home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
Amiga MA Magazine 1997 #3
/
amigamamagazinepolishissue03-1
/
ma_1995
/
04
/
ami045.txt
< prev
next >
Wrap
Text File
|
1997-04-06
|
9KB
|
183 lines
*** TU JEST 8 SZOTÓW. IDÂ WSZYSTKIE. MOGÂ BYÊ CZARNOBIAÎE ***********
AMITEKST PRO V 1.1
<lead>Od krakowskiej firmy TSS otrzymaliômy najnowszâ wersjë
edytora tekstów AmiTekst v1.1. W nr. 11/94 Magazynu AMIGA
opisywaliômy wersjë "beta" prostszej wersji tego edytora o nazwie
"AmiTekst Mini". Skupië sië zatem na róûnicach pomiëdzy tymi
programami.
<a> Marek Pampuch
<txt> Zasadnicza róûnica to uzupeînienie edytora o dwa moduîy: COR
(korektor) i THE (sîownik wyrazów bliskoznacznych) oraz o wyjâtkowo
rozbudowany interfejs ARexxa.
COR jest dopasowanâ do Amigi, licencyjnâ wersjâ doskonaîego
korektora pecetowego o tej samej nazwie (produkcji firmy
MinTech). Moim skromnym zdaniem jest to jedyny, nadajâcy sië do
czegokolwiek, program dla niebieskiego. Takûe kloniarze docenili
COR (miëdzy innymi wchodzi on w skîad polskiej wersji edytora
Microsoft Word). Specyfika COR-a polega na tym, ûe zastosowano w
nim algorytm semantycznej analizy wyrazów, dziëki czemu znajduje
on nawet do 500 tys. sîów (jeôli korzystamy tylko ze sîownika
gîównego). Moûna takûe tworzyê wîasne sîowniki "specjalizowane",
których pojemnoôê ograniczona jest tylko sprzëtowymi
moûliwoôciami naszej Amigi. To nie wszystko. W razie znalezienia
podejrzanego sîowa COR wskazuje nam moûliwe zamienniki. Moûna w
nim takûe zastosowaê inne niû standardowe sposoby podpowiedzi,
jak: polonizacja (zamiana liter bezogoniastych na ogoniaste),
ortografia i inne. COR jest standardowo wyposaûony w sîownik
polski i angielski, co znacznie rozszerza moûliwoôci korekty.
Ogólnie rzecz biorâc -- to niezastâpione narzëdzie dla wszystkich
tych, którzy duûo piszâ i przy okazji robiâ duûo bîëdów
ortograficznych czy maszynowych, ale nie tylko dla nich.
Dobrze sië zatem staîo, ûe i amigowcy mogli zyskaê dostëp do
takiego korektora, mimo ûe przyzwyczajony do wersji pecetowej, z
której (wstyd sië przyznaê) korzystam od kilku lat -- przez
dîuûszy czas nie mogîem sië wpasowaê w wersjë amigowskâ.
Porównujâc obie wersje: COR z programu AmiTekst Pro dziaîa na
A1200 z procesorem MC68030 ponad dwukrotnie szybciej niû
oryginalny COR na klonie 486/66. Szkoda tylko, ûe w sîowniku
gîównym wersji amigowskiej nie znalazîo sië miejsce dla sîowa
Amiga.
Drugim moduîem, o który rozbudowany jest AmiTekst Pro, jest
sîownik wyrazów bliskoznacznych -- tezaurus. Moûemy za jego
pomocâ znaleúê wyrazy zbliûone znaczeniem do wyrazu zaznaczonego
w tekôcie. Jest to rzecz cenna, zwîaszcza wówczas, gdy piszemy
dîugie teksty i jakiô wyraz uporczywie sië w nim powtarza
(niekiedy nawet i po parë razy w zdaniu) -- co nie wyglâda zbyt
piëknie. Niestety, dobry pomysî tym razem (moim zdaniem) nie
zostaî dopracowany. Sîownik wyrazów bliskoznacznych jest
"sztywny" i nie moûna tworzyê dodatkowych wîasnych sîowników (tak
jak chociaûby w COR-ze). Na dodatek -- tworzony byî
najprawdopodobniej przez kogoô, kto o komputerze nie ma zielonego
pojëcia, stâd dobór sîów jest taki, ûe korzystanie z tezaurusa
podczas pisania tekstów o komputerze mija sië z celem. Kto nie
wierzy, niech spróbuje znaleúê sîowo bliskoznaczne do wyrazów
"program" i "komputer". Tezaurus przyda sië natomiast humanistom
(jak zauwaûyîem z doboru sîów, zwîaszcza polonistom i biologom),
którzy bëdâ chcieli napisaê jakiô dîuûszy tekst. Tu aû prosi sië
o modyfikacjë. Przecieû moûliwoôê tworzenia dodatkowych wîasnych
sîowników z poziomu programu nie jest naruszeniem praw autorskich
twórcy tezaurusa.
