home *** CD-ROM | disk | FTP | other *** search
/ Amiga MA Magazine 1997 #3 / amigamamagazinepolishissue03-1 / ma_1995 / 06 / amilisty.txt < prev    next >
Text File  |  1997-04-07  |  12KB  |  240 lines

  1. Jak sië majâ benedyktyni do Amigi, czyli artykuî polemiczny
  2. -----------------------------------------------------------
  3.  
  4. <txt>Na îamach Magazynu AMIGA moûna byîo na poczâtku roku
  5. zauwaûyê ciekawy spór o to czy przerysowanie rëczne dzieîa Borisa
  6. Vellejo jest plagiatem, czy teû nie. Jest to bardzo waûny i
  7. charakterystyczny spór, który w sensie prawnym mogliby
  8. rozstrzygnâê oczywiôcie tylko prawnicy. Mnie bardziej interesuje
  9. praktyczno-etyczne podejôcie do tego zagadnienia, poniewaû wiâûe
  10. sië z problemami, które sâ typowe dla pracy z komputerem, a dla
  11. Amigi w szczególnoôci.
  12.  
  13. Jak pamiëtamy, osobnik X narysowaî obrazek, który opublikowaî
  14. jako swoje dzieîo, a Czytelnik zauwaûyî, ûe jest to dzieîo osoby
  15. Y. Osobnik X zareagowaî oburzeniem, twierdzâc, ûe wykonaî kopië
  16. rëcznie, nie uûywajâc skanera, czyli powielania mechanicznego.
  17. Dodaî jeszcze dwie charakterystyczne uwagi:
  18.  
  19. Po pierwsze, ûe to samo robili ôredniowieczni kopiôci
  20. manuskryptów, po drugie, wedîug X, maîo kto potrafi zrobiê coô
  21. oryginalnego, wiëc o co ten caîy zgieîk.
  22.  
  23. Wîosy stajâ dëba na gîowie! Te, które mi zostaîy.
  24.  
  25. Ôredniowieczni kopiôci powielali ksiëgi dlatego, ûe Gutenberg nie
  26. opracowaî jeszcze swojego wynalazku. Zleceniodawcy kopistów byli
  27. zainteresowani przede wszystkim treôciâ kopiowanych materiaîów.
  28. Poza tym o prawie autorskim nikt nie myôlaî z tego prostego
  29. powodu, ûe artysta byî na ogóî osobâ uwaûanâ za coô poôredniego
  30. miëdzy sîuûâcym a rzemieôlnikiem. Dopiero o wiele póúniej, a
  31. praktycznie dopiero w XIX wieku, zdecydowano sië uwaûaê status
  32. artysty za coô cenniejszego od stanowisk politycznych,
  33. majâtkowych i innych. Poza tym twórczoôê artystyczna zaczeîa byê
  34. traktowana jednolicie w sensie historycznym.  Moûna powiedzieê,
  35. ûe nastâpiî podziaî na twórczoôê dobrâ i zîâ, niezaleûnie od
  36. czasu jej powstania i formy, w jakiej jest wyraûana.  Oczywiôcie
  37. dzieîa artystyczne zawsze byîy towarem i ich wartoôê rynkowa
  38. mogîa byê uzaleûniona od aktualnej mody, podaûy, popytu i tak
  39. dalej.  Skoro istnieje wartoôê rynkowa (choêby tylko
  40. potencjalna), to trzeba odróûniaê dzieîa oryginalne od ich kopii.
  41. Do dziô istniejâ problemy z odróûnieniem chiïskich kopii od ich
  42. starszych oryginaîów. Artyôci o skoônych oczach kopiowali dzieîa
  43. swoich poprzedników w tym samym materiale i takâ samâ technikâ.
  44. Poza tym nie przyszîyby im do gîowy jakieô prawa autorskie!
  45.  
  46. Ale to jest przeszîoôê. Dzisiaj panujâ inne zasady. W komentarzu do
  47. Ustawy o Prawie Autorskim opublikowanym przez Zarzâd Gîówny Zwiâzku
  48. Polskich Artystów Plastyków czytamy:
  49.  
  50. "Kaûdy przejaw dziaîalnoôci twórczej o indywidualnym charakterze,
  51. utrwalony w jakielkolwiek postaci, niezaleûnie od wartoôci,
  52. przeznaczenia i sposobu wyraûenia jest utworem w rozumieniu (...)
  53. ustawy. Zatem kaûde dziaîanie twórcze, noszâce charakterystyczne
  54. dla twórcy piëtno, ustalone, a wiëc zaistniaîe w jakielkolwiek
  55. postaci (choêby nie ukoïczone) podlega ochronie polskiego prawa
  56. autorskiego bez dopeînienia jakichkolwiek formalnoôci. Takûe
  57. opracowanie cudzego utworu, jego przeróbka lub adaptacja jest
  58. przedmiotem prawa autorskiego...."
