home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
Amiga ACS 1997 #2
/
amigaacscoverdisc
/
amigascene
/
diskmagazines
/
polandb
/
1.dms
/
1.adf
/
POLAND_B
/
15
< prev
next >
Wrap
Text File
|
1990-11-04
|
3KB
|
69 lines
----------------------------
GIEDA, GIEDA, GIEDA....
----------------------------
Chyba wszystkim uytkownikom komputer w (w POLSCE) znany jest
proceder tzw.gied komputerowych. R na jest motywacja ludzi, kt rzy tam
dziaaja. Jedni chc by znani (?) inni szukaja kontakt w na sw j
komputer. S jednak dwie rzeczy,ktre s wsp lne dla ludzi na wszystkich
giedach w caej Polsce.
1.Robienie pienidzy.
2.Robienie klienta w Bambuko. [Cody. What is Bambuko?; Hsky]
S r ne metody OKRADANIA klient w. Opisz tu jedn z nich.
Stawiamy kilka monitor w obok siebie. Najlepiej duych i kolorowych.
Puszczamy demo. Najlepiej, eby to byo nowe,jeszcze swiee. Umieszcamy
swego kumpla wsr d ogldajcych i m wimy `To jest super, mega, giga demo.
Takich dem to ja mam najwiecej na caej giedzie. U mnie jest najtaniej.
Potem m wimy "To demo jest najlepsze na wiecie. Patrzcie jaki raytracing,
co za wektory!!!` I tu nastpuje text do kolegi `No nie Jacek
???`.Odpowied jest byskawiczna `No pewnie. Takiego dema to ja dawno nie
ogldaem`. Po tym stwierdzeniu nastpuje poruszenie na `widowni` i ju
jaki pierwszy naiwny sunie kupi nowy stuff. Bdzie to go kosztowao dwa
razy wicej, bo to przecie `super, mega demo najlepsze na wiecie`. I co
jest w tym wszystkim zadziwijace. Ta sama scenka nastpuje tydzie w
tydzie i ci sami gocie nabieraj kolejnych naiwnych (sam zaobserwowaem).
Czy taki giedziarz ma chocia pojcie ile czasu,si i chci trzeba
woyc w zrobienie takiego dema ???. Najczciej jego wiedza ogranicza si
do poznania komend DOS'u i kilku rozkaz w assemblera, kt rych i tak nie
umie wykorzysta. Klienci te nie bardzo wiedz, o co w tym wszystkim
biega.
Reasumujac. Proceder bdzie si jeszcze dugo, dugo toczy. Chyba,
e wejdzie prawo "O ochronie d br intelektualnych" w 1992r. Osobicie
wtpi. Nawet, gdy ju wejdzie, sprytni kolesie przenios swoje
warsztaciki do swoich ciepych domk w i zn w klient bdzie musia chodzi
po ludziach i paci pi razy wicej, no bo przecie to bdzie ryzyko dla
handlarza.
NO DO KRYTYKI.......
Giedy maj te dobre strony. To wasnie tam najczciej spotykaja
si ludzie, kt rzy chc co tworzy. Tam zawizuj si tw rczo nastawione
grupy komputerowe [eby tak byo w naszym przypadku! miabym woln chat
co niedziel; przyp. Hsky]. Prawda jest taka, e od giedy zaczyna prawie
kady. To ju jest swojego rodzaju rodowisko ludzi, atmosfera.
Tym optymistycznym (?) akcentem kocz swoje smutne wywody.
Gwoli wyjanienia. Ja te na pocztku chodziem na gied.
P.S.
Wiem, e ten artyku nie bardzo spodoba si kolesiom z `firmy`.
Zjawiska tu opisane miay i maj miejsce na giedzie w Biaymstoku.
Ze zniecierpliwieniem czekam na odzew ! Krytyka mile widziana.
CODY