home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
Amiga MA Magazine 1997 #3
/
amigamamagazinepolishissue03-1
/
ma_1995
/
08
/
ami050.txt
< prev
next >
Wrap
Text File
|
1997-04-07
|
10KB
|
205 lines
HIGH SEAS TRADER
<txt>Gry handlowo-przygodowe z akcjâ rozgrywajâcâ sië na morzu
zyskaîy juû sporâ popularnoôê wôród graczy. Wystarczy wymieniê
takie tytuîy, jak: >Pirates<, >1869<, >Ports of Call<. Majâ one
jednak juû po kilka lat, z tym wiëkszâ wiëc ciekawoôciâ
przystâpiîem do testowania nowej gry, naleûâcej do tego nurtu.
Akcja >High Seas Trader< rozgrywa sië w XVII wieku i obejmuje
wîaôciwie caîy ôwiat. Przed przystâpieniem do gry moûna wybraê
narodowoôê, a co za tym idzie, banderë, pod którâ chce sië
pîywaê. Tak naprawdë jednak nie ma to istotnego znaczenia w grze
i stanowi jedynie jeden z wielu elementów upiëkszajâcych.
Podstawowym celem w >High Seas Trader< jest uzyskanie jak
najwyûszego statusu spoîecznego. Wbrew pozorom nie jest to takie
proste i wymaga wykazania sië w kilku doôê odmiennych od siebie
sferach ûycia.
Jak przystaîo na prawdziwâ grë handlowâ, ûycie przeciëtnego kupca
sprowadza sië w niej do nieustannego kursowania z towarami
pomiëdzy kilkudziesiëcioma portami. Kupiê taniej, sprzedaê droûej
to dewiza, którâ chyba kaûdy zna, wystarczy sië tylko do niej
stosowaê. Na szczëôcie tego typu operacji handlowych nie musimy
przeprowadzaê w ciemno. Zawsze dostëpne sâ ksiëgi, w których
znajdziemy aktualne ceny okoîo 20 towarów, ba, moûemy sobie nawet
zaûyczyê, aby komputer posegregowaî je wedîug atrakcyjnoôci. Do
tej pory wszystko wyglâda na bardzo proste. Ûeby wiëc ûycie nieco
urozmaiciê, autorzy wprowadzili kilka utrudnieï. Przed wybraniem
sië w jakâkolwiek podróû musimy najpierw zakupiê mapë obszaru, na
który chcemy sië udaê. Bez niej nie tylko zaîoga wyrazi swój brak
zaufania do kapitana, ale interesujâce nas miasta nie bëdâ wrëcz
zaznaczone na mapie. Trzeba zatrudniê odpowiedniâ zaîogë
(marynarzy i oficerów), daê im godziwe pensje, no i zakupiê
wystarczajâcâ iloôê prowiantu (kilka typów, najchëtniej
konsumowane sâ owoce).
Poniewaû morza w owych czasach nie byîy zbyt bezpieczne, warto
teû pomyôleê o zamustrowaniu odpowiedniej liczby ûoînierzy i
zainstalowaniu kilku dziaî. Przy tych dziaîaniach trzeba
pamiëtaê, ûe ûoînierze sâ nie tylko decydujâcâ siîâ w trakcie
abordaûu, ale sâ takûe niezbëdni do obsîugi dziaî. Îatwo przy tym
popeîniê prozaiczny bîâd -- zakupiê piëknâ kolekcjë armat, sporâ
iloôê amunicji i w trakcie walki nagle stwierdziê, ûe nie moûna z
nich oddaê ûadnego strzaîu. Jeôli juû decydujemy sië na
zainstalowanie dziaî (co raczej jest niezbëdne, a wrëcz
konieczne), to warto wczeôniej pomyôleê, jak je skonfigurowaê. A
wybór jest doôê szeroki -- szeôê róûnych typów, kaûdy ma wady i
zalety. Generalnie najdroûsze armaty sâ równoczeônie najciëûsze
(czyli zajmujâ wiëcej cennego miejsca w îadowni), ale zarazem
siîa ich ognia jest wiëksza, a co waûniejsze, szybciej dajâ sië
zaîadowaê powtórnie. Jeôli juû zdecydowaliômy sië na modernizacjë
swojego uzbrojenia, warto sië wybraê do wiëkszego miasta,
zwîaszcza europejskiego, gdyû wîaôciwie tylko tam sâ dostëpne
wszystkie odmiany dziaî.
Pora teraz powiedzieê, jakie rozwiâzania graficzne zastosowano w
>High Seas Trader<. Generalnie wszystkie porty, wybieranie opcji,
zakupy itp. sâ raczej wykonane w sposób standardowy, choê muszë
przyznaê, ûe przyîoûono sië w nich do detali. W zaleûnoôci od
tego, w jakim rejonie ôwiata sië znajdujemy, poszczególne miasta
czy osady róûniâ sië od siebie. Caîa grafika sprawia wraûenie
bardzo dopracowanej, zresztâ nie dziwmy sië, gra sië ukazaîa
przecieû tylko w wersji AGA. Najwiëcej jednak emocji wzbudza
pomysî, jaki zostaî uûyty przy sterowaniu statkiem po morzu.
Gracz widzi przed sobâ grafikë 3D, z animowanâ wodâ, skalowanymi
obiektami (zarówno lâdy, jak i inne okrëty), steruje sië
prawdziwym koîem sterowym, ba, moûna nawet podnosiê i opuszczaê
ûagle. Co jeszcze bardziej emocjonujâce, jeôli trafimy na burzë,
to dokîadnie widzimy, ûe morze staje sië bardziej wzburzone, a
niebo pochmurne. Jest to pierwsza gra, w której zaadaptowano të
technikë i mimo debiutu wîaôciwie nie ma do niej ûadnych
zastrzeûeï. Wiëkszoôê jednak podróûy odbywa sië po pîaskiej
mapie, na której wytyczamy odpowiedniâ marszrutë.
Wbrew pozorom, czësto najkrótsza trasa nie jest najlepsza.
Niektóre rejony sâ bardziej burzliwe, na innych grasujâ piraci.
Gdzieniegdzie napotkamy teû mielizny i podwodne skaîy. W takich
sytuacjach procentuje wczeôniejsze zainwestowanie w dobrego
kartografa i dobrej jakoôci mapy. Jeôli na swojej drodze spotkamy
jakiô statek, podróû jest automatycznie przerywana i przechodzimy
ponownie do grafiki 3D. W wypadku kiedy w naszym zasiëgu pojawi
sië jednostka pod banderâ païstwa przyjaúnie (lub chociaû
neutralnie) do nas nastawionego, to po odpowiednim zbliûeniu sië
moûemy wymieniê z niâ wieôci, a nawet przerzuciê pasaûerów. Kaûda
wroga jednostka, w tym piraci, nasze spotkanie z miejsca
uôwietnia fajerwerkami, czyli salwâ burtowâ. Pozostaje
odpowiedzieê tym samym.
Ten fragment gry wymaga komentarza. Ogniem z dziaî, nawet tych
najlepszych, wîaôciwie nie sposób zatopiê przeciwnika (chyba ûe
sië wozi pokaúny zapas amunicji i nic wiëcej), tak wiëc prawdziwe
rozstrzygniëcie nastâpi w wyniku walki abordaûowej. Dziaîa sîuûâ
do wczeôniejszego skruszenia przeciwnika. Do naszej dyspozycji sâ
trzy typy amunicji (jeûeli pamiëtaliômy o niej przy zakupach w
porcie). Kaûda z nich nadaje sië lepiej do raûenia okreôlonej
czëôci wrogiego okrëtu. Amunicja typu "grapes" skutecznie razi
omasztowanie, spowalniajâc wroga, "chains" sprawiajâ krwawâ
îaúnië wôród zaîogi (dodatkowo uszkadzajâc ûagle), natomiast
"rounds" sîuûâ gîównie do wykaïczania przeciwnika. Zgodnie z
realiami epoki uzbrojenie jest umieszczone na burtach okrëtu.
Ûeby wiëc skutecznie raziê wroga z dziaî, trzeba sië ustawiê do
niego bokiem. W grze wszystkie dziaîa zostaîy pogrupowane w
cztery osobne sekcje na kaûdej z burt. Odpalaê moûna sekcjami,
grupami lub teû caîâ burtâ. Tego ostatniego sposobu radzë uûywaê
jednak tylko przy bardzo bliskich odlegîoôciach. Celowanie jest
proste -- wystarczy sië odwróciê odpowiedniâ burtâ tak, aby wroga
jednostka znalazîa sië mniej wiëcej na ôrodku ekranu. Jeôli
trafimy, to zauwaûymy wybuchy, czëôciej jednak fontanny wody
(niewielkie), i usîyszymy plusk pocisków, spadajâcych w wodë.
Ûeby sië przekonaê, w jakim stanie znajduje sië wróg, trzeba
skierowaê na niego lunetë (na chwilë, na bocznym ekranie, gdzie
normalnie widzimy informacje o naszym wîasnym statku).
Po dostatecznym zmiëkczeniu wroga moûna myôleê o abordaûu. W tym
celu trzeba sië zbliûyê na odpowiedniâ odlegîoôê i kliknâê na
sylwetce przeciwnika. Wynik walki zaleûy przede wszystkim od
stosunku ûoînierzy na obu jednostkach (ale muszâ mieê broï!).
Dopiero w nastëpnej kolejnoôci liczy sië zwykîa zaîoga. Jeôli
przewaga siî jest odpowiednio duûa (na przykîad dwukrotnie
przewyûszamy liczebnie przeciwnika), wówczas nawet nie dochodzi
do walki -- zaîoga poddaje sië bez strzaîu. Na podstawie wîasnych
doôwiadczeï mogë powiedzieê, ûe jednym z najtrudniejszych
przeciwników jest korweta, nieduûy stateczek, przeciëtnie
uzbrojony, ale bardzo szybki. Walki z niâ sâ bardzo uciâûliwe i
jeôli dostatecznie szybko nie uszkodzi sië jej masztów, to bitwa
z niâ bëdzie przypominaîa walkë misia z osâ, która moûe byê
bardzo natrëtna, nie wyrzâdzi nam specjalnych szkód (jeôli
oczywiôcie pîywamy na czymô wiëkszym), a w chwili zagroûenia
bëdzie sië mogîa bez przeszkód wycofaê. Po zwyciëskim zakoïczeniu
walki moûemy zîupiê pokonany okrët. Zdobëdziemy nieco zîota i
przewoûony îadunek. Niestety, w grze bardzo brakuje moûliwoôci
odprowadzania zdobytej jednostki do wîasnego portu, a chociaûby
opcji przesiadania sië na lepszy statek. Warto teû dodaê, ûe
stanowczo odradzam atakowanie okrëtów przyjaúnie nastawionych --
zysk jest mizerny, a ocena naszego czynu przez rzâd jest
bardzo negatywna.
Powróêmy teraz do kwestii awansu spoîecznego. O tym, czy zostanie
nam nadany jakiô tytuî, decyduje uzyskanie odpowiedniej liczby
punktów w trzech kategoriach: Honor, Loyality i Nobility. Przy
tytuîach bardziej nobilitujâcych wymagane jest jeszcze posiadanie
odpowiedniej posiadîoôci ziemskiej oraz odpowiedniego statusu
majâtkowego. Warto przy tym zwróciê uwagë na dziwnâ rolë banków w
grze. Peîniâ one bardziej funkcjë przechowalni pieniëdzy niû
prawdziwego banku. Moûna w nich deponowaê fundusze, ale zamiast
spodziewanego zysku ponosimy tylko koszty.
Od razu rodzi sië pytanie, jak w takim razie zyskiwaê punkty,
niezbëdne do awansu spoîecznego. Generalnie, jeôli chodzi o
kategorie Honor i Nobility, najwiëksze znaczenie ma terminowe
przewoûenie pasaûerów, jakich moûna spotkaê we wszystkich
tawernach. W wypadku honoru szczególnie cenione jest przewoûenie
ludzi biednych, których nie staê na podróû. Lolajnoôê najîatwiej
podwyûszyê, biorâc na pokîad tajnych wysîanników rzâdu. Oprócz
tego premiowane jest takûe zatapianie wrogich jednostek
(zwîaszcza duûych pirackich). Ostatnia katagoria -- Nobility --
roônie przy wczeôniej wspomniancyh okazjach, ale moûna teû
spotëgowaê jej wzrost przez kupowanie dzieî sztuki. Przy
wszystkich operacjach przewozowych naleûy uwaûaê na terminowe
wywiâzywnie sië ze zobowiâzaï. Jeôli popîywamy sobie z pasaûerem
zbyt dîugo, wysiâdzie on w najbliûszym porcie, a my dostaniemy
punkty karne. Wzrost rangi to jednoczeônie moûliwoôê zakupienia
lepszego statku. Na poczâtku gry mamy dostëp do dwóch typów, z
kaûdym jednak awansem uzyskujemy moûliwoôê korzystania z dwóch
nastëpnych. Odnosi sië to zarówno do jednostek budowanych za
zamówienie, jak i kupowanych na aukcji.
Zdecydowanie podobaîa mi sië grafika gry. Wspomniane wczeôniej
techniki 3D bardzo urealniajâ pîywanie, a zwîaszcza walkë. Czëôê
grafiki statycznej jest równie dobra nie tylko ze wzglëdu na
jakoôê, ale takûe róûnorodnoôê. Nieco gorzej sprawa wyglâda z
muzykâ. Tytuîowy moduî, towarzyszâcy grze, jest nieco smëtny, ale
efekty dúwiëkowe sprawiajâ wraûenie caîkiem niezîych. Przebieg
gry przypomina nieco >Frontiera<. Mnie po dîuûszym czasie nieco
sië znudziî >High Seas Trader<, ale z pewnoôciâ znajdzie on
bardziej wytrwaîych zwolenników. Warto jeszcze zaznaczyê, ûe
polecany jest twardy dysk. Bez niego moûna oczywiôcie graê, ale
zabawa traci wiele uroku.
<przyp>Roman Sadowski
2 MB, HD tak, A1200/4000
<r>
High Seas Trader
Impressions
Grafika 90
Dúwiëk 70
Pomysî 85
Atrakcyjnoôê 85
Brutalnoôê 25
Ogólnie 85