  59.  
  60. W moim rozumieniu nie jest waûne, czy osobnik X wykonaî obrazek
  61. rëcznie czy za pomocâ skanera.
  62.  
  63. Waûne jest tylko, ûe nie ogîosiî: To jest kopia artysty Y,
  64. wykonana przeze mnie, w wielkim trudzie i znoju, bo chociaû mam
  65. skaner, mëczyîem sië, przerysowujâc rëcznie.
  66.  
  67. Zamiast tego powiedziaî mniej wiëcej tak: to jest moje dzieîo, bo
  68. chociaû ktoô to stworzyî przede mnâ, to mój wysiîek pracy rëcznej
  69. jest wart tyle samo. A jak ktoô ma jeszcze jakieô uwagi, to
  70. dodam, ûe artysta Y kopiuje naturë i nikt sië go nie czepia.
  71.  
  72. Otóû zaczâê trzeba od koïca. Natury nie moûna skopiowaê! Moûe
  73. stworzâ to kiedyô genetycy wspólnie z cybernetykami, ale i tak
  74. wâtpië.
  75.  
  76. Dzieîo sië tworzy mniej wiëcej tak. Bierzemy Naturë i Artystë.
  77. Artysta widzi (czuje, sîyszy, myôli) Naturë i tworzy Dzieîo,
  78. czyli jest rodzajem przekaúnika. W zacytowanym komentarzu jest
  79. mowa o "indywidualnym charakterze" i "charakterystycznym dla
  80. twórcy piëtnie". I tu wîaônie jest istota problemu.
  81.  
  82. Osobnik X nie umieôciî owego "piëtna". Gdyby postaê, powiedzmy,
  83. herosa, autorstwa Borisa Vallejo zostaîa skopiowana, a nastëpnie
  84. ponabijana gwoúdziami, to juû byîoby coô innego. Oczywiôcie
  85. specjaliôci od rozdzielania wîosa na czworo mogâ zaczâê sië
  86. zastanawiaê, ile gwoúdzi wystarczy do takiego celu. Chodzi jednak
  87. o to, ûe odbiorca dzieîa osobnika X nie musi znaê pierwowzoru
  88. obrazka. On myôli sobie: ale ten goôê umie rysowaê miëônie! Ale
  89. ôwiatîo! Ale faktura skóry! Odbiorca zostaî, krótko mówiâc,
  90. wprowadzony w bîâd, bo ocenia pracë innego autora niû mu sië
  91. wydaje.
  92.  
  93. Moûna kopiowaê, zawsze sië kopiowaîo i bëdzie kopiowaê. Dobrze
  94. sië uczyê kopiujâc. Ale powinno sië to nazywaê KOPIÂ, a nie
  95. ORYGINAÎEM.
  96.  
  97. Impresjoniôci malowali czësto (ale oczywiôcie nie zawsze)
  98. uûywajâc nowego wynalazku fotografii. Poniewaû ôwiatîo, które ich
  99. interesowaîo, zmieniaîo sië szybko i nie byliby w stanie malowaê
  100. z takâ szybkoôciâ, aby utrwaliê chwilë. Ale czy ich dzieîa
  101. wyglâdajâ na fotografie? Cezanne malowaî sztuczne kwiaty i
  102. gipsowe jabîka. Teû ze wzglëdu na nieubîagany dla jabîek i
  103. kwiatów czas. To co, kopiowaî gips?
  104.  
  105. Jest takie powiedzonko: dzieîo sztuki to natura przetworzona
  106. przez twórcë. Szeroko pojëta natura -- nie tylko trawa i wierzby.
  107. Mówiâc bardziej zrozumiale, musi byê PRZETWORZENIE. Odbiorca i
  108. tak nie zna sië na skanerach, akwatintach i moogach. On coô widzi
  109. i sîyszy lub czyta.  Jeszcze powinien myôleê, jeôli sië da.
  110. Dokîadni powiedzâ nawet, ûe nie myôleê, ale odczuwaê. Nie moûna
  111. doîâczaê kartki z napisem "Krew, pot i îzy".
  112.  
  113. To z czego byî dumny osobnik X, to RZEMIOSÎO, a nazwaî to SZTUKÂ.
  114. Nie jest îatwo wiernie skopiowaê cudzy rysunek. To jest duûa
  115. umiejëtnoôê.  Posîugiwanie sië pëdzlem czy aerografem teû nie
  116. jest îatwe. To sâ umiejëtnoôci bardzo potrzebne artyôcie, ale
  117. nigdy nie zastâpiâ umiejëtnoôci TWORZENIA. Sâ umiejëtnoôciami
  118. wspomagajâcymi, bardzo waûnymi, ale nigdy nie najwaûniejszymi.
