Sid Meier ma wyraźnie dobry okres. Najpierw zawojował Gettysburg (z jakim skutkiem? - zapytajcie Bergera!), a teraz bierze się za przestrzeń kosmiczną. Gra jest nieformalną kontyanuacją Cywilizacji, która przy drodze pokojowej kończyła się właśnie wyprawą kosmiczną do Alpha Centauri w celach kolonizacyjnych. Ludzie wysłani w tę podróż w którymś momencie dowiadują się, że nie mają już dokąd wracać - Ziemię zniszczyła wojna nuklearna (chciało się pokoju? chciało się zostawić inne nacje przy życiu? to się teraz ma!). Wybrańcy z ekspedycji są trochę zdezorientowani i, aby nie było za nudno, dzielą się na siedem nieprzyjaznych sobie frakcji, z których każda ma nieco inne zdanie, co do sposobu dalszego postępowania. Jak na razie znane są nazwy pięciu organizacji: Conclavist - ci państwo skupiają się w drodze przetrwania na religii Stepdaughters of Gaia - ludzie wierzący w siłę ekologii, nie chcący, by nową planetę spotkał ten sam los, co rodzimą Ziemię Morgan Conglomerate - ekstremalni kapitaliści: można ich określić jako maniakalną ekipę Korwinów-Mikke... Spartans - nazwa mówi wszystko: do broni! Keepers of Wisdowm - oficjalnie nie wiadomo, choć można się domyśleć, iż jest to ugrupowanie zawierzające w głównej mierze nauce Na początku gry startować będziemy z garstką dorobku przywiezionego z Ziemi. Na tym etapie najważniejsze będzie utrzymanie się przy życiu: czas na walki i eksplorację systemu przyjdzie później. ALPHA CENTAURI będzie korzystać z wszystkich elementów znanych z CIVILIZATION, to jest eksploracji, walki, rozwoju naukowego i dyplomacji. Pieniądze zostaną zastąpione przez energię, barbarzyńcy przez kosmitów, a miasta przez bazy. Oczywiście pojawi się też masa nowych elementów. Jednym z ciekawszych będzie modyfikowanie otoczenia, w co wlicza się zmienianie wysokości terenu, częstotliwości opadów, czy wysokości temperatury. Innym ciekawym rozwiązaniem jest możliwość szerokiego modyfikowania charakterystyki jednostek. Pan Reynolds, jeden z twórców gry, stwierdził, iż punktowane będzie tworzenie oddziałów mocnych w pewnych zastosowaniach, jednak posiadających słabe punkty i przez to wymagających wsparcia innych jednostek. Jednostki będą nabywać doświadczenie, po kolei będą to: bardzo zieleni, zieleni, zwykli, wzmocnieni, weterani, komandosi i wreszcie elitarni. Pojawi się sześć poziomów morale oddziałów. W grze pojawią się granice. W zakresie granicy możemy nie tylko zabronić budowania baz-miast sojusznikom, ale też blokować ich jednostki zbrojne (dla nie-sojuszników nasze granice oczywiście nic nie znaczą). Nie zabraknie gry dla wielu graczy. Nie wiadomo , do ilu osób będzie się bawić na raz, ale na pewno będzie się to mogło odbywać zarówno po sieci lokalnej, jak i poprzez Internet. Rozgrywka będzie przeprowadzana turowo, ale w ten sposób, iż wszyscy będą wykonywać ruchy jednocześnie. Czyżby wreszcie nadchodziła gra, która będzie w stanie przebić popularnością pierwowzór? Zobaczymy już na zimę tego roku! Czyli dosłownie za moment!