Uważasz Quaka za grę płytką, a jednocześnie poszalał byś po korytarzach pełnych niebezpiecznych stworów? Znudziły ci się już wszelkiego rodzaju karabiny, lasery i działka plazmowe? Jeśli na oba pytania odpowiedziałeś twierdząco, to trafiłeś w odpowiednie miejsce. Dark Vengeance to efekt pracy 50 osób przez ponad dwa lata. Niedługo będziemy mogli go ocenić, gdyż gra jest już w fazie testów. A jak ona wygląda? DV to połączenie ekscytującej walki o przetrwanie z Quaka oraz eksploracji poziomów w stylu Tomb Raidera. Akcja gry została osadzona w świecie fantasy, tak więc bronią jaką przyjdzie nam się posługiwać będą miecze, noże, topory i oczywiście magia. Do wyboru gracz będzie miał 5 postaci o unikalnych zdolnościach, ekwipunku i motywacji do działania. Gra składać się będzie z 20 ciekawych misji wiodących po różnym terenie (wioska, las, góry, zamczysko), na których napotkamy ponad 40 typów potworów począwszy od nietoperzy, poprzez wilki i gigantyczne pająki, a skończywszy na zombich. Poziomy będą dość skomplikowane i aby je ukończyć oprócz wyrżnięcia wszystkich potworów, trzeba będzie trochę pogłówkować, żeby otworzyć tajne przejście itp.. Sama rozgrywka ma być dynamiczna i bardzo wciągająca. W czasie gry obejrzymy wiele przerywników filmowych, opowiadających o tym skąd, dlaczego i po co tutaj przyszliśmy. Zabawa w single player nie będzie oczywiście dorównywała tej wieloosobowej (do 32 graczy jednocześnie), ale autorzy zarzekają się, że i ta warta będzie długich godzin spędzonych przed monitorem. Oprawa graficzna ma zapierać dech w piersiach. Trójwymiarowe środowisko ma być dopieszczone do najdrobniejszego szczegółu. Postacie występujące w grze będą składały się z ponad 500 teksturowanych polygonów. Efekty specjalne (rzucanie czarów, tryskająca krew z pokrojonego na plasterki wroga) mają być nad wyraz sugestywne. Na potwierdzenie tych słów wystarczy dodać, że możliwości akceleratorów 3D zostały tutaj wykorzystane w 100%. Dark Vengeance bez wątpienia będzie nie lada gratką dla wszystkich kochających mocne wrażenia. Oburęczne miecze, potężna magia i walające się ścierwo martwych potworów - to chyba najlepsza reklama tego tytułu.