  119.  
  120. Pora przejôê od kopistów do komputerów. Poszukujâc ksiâûki
  121. traktujâcej o praktyce komputerowej ogólnie i przystëpnie,
  122. trafiîem na pozycjë pod tytuîem "Komputer i Ty", wydanej w
  123. polskim tîumaczeniu przez Intersoftland, 1994. Poniewaû autor,
  124. Joe Kraynak, nie jest Polakiem (a moûe jest?), omawia
  125. sprawiedliwie pracë z IBM PC i Macintoshem. Wspomina teû Amigë i
  126. Atari ST. W takiej kolejnoôci. Ze wzglëdu na przeznaczenie
  127. ksiâûki jest to moim zdaniem absolutnie sîuszne.
  128.  
  129. Na stronie 267., w rozdziale "Wybór odpowiedniego komputera",
  130. moûemy przeczytaê:
  131.  
  132. "Commodore Amiga: Jest to doskonaîy komputer do wyôwietlania na
  133. ekranie danych graficznych. Wyôwietla dane z wiëkszâ liczbâ
  134. kolorów oraz z wyûszâ rozdzielczoôciâ niû komputery Macintosh
  135. oraz IBM..."
  136.  
  137. Autor pisaî te sîowa okoîo roku 1993, ale i tak sâ mniej wiëcej
  138. aktualne. W ksiâûce jest mowa o komputerach osobistych, wiëc
  139. moûna pominâê maszyny specjalnie wyposaûone, w celu wykorzystania
  140. ich do grafiki. Mnie sië zawsze wydawaîo, ûe Amiga to taki Sun
  141. dla kaûdego. Joe nie wspomina o dúwiëku i syntetycznej mowie.
  142. Reklamuje sië teraz szeroko przystawkë do PC, czytajâcâ pliki
  143. tekstowe. Amiga zawsze to mogîa robiê bez ûadnych przystawek.
  144. Wystarczyîo kupiê komputer.
  145.  
  146. Amiga jednak przeûywa kryzys spowodowany przez producenta.
  147. Uratowaê go moûe nie tylko nowy wîaôciciel, ale i uûytkownicy.
  148. Wiëcej uûytkowników powoduje, ûe opîaca sië pisaê dla nich
  149. programy. Opîaca sië produkowaê wiëcej sprzëtu. Im wiëcej
  150. produkcji sprzëtu, tym niûsza cena. Im niûsza cena, tym wiëcej
  151. uûytkowników. Im wiëcej uûytkowników, tym wiëcej sprzëtu. I tak
  152. dalej.
  153.  
  154. Nie moûemy produkowaê komputerów. Ale moûemy tworzyê dla nich
  155. programy i dane. Co jest silnâ stronâ Amigi? Zacytowaîem powyûej.
  156. Ale to musi byê coô! Nie kopie obrazków, dúwiëków i algorytmów,
  157. ale rzeczy nowe i oryginalne, czyli jako sië rzekîo TWÓRCZE.
  158.  
  159. W dawnych czasach dziaîaîem co nieco w klubie studenckim.
  160. Krëciliômy filmy, nagrywaliômy dúwiëk, pisaliômy scenariusze. W
  161. sali obok koledzy pracowali w teatrach i kabaretach. Piëtro wyûej
  162. haîasowali muzycy.  Wszyscy coô tworzyli i dyskutowali o tym.
  163. Filmy na festiwalach filmów amatorskich oceniali nie tylko starsi
  164. amatorzy, ale i zaproszeni fachowcy z "zawodowego" filmu.
  165.  
  166. Nie chciaîbym nikogo niesîusznie obraûaê, ale czymô dziwnym jest
  167. dla mnie tak zwana scena. Czytam o kolejnej scenie. Jest lista
  168. zwyciëzców.  Sâ zdjëcia facetów umazanych pizzâ i hamburgerami.
  169. Informacje, kto wybiî szybë i po ile byîo piwo. A co kto zrobiî i
  170. jak, w dziale Demo, Gfx, Compo itd. tylko jako margines
  171. sprawozdania z imprezy w postaci tabelki z punktami. Nikogo to
  172. nie interesuje? Tylko wâskie grono bywalców?
  173.  
  174. W ten sposób marnuje sië wspaniaîe moûliwoôci naszego komputera.
  175. To samo dzieje sië w dziedzinie programowania. Nowe wersje
  176. Tetrisa, Pac Mana i platformówek. A przecieû maîo kto bëdzie taki
  177. produkt kupowaê, jeûeli moûna to dostaê niemal na wagë na dyskach
  178. kompaktowych.
  179.  
  180. Tymczasem czytam, ûe czîowiek steruje oôwietleniem i efektami w
  181. teatrze za pomocâ Amigi. Czeka na informacje o pracy innych i
  182. wymianë doôwiadczeï. Obawiam sië, ûe sië nie doczeka.
  183.  
  184. Obecnie caîa para idzie w wykonanie Dooma lub Wolfsteina dla
  185. Amigi.  Oczywiôcie komuô sië uda zakoïczyê pomyôlnie pracë.
  186. Program bëdzie sprzedawany i kupowany. Bëdzie zajmowaî o wiele
  187. mniej pamiëci na maîej Amidze niû to samo na PC. Bëdzie równie
  188. szybki na 7 lub 14 megahercach jak na 33 w PC. No i co z tego? Ja
  189. i tak wiem, ûe Amiga jest lepsza. I koderzy pokonali bariery
  190. techniczne sprzëtu. Ale ci, którzy bëdâ kupowaê program, nie bëdâ
  191. sië nad tym zastanawiaê. Bëdâ w wiëkszoôci kupowaê gry dla PC, bo
  192. majâ w domu PC. Doom byî nowoôciâ, kiedy powstaî. Lemingi byîy
  193. rewelacyjnym pomysîem. Dlaczego nie moûna stworzyê w Polsce
  194. czegoô równie nowatorskiego? W koïcu najlepsze, co mamy, to
  195. (podobno) fantazja.
  196.  
  197. Kilka lat temu kupowano w Europie Atari ST tylko ze wzglëdu na
  198. Calamusa. W wielu wypadkach jest sîuszne powiedzenie, ûe
  199. najpierw powinniômy wybraê program, a dopiero do niego komputer.
  200. Amiga wyprostuje sië dumnie, jeûeli bëdâ istniaîy dema, programy
  201. i dane do nich inne i lepsze niû dla PC. I bëdzie sië kupowaîo
  202. Amigi ze wzglëdu na programy dla Amigi, która jest, i powinna byê
  203. nadal, popularnym komputerem multimedialnym. Ale do tego
  204. potrzebna jest praca TWÓRCZA, a nie tylko, najlepsze nawet,
  205. rzemiosîo.
  206.  
  207. Dziëki Magazynowi AMIGA, ksiëdzu Pikulowi i profesorowi
  208. Bruszewskiemu mamy jednolity system polskich czcionek do Amigi.
  209. Mamy polskie Locale.  Czas teraz na biblioteki obsîugujâce
  210. programik SAY, tak aby Amiga czytaîa i mówiîa po polsku. Niemcy
  211. zrobili to dla siebie dawno temu i to nawet w Basicu.
  212.  
  213. Jestem peîen podziwu dla pracy i umiejëtnoôci koderów sceny i
  214. koderów firm amigowskich. Nie umiem tego robiê i pewnie sië nie
  215. nauczë. Ale jak na razie jedynym amigowcem, który poszukuje
  216. twórczo, jest dla mnie profesor Bruszewski. To jest duûo za maîo.
  217. Jeûeli teraz mîodzi ludzie nie bëdâ wiëcej tworzyê na Amidze, to
  218. za parë lat nie bëdâ juû mîodzi i siâdâ za PC w biurach i
  219. firmach. A dzieci nie dostanâ od rodziców Amigi, bo jeûeli nawet
  220. te komputery bëdâ w sklepach, bëdzie ich maîo i w cenie akurat
  221. odpowiedniej dla prywatnych stacji telewizyjnych.
  222.  
  223. Miaîem zaszczyt uczestniczyê jakiô czas temu w jury konkursu na
  224. amigowskâ grafikë komputerowâ. I co tam widaê? Przewaga tracingów
  225. z krzesîami, budzikami i zamkami ôredniowiecznymi. Trochë grafiki
  226. wzorowanej na znanych ilustracjach. Nawet trafiîa sië kopia ze
  227. mnie samego (z okîadki ksiâûki S-F).
  228.  
  229. Dobry tracing to dobry (drogi) sprzët i program. Ale czy o to
  230. tylko chodzi? A gdzie atmosfera, ôwiatîo, anegdota i tak dalej?
  231. Nagrodzono na szczëôcie prace moûliwie najlepiej odpowiadajâce
  232. tym warunkom. Gorzej byîo z grafikâ. Wygrali doôwiadczeni
  233. fachowcy. Ûal mi byîo paru prac, wyraúnie mîodych autorów, którzy
  234. nie przepchnëli sië przez demokratyczne sito selekcji. Widaê byîo
  235. tam próby wykonania czegoô wîasnego. Nie zawsze budziîo to
  236. jednakowâ aprobatë jury ze wzglëdu na sîabe rzemiosîo.
  237.  
  238. Apelujë do amigowych autorów. Eksperymentujcie, unikajcie
  239. naôladownictw, TWÓRZCIE! A rzemiosîo i tak trzeba znaê.
  240.