Doskonale dopracowany jest natomiast interfejs ARexxa. Niezbyt
ciekawy jest tylko sposób dostëpu (majâc uruchomiony z sekwencji
startowej program RexxMast -- przy próbie wywoîania programu
ARexxa z poziomu AmiTekstu doczekaîem sië komunikatu, ûe ARexx
jest nieaktywny. Okazaîo sië, ûe trzeba dodatkowo kliknâê na
opcjë AREXX AKTYWNY). Moim zdaniem komputer mógîby sam (jak na
przykîad w ImageFX) wykrywaê, czy uruchomiono wczeôniej RexxMast
czy nie.
Ale to jedyna rzecz, do jakiej moûna sië tu przyczepiê. AmiText
Pro oferuje aû 139 dodatkowych rozkazów ARexxa, co jest liczbâ
niespotykanâ (nawet w tak znanych programach jak ImageFX czy
Scala). Pozwala to na peînâ kontrolë edytora i caîkowite
dopasowanie go do wîasnych potrzeb. Dodatkowo -- wraz z
AmiTekstem Pro dostarczanych jest kilka ciekawych skryptów ARexxa
pokazujâcych, w jaki sposób to wszystko dziaîa. Skrypty te
umoûliwiajâ miëdzy innymi: tworzenie baz do SuperMemo lub
wczytanie gotowej bazy do AmiTekst Pro, wyôwietlanie aktualnego
czasu, podrëczny "kalkulator" z moûliwoôciâ wstawienia wyniku do
tekstu, przetworzenie dokumentu na napisany wspak i inne. Aby
zamknâê temat ARexx-edytor po raz sto osiemdziesiâty puszczë të
samâ pîytë:
Ludzie! Skoro na tym samym dysku znajduje sië sîownik polski o
objëtoôci 140 000 sîówek i niewiele mniejszy angielski (a biorâc
pod uwagë moûliwoôci semantyczne COR-a jest tego znacznie
wiëcej), aû sië prosi, aby dopisaê skrypt ARexxa, tîumaczâcy (na
przykîad) tekst angielski na "sieczkë" polskâ. Takâ sieczkë moûna
przecieû dalej opracowaê za pomocâ AmiTekstu. Biorâc pod uwagë
"doskonaîâ" znajomoôê jëzyków w Polsce, znacznie by to zwiëkszyîo
popyt na program. Chyba ûe firma TSS chce, aby kasë za to
zgarnëli inni.
Innymi cechami róûniâcymi opisywanâ w numerze 11/94 wersjë "mini"
od wersji "pro" sâ rozbudowane, choê moûe nie w tak duûym
stopniu, jakiego moûna by sië spodziewaê, menu i opcje, choêby
konfiguracja ôrodowiska.
Bardzo ciekawy jest takûe program pomocniczy ODR (czyli "ostatnia
deska ratunku"). Ma on odnajdywaê w pamiëci dokumenty, które
wydajâ sië stracone przez wykonanie resetu lub przez pojawienie
sië Guru. Na mojej Amidze zadziaîaî on (czëôciowo, bo odzyskany
dokument byî lekko pokiereszowany) tylko w tym drugim przypadku.
Po resecie nie udaîo mi sië niczego odzyskaê.
Oczywiôcie nie ma róûy bez kolców. Wyjâtkowo zdenerwowaî mnie
sposób "zabezpieczenia" (w cudzysîowie, bo moûna go îatwo
rozbroiê -- oczywiôcie nie napiszë, jakâ metodâ). Rozumiem strach
przed zîodziejami, ale nie bâdúmy dzieêmi. Celem zabezpieczenia
nie jest utrudnianie pracy legalnemu uûytkownikowi. Wprawdzie
czyni to tylko podczas uruchamiania, ale jednak.
Tym razem firma TSS zrezygnowaîa z prób tworzenia wîasnego
instalera i wykorzystaîa firmowy. Zostaîo to zrobione nie
najgorzej, ba, nawet moûna zainstalowaê sobie ikony z Magic WB.
Tyle, ûe z takimi ikonkami program nie zawsze chce dziaîaê. Z
normalnymi ikonami takich problemów nie ma.
Moûna takûe (a wîaôciwie trzeba) wybraê podczas instalacji ten
system, który mamy (1.2 i 1.3 lub systemy nowsze). Jest to
potrzebne, bo kilka mniej waûnych opcji programu, jak ikonizacja)
dziaîa jedynie z Amigami, wyposaûonymi w system 2.0 lub wyûszy).
Niemniej kilka spraw i tu mi sië nie podoba.
Program ma moûliwoôê instalacji polskich znaków (jeôli ktoô tego
sobie jeszcze nie zrobiî) z wyborem typu klawiatury. I bardzo
dobrze. Nie jest natomiast dobrze rozwiâzana sprawa zapisu na
dyskach. Próba zapisu na zabezpieczonej dyskietce koïczy sië
zawieszeniem programu. A to, zwîaszcza po kilkugodzinnym
wklepywaniu nie naleûy raczej do przyjemnoôci.
Instrukcja do programu jest potëûna (jak na polskie warunki), ma
ponad 80 stron i jest profesjonalnie wydrukowana. Niestety, po
lekturze mam pewien niedosyt. Wprawdzie obsîuga programu opisana
jest w niej dokîadnie (moûe chwilami aû zbyt dokîadnie),
natomiast ARexx zostaî potraktowany po îebkach. Cytujë: "Poniewaû
opisane w tym rozdziale moûliwoôci AmiTekstu sâ przeznaczone
raczej dla uûytkowników biegle posîugujâcych sië Amigâ, zarówno
rozdziaî, jak i opis komend ARexxa opisany bëdzie w doôê
uproszczonej i skrótowej formie". A to czemu? Czyûby ARexx byî
jëzykiem dla "elyty"?
Trzecia sprawa. Przed pierwszym skorzystaniem z COR-a trzeba ten
program zainstalowaê. Odpowiedni program jest wprawdzie na
dyskietce, ale nie zostaje przegrany instalerem na twardy dysk.
Instalacja przebiega bez zarzutu, niemniej w pewnym miejscu
trzeba podaê katalog na preferencje COR-a i THE. Po co? Przecieû
to akurat (zwîaszcza przy tak egzotycznych nazwach) instaler
mógîby robiê sam.
Oczywiôcie, nie ma programu, na który nie moûna by powybrzydzaê.
Naleûy jednak doceniê olbrzymiâ pracë, jakâ wîoûyli w powstanie
AmiTekstu Pro zarówno Autorzy (Sebastian Wesoîowski i Grzegorz
Maciaîek), jak i wydawcy. Jest to bowiem najprawdopodobniej
najwiëkszy program, jaki do tej pory powstaî w Polsce, i to na
dodatek nie AMOS-owy. Mimo olbrzymiej liczby opcji obsîuga, poza
wspomnianym "zabezpieczeniem", jest bardzo wygodna. A jeôli sië
czegoô nie wie, zawsze moûna zajrzeê do instrukcji. Godne
pochwaîy jest takûe to, ûe korzystajâc w AmiTekôcie z kilku nie
wîasnych rozwiâzaï -- wydawcy zatroszczyli sië o stosowne
licencje.
<r>
Program: AmiTekst Pro v1.1
Producent: Twin Spark Soft, skr. poczt. 18, 31-705 Kraków 60,
tel/fax. (0-12) 431537 (8.00-16.00), e-mail:
gelesnia@cyf-kr.edu.pl
Cena: 34 zî (340.000 zî w tym VAT)
Ocena: bardzo dobry z minusem