home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
Amiga MA Magazine 1997 #3
/
amigamamagazinepolishissue03-1
/
ma_1995
/
06
/
ami038a.txt
< prev
next >
Wrap
Text File
|
1997-04-07
|
7KB
|
151 lines
-------------------------------------------------------------
<list> - pochylenie
>nnn< - wytîuszczona komenda
-------------------------------------------------------------
LISTY
<list>W ksiâûce "AMOS Pro w praktyce" znalazîem szereg bîëdów,
nie tylko literowych. Osobiôcie piszâc kurs programowania dla
poczâtkujâych wyjaôniîbym nie tylko, co to jest wskaúnik myszki,
wajcha, czy icon'a (arcyciekawa pisownia), ale takûe np.
objaôniîbym sîowo slider czy equate. Sorry, w tym (bardzo dîugim)
liôcie mam nieco skîonnoôci do fantazji, gdy piszë na swój temat,
ale teraz powiem prawdë: Nie wiem co to jest SLIDER. Nie wiem co
to jest EQUATE. Czy mógîbym uzyskaê od redakcji odpowiedú?
<txt>Do bîëdów w ksiâûce nie potrafië sië teraz ustosunkowaê, bo w liôcie
Pana, ûaden nie zostaî wymieniony. Co zaô sië tyczy sîowniczka: ksiâûka
zawiera aû 468 stron, a na kaûdej z nich
znajduje sië wiele mocno upakowanych informacji. Przy takiej iloôci
sîów trudno jest zadowoliê wszystkich czytelników, tj. opisaê w sîowniku
wszystkie wystëpujâce w ksiâûce sîowa. Powinien sië Pan cieszyê, ûe (wedîug
Pana) w sîowniczku brakuje opisu jedynie dwóch.
EQUATE pojawia sië jedynie w czëôci ksiâûki adresowanej dla
zaawansowanych, tj. takich, którzy znajâ dobrze asembler i potrafiâ
obsîugiwaê biblioteki Amigi (bo tylko tacy bëdâ korzystali z >Execall<
czy >Doscall<), a prawdziwi koderzy bez trudu zrozumiejâ
co znaczy dane sîowo. SLIDER - pojëcie to wyjaôni sië samo, gdy uruchomimy
program przykîadowy dla komendy Hslider - strona 255 ksiâûki.
<list>Panie Redaktorze! Czy to wypada, aby Païskie czasopismo drukowaîo
programy z bîëdami? Czy Pan uwaûa, ûe to korzystnie wpîywa na profil
pisma? Jeûeli Pan Prusik, czy teû Fusik, celowo podaje bîëdny listing,
bo chodzi mu o zachowanie praw autorskich, to po co go w ogóle podaje?
<txt>Kaûdy, kto przeczyta artykuî i potrafi choê trochë programowaê,
na pewno bëdzie w stanie samodzielnie napisaê program "Mowa_ojczysta".
Dlatego proszë mi nie wmawiaê, ûe celowo chcë przeszkodziê ludziom
w programowaniu. Dziaîajâca "Mowa_ojczysta" oraz wszystkie inne
publikowane w MA programy znajdujâ sië na dysku Amiga SHAREWARE.
<list>Z innych bîëdów [w artykule o "mowie ojczystej"] wymienië
caîkowicie bîëdny sposób obliczania zmiennej tekstowej PRAWY$ w
procedurze ___WYMIANA, zamiast
<l>PRAWY$=Right$(WYRAZ$,Len(WYRAZ$)-I-Len(CO$-2)
<txt>powinno byê
<l>PRAWY$=Right$(WYRAZ$,Len(WYRAZ$)-KTÓRY-Len(CO$)+1)
<txt>Niestety ma Pan racjë. Mogë sië tylko pocieszyê tym, ûe ten bîâd nie
byî tak raûâcy jak poprzedni i byî o wiele îatwiejszy do wykrycia.
<list>Proszë (po naniesieniu koniecznych zmian warunkujâcych w ogóle
uruchomienie programu) spróbowaê kazaê komputerowi wymówiê "chachar". Wyjdzie
z tego "chac-char", bo zupeînie zîy jest sposób czytania danych (instrukcji
>Data<). Nie bëdë odbieraê Panu Prusikowi-Fusikowi radoôci poprawiania
programu i dlatego nie powiem, jakie znalazîem rozwiâzanie. Uchylë tylko râbka
tajemnicy - mocno zmodyfikowaîem wszystkie procedury programu i dopiero teraz
jako tako dziaîa.
<txt>Bijë sië w piersi. Pomiëdzy:
<l>WYNIK$=WYNIK$+FONEM$
<txt>a
<l>End If
<txt>powinniômy wstawiê instrukcjë:
<l>Exit
<list>Autor tego niedziaîajâcego programiku zapowiedziaî, ûe w nastëpnym
odcinku AMOS-a umieôci peînâ wersjë jednej z procedur. Tak sië jednak nie
staîo - czyûby jako swojâ wîasnâ pracë domowâ intensywnie wykonywaî
przerabianie programu dziaîajâcego w dziaîajâcy? Rozwaûaîem moûliwoôê
przesîania Wam mojego dzieîa. Tak sië jednak nie staîo. Nie chcë odbieraê
Panu Krzysztofowi radoôci tworzenia.
<txt>Jak juû wspomniaîem, prosta, dziaîajâca wersja programu "Mowa_ojczysta"
jest zamieszczona na dysku Amiga SHAREWARE. Niestety cykl wydawniczy Amigi
trwa doôê dîugo, i to, co piszë teraz, bëdzie czytane przez Czytelników
dopiero za trzy miesiâce.
Peîna wersja procedury __KONWERSJA_WYRAZU nie jest, i nie bëdzie drukowana
w Magazynie Amiga. A to z dwóch powodów:
1. Ze wzglëdów oszczëdnoôciowych (zamiast bezproduktywnego listingu -
w artykule moûe sië znaleúê wiele ciekawych rzeczy; juû i tak otrzymujë
sygnaîy od czytelników, ûe listingi sâ zbyt dîugie).
2. Poniewaû kaûdy takâ procedurë moûe napisaê samodzielnie (co zresztâ Pan
udowodniî).
<list>TO WSTYD, aby w czasopiômie o conajmniej ogólnopolskim zasiëgu drukowaê
takie KICZE! Czy to naprawdë tak duûo roboty DLA REDAKCJI, aby w trosce
o prestiû "Amigi" sprawdzaîa, czy autorzy artykuîów dajâ do opublikowania
sprawdzone i poprawnie dziaîajâce listingi? [...]
<txt>Przede wszystkim: listingi nie dziaîajâ - dziaîaê (albo i nie dziaîaê)
mogâ jedynie programy.
Przez pomyîkë, w MA 11/94 zostaîa umieszczona stara wersja
programu "Mowa_ojczysta" i przez to, zawieraîa ona trzy bîëdy (wykryte zresztâ
przez Pana Grzegorza). Mogë tylko powiedzieê, ûe jest mi przykro z tego powodu.
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, ûe jeszcze mi sië nie zdarzyîo
zamieôciê w MA bîëdnie dziaîajâcego listingu, a "Amigo! Mów po polsku!" jest
juû ósmym artykuîem z cyklu AMOS. Mogë obiecaê, ûe listingi zamieszczane w MA
bëdë bardziej skrupulatnie sprawdzaî (tj. nie dziesiëê razy - ale piëêdziesiât
przed wydrukowaniem)
<list>Oby takich wpadek byîo jak najmniej. Byê moûe bëdë mógî zaoferowaê
niedîugo mojâ wspóîpracë w zakresie redagowania artykuîów o programowaniu
(wciâga mnie to coraz bardziej), bo widzë, ûe programistów macie takich
sobie. Na ich miejscu spaliîbym sië ze wstydu.
Z powaûaniem
Grzegorz Jagodziïski
<txt>Nagrzaîem sië do czerwonoôci, ale o dziwo... jeszcze ûyjë. Wnioskujë, ûe
mimo Païskich ûyczeï jednak nie spaliîem sië ze wstydu. A skoro tak juû sië
staîo, chciaîbym Panu odpowiedzieê kilka sîów prawdy: ûeby pisaê artykuîy do
Magazynu Amiga, trzeba speîniê przynajmniej jeden z nastëpujâcych trzech
warunków:
1. dobrze sië na czymô znaê (spostrzegawczoôê, inteligencja, lotny umysî
- to nie wszystko, aby pisaê o AMOS-ie nie wystarczy umiejëtnoôê krytyki
dokonaï innego autora),
2. mieê pomysî na dobry artykuî,
3. mieê wyrobiony styl pisania.
Proszë sië Panie Grzegorzu chwilë nad tym zastanowiê, a gdy bëdzie
Pan gotów podjâê wspóîpracë z Magazynem AMIGA - zapraszamy.
Podsumowujâc: rozumiem rozgorâczkowanie Pana Grzegorza i bardzo
przepraszam wszystkich czytelników za to, ûe w MA pojawiî sië bîëdnie
dziaîajâcy listing. Od dzisiaj pierwsza osoba, która znajdzie
bîâd w zamieszczonym przeze mnie artykule, otrzyma mojâ (i Zbyszka)
ksiâûkë: "AMOS Professional w praktyce - programowaê moûe kaûdy",
wydrukowanâ nakîadem wydawnictwa RaWi.s.c.