi│ Izrael pomimo swojego grzechu, z kt≤rego nie pokutowa│:
"Teraz gotowi╢my p≤j╢µ na miejsce o kt≤rym m≤wi│ Pan"
PamiΩtajmy, ┐e oni zasmucili siΩ z powodu grzechu lecz nie pokutowali, a ju┐ nastΩpnego poranka chcieli pe│niµ wolΩ Bo┐▒. Mo┐e w podobny spos≤b chodzi│e╢ na zgromadzenia, kiedy jaki╢ brat g│osi│ S│owo, mia│e╢ potrzebΩ pokuty, m≤wisz: Bo┐e wybacz mi, ale tylko ustami, bez pokuty, bez p│aczu, bez ca│kowitego zerwania z tym grzechem i ju┐ po chwili beztrosko modlisz siΩ i chwalisz Boga. A mo┐e jest tak, ┐e nie spΩdzasz czasu przed Bogiem, nie szukasz Go ca│ym sercem, a potem wstajesz w zgromadzeniu i m≤wisz: Tak m≤wi Pan, nauczasz, chocia┐ to ty powiniene╢ byµ nauczany. Zobaczmy co sta│o siΩ z takimi lud╝mi:
"Lecz Moj┐esz rzek│: Dlaczego chcecie przekroczyµ rozkaz Pana ? To siΩ nie uda."
Oni chcieli dobrze, lecz Boga nie by│o po╢r≤d nich z powodu braku ich szczerej pokuty. B≤g im nie b│ogos│awi│ a rezultatem tego by│a ich klΩska, zostali pobici przez swoich wrog≤w. Co siΩ sta│o z ludem Bo┐ym z Jego s│ugami, kt≤rzy udaj▒, ┐e przychodz▒ przed oblicze Bo┐e, a nie wo│aj▒ o przebaczenie? Co siΩ sta│o z tymi kt≤rzy trochΩ siΩ zasmucaj▒, a potem beztrosko id▒ czyniµ "dzie│o Bo┐e?"
"Amalekici za╢ i Kananejczycy mieszkaj▒cy w tych g≤rach zeszli w d≤│, pobili ich i przepΩdzili a┐ do Chormy"
To jest Bo┐e ostrze┐enie, Bo┐a przestroga. WierzΩ jednak, ┐e dla nas, kt≤rzy szczerym sercem pragn▒ i╢µ za Panem i wyci▒gaj▒ naukΩ z tych historii wype│ni▒ siΩ s│owa:
"Ja p≤jdΩ przed tob▒ i wyr≤wnam drogi, wysadzΩ spi┐owe wrota i rozbijΩ ┐elazne zawory.I dam ci schowane w mroku skarby i ukryte kosztowno╢ci aby╢ pozna│, ┐e Ja jestem Pan" /Iz.45:2-3/
B≤g ma ukryte skarby, te ukryte kosztowno╢ci dla swojego ludu, bogactwa kt≤rych nikt inny nie widzi. Pochodz▒ one z czasu spΩdzonego z Nim, a objawione s▒ tym, kt≤rzy szukaj▒ Go ca│ym sercem i rezygnuj▒ z wszelkiego grzechu, aby byµ takim jak Dawid.
"Znalaz│em Dawida, syna Jessego, mΩ┐a wed│ug serca mego, kt≤ry wykona ca│kowicie wolΩ moj▒" /Dz.Ap. 13:22/
Bob Philips
Poselstwo przepisane z kasety, wyg│oszone podczas wizyty w Polsce wraz z Dawidem Wilkersonem w roku 1986