"Maria z Magdali, Betanii, a zreszt▒, kto j▒ wie" rozczapierza palce targa tΩ swoj▒ relikwiΩ dotknij albo nie nie dotykaj ucieka z wrzaskiem fryzjer wyci▒ga papierosa jeszcze tu przyjdziesz rude kud│y ┐eby tylko umar│a na czas zaci▒ga zas│ony podci▒ga sukienkΩ podgl▒da Pan bo nie wie co czyni zsuwa siΩ podwi▒zka nie m≤wcie fryzjerowi rozp│acze siΩ "makrele" w│a╢ciwie to jestem pewien ┐e te wszystkie makrele (spyta│em o gatunek dwa razy bo zdawa│o mi siΩ ┐e nie mo┐na chcieµ kobiety tylko za to p≤│nocne er) wszystkie tak samo cuchn▒ce przepycha│y siΩ miΩdzy sob▒ w╢lizguj▒c siΩ miΩdzy jej palce poprosi│em o dwie (ona chyba wiedzia│a bo spyta│a czy makrele a te makrele liza│y mnie po brzuchu) a ja wzi▒│em je tak od niechcenia tak jak brali je inni chocia┐ wiedzia│em ┐e nikt mi nie wierzy i ┐e s│ysz▒ klucz od pokoju hotelowego za rogiem wyrzuci│em do wody moje makrele u╢miecha│y siΩ bokiem pokazywa│y mnie sobie palcami "lalelalalela" sta│em tak otulony brzuchem │askota│ mnie wystaj▒cym pΩpkiem pΩpek nie mie╢ci siΩ w ciΩ┐arnym brzuchu tak wtedy pomy╢la│em a brzuch siΩ ko│ysa│ doko│a pΩpka wsun▒│em siΩ do kieszeni w ╢rodku by│a tylko naga laleczka nagie p│askie piersi kt≤re g│aska│em do placu inwalid≤w w drugiej kieszeni by│a tylko naga laleczka nagie ch│odne po╢ladki kt≤re g│aska│em do ulicy wi╢niowej w torebce by│a tylko naga laleczka nagi wklΩs│y pΩpek laleczka z pΩpkiem tak wtedy pomy╢la│em i nie mog│em przestaµ KASIA SúODOWNIK--------------------------